27.01.2022
Wieniec Miłości dla Niebieskiej Matki (por. Ap 12, 1)


Drodzy w Sercu Jezusa, bracia i siostry!

Pragnę zwrócić się do was z orędziem nadziei i pokoju płynącym z Niepokalanego Serca Maryi.

„Dla nas katolików, przesłanie z Fatimy w okresie ZSRR było nadzieją – mówi Abp Tadeusz Kondrusiewicz, który przez wiele lat pełnił posługę biskupa w Rosji i na Białorusi. Wszystko było ciemne, jednak Maryja powiedziała: “Moje Niepokalane Serca zwycięży i Rosja nawróci się”.

Do tej obietnicy Pani Fatimskiej nawiązywał św. Jan Paweł II z którym spotykaliśmy się dosyć często. Chciał wiedzieć, jaka jest sytuacja. Chciał wiedzieć o problemach. Bardzo często kończył tę rozmowę przypomnieniem: ”Ty pamiętaj o słowach Matki Bożej z Fatimy. Moje Niepokalane Serce zatriumfuje, Rosja się nawróci”.

Zdaniem Arcybiskupa Kondrusiewicza początkiem wypełnienia obietnicy fatimskiej dotyczącej nawrócenia Rosji, był rozpad ZSRR w 1991 r. Ten cud, w który ludzie przestali już wierzyć, dokonał się po uroczystym zawierzeniu świata Niepokalanemu Sercu Maryi przez papieża św. Jana Pawła II w dniu 25 marca 1984 r. Tego wielkiego Aktu Zawierzenia dokonał Ojciec Święty w kolegialnej jedności z biskupami całego świata klęcząc przed figurą Pani Fatimskiej na Placu Św. Piotra w Rzymie.

Po śmieci s. Łucji, w liście z 14 lutego 2005 r. skierowanym do Biskupa Diecezji Leiria – Fatima, Abp Kondrusiewicz napisał: „Objawienia Błogosławionej Dziewicy w Fatimie i obietnice, które przekazała przez Siostrę Łucję, mają szczególne znaczenie w trudnych dziejach Rosji XX wieku. Obietnica przyszłego nawrócenia Rosji podtrzymywała nadzieję i umacniała modlitwę wielu osób z całego świata w czasie prześladowań religijnych w tym kraju. Miałem okazję spotkać się osobiście z Siostrą Łucją trzykrotnie podczas moich pielgrzymek do Fatimy. Nie mogę zapomnieć szczególnie mojego pierwszego spotkania z Siostrą Łucją w październiku 1991 roku. W Rosji dokonywały się wówczas ważne przemiany, które zaowocowały odzyskaniem wolności religijnej. Siostra Łucja nie mogła uwierzyć, że widzi na własne oczy biskupa, który przybył z Moskwy. Zawołała wówczas: "Orędzie Madonny ostatecznie wypełnia się". Gdy po raz ostatni spotkałem Siostrę Łucję w 1997 roku. Mówiła mi żebym modli się o jedność chrześcijan”.

"Ksiądz biskup Jan Paweł Lenga, biskup Karagandy w Kazachstanie, rozmawiał z Siostrą Łucją i pytał, jak rozumieć słowa Maryi o nawróceniu Rosji dziś, po upadku Związku Sowieckiego. Siostra odpowiedziała, że chodzi o system, który wyszedł z Rosji, i o całość ziem, które były mu podporządkowane".

Widzimy więc, że nie chodzi tutaj o jeden naród, czy o jedną republikę dawnego ZSRR. Błędy Rosji, o których mówiła Pani Fatimska, czyli skutki bezbożnej komunistycznej ideologii i jej kolejnych mutacji dotknęły bowiem serc i umysłów ludzi na całym świecie.

Dlatego Następca św. Piotra przybywając po raz drugi do Fatimy w dniu 13 maja 1991 r. i dokonując nowego aktu zawierzenia macierzyńskiej opiece Maryi, wypowiedział następujące słowa:

„Matko ludzkości, odkupionej Krwią Chrystusa. Matko miłości doskonałej. Matko nadziei i pokoju. Święta Matko Odkupiciela (…) nie przestawaj okazywać, żeś jest Matką wszystkich, świat bowiem potrzebuje Ciebie. Nowa sytuacja narodów i Kościoła wciąż pozostaje chwiejna i niepewna. Wciąż jeszcze istnieje niebezpieczeństwo, że miejsce marksizmu zająć może ateizm w innej postaci, który wychwalając wolność zmierza do zniszczenia samych korzeni moralności ludzkiej i chrześcijańskiej. (…) Potrzebują Ciebie narody, które niedawno odzyskały przestrzenie wolności i teraz budują swoją przyszłość. Potrzebuje Ciebie Europa, która - od Zachodu po Wschód - nie zdoła odnaleźć swojej prawdziwej tożsamości, jeżeli na nowo nie odkryje wspólnych chrześcijańskich korzeni. Potrzebuje Ciebie świat, ażeby położyć kres tak wielu i tak gwałtownym konfliktom, które wciąż jeszcze są jego udręką. (…) Okaż się Matką jedności i pokoju. Niech nadejdzie kres przemocy i niesprawiedliwości wszędzie tam, gdzie one istnieją, niech w rodzinach rozkwitnie jedność i zgoda, a pomiędzy narodami wzajemne zrozumienie i szacunek; niech pokój, prawdziwy pokój zapanuje na całym globie ziemskim! Maryjo, daj światu Chrystusa, który jest naszym pokojem. Niechaj narodów nie dzieli już nienawiść i pragnienie zemsty; świat zaś niech nie ulegnie mirażom fałszywego dobrobytu, który zabija godność osoby i wystawia na nieustanne ryzyko całe stworzenie. Okaż się Matką nadziei! Czuwaj na czekającej nas jeszcze drodze. Czuwaj nad ludźmi, nad narodami w nowej sytuacji, którym nadal zagraża widmo nowej wojny. Czuwaj nad odpowiedzialnymi za losy państw i nad tymi, co w swoich rękach mają przyszły los ludzkości. (…) Wszyscy powierzamy się Tobie z ufnością”.

Ks. bp. Jan Sobiło, biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej na wschodniej Ukrainie, w homilii wygłoszonej w bazylice Świętego Krzyża w Warszawie z okazji Dnia Modlitwy i Pomocy Materialnej Kościołowi na Wschodzie, w dniu 7 grudnia 2014 r., powiedział:

„23 lata temu otworzyły się granice byłego Związku Radzieckiego. Wierni, którzy przez 70 lat przeżywali swoisty Adwent, bo ludzie czuli, że to musi się skończyć, że ta gehenna musi się kiedyś zakończyć, że Bóg wysłucha modlitwy, że to oczekiwanie, żeby znowu pojawili się kapłani w kościołach, że ten dzień przyjdzie. I to się stało. I nie bez przypadku jest też to, że w czasie otwarcia granic wschodnich, kiