Umiłowani w Panu Jezusie Chrystusie Braci i Siostry! Z
woli Bożej Opatrzności w obecnym roku przeżywamy setną rocznicę urodzin
naszego wielkiego rodaka Jana Pawła II, który jako syn polskiej ziemi
wniósł to, co najlepsze w polskiej religijności i w polskiej kulturze w
obieg Kościoła powszechnego przez jeden z najdłuższych w historii
papiestwa pontyfikatów. Równocześnie za sprawą decyzji Ojca św.
Franciszka w tym roku, a dokładnie 7 czerwca czcigodny sługa Boży
kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Tysiąclecia zostanie ogłoszony
błogosławionym. Już choćby z tych dwóch powodów rok ten pięknie zaznaczy
się w dziejach naszej Ojczyzny, która wśród meandrów historii pozostała
wierna religii katolickiej i Stolicy Apostolskiej.
1. Bł. Pius IX ogłasza Świętego Józefa Patronem Kościoła powszechnego
Oprócz wspomnianych dwóch okoliczności
rok Pański 2020 opromienia jeszcze jedna rocznica, która jest droga dla
czcicieli Świętego Józefa. 8 grudnia 2020 roku minie 150 lat odkąd
papież błogosławiony Pius IX ogłosił Świętego Józefa patronem Kościoła
powszechnego. Moment dziejowy, w którym Błogosławiony papież podjął tę
decyzję, był znaczący. Kościół katolicki w XIX wieku przeżywał wielkie
wstrząsy. Liczne narody pod wpływem rozprzestrzeniających się idei
wrogich religii katolickiej chwiały się w swej wierności dla Stolicy
Apostolskiej. Europa była w stanie tzw. rewolucji przemysłowej, łudzącej
mirażem rozwoju ekonomicznego, za który trzeba było zapłacić wysoką
cenę. Robotnicy pracowali bowiem w fabrykach w warunkach niemalże
niewolniczych, a ich wynagrodzenie pozwalało zaledwie na przeżycie.
Rodziło to nędzę społeczną, za którą w ślad postępowała nędza moralna,
źródło poważnych trudności w życiu rodzinnym. Dodatkowo wielu robotników
pochodziło z tradycyjnych wiejskich środowisk. Emigrowali do miast w
nadziej znalezienia lepszych warunków do życia, pozostawiając dobrze
uformowaną i krzepką kulturę, w jakiej wyrośli. Wkraczali do miast,
które nie potrafiły pomóc w odnalezieniu się w nowej rzeczywistości i w
stworzeniu kultury prawdziwie ludzkiej, przesiąkniętej wartościami
chrześcijańskimi. Te procesy owocowały nierzadko podkopywaniem praktyk
religijnych i powolnym odstępowaniem od moralności chrześcijańskiej.
Oprócz niełatwych wyzwań społecznych
Kościół w drugiej połowie XIX wieku borykał się z uprzedzonymi, a często
wrogimi rządami, które chciały ograniczyć papieża w wykonywaniu jego
pasterskiej posługi wobec wiernych. W tym celu zdecydowano się na
zajęcie Państwa Kościelnego i na odebranie papieżowi swobody w zakresie
dysponowania dobrami materialnymi. Papież, pozbawiony praw i własnego
terytorium, nie mogąc swobodnie poruszać się po Rzymie, stał się tzw. więźniem Watykanu.
Wobec tak poważnych trudności papież
Pius IX postanowił uciec się do nadprzyrodzonego środku, jakim było
ogłoszenie Świętego Józefa patronem Kościoła powszechnego, tym bardziej,
że przynaglali go do tego kardynałowie i biskupi zebrani na Soborze
Watykańskim I. Oto fragment papieskiego dekretu Qemadmodum Deus, w którym papież ten tłumaczył motywy, jakie nim kierowały aby zwrócić się ku Świętemu Józefowi: …w
dzisiejszych smutnych czasach Kościół święty, Matka nasza, doznaje tak
wielkiego ucisku i prześladowania, że nieprzyjaciele jego zdają się
myśleć, iż bramy piekielne przezwyciężyć go zdołają – biskupi całego
katolickiego świata upraszali pokornie Ojca Świętego w swym własnym jako
też swych owieczek imieniu, by raczył ogłosić św. Józefa patronem
całego katolickiego Kościoła. Ponieważ prośby te stawały się coraz
żywsze i powszechniejsze, w chwili zebranego Soboru Watykańskiego Ojciec
Święty Pius IX, głęboko wzruszony ostatnimi wypadkami, chcąc siebie i
wszystkich wiernych polecić szczególnej, a przemożnej opiece św. Józefa,
raczył zadośćuczynić żądaniom czcigodnych biskupów, ogłaszając
uroczyście św. Józefa patronem Kościoła Świętego.
Warto zwrócić uwagę, że papież polecił,
aby wspomniany dekret ogłosić w uroczystość Niepokalanego Poczęcia
Najświętszej Maryi Panny, co nie jest bez znaczenia. Świętość i wielkość
Świętego Józefa bierze się bowiem z tego, że stając się mężem Maryi,
stał się na zasadzie małżeńskiej wspólnoty współdziedzicem wszystkich
darów, jakimi cieszyła się Jego małżonka. Ponadto właśnie dzięki
małżeństwu z Maryją Józef stał się ziemskim opiekunem, żywicielem i
wychowawcą Pana Jezusa, to jest jego ziemskim ojcem. Bł. Pius IX pisał: gdy
zaś wypełniły się czasy miłosierdzia Bożego nad ludźmi, gdy miał zesłać
na ziemię Jednorodzonego Syna swego, wybrał Józefa (…) i uczynił go
panem i księciem swego domu i skarbów swoich. A Józef zaślubił
Niepokalaną Najświętszą Pannę, z której za sprawą Ducha Świętego
narodził się Pan nasz Jezus Chrystus i był domniemanemu ojcu swemu
posłuszny. Tego zatem, którego tylu królów, patriarchów i proroków
pragnęło widzieć, św. Józef nie tylko oglądał, ale z Nim rozmawiał i z
ojcowską pieczołowitością piastował na rękach swoich, karmił z pracy rąk
własnych Przedwieczne Słowo Wcielone, Chleb Anielski, z nieba zesłany
dla wszystkich na życie wieczne. Tę małżeńską łączność Maryi z
Józefem papież chciał podkreślić, honorując Świętego tytułem patrona
Kościoła powszechnego właśnie w maryjną uroczystość Jej niepokalanego
poczęcia.
2. Patronat Świętego Józefa a nasze czasy
8 grudnia bieżącego roku minie zatem 150
lat od uroczystego aktu ogłoszenia Świętego Józefa patronem Kościoła
powszechnego. Czy data ta jest tylko wspomnieniem historycznego
wydarzenia? Na pewno nie! Boże zamysły bowiem trwają przez pokolenia i
często ich owoce widoczne są dopiero w przyszłości.
O aktualności patronatu św. Józefa nad
Kościołem powszechnym przekonują nas także papieże ostatnich dwóch
dekad: Jan Paweł II, Benedykt XVI i Franciszek. Wszyscy oni szczerą
miłością kochają Świętego Józefa i każdy z nich w inny sposób podkreślał
znaczenie Oblubieńca NMP dla Kościoła powszechnego.
Jan Paweł II w ciągu swego długiego pontyfikatu poświęcił Patriarsze z Nazaretu adhortację apostolską Redemptoris custos,
w której medytował nad posłannictwem Świętego w życiu Chrystusa i
Kościoła. To właśnie w tym dokumencie papież nazwał małżonka Maryi Patronem Kościoła naszych czasów.
Benedykt XVI podczas wielu swoich wypowiedzi zachęcał do odkrycia
piękna osobowości Józefa z Nazaretu, gdyż może być On inspiracją dla
współczesnych. Obecny papież, Franciszek, nie tylko mówi o znaczeniu
Świętego Józefa dla Kościoła powszechnego, ale także poprzez gesty
wskazuje na Jego ważność. W tym właśnie duchu zapragnął rozpocząć
pontyfikat 19 marca w uroczystość Świętego Józefa, Oblubieńca NMP i
Patrona Kościoła powszechnego. W czasie homilii mówił: Dziękuję Panu
za możliwość sprawowania tej Mszy Świętej na początku posługi Piotrowej
w uroczystość świętego Józefa, Oblubieńca Maryi Panny i patrona
Kościoła Powszechnego. Jest to okoliczność bardzo bogata w znaczenie (…)
Usłyszeliśmy w Ewangelii, że „Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł
Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie” . W słowach tych jest już
zawarta misja, którą Bóg powierza Józefowi, aby był custos, opiekunem.
