25 marca br. w uroczystość Zwiastowania Pańskiego obchodziliśmy 33. rocznicę poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi przez papieża św. Jana Pawła II. Tego uroczystego Aktu Ojciec Święty dokonał w kolegialnej jedności z biskupami całego świata na Placu św. Piotra przed figurą Matki Bożej przywiezioną specjalnie z Fatimy. Z okazji obchodzonego w tym roku jubileuszu stulecia objawień Pani Fatimskiej podziękujmy za ten wielki akt poświęcenia i zawierzenia świata Matce Bożej dokonany przez naszego Świętego Rodaka, Papieża Jana Pawła II, który całym swoim życiem uczył nas mówić: totus Tuus - cały jestem Twój, Maryjo! Po 33 latach lepiej rozumiemy znaczenie tej drogi całkowitego oddania i zawierzenia na którą wszyscy jesteśmy zaproszeni przez Słoneczną Panią z fatimskiej Doliny Pokoju. Drodzy
w Sercu Jezusa, bracia i siostry!
Na
fasadzie dawnego kościoła karmelitów w Bołszowcach na Ukrainie do dziś
pozostały resztki liter hasła: „Kołchoz – jedyna droga do zamożnego życia”.
Po
drugiej wojnie światowej stacjonował
tam garnizon NKWD. Dla utrzymania wojskowych władza radziecka zdecydowała w
1949 r., aby rozmieścić w kościele hodowlę świń. W 1955 r. pomieszczenie
kościoła wykorzystywano jako spichlerz na ziarno, potem magazyn nawozów
sztucznych. Ten stan profanacji kościoła utrzymywał się przez 50 lat. Jeszcze
pod koniec XX wieku świątynia
Bołszowiecka reprezentowała sobą symbol totalnego spustoszenia.
Dzisiaj
jest to piękne sanktuarium maryjne prowadzone przez ojców franciszkanów
konwentualnych, do którego już od 6 lat w uroczystość szkaplerzną 16 lipca
przybywają piesze pielgrzymki młodzieży z okolicznych miejscowości, m.in. ze Lwowa, Stanisławowa, Kołomyi, Stryja.
Podobnie jest w Sąsiadowicach znajdujących się w Archidiecezji
Lwowskiej, gdzie ojcowie karmelici powrócili do swego klasztoru po 65 latach w
sierpniu 2011 roku.
Święty
Papież Jan Paweł II podczas swojej Pielgrzymki Apostolskiej na Ukrainę w
czerwcu 2001 roku powiedział: „Ludu Boży, który wierzysz, nie tracisz nadziei i
miłujesz na ziemi ukraińskiej, ciesz się na nowo darem Ewangelii, który
otrzymałeś ponad tysiąc lat temu!”.
Gdy
w 1917 roku bolszewicy z Leninem na czele dokonywali w carskiej Rosji krwawego
przewrotu, gdy nikt jeszcze nie zdawał sobie dobrze sprawy z zagrożenia jakie pojawiło
się nad Europą i światem, w dalekiej Fatimie ukazała się Matka Boża.
Stulecie
objawień Słonecznej Pani w fatimskiej Dolinie Pokoju to szczególna okazja, aby
na nowo wsłuchać się w pełne matczynej troski orędzie Maryi i przypomnieć Jej
obietnicę: „Na koniec Moje Niepokalane Serce zatryumfuje”. Te słowa były
wielkim umocnieniem i światłem nadziei przez długie lata zniewolenia ideologią
bezbożnego komunizmu.
13
czerwca 1917 r. Matka Boża
powiedziała do Łucji: „Jezus (…) chciałby ustanowić na świecie nabożeństwo do
mego Niepokalanego Serca".
Przed
prawą dłonią Matki Boskiej znajdowało się Serce, otoczone cierniami, które
wydawały się je przebijać. Zrozumieliśmy, że było to Niepokalane Serce Maryi,
znieważane przez grzechy ludzkości, które pragnęło zadośćuczynienia”.
