Droga
Rodzino Matki Bolesnej!
Drodzy
w Chrystusie Panu, bracia i siostry! I
„Już w najbliższą niedzielę fiolet liturgicznych szat i wieniec z czterech świec przypomną nam, że
czas dopełnił swego biegu, że rozpoczynamy adwentowe oczekiwanie na spotkanie z
Panem” (Bp Piotr Libera z Płocka).
„Czekam
na Ciebie – tak w czasie Adwentu człowiek mówi do Boga. Czekam na
ciebie – tak w czasie Adwentu Bóg mówi do człowieka. A więc to czas
wzajemnego oczekiwania, ale także wzajemnego dążenia ku sobie Boga i człowieka.
To wzajemna tęsknota, zdolna pokonać napotykane przeszkody i przeciwności w
dążeniu na spotkanie ze sobą. Czy nasz tegoroczny Adwent zakończy się
szczęśliwie? Czy doprowadzi nas do spotkania i zjednoczenia z Bogiem podczas
Bożego Narodzenia i podczas paruzji? To zależy tylko od nas, ponieważ Bóg jest
zawsze blisko, nawet gdy oddalamy się od Niego” (Bp Andrzej Dziuba z Łowicza).
Papież
Franciszek pozdrawiając wszystkich Polaków podczas ostatniej Audiencji
Generalnej w Rzymie powiedział: "Niech radosne oczekiwanie na przyjście
Zbawiciela, który stał się człowiekiem podobnym do nas, napełni Wasze serca
nadzieją i pokojem. Najświętsza Panna Maryja, Niepokalana, którą będziecie
czcić w Waszych kościołach, odprawiając Msze Święte Roratnie, niech Wam
towarzyszy w drodze do Narodzenia Syna Bożego" (Audiencja Generalna, 25
listopada 2020 r.).
Drodzy
bracia i siostry! „Czas epidemii, jaki przyszło nam obecnie przeżywać, zbiega
się z programem duszpasterskim Kościoła w Polsce poświęconym rozważaniom nad
Tajemnicą Eucharystii. W Pierwszą Niedzielę Adwentu 2020 roku rozpoczynamy nowy
rok kościelny, w którym Tajemnicę Eucharystii rozważać będziemy pod kątem jej
celebracji. Dlatego temat nowego roku liturgicznego brzmi: „Zgromadzeni na
świętej wieczerzy”. (…) Tak, jak w Wieczerniku Eucharystia jest ustanawiana we
wspólnocie Chrystusa i Jego uczniów, tak w takiej samej wspólnocie jest przez
wieki celebrowana. (…) Ogromnym zadaniem jakie staje przed obecnym pokoleniem
chrześcijan jest świętowanie niedzieli. (…) Od samego początku, jako
najbardziej charakterystyczne wydarzenie tego dnia, nierozerwalnie z nim
związane, jest gromadzenie się uczniów Chrystusa na eucharystyczną celebrację.”
(Abp Józef Górzyński z Olsztyna).
„Już
na początku II wieku św. Ignacy, biskup Antiochii Syryjskiej, w jednym ze swoich
listów zaświadcza, że świętowanie niedzieli jest cechą charakterystyczną
chrześcijan. W wielu regionach Cesarstwa Rzymskiego wierni regularnie
starali się świętować niedzielę. Św. Justyn, około 150 roku, w swojej pierwszej
Apologii, skierowanej do władz rzymskich prześladujących uczniów Chrystusa, z
dumą opisywał chrześcijańską praktykę zgromadzeń niedzielnych, na których – jak
pisał - spotykali się w jednym miejscu wszyscy mieszkańcy miast i wsi. Gdy w
okresie prześladowań Dioklecjana zgromadzenia te zostały zakazane pod groźbą
najsurowszych kar, wielu wierzących wolało ponieść śmierć niż opuścić
niedzielną Eucharystię. Jedna z męczennic wyznawała wtedy przed sądem
cesarskim: „Tak, poszłam na zgromadzenie i sprawowałam wieczerzę Pańską razem z
moimi braćmi, bo jestem chrześcijanką”. (Bp Piotr Libera z Płocka).
„Eucharystia
zwłaszcza w tym czasie pandemii koronawirusa nie może być zaniedbywana, ani też
pozostać na marginesie naszego życia, ale jeszcze bardziej winna stać się
źródłem naszej siły do przezwyciężenia strachu, lęku i choroby oraz mocą na
drodze do zbawienia. Jezus jest zawsze z nami i zawsze na nas czeka. Także
czeka w tym czasie próby naszej wiary, jakim jest pandemia”. (Bp Jerzy Mazur
SVD z Ełku).
„Korzystajmy
wiec gorliwie z tego, że mamy dostęp do Eucharystii, że nasze świątynie
– inaczej niż w niektórych krajach – są otwarte, że możemy
realnie gromadzić się na Świętej Wieczerzy, karmić się Najświętszym Ciałem
Chrystusa i adorować Go” (Abp Stanisław Gądecki)
„Tegoroczne
hasło: „Zgromadzeni na świętej wieczerzy” podpowiada nam, aby pamiętając o
naszej tęsknocie za Panem w komunii świętej, uświadomić sobie, że Eucharystia
to nie tylko ja i Jezus. Eucharystia dokonuje się zawsze w zgromadzeniu, we
wspólnocie. Jezus, który przychodzi w czasie Mszy świętej jednoczy nas nie
tylko z Sobą, ale także z naszymi braćmi i siostrami. (…)
W
kontekście ograniczeń społecznych [związanych z pandemią], które dotykają także
naszych zgromadzeń liturgicznych, możemy stwierdzić, że Bóg uczy nas wielkiej
wartości, jaką jest wspólnota eucharystyczna w sposób paradoksalny! Uczy nas,
pozwalając nam doświadczyć jej braku. Uczy nas, wzbudzając w nas tęsknotę i
pragnienie.
Drodzy
Bracia i Siostry, jakże ważne jest, aby pielęgnować w sobie to pragnienie
wspólnotowego przeżywania Mszy świętej!” (Biskup Rzeszowski Jan Wątroba). Przypominam
w tym miejscu konferencję wyjaśniającą „Czym jest komunia święta duchowa i jak
ją przyjmować?” – TUTAJ. II
„Adwentowe
rozważania (…) skłaniają nas do tego, aby z ogromną wdzięcznością wobec Boga,
Ojca nas wszystkich, spojrzeć zarówno na każde narodzone już dziecko, jak i na
każde dziecko, które jeszcze oczekuje na moment swego przyjścia na świat.
Poprzez każde z nich w szczególny sposób sam Bóg na świat przychodzi. Przecież
Pan Jezus utożsamił się z dziećmi, mówiąc: „Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w
imię moje, Mnie przyjmuje” (Mk 9, 37a).
Czas
Adwentu po raz kolejny sprzyja uświadomieniu sobie również tej prawdy, że każde
dziecko jest błogosławieństwem, jakim Pan Bóg obdarza jego rodziców. Dlatego
nie może być ono ani „ciężarem i zagrożeniem”, ani też „niepotrzebnym a
kosztownym dodatkiem życiowym”, jak chcieliby tego w imię absolutnej wolności
współcześni rzecznicy zabijania dzieci nienarodzonych (por. św. Jan Paweł II
Wielki, Homilia, Kielce, lotnisko w Masłowie, 3 czerwca 1991). Jego
pojawienie się w życiu rodziców i bliskich jest dla wszystkich czasem
nawiedzenia, w którym rozbrzmiewa Boże wezwanie do przyjęcia dobra.” (Abp Marek Jędraszewski, Metropolita Krakowski).
Tomasz Strużanowski w artykule „Czy
chcecie po katolicku wychować potomstwo?” (w Niedziela toruńska 2/2011) pisze:
„Zawierając małżeństwo,
zakładamy, że będzie ono płodne. Pragniemy narodzin naszych dzieci, czekamy na
nie i mamy szczerą wolę dobrze je wychować. Kościół jednak nie mówi, że mamy
dzieci wychować „dobrze”, lecz wzywa do tego, byśmy wychowali je „po
katolicku”. Co to zatem znaczy „wychować po katolicku”? To znaczy nauczyć zasad
naszej wiary - ktoś odpowie. Dobrze - ale jakich zasad? W jaki sposób? Ucząc na
pamięć katechizmu? Formuł modlitewnych? Posyłając na katechezę szkolną? To
znaczy obdarzyć miłością - odpowie ktoś inny. Dobrze - tylko na czym polega
miłość do dziecka? Na zdmuchiwaniu przed nim wszelkich przeszkód? A może na
stawianiu surowych wymagań i oczekiwań? To znaczy przygotować do samodzielnego
życia - doda ktoś trzeci. Dobrze - ale do czego konkretnie? Skąd wiedzieć,
jakie zadania staną przed dzieckiem, gdy dorośnie?