Opiekunem kogo? Maryi i Jezusa. Jest to jednak opieka, która obejmuje
następnie Kościół, jak to podkreślił bł. Jan Paweł II: „Święty Józef,
który z miłością opiekował się Maryją i z radością poświęcił się
wychowaniu Jezusa Chrystusa, także dziś strzeże i osłania mistyczne
Ciało Odkupiciela, Kościół, którego figurą i wzorem jest Najświętsza
Dziewica”. Choćby te wybiórczo przytoczone wypowiedzi papieskie
zachęcają do odnowienia świadomości patronatu Świętego Józefa nad
Kościołem powszechnym wśród wiernych.
Wróćmy jeszcze na chwilę do motywu, jaki
skłonił papieża Piusa IX do ogłoszenia świętego Józefa patronem
Kościoła powszechnego. Papież ten wskazywał, że czyni to pod wpływem
trudności, jakie piętrzą się wobec Kościoła, dążącego do przekazania
ludziom bezcennego daru zjednoczenia ludzi z Bogiem przez łaskę
zbawienia. A czy dzisiaj trudności te ustały? Niektóre niewątpliwie tak,
inne trwają nadal, ale bardziej zasmucające, że pojawiły się nowe. Z
niepokojem spoglądamy na niekończącą się i przybierająca na sile walkę o
zabezpieczenie prawa do życia już nie tyko nienarodzonych, ale także
ludzi w podeszłym wieku oraz zmagających się z nieuleczalnymi chorobami.
Smutkiem napełnia promowana przez niektórych ideologia gender
uderzająca w podstawy cywilizacji ludzkiej opartej na podstawowej
komórce społecznej, jaką jest rodzina zbudowana na związku mężczyzny i
kobiety, który Chrystus podniósł do godności sakramentu, aby umocnić
małżonków w ich misji rodzenia i wychowywania potomstwa oraz wiernego
trwania we wspólnocie małżeńskiej aż do ostatnich dni swego życia, przez
co stają się żywą ikoną oblubieńczego związku Chrystusa i Kościoła.
Boleścią przejmują ujawnione przypadki wykorzystania małoletnich zarówno
w środowiskach rodzinnych, szkolnych, sportowych jak i niestety
kościelnych, które skutkują głęboką raną u skrzywdzonych oraz bywają
przyczyną zachwiania w wierze. Z dojmującym zaniepokojeniem obserwujemy
także w naszych czasach wściekłe ataki na fundamenty katolickiej wiary
oraz niekończące się dyskusje nad utrwalonymi i dobrze poświadczonymi
przez tradycję Kościoła zwyczajami i regułami życia, z których to
dyskusji nic nie wynika oprócz zamętu, goryczy i rozdrażnienia.
Jak zatem w czasach bł. Piusa IX Kościół
doznawał ataków , których celem było podkopanie głównie materialnej
podwaliny funkcjonowania, o tyle dzisiaj dostrzegamy ataki na Kościół
obecny w duszach ludzkich. Ataki na to co najświętsze. Czy wobec tego
mamy załamać ręce, popaść w zniechęcenie i odrętwienie? Tego zrobić nam
nie wolno, gdyż Bóg często w najtrudniejszych sytuacjach potrafi
interweniować i cudem wyprowadzić z opresji. Doświadczył tego św. Józef,
kiedy rozważał możliwość rozstania się z Maryją, kiedy z troskliwością
szukał miejsca dla narodzin Zbawiciela, kiedy po interwencji anioła
udawał się do Egiptu, by ochronić przed Herodem Jezusa, kiedy z bólem
serca szukał wraz z Maryją Jezusa, przebywającego w świątyni
jerozolimskiej.