13
lipca 1917 r. Matka Boża ukazała dzieciom przerażającą wizję piekła, a
następnie powiedziała:
-
„Widzieliście piekło, do którego idą dusze biednych grzeszników. Żeby je
ratować, Bóg chce rozpowszechnić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego
Serca. Jeżeli się zrobi to, co wam powiem, wielu przed piekłem zostanie
uratowanych i nastanie pokój na świecie. (…) Przybędę, aby prosić o poświęcenie
Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze
soboty. Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje
pokój, jeżeli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie,
wywołując wojny i prześladowanie Kościoła, dobrzy będą męczeni, a Ojciec Święty
będzie musiał wiele wycierpieć. Różne narody zginą. Na koniec jednak moje
Niepokalane Serce zatriumfuje. Ojciec Święty poświęci mi Rosję, która się
nawróci i przez pewien czas zapanuje pokój na świecie…".
Podczas
objawienia w dniu 13 czerwca 1929 r., Łucja usłyszała: "Przyszła chwila, w
której Bóg wzywa Ojca Świętego, aby wspólnie z biskupami całego świata
poświęcił Rosję memu Niepokalanemu Sercu, obiecując ją uratować za pomocą tego
środka".
Szczególna
więź duchowa połączyła ją z "Papieżem trzeciej tajemnicy" - Janem
Pawłem II, który uważnie wsłuchał się w przesłanie Matki Bożej z Fatimy i
starał się spełnić wszystkie Jej życzenia.
Nasz
umiłowany Ojciec Święty po cudownym ocaleniu życia podczas zamachu 13 maja 1981
roku i po miesiącach spędzonych na łóżku w poliklinice Gemellego powiedział: „Czyż
mógłbym zapomnieć, że dokładnie w tym samym dniu i o tej samej porze, co owo
wydarzenie na placu św. Piotra, od przeszło sześćdziesięciu lat w Fatimie, w
Portugalii, wspominane jest pierwsze objawienie biednym wiejskim dzieciom?
Dlatego we wszystkim, co wydarzyło się tego właśnie dnia, odczuwałem tę
nadzwyczajną troskę i opiekę matczyną, która okazała się silniejsza niż
śmiercionośna kula".
Rok
później 13 maja 1982 roku, Jan Paweł II przybył do Kaplicy Objawień w Fatimie i
tam przed figurą Matki Bożej, na kolanach, przez 45 minut modlił się w
milczeniu. A kiedy w dziesięciolecie zamachu powrócił tam ponownie, skierował
do Matki Bożej słowa: "Byłaś mi Matką zawsze, a w szczególny sposób 13
maja 1981 roku, kiedy czułem przy sobie Twoją opiekuńczą obecność".
W
trzeciej części tajemnicy fatimskiej znajdujemy symboliczną wizję
prześladowanego Kościoła. 3 stycznia 1944 roku Siostra Łucja własnoręcznie
napisała:
„(…)
I zobaczyliśmy w nieogarnionym świetle, którym jest Bóg: "coś podobnego do
tego, jak widzi się osoby w zwierciadle, kiedy przechodzą przed nim"
Biskupa odzianego w Biel "mieliśmy przeczucie, że to jest Ojciec
Święty". Wielu innych Biskupów, Kapłanów, zakonników i zakonnic
wchodzących na stromą górę, na której szczycie znajdował się wielki Krzyż zbity
z nie-ociosanych belek jak gdyby z drzewa korkowego pokrytego korą; Ojciec
Święty, zanim tam dotarł, przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i
na poły drżący, chwiejnym krokiem, udręczony bólem i cierpieniem, szedł modląc
się za dusze martwych ludzi, których ciała
napotykał na swojej drodze; doszedłszy do szczytu góry, klęcząc u stóp
wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy
ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w ten sam sposób
zginęli jeden po drugim inni Biskupi Kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele
osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji. Pod dwoma ramionami
Krzyża były dwa Anioły, każdy trzymający w ręce konewkę z kryształu, do których
zbierali krew Męczenników i nią skraplali dusze zbliżające się do Boga”.