Małżeństwo
Wróćmy do świątyni na ceremonię
zaślubin. W formule błogosławieństwa nowożeńców Kościół rozwiewa wszelkie
wątpliwości: „Udziel im też pomocy, Panie, aby dom, który zakładają,
podtrzymywali wspólnym wysiłkiem, a swoje dzieci, wychowane w duchu Ewangelii,
przygotowali do wspólnoty z Tobą w niebie”.
Zauważmy: „Dzieci wychowane w
duchu Ewangelii”! To nie to samo, co dzieci zapoznane z treścią Dekalogu,
nauczone Modlitwy Pańskiej, Pozdrowienia Anielskiego, Credo, ochrzczone,
przyjęte, bierzmowane, posłane na katechezę szkolną. I zauważmy jeszcze to:
„aby przygotowali do wspólnoty z Tobą w niebie”! Tak. Wychować dzieci po
katolicku to coś więcej niż wykierować na dobrych, uczciwych ludzi. Nie
wystarczy zapewnić im wikt, opierunek, dobrą atmosferę, chodzić na wywiadówki,
dawać kieszonkowe na drobne rozrywki, zapewnić pieniądze na podręczniki,
korepetycje, studia, pomóc w zakupie mieszkania. Wszystko to jest dobre,
słuszne, potrzebne, ale to za mało. Potrzeba z naszej strony czegoś nieporównanie
większego: przygotowania naszych dzieci do wspólnoty z Bogiem w niebie. Mamy
wychować obywateli nieba.
Chrzest
Opuśćmy świątynię, w której trwa
liturgia sakramentu małżeństwa, i przenieśmy się w przyszłość. Stańmy obok
młodych małżonków, którzy przynieśli do kościoła swoje dziecko, aby je ochrzcić
- „O co prosicie Kościół Boży dla waszego dziecka?” - pada pytanie. - „O
chrzest” - odpowiadają. I słyszą: „Prosząc o chrzest dla waszego dziecka,
przyjmujecie na siebie obowiązek wychowania go w wierze, aby zachowując Boże
przykazania, miłowało Boga i bliźniego, jak nas nauczył Jezus Chrystus. Czy
jesteście świadomi tego obowiązku?”. „Jesteśmy świadomi” - odpowiadają.
Za chwilę słyszą z ust kapłana
kolejne wezwanie: „Przyniesione przez was dziecko otrzyma z miłości Bożej przez
sakrament chrztu nowe życie z wody i z Ducha Świętego. Starajcie się wychować
je w wierze tak, aby zachować w nim to Boże życie od skażenia grzechem i umożliwić
jego ustawiczny rozwój”.
Oto duch Ewangelii! Zachowywać
Boże przykazania nie dlatego, że „tak wypada”, „tak mi przekazali rodzice”,
„tak każe tradycja”, lecz z miłości do Boga, który został rozpoznany i uznany
za najbliższą mi Osobę. Zachowanie ducha Ewangelii oznacza też wyznaczenie
dziecku dalekosiężnych celów. „Mam nadzieję, że zdobędzie dobry zawód, że
będzie mu się dobrze powodziło, że znajdzie dobrą żonę/męża, zrobi świetną
karierę” - oto treść niejednych rodzicielskich westchnień nad kołyską i w
latach późniejszych. I są to dobre marzenia, tyle że niewystarczające.
By się o tym przekonać, powróćmy
do świątyni, w której trwa liturgia chrzcielna. Celebrans właśnie mówi:
„Przyjmijcie światło Chrystusa. Podtrzymywanie tego światła powierza się wam,
rodzice i chrzestni, aby wasze dzieci, oświecone przez Chrystusa, postępowały zawsze
jak dzieci światłości, a trwając w wierze, mogły wyjść na spotkanie
przychodzącego Pana razem z wszystkimi świętymi w niebie”. W tym momencie my,
rodzice, otrzymujemy właściwą perspektywę. Mamy wprowadzić dzieci w przyjaźń z
Chrystusem na tyle skutecznie, aby - już jako ludzie dorośli - chcieli tę
przyjaźń samodzielnie podtrzymywać i rozwijać, by - kiedy nadejdzie kres ich
życia - „mogli wyjść na spotkanie przychodzącego Pana”.
„Papież
Franciszek w adhortacji apostolskiej „Amoris laetitia” zaznacza, że to „rodzina
jest miejscem, gdzie rodzice stają się dla swoich dzieci pierwszymi
nauczycielami wiary” (AL 16). Dzieci od najmłodszych lat przejmują postawy
rodziców, obserwują ich i starają się naśladować. W ten sam sposób przejmują
też od rodziców i naśladują ich postawę religijną. Widząc modlących się
rodziców czy udających się na niedzielną Eucharystię lub na nabożeństwa, dzieci
same będą chciały się w to włączyć. Potrzebują tylko dobrego przykładu, bowiem
z wiarą i postawą religijną jest tak, jak z każdą cnotą – nie zadziała, jeśli
dziecko nie poczuje, że rodzice są w tym autentyczni. Dla rozwoju religijnego
dziecka doświadczenie religijności rodziców jest kluczowe. Chodzi bowiem o
doświadczenie wiary w swoim własnym środowisku rodzinnym. Komuś, kto nie
doświadczył w domu prawdziwej miłości, nie da się tego opowiedzieć. Kiedy mama
i tata przytulają dziecko to okazują mu w ten sposób swoją rodzicielską miłość.
Podobnie, dając mu poczuć ciepło swojej wiary, wprowadzają je w Boży świat,
który dzięki rodzicom staje się dla dziecka bliski a nawet bardzo realny.
Piękne
świadectwo dał niegdyś jeden z profesorów medycyny, który wychował się w
wielodzietnej rodzinie. Opowiadał, że pewnej nocy, gdy był jeszcze małym
chłopcem, obudził się około drugiej godziny i zobaczył swojego ojca klęczącego
na modlitwie. Na drugi dzień zapytał mamę, dlaczego tato modlił się tak późno
w nocy. Mama odpowiedziała mu, że razem z tatą mają raz w miesiącu
noc modlitwy za swoje dzieci – pół nocy modli się tato i pół nocy mama. Modlą
się za swoje dzieci, żeby wyrosły na dobrych ludzi i nie zeszły nigdy na złą
drogę. Było to najbardziej poruszające doświadczenie żywej wiary rodziców,
jakie ten mały chłopiec zapamiętał sobie na całe życie.
Katecheza
w rodzinie to przede wszystkim dawane dzieciom świadectwo wiary rodziców,
którzy starają się wprowadzać swoje dzieci w codzienną modlitwę, we wspólne
uczestnictwo w Eucharystii, w przystępowanie do regularnej spowiedzi świętej,
w podejmowanie rozmów na tematy religijne, w celebrowanie w ramach
rodziny różnych form pobożności i zwyczajów chrześcijańskich. (…)
Piękną i cenną inicjatywą byłoby przygotowanie przez wszystkich członków
rodziny szopki bożonarodzeniowej na zewnątrz lub wewnątrz domu.” (Biskup Tarnowski Andrzej Jeż).
Drodzy bracia i siostry! W trudnym czasie pandemii „jeszcze
raz okazuje się, jak bezcenna jest w naszym życiu rodzina - mówi Biskup Płocki Piotr Libera. Gdy
państwo zmuszone jest wprowadzić izolację, gdy liczne przedsiębiorstwa,
przedszkola, szkoły i uczelnie wyższe nie mogą pełnić swych normalnych funkcji,
w mieszkaniach i domach matki i ojcowie, babcie i dziadkowie organizują miejsce
pracy, szkołę, kościół i kącik zabawy. Wymagało to i wciąż wymaga kształtowania
miłości małżeńskiej i rodzicielskiej według tego, co św. Paweł napisał w swoim
słynnym hymnie o miłości – miłości cierpliwej, łaskawej, nie szukającej swego,
nie unoszącej się gniewem, nie pamiętającej złego; miłości, która wszystko
znosi i wszystko przetrzyma; miłości, która wyraża się w dłuższej rozmowie,
wzajemnym wsłuchaniu, w modlitwie i odnalezieniu się na nowo w darze wspólnie
spędzanego czasu. W ten sposób, Umiłowani, dajecie najlepszą odprawę „wirusowi egoizmu i obojętności”,
wirusowi stresu, zmęczenia i rezygnacji, który w tych dniach może wkraść się w
nasze życie. Powtarzam za papieżem Franciszkiem: „Minimalne gesty, które czasem gubią się w anonimowości życia
codziennego, gesty czułości, miłości, współczucia - to one tak naprawdę są
decydujące, ważne”.
III
Drodzy
w Sercu Jezusa, bracia i siostry!
W
dniu 8 grudnia 2020 r. wraz z całym Kościołem obchodzić będziemy liturgiczną
uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny i 150 rocznicę ogłoszenia
Świętego Józefa Patronem Kościoła Świętego.
Zachęcam
wszystkich do udziału w 9 - dniowej nowennie, którą rozpoczniemy w I Niedzielę
Adwentu – 29 listopada, a zakończymy w poniedziałek 7 grudnia br.
Tą
nowenną przygotujemy się do uroczystości poświęconej Niepokalanej Dziewicy z
Nazaretu i jubileuszu poświęconego Jej Przeczystemu Oblubieńcowi, a zarazem rozpoczniemy
naszą adwentową wędrówkę do Betlejem.
Św.
Maksymilian Kolbe w jednej z konferencji zachęcał: „Tak starajmy się wprowadzić
Niepokalaną w dusze, jak św. Józef w Betlejem. Prośmy św. Józefa, byśmy tak
byli oddani, tak się poświęcali, tak pracowali dla Niepokalanej i tak dla Niej
żyli – jak on”. (Konferencja, 202).
Papież
Bł. Pius IX bullą ”Ineffabilis Deus” z dnia 8 grudnia 1854 roku ogłosił dogmat
o Niepokalanym Poczęciu NMP, a cztery lata później sama Maryja objawiając się w
Lourdes młodziutkiej Bernadecie powie o sobie: „Jam jest Niepokalane Poczęcie”.
Jak
napisał bł. Pius IX: „Ta Najświętsza Dziewica, cała piękna i Niepokalana,
potwornego smoka jadowitą głowę starła, przynosząc światu zbawienie. (…) Raczy
też Ona sprawić, że winni otrzymają przebaczenie, chorzy lekarstwo, małoduszni
siłę, strapieni pociechę, a pozostający w niebezpieczeństwie pomoc; wszyscy
błądzący, odrzuciwszy błąd umysłu, powrócą na drogę prawdy i sprawiedliwości, a
tak nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz.
Niechże
wszyscy (…) z tym gorętszym oddaniem w pobożności, religijności i miłości
czczą, wzywają i upraszają Najświętszą Rodzicielkę Boga Dziewicę Maryję bez
grzechu pierworodnego poczętą. Niech we wszystkich niebezpieczeństwach,
uciskach, potrzebach, wątpliwych i groźnych okolicznościach z całym zaufaniem
biegną do Tej najmilszej Matki miłosierdzia i łaski. Niczego bowiem bać się, o
niczym rozpaczać nie potrzeba, gdy Ona przewodzi, gdy Ona radzi, gdy Ona
sprzyja, gdy Ona broni: macierzyńskie bowiem mając serce dla nas, zabiegając o
nasze zbawienie, troszczy się o cały rodzaj ludzki. Pan Ją przecież ustanowił
królową nieba i ziemi, a wyniesiona ponad wszystkie chóry aniołów i zastępy
świętych, stojąc po prawicy Jednorodzonego Syna swego Pana naszego Jezusa
Chrystusa, najprzemożniej wyprasza wszystko swymi matczynymi błaganiami i czego
szuka, znajduje, czyli nigdy nie zawodzi”.
Ten
sam papież bł. Pius IX (1846-1878) w Dekrecie Quemadmodum Deus z 8 grudnia 1870 roku ogłaszającym św. Józefa
Patronem Kościoła katolickiego
napisał, że „Józef zaślubił Niepokalaną Najświętszą Pannę, z której za sprawą
Ducha Świętego narodził się Pan nasz Jezus Chrystus i był domniemanemu ojcu
swemu posłuszny. Tego zatem, którego tylu królów, patriarchów i proroków
pragnęło widzieć, św. Józef nie tylko oglądał, ale z Nim rozmawiał i z ojcowską
pieczołowitością piastował na rękach swoich, karmił z pracy rąk własnych Przedwieczne
Słowo Wcielone, Chleb Anielski, z nieba zesłany dla wszystkich na życie
wieczne. Godność tę, jakiej Bóg udzielił najwierniejszemu słudze swemu, Kościół
św. zawsze czcił i wychwalał, a po Najświętszej Pannie najgorętszym św. Józefa
otaczał uwielbieniem, uciekając się do niego w największych potrzebach i
niebezpieczeństwach”.
Najmilsi
bracia i siostry!
Zachęcam
serdecznie do udziału w Nowennie (29 listopada – 7 grudnia 2020 r).
Zawierzam
każdego z Was i całą wspólnotę „Pieta” oraz naszych drogich chorych opiece Maryi
Niepokalanej i Św. Józefa.
Z
darem Chrystusowego błogosławieństwa + o. Piotr O. Carm.