3. Ojcostwo św. Józefa wobec Kościoła powszechnego
Wobec trudności, jakie napotyka dzisiaj
Kościół wypełniający misję zbawczą jednania ludzi z Bogiem, możemy i
powinniśmy skierować wzrok na Józefa. Papież Benedykt zachęcał: Jeżeli
obezwładnia was zniechęcenie, pomyślcie o wierze Józefa. Jeśli pochwyci
was trwoga, pomyślcie o nadziei Józefa, tego potomka Abrahama, który
wbrew nadziei uwierzył nadziei. Jeśli zawładnie wami rozdrażnienie
czy nienawiść pomyślcie o miłości Józefa, który był pierwszym
człowiekiem kierującym swój wzrok na ludzkie oblicze Boga.
Trzeba jednak dopowiedzieć, że jest
jeszcze głębszy powód, dla którego powinniśmy z ufnością uciekać się pod
opiekę św. Józefa i uwypuklimy go, jeśli przywołamy św. Michała
Archanioła, którego wzywamy jako obrońcę Kościoła powszechnego. O ile
bowiem orędownictwo św. Michała Archanioła służy głównie odparciu
przeciwności, jakie napotyka Kościół w ziemskiej pielgrzymce, o tyle
patronat św. Józefa ma szerszy zakres. Wypływa on z misji, jaką Bóg
zlecił Opiekunowi Zbawiciela w czasie Jego ziemskiej wędrówki. Papież
Leon XIII w encyklice Quamquam pluries o opiece św. Józefa uczył: Szczególna
przyczyna tego, że św. Józef jest opiekunem Kościoła i że Kościół tak
wiele się spodziewa po jego opiece i troskliwości, tkwi w tym, że był
małżonkiem Maryi i domniemanym ojcem Jezusa Chrystusa (...) Dlatego jest
rzeczą słuszną i należy się św. Józefowi przede wszystkimi innymi, aby
teraz swą niebieską potęgą strzegł i bronił Kościoła Chrystusowego tak,
jak ongiś najsumienniej strzegł Rodziny z Nazaretu, gdzie było tego
potrzeba.
Jan Paweł II komentując te słowa, wyjaśniał: Trzeba
modlić się o to orędownictwo; jest ono ustawicznie potrzebne Kościołowi
nie tylko dla obrony przeciw pojawiającym się zagrożeniom, ale także i
przede wszystkim dla umocnienia go w podejmowaniu zadania ewangelizacji
świata i nowej ewangelizacji obejmującej „kraje i narody, w których
niegdyś (…) religia i życie chrześcijańskie kwitły [, a] dzisiaj
wystawione są na ciężką próbę”. Aby nieść po raz pierwszy prawdę o
Chrystusie, lub głosić ją ponownie tam, gdzie została zaniedbana czy
zapomniana, Kościół potrzebuje szczególnej „mocy z wysokości”, będącej z
pewnością darem Ducha Pańskiego, jak również owocem wstawiennictwa i
przykładu jego Świętych.
Powracanie do postaci Świętego Józefa i
przypominanie o Jego patronacie nad Kościołem powszechnym nie wynika
zatem tylko z pobożnego nastawienia do tego Świętego, czy też może z
potęgi Jego wstawiennictwa u tronu Bożego lecz jest podążaniem za wolą
Bożą. Bóg bowiem przydzielił Józefowi takie miejsce w historii
zbawienia, jakie nie było udziałem żadnego ze świętych. Razem z Maryją
uczestniczył w misterium Wcielenia Syna Jednorodzonego Boga Ojca i razem
z Maryją jako pierwszy żył na co dzień tajemnicą zbawienia, obcując ze
Słowem wcielonym, Jezusem Chrystusem. Zatem Święty Józefa jako pierwszy
doświadczył życia w Kościele. Święta Rodzina: Jezus, Maryja i Józef
bowiem jest eklesiolą – Kościołem w miniaturze, dlatego też jest wzorem
dla całego Kościoła powszechnego. To znaczy wszystko, co dzisiaj stanowi
Kościół tam jest już obecne: wiara, nadzieja i miłość, ufne poddanie
się woli Bożej, radosne wychwalanie Boga, posłuszeństwo Bożym
przykazaniom i modlitewna kontemplacja.