Podczas
spotkania z Jego Ekscelencją arcybiskupem Tarcisio Bertone, Sekretarzem
Kongregacji Nauki Wiary, wysłannikiem Ojca Świętego, które odbyło się w Karmelu
św. Teresy w Combrze - Siostra Łucja podzieliła się swoją interpretacją wedle
której trzecia część « tajemnicy » zawiera proroczą wizję, porównywalną do
wizji znanych z historii świętej. Ponownie wyraża przekonanie, że wizja
fatimska dotyczy przede wszystkim walki ateistycznego komunizmu z Kościołem i
chrześcijanami i opisuje ogromne cierpienia ludzi prześladowanych za wiarę w XX
wieku.
Na
pytanie: « Czy główna postać z wizji to Papież? », siostra Łucja odpowiada
natychmiast twierdząco i przypomina, że troje pastuszków bardzo bolało nad
cierpieniem Papieża. Siostra Łucja mówi dalej: « Nie znaliśmy imienia Papieża,
Pani nie powiedziała nam imienia Papieża, nie wiedzieliśmy, czy to był Benedykt
XV, Pius XII, Paweł VI czy Jan Paweł II, ale to Papież cierpiał i z jego powodu
my także cierpieliśmy ».
Co
tyczy się fragmentu, gdzie mowa jest o Biskupie odzianym w biel, to znaczy o
Ojcu Świętym — jak zrozumieli natychmiast pastuszkowie podczas « wizji » —
który zostaje śmiertelnie ugodzony i pada na ziemię, siostra Łucja podziela w
pełni przekonanie Papieża Jana Pawła II, że to « macierzyńska dłoń kierowała
biegiem kuli i Papież w agonii zatrzymał się na progu śmierci » (Jan Paweł II, Rozważanie
skierowane z Polikliniki Gemelli do biskupów włoskich, 13 maja 1994 r.)”.
Przy okazji pobytu w Rzymie ówczesnego biskupa Leirii-Fatimy
Papież postanowił przekazać mu kulę, która pozostała w papieskim samochodzie po
zamachu, aby przechowywano ją w sanktuarium. Z inicjatywy biskupa została ona
potem umieszczona w koronie wieńczącej statuę Matki Bożej Fatimskiej.
25
marca 1984 roku odpowiadając na prośbę Pani Fatimskiej papież dokonał
uroczystego Aktu zawierzenia i poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi.
"Poświęcić
się Maryi - to znaczy przyjąć Jej pomoc, uciekając się do Jej Matczynego Serca,
otwartego pod Krzyżem miłością do każdego człowieka, do całego świata. (...)” –
mówił św. Jan Paweł II.
Ojciec
Święty klęcząc przed figurą Pani Fatimskiej, sprowadzoną specjalnym
helikopterem z kaplicy Objawień, dokonał tego aktu poświęcenia na placu św.
Piotra w obecności wielu kardynałów i biskupów, w duchowej łączności z całym
Episkopatem Kościoła katolickiego. Tym aktem poświęcenia papież objął cały
świat, a szczególnie "tych ludzi i te narody, które tego najbardziej
potrzebują". Domyślamy się, że miał na myśli szczególnie Rosję, o co
prosiła Pani Fatimska.
W
tym samym dniu biskupi we wszystkich diecezjach na świecie mieli to samo
uczynić w łączności ze swoimi kapłanami i wiernymi.
Dokonał
się - jak pisała później Siostra Łucja - „pierwszy triumf Niepokalanego Serca
Maryi”. Zaznacza ona również, iż dlatego Ojciec Święty prosił o sprowadzenie
figury Matki Bożej z Fatimy, by nikt nie miał wątpliwości, iż wypełnia on właśnie
Jej prośbę.
Wszyscy
intuicyjnie czuli, że to wydarzenie zmieni bieg historii świata. Jan Paweł II
dokonał tego aktu zawierzenia Niepokalanej, aby przezwyciężyć moce zła, które
zagrażają całej ludzkości: "Zawierzając
Ci, o Matko, świat, wszystkich ludzi i wszystkie ludy (...) składam je w Twym
macierzyńskim Sercu. O Serce Niepokalane! Pomóż nam przezwyciężyć grozę zła,
które tak łatwo zakorzenia się w sercach współczesnych ludzi - zła, które w
swych niewymiernych skutkach ciąży już nad naszą współczesnością i zdaje się
zamykać drogi ku przyszłości".