Obory – dnia 27 listopada A. D. 2020, w
190 rocznicę objawienia Cudownego Medalika Niepokalanej (więcej – TUTAJ)
NOWENNA PRZED UROCZYSTOŚCIĄ
NIEPOKALANEGO POCZĘCIA NMP
I 150 ROCZNICĄ OGŁOSZENIA ŚW. JÓZEFA
PATRONEM KOŚCIOŁA ŚWIĘTEGO
29 listopada - 7 grudnia 2020 r.
W imię Ojca i Syna, i Ducha
Świętego. Amen.
Modlitwa do Niepokalanej (na każdy dzień nowenny)
„O Maryjo bez grzechu
poczęta
módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy”
Taką modlitwę poleciłaś,
Maryjo, Świętej Katarzynie Labouré, podczas objawienia Cudownego Medalika w
dniu 27 listopada 1830 roku.
Wyryta na tym Medaliku inwokacja
jest wciąż wypowiadana przez tylu wiernych na całym świecie!
„O Maryjo bez grzechu
poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy” – tak modlił się Twój
wielki rycerz św. Maksymilian Kolbe, dodając: „i za wszystkimi, którzy się do
Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za nieprzyjaciółmi Kościoła świętego i
poleconymi Tobie”.
„Błogosławiona jesteś miedzy niewiastami!
Błogosławiona, któraś uwierzyła!
Wszechmogący uczynił dla Ciebie wielkie rzeczy.
Cud Twego Boskiego Macierzyństwa
i ze względu na nie, cud Twego Niepokalanego Poczęcia.
Cud Twego Fiat! – wołał do
Ciebie w kaplicy Cudownego Medalika papież św. Jan Paweł II.
Odczytując jego treść zwracał
się do Ciebie:
„Tak ściśle byłaś złączona z dziełem naszego Odkupienia,
złączona z Krzyżem naszego Zbawiciela;
Twoje Serce zostało przebite obok Jego Serca.
A teraz w Chwale Twego Syna,
nie przestajesz wstawiać się za nami, biednymi grzesznikami.
Czuwasz nad Kościołem, którego jesteś Matką.
Czuwasz nad każdym Twoim dzieckiem”.
„Otrzymujesz od Boga dla nas wszystkie łaski,
których symbolem są jasne promieni
wychodzące z Twoich rąk
– pod jednym warunkiem, że zbliżymy się do Ciebie
z ufnością i prostotą dziecka.
I tak prowadzisz nas nieustannie
do Twego Syna Jezusa” (Paryż – 1980 r.)
Dzień 1.
Maryjo Niepokalana, sławimy
Twoje Niepokalane Poczęcie. Ciebie anioł Gabriel przywitał w imieniu Boga
słowami: "Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą" (Łk 1, 28).
Spraw, prosimy, by wzywanie Twojego imienia pokonało w nas złe skłonności i
pożądliwości. Amen.
Dzień 2.
Maryjo Niepokalana, Ty jesteś
pokorną Służebnicą Pańską. Sama nazwałaś się tak w rozmowie z wysłannikiem
Bożym: "Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego
słowa" (Łk 1, 38). Spraw wstawiennictwem Twym u Syna, aby pycha nie
zatruwała naszych dusz. Amen.
Dzień 3.
Maryjo Niepokalana, Ty
przebaczyłaś wszystkim, którzy ranili Serce Syna Twego i Twoje Serce. Twój Syn
uczył modlitwy do Ojca: "Przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy
tym, którzy przeciw nam zawinili" (Mt 6, 12). Ulecz nas z niechęci do
bliźnich i natchnij życzliwością do nich. Amen.
Dzień 4.
Maryjo Niepokalana, dziewicza
niewinność jest szczególną Twoją ozdobą. W rozmowie z aniołem pytałaś:
"Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?" (Łk 1, 34). Naucz nas
cenić tę cnotę i brzydzić się wszelkim grzechem nieczystym. Amen.
Dzień 5.
Maryjo Niepokalana, wszystkie
słowa Syna i o Synu Twym wypowiedziane zachowałaś w Sercu swoim. On mówił:
"Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie
potępieni" (Łk 6, 37). Zachowaj nas Matko, od obmowy i oszczerstw, które
ranią serca bliźnich. Amen.
Dzień 6.
Maryjo Niepokalana, Twój Syn
uczył: "Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek
obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych" (Łk 21, 34). Uproś nam łaskę, aby
wstrzemięźliwość i trzeźwość stały się znamionami naszego życia. Amen.
Dzień 7.
Maryjo Niepokalana, Ty byłaś
zawsze wierną w wypełnianiu woli Bożej. Święty Jan składa o Tobie świadectwo,
że wytrwałaś przy Jezusie do końca: "A obok krzyża Jezusowego stały: Matka
Jego..." (J 19, 25). A my ileż razy wykraczaliśmy przeciwko przykazaniom Bożym?
Naucz nas, Matko, poszanowania woli Twego Syna. Amen.
Dzień 8.
Maryjo Niepokalana, Syn Twój
powiedział: "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie" (Mt 5, 37),
czyli prosta i szczera, a tymczasem w nas tyle nieszczerości i pozy. Uproś nam
łaskę prostoty i prawdy. Amen.
Dzień 9.
Maryjo Niepokalana, oto już
zbliża się Twoje święto. Ty jesteś arcydziełem Trójcy Przenajświętszej. Miłość
Boża dała nam Ciebie. Dziękujemy Bogu wdzięcznym sercem za ten wielki dar, a
Ciebie prosimy, naucz nas kochać szczerze Ojca w niebie i braci na ziemi. Amen.
Modlitwy (na każdy dzień nowenny)
Litania Loretańska do Najświętszej
Maryi Panny
Kyrie eleison. Christe eleison. Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste,
wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, -
zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata,
Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Święta Maryjo, - módl
się za nami.
Święta Boża Rodzicielko,
Święta Panno nad pannami,
Matko Chrystusowa,
Matko Kościoła,
Matko Miłosierdzia,
Matko łaski Bożej,
Matko nadziei,
Matko nieskalana,
Matko najczystsza,
Matko dziewicza,
Matko nienaruszona,
Matko najmilsza,
Matko przedziwna,
Matko dobrej rady,
Matko Stworzyciela,
Matko Zbawiciela,
Matko i Ozdobo Karmelu,
Matko Bolesna,
Panno roztropna,
Panno czcigodna,
Panno wsławiona,
Panno można,
Panno łaskawa,
Panno wierna,
Panno, Kwiecie Karmelu
Zwierciadło sprawiedliwości,
Stolico mądrości,
Przyczyno naszej radości,
Przybytku Ducha Świętego,
Przybytku chwalebny,
Przybytku sławny pobożności,
Różo duchowna,
Wieżo Dawidowa,
Wieżo z kości słoniowej,
Domie złoty,
Arko przymierza,
Bramo niebieska,
Gwiazdo zaranna,
Uzdrowienie chorych,
Ucieczko grzesznych,
Pomocy migrantów,
Pocieszycielko strapionych,
Wspomożenie wiernych,
Królowo Aniołów,
Królowo Patriarchów,
Królowo Proroków,
Królowo Apostołów,
Królowo Męczenników,
Królowo Wyznawców,
Królowo Dziewic,
Królowo Wszystkich Świętych,
Królowo bez zmazy
pierworodnej poczęta,
Królowo Wniebowzięta,
Królowo Różańca świętego,
Królowo rodzin,
Królowo pokoju,
Królowo Polski,
Królowo Karmelu,
Orędowniczko Szkaplerza
Świętego
Baranku Boży, który gładzisz
grzechy świata,
- przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz
grzechy świata,
- wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz
grzechy świata,
- zmiłuj się nad nami.
K: Módl się za nami,
święta Boża Rodzicielko.
W: Abyśmy się stali godnymi
obietnic
Chrystusowych.
Módlmy się: Panie, nasz Boże, daj nam, sługom swoim, cieszyć się
trwałym zdrowiem duszy i ciała, i za wstawiennictwem Najświętszej Maryi, zawsze
Dziewicy, uwolnij nas od doczesnych utrapień i obdarz wieczną radością. Przez
Chrystusa, Pana naszego.
W: Amen.
Akt oddania się Niepokalanej
(św. Maksymiliana Kolbe)
O
Niepokalana, nieba i ziemi Królowo, Ucieczko grzesznych i Matko nasza
najmiłościwsza, Ty, której Bóg cały porządek miłosierdzia powierzyć raczył, ja,
niegodny grzesznik, rzucam się do stóp Twoich, kornie błagając, abyś mnie
całego i zupełnie za rzecz i własność swoją przyjąć raczyła i uczyniła ze mną,
wraz ze wszystkimi władzami mej duszy i ciała, i z całym mym życiem, śmiercią i
wiecznością, cokolwiek Ci się podoba.