Święta Rodzina jest nie tylko zalążkiem
Kościoła, ale jest jakby esencją życia Kościoła. Polega ono bowiem na
zażyłym, codziennym i wiernym obcowaniu z Bogiem, który jest tak bliski
człowiekowi, że stał się człowiekiem, a chcąc uczynić misterium
wcielenia doświadczalnym dla każdego bez wyjątku, dokonuje cudownej
przemiany chleba i wina w ciało i krew Chrystusa, aby dusze napełniać
łaską i udzielać zadatku życia wiecznego. Maryja i Józef są
niezrównanymi mistrzami w tym codziennym życiu Kościoła. Stanowią
wspaniały wzór dla każdego chrześcijanina, który powinien nabożnie
słuchać Słowa Bożego, to jest być całkowicie gotowym wiernie służyć
zbawczej woli Boga objawionej w Jezusie.
W Świętym Józefie, zgodnie ze słowami
papieża Pawła VI, odnajdujemy wzór cnót ewangelicznych, szczególnie
pracowitego i pełnego godności ubóstwa, które znając i umiejąc ocenić
wartość dóbr materialnych, korzysta z nich na chwałę Bożą i dla własnego
pożytku, swej rodzinny i bliźnich.
Święty Józef przez swoją postawę oraz
przez potęgę wstawiennictwa u Boga jest prawdziwie ojcem dla Kościoła.
Taka zresztą jest etymologia słowa patron, które pochodzi z łacińskiego
pater, czyli ojciec. Patron jest jakby ojcem wobec swego podopiecznego, a
charakterystyczną cechą jego czujnej troski jest ojcowska miłość.
Święty Józef jako ojciec dla Jezusa i ojciec każdego z nas nie tylko oddala wszelką zarazę błędów i zepsucia,
ale przez przykład życia wskazuje na to, co pomaga wzrastać w
człowieczeństwie i postępować w świętości. Tworzy on przez to warunki
dla rozwoju życia ludzkiego i nadprzyrodzonego.
Święty Józef poprzez zalety, którymi
został obdarzony, aby zdobny był kierować Świętą Rodziną, zwłaszcza
przez swą mądrość i ojcowska dobroć, mobilizuje Kościół i każdego z nas,
abyśmy zwrócili się ku temu, co jest życiodajne, co stanowi podstawę
życia Kościoła i co wpływa w sposób zasadniczy na dobre funkcjonowanie
rodzin i całych narodów. Jest to oczywiście prymat Boga we wszystkim
oraz gorliwe wypełnianie w duchu synowskiej Bojaźni przykazań Bożych z
miłości do Boga. Ten rdzeń życia moralnego chrześcijanina stanowi
fundament zgody międzyludzkiej i szczęścia rodzinnego. Tylko dzięki
wierności tej zasadzie jesteśmy w stanie przezwyciężyć wszelkie
przeciwności. Wierność tej regule życia owocuje w życiu człowieka
sprawiedliwością, tą cechą, jaką ewangelia wg św. Mateusza określa
Świętego Józefa.
Bracia i Siostry!
W roku 150 rocznicy ogłoszenia Świętego
Józefa Patronem Kościoła powszechnego, z większą gorliwością wzywajmy
Jego opieki nad nami oraz na Kościołem. Prośmy o nią w codziennych
modlitwach oraz udając się do sanktuariów Świętego Józefa, zwłaszcza do
Jego narodowego sanktuarium w Kaliszu, do którego jako Biskup Kaliski
gorąco zapraszam. Promujmy pobożne zwyczaje podkreślające patronat
Świętego Józefa nad Kościołem i każdym z nas, do których można zaliczyć
odmawianie litanii i innych modlitw ku czci Świętego, a także noszenie
szkaplerza Świętego Józefa.
Nade wszystko jednak naśladujmy Świętego
Józefa w jego miłości do Boga i przykazań Bożych, w Jego oddaniu dla
Jezusa, w Jego czułości dla Maryi, w Jego pracowitym i pełnym godności
ubóstwie, które w Bogu widzi zasadnicze bogactwo i w Jego cichym
zasłuchaniu w Boże słowo. Niech zachwyci i zainspiruje nas gotowość
Świętego Józefa do ponoszenia każdej ofiary duchowej czy materialnej,
byle Bóg i Jego wola znalazły swoje miejsce w świecie. Amen.
|