Po
tym akcie oddania i zawierzenia świata i Rosji Maryi i Jej Niepokalanemu Sercu,
Ojciec Święty wręczył biskupowi z Fatimy wyjątkowy dar, mówiąc: "To jest
pocisk wyjęty z mojego ciała 13 maja 1981 roku. Drugi zagubił się gdzieś na
placu św. Piotra. Nie należy on do mnie, ale do Tej, która czuwała nade mną i
mnie ocaliła. Niech ksiądz biskup zawiezie go do Fatimy i złoży w sanktuarium
na znak mojej wdzięczności dla Najświętszej Maryi Panny, jako świadectwo wielkich
dzieł Bożych". Pocisk ten został umieszczony w koronie figury Matki
Boskiej Fatimskiej.
Odczytując
oczami wiary niezwykłe działanie i realizowanie się zamysłów Bożej Opatrzności
kierującej biegiem ludzkich dziejów można powiedzieć z całym przekonaniem, że
dzień poświęcenia i zawierzenia całego świata i Rosji Matce Najświętszej stał
się przełomowym dla współczesnej historii Europy i świata. W krótkim czasie po
25 marca 1984 roku nastąpił upadek i rozpad Związku Radzieckiego, pierwszego w
historii ateistycznego imperium zła, które za wszelką cenę chciało zniszczyć
chrześcijaństwo. A wydarzenia 1989 roku doprowadziły ostatecznie do upadku
całego systemu komunistycznego w licznych państwach Europy Wschodniej.
Wierzącym zostało przywrócone prawo do praktykowania swojej religii. Jesteśmy
świadkami wielkiego cudu Matki Bożej, cudu zapowiedzianego w Fatimie: „Ojciec
Święty poświęci mi Rosję, która się nawróci…Na koniec Moje Niepokalane Serce
zatryumfuje”.
Abp
Tadeusz Kondrusiewicz, obecny Metropolita Mińsko – Mohylewski na Białorusi, wcześniej
przez 16 lat pełnił posługę biskupa moskiewskiego w Rosji. Jego zdaniem
początkiem wypełnienia obietnicy fatimskiej dotyczącej nawrócenia Rosji, był
rozpad ZSRR. Ten cud, w który ludzie przestali już wierzyć, dokonał się po
zawierzeniu świata Niepokalanemu Sercu Maryi przez papieża Jana Pawła II 25
marca 1984 r. „Z Ojcem Świętym spotykaliśmy się dosyć często. Chciał wiedzieć,
jaka jest sytuacja. Chciał wiedzieć o problemach. Bardzo często kończył tę
rozmowę przypomnieniem: ”Ty pamiętaj o słowach Matki Bożej z Fatimy. Moje
Niepokalane Serce zatriumfuje, Rosja się nawróci”.
Po śmierci s. Łucji, w liście z 14 lutego 2005 r.
skierowanym do Biskupa Diecezji Leiria – Fatima, Abp Kondrusiewicz napisał:
„Objawienia Błogosławionej Dziewicy w Fatimie i
obietnice, które przekazała przez Siostrę Łucję, mają szczególne znaczenie w
trudnych dziejach Rosji XX wieku. Obietnica przyszłego nawrócenia Rosji
podtrzymywała nadzieję i umacniała modlitwę wielu osób z całego świata w czasie
prześladowań religijnych w tym kraju.
Miałem okazję spotkać się osobiście z Siostrą Łucją
trzykrotnie podczas moich pielgrzymek do Fatimy. Nie mogę zapomnieć szczególnie
mojego pierwszego spotkania z Siostrą Łucją w październiku 1991 roku. W Rosji
dokonywały się wówczas ważne przemiany, które zaowocowały odzyskaniem wolności
religijnej. Siostra Łucja nie mogła uwierzyć, że widzi na własne oczy biskupa,
który przybył z Moskwy. Zawołała wówczas: "Orędzie Madonny ostatecznie
wypełnia się".
"Ksiądz biskup Jan Paweł Lenga, emerytowany biskup
Karagandy w Kazachstanie, rozmawiał z Siostrą Łucją i pytał, jak rozumieć słowa
Maryi o nawróceniu Rosji dziś, po upadku Związku Sowieckiego. Siostra
odpowiedziała, że chodzi o system, który wyszedł z Rosji, i o całość ziem,
które były mu podporządkowane".