Użyj
także, jeżeli zechcesz, mnie całego, bez żadnego zastrzeżenia, do dokonania
tego, co o Tobie powiedziano: ,,Ona zetrze głowę twoją", jako też:
"Wszystkie herezje samaś zniszczyła na całym świecie", abym w Twoich
niepokalanych i najmiłościwszych rękach stał się użytecznym narzędziem do
zaszczepienia i jak najsilniejszego wzrostu Twej chwały w tylu zbłąkanych i
obojętnych duszach, a w ten sposób do jak największego rozszerzenia błogiego
Królestwa Najświętszego Serca Jezusowego: albowiem gdzie Ty wejdziesz, tam
łaskę nawrócenia i uświęcenia wypraszasz, przez Twoje bowiem ręce wszelkie
łaski z Najsłodszego Serca Jezusowego na nas spływają.
Dozwól mi chwalić Cię, Panno
Przenajświętsza.
Daj mi moc przeciw
nieprzyjaciołom Twoim.
Módl się za nami, Dziewico
Niepokalana,
– Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Módlmy się:
Boże, który przez Niepokalane Poczęcie Najświętszej Dziewicy przygotowałeś
Synowi swojemu godne mieszkanie i na mocy zasług przewidzianej Jego
śmierci zachowałeś Ją od wszelkiej zmazy, dozwól nam za Jej przyczyną dojść do
Ciebie bez grzechu. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Modlitwa do Św. Józefa,
Patrona i Opiekuna Kościoła Świętego
(na każdy dzień nowenny)
Święty
Józefie, Opatrznościowy Stróżu Bożej Rodziny!
Gdy
życiu Boskiego Dzieciątka zagrażało niebezpieczeństwo, anioł obudził Cię w nocy
i rzekł: „Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę…” (Mt 2, 13.20).
Przeczysty
Stróżu Dziewicy i Troskliwy Obrońco Chrystusa!
Dziś,
pełni ufności, powtarzamy to wezwanie skierowane do Ciebie przez Bożego Posłańca.
Święty
Józefie, prosimy Cię – „Wstań!” i przyjdź nam z pomocą „w tej walce z mocami
ciemności” (por. Ap 12, 17).
„Do Ciebie uciekamy się…” w tym czasie zamętu
i cierpienia dla Kościoła i całej ludzkości.
Za
papieżem Bł. Piusem IX, który 150 lat temu ogłosił Cię Patronem Kościoła
Świętego, do Ciebie wołamy i Tobie w ojcowską opiekę się oddajemy.
„Oddal
od nas, ukochany Ojcze, wszelką zarazę błędów i zepsucia”.
Wspieraj
nas, abyśmy wszyscy za Twoim przykładem „wstali” do odważnego świadectwa wiary
i obrony świętości ludzkiego życia, naszych ognisk rodzinnych, Kościoła i
Ojczyzny.
Święty
Józefie, pociągnij nas urokiem cnót swoich i otaczaj nieustannie swoją ojcowską
opieką. Tobie ufamy i Tobie – jak Maryja i Jezus – się oddajemy, aby nasze
rodziny stały się drugim Nazaretem, w których odbija się i jaśnieje wieczna
chwała Przenajświętszej Trójcy. Amen. Modlitwa osobistego oddania się pod
opiekę Św. Józefa
Święty
Józefie, mój najmilszy Ojcze, po Jezusie i Maryi najdroższy mojemu sercu, Tobie
się powierzam i oddaję, jak powierzyli się Twej opiece Boży Syn i Jego Przeczysta
Matka.
Przyjmij
mnie za swoje dziecko, bo ja na całe życie obieram Cię za Ojca, Opiekuna,
Obrońcę i Przewodnika mej duszy. O mój najlepszy Ojcze, święty Józefie, prowadź
mnie prostą drogą do Jezusa i Maryi. Naucz mnie kochać wszystkich czystą miłością
i być gotowym do poświęceń dla bliźnich. Naucz walczyć z pokusami ciała, świata
i szatana i znosić w cichości każdy krzyż, jaki mnie spotka. Naucz pokory i
posłuszeństwa woli Bożej.
O
najdroższy święty Józefie, bądź Piastunem mej duszy, odkupionej Krwią
Chrystusa. Czuwaj nade mną, jak strzegłeś Dzieciątka Jezus, a ja Ci przyrzekam
wierność, miłość i całkowite posłuszeństwo, bo ufam, że za Twym wstawiennictwem
będę zbawiony. Nie patrz na moją nędzę, ale dla miłości Jezusa i Maryi przyjmij
mnie pod swą Ojcowską opiekę. Amen.
|