Biskup
Piotr Libera, Pasterz Kościoła Płockiego w homilii wygłoszonej w Oborach podczas
uroczystego wprowadzenia i instalacji Relikwiarza Krwi św. Jana Pawła II
powiedział:
„Relikwiarz,
który od dzisiaj zdobi Waszą świątynię, mieści w sobie kroplę tej samej
krwi, która 13 maja 1981 roku spłynęła na białą papieską sutannę na Placu
Świętego Piotra, znacząc spełnienie
trzeciej tajemnicy fatimskiej. „Jej
matczyna dłoń zmieniła bieg kuli” – podkreślał kilkakrotnie Jan Paweł
II.
Sam
byłem świadkiem w Rzymie – mówił Biskup Libera, jak 25 marca 1984 roku
w łączności z biskupami całego świata Święty Papież dokonał
uroczystego aktu zawierzenia świata Niepokalanej, dodając z myślą
o Rosji: „Oświecaj zwłaszcza ludy,
których ofiarowania i zawierzenia przez nas oczekujesz”.
I
mówił dalej biskup Libera: „Miejmy, proszę - Kochani Bracia i Siostry -
przed oczyma tę wielką rzeczywistość najnowszych dziejów zbawienia, którą
poświadcza obecność relikwii krwi Św. Jana Pawła II w Waszym Sanktuarium.
Nie zobojętniejmy na nią! Pan Bóg naprawdę dokonał wielkich rzeczy przez Maryję na oczach naszego
pokolenia w posłudze Jana Pawła II! Nie musiało być którejś z kolei
wielkiej bitwy, nie musiała wsiąkać w tę dość już umęczoną ziemię krew
kolejnych milionów ofiar - wystarczyła wiara, oddanie i krew jednego
człowieka”.
Św.
Jan Paweł II 13 maja 1991 roku nawiedził sanktuarium w Fatimie, dziękując za
przemiany, które po 1989 roku rozpoczęły się w dawnych republikach radzieckich
i w krajach Europy Środkowo – Wschodniej.
Papież
przestrzegał jednak, "że (…) istnieje niebezpieczeństwo zastąpienia marksizmu
inną formą ateizmu, który wychwalając wolność, zmierza do zniszczenia korzeni
moralności ludzkiej i chrześcijańskiej".
W
adhortacji apostolskiej "Ecclesia in Europa" opublikowanej w 2003 r.
Papież napisał, że "Europejska kultura sprawia wrażenie "milczącej
apostazji" człowieka sytego, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał"
(nr 9)”. (Timothy Tindal-Robertson).
Także Papież Franciszek świadomy zagrożeń jakie
ogarniają dzisiaj Stary Kontynent i cały świat oraz wyzwań przed jakimi staje
dzisiaj Kościół postanowił w 2013 roku dokonać nowego aktu poświęcenia Kościoła
i świata Niepokalanemu Sercu Maryi, Tej, która jest naszą Matką i Przewodniczką
na drodze wiary.
Drodzy bracia i siostry!
Zbliża
się 100. rocznica pierwszego objawienia Matki Bożej Różańcowej w Fatimie (13
maja 1917 r.). Na oficjalnej stronie internetowej Fatimskiego Sanktuarium
znajduje się licznik wskazujący dni, godziny, minuty i sekundy, jakie pozostały
jeszcze do 13 maja br. Na ten właśnie dzień papież Franciszek zapowiedział
swoje przybycie z dziękczynną pielgrzymką do Fatimy. Cały Kościół żyje tym
wielkim Jubileuszem, do którego powinniśmy się wszyscy dobrze przygotować.
Stulecie objawień Słonecznej Pani w Dolinie Pokoju to szczególny dar i
zaproszenie płynące z Nieba, aby na nowo wsłuchać się w pełne matczynej troski
orędzie Maryi.
Albowiem „wezwanie Maryi nie jest jednorazowe – przypominał w
Fatimie święty Jan Paweł II. Jej apel musi być podejmowany z pokolenia na
pokolenie, zgodnie z coraz nowymi znakami czasu. Trzeba do niego nieustannie
powracać. Trzeba go podejmować wciąż na nowo”.
Dlatego za przykładem św. Jana Pawła II pragniemy na
nowo oddać się Tej, która obok krzyża Jezusowego wiernie stała. Ona pomoże nam
dochować wierności naszemu chrześcijańskiemu powołaniu i naszemu chrzcielnemu
przymierzu z Bogiem.
To
nasze poświęcenie, oddanie się Niepokalanej powinno wyrażać się w
posłuszeństwie Jej życzeniom i prośbom. Piękna Pani z Fatimy prosi każdego z
nas, abyśmy strzegli się grzechu ciężkiego i dbali o zachowanie największego skarbu:
przyjaźni z Jezusem i życia w stanie łaski uświęcającej. Prosi również, abyśmy
codziennie składali Bogu przez Jej Niepokalane Serce swoje trudy życia, ofiarę
pracy, zmęczenia, cierpienia i modlitwy w duchu zadośćuczynienia za grzechy
świata, które boleśnie ranią Serce Jej Syna i Jej Niepokalane Serce. Maryja
także prosi, abyśmy w każdą pierwszą sobotę miesiąca przystępowali do komunii
świętej z wyraźną intencją wynagrodzenia Jej Sercu za wszystkie bluźnierstwa i
zniewagi.
Tylko
nasze osobiste nawrócenie i zjednoczenie z Bogiem, do którego chce nas
doprowadzić Maryja, może przynieść błogosławione owoce w naszym życiu
osobistym, w życiu naszego narodu i świata.
Najmilsi
bracia i siostry! Dzisiaj Matka Boża ponownie przychodzi do nas ze swoim
fatimskim orędziem i mówi do każdego z nas, do każdej rodziny, do Kościoła i do
całego świata: „Moje Niepokalane Serce będzie twoim schronieniem i drogą, która
cię zaprowadzi do Boga”.
Z
miłością i oddaniem odpowiedzmy na to pilne wezwanie Pani Fatimskiej, gdyż tylko
z naszą pomocą może zrealizować się w pełni Jej obietnica: „Na koniec Moje
Niepokalane Serce zatryumfuje”.
12 maja 2010 roku papież Benedykt przybył do Fatimy,
gdzie w kaplicy Objawień zawierzył Maryi radości i cierpienia Kościoła.
Dokonując aktu poświęcenia powiedział:
„Matko najmilsza, Ty znasz imię każdego
człowieka, jego twarz i jego historię, i każdego miłujesz
macierzyńską miłością, która wypływa z samego serca Boga
Miłości. Wszystkich Tobie zawierzam i poświęcam, Maryjo Przenajświętsza,
Matko Boga i nasza Matko. Czcigodny sługa Boży Papież Jan Paweł II, który trzy
razy odwiedzał Cię tutaj w Fatimie i dziękował «niewidzialnej
dłoni», która ocaliła go od śmierci w zamachu na placu św.
Piotra 13 maja, prawie trzydzieści lat temu, zechciał ofiarować
sanktuarium w Fatimie kulę, która tak ciężko go zraniła. Została ona
umieszczona w Twojej koronie Królowej Pokoju. Głęboką pociechę daje nam
świadomość, że jesteś ukoronowana nie tylko srebrem i złotem
naszych radości i nadziei, ale także kulą naszych niepokojów i
cierpień”.
Także Papież Franciszek za przykładem swoich czcigodnych
poprzedników odnowił akt zawierzenia świata Matce Bożej. 13 października 2013
r. przed Jej Figurą sprowadzoną specjalnie z Fatimy wypowiedział następującą
modlitwę:
„Maryjo, Dziewico z Fatimy, z odnowioną
wdzięcznością za Twoją matczyną obecność łączymy nasze głosy z głosami wszystkich
pokoleń, które nazywają Cię błogosławioną. Podziwiamy w Tobie wielkie dzieła
Boga, który nigdy nie przestaje pochylać się miłosiernie nad ludzkością,
dotkniętą złem i grzechem, aby ją uleczyć i zbawić.
Przyjmij z życzliwością Matki akt zawierzenia, który
dziś z ufnością wypowiadamy przed Twoim wizerunkiem, tak bardzo nam drogim.
Jesteśmy pewni, że każdy z nas jest cenny w Twoich
oczach i że nieobce Ci jest to wszystko, co gości w naszych sercach. Pozwalamy
się ogarnąć Twojemu słodkiemu spojrzeniu i otrzymujemy pocieszającą pieszczotę
Twojego uśmiechu.
Strzeż naszego życia w Twoich ramionach: pobłogosław
i umocnij każde pragnienie dobra; rozbudzaj i ożywiaj wiarę; podtrzymuj i
oświecaj nadzieję; wzbudzaj i ożywiaj miłość; prowadź wszystkich nas drogą świętości.
Naucz nas Twojej własnej miłości szczególnego
upodobania biednych i ubogich, wykluczonych i cierpiących, grzeszników i
zagubionych w sercach; zgromadź wszystkich pod Twoją opieką i wszystkich
przekaż Twojemu umiłowanemu Synowi, Naszemu Panu Jezusowi. Amen”.
Drodzy
Moi! Umiejmy zobaczyć i dziękować Bożej Opatrzności za wielkie rzeczy, które
Miłosierny Bóg uczynił i ciągle czyni nam przez Maryję, za wszystkie zwycięstwa
Niepokalanej w naszym życiu.
Niech
dziś z naszych serc popłynie radosne Hosanna do Boga, który przez Niepokalane
Serce naszej Niebieskiej Matki objawił nam, jak wiele my, słabi ludzie, naszymi
małymi ofiarami codziennego życia możemy zdziałać, jak wiele możemy osiągnąć i
to nie tylko przejściowo, na dzień czy dwa, ale trwale na wieczność. Jeżeli
człowiek przeżywa już tu, na ziemi, wielką radość, ilekroć drugiemu daje
szczęście, to jak bardzo będzie się cieszyć w niebie, gdy zobaczy, że jego
codzienna wierność modlitwie różańcowej, jego wierność niedzielnej Eucharystii,
jego ofiary i drobne nawet wyrzeczenia stały się przyczyną wiecznego szczęścia
wielu, może bardzo wielu dusz.
Niech
więc dziś w naszym poświęceniu i oddaniu Maryi brzmi radosna nuta
dziękczynienia Jezusowi i Jego Matce za powołanie nas do spełnienia tak
wielkiego zadania, do podjęcia tak wielkiej misji.
Matka
Boża zaprasza każdego z nas do przyjęcia Jej orędzia i zawierzenia Jej Niepokalanemu
Sercu. Ona prowadzi nas do zwycięstwa – śladami swego Syna, drogą ofiarnej
miłości, „przez krzyż do Nieba”. Maryja, „Pełna Łaski” jest „Oazą Bożego
Pokoju” do której szatan nie miał nigdy dostępu. To Niewiasta, która depcze
głowę starodawnego węża (por. Rdz 3, 15) i zwycięża ognistego Smoka (por. Ap
12). Maria semper vincit! – Maryja zawsze zwycięża! Dlatego, najmilsi bracia i
siostry, odnówmy nasze całkowite ofiarowanie się Jej Niepokalanemu Sercu i
odpowiedzmy na Jej wezwanie do pokuty i osobistego nawrócenia, do comiesięcznej
spowiedzi, do ponownego umieszczenia Eucharystii w centrum naszego
chrześcijańskiego życia, do codziennej modlitwy różańcowej i prawdziwej miłości
do Kościoła i Jego Pasterzy, do przeżywania naszych ludzkich cierpień w
jedności z Chrystusem Ukrzyżowanym za zbawienie wszystkich ludzi, do
podejmowania z miłością aktów wynagrodzenia za wszelkie zniewagi i
bluźnierstwa, obojętność i niewdzięczność, którymi ludzie ciągle na nowo
boleśnie ranią Serca Jezusa i Maryi, do radosnego udziału w dziele nowej
ewangelizacji - ukazywania prawdziwego oblicza Chrystusa i Jego miłosiernej
miłości naszym życiem. W ten sposób w nas i z nami Maryja będzie zwyciężać i
spełniać się będzie Jej fatimska zapowiedź: „Moje Niepokalane Serce
zatryumfuje”.
o.
Piotr Męczyński O. Carm.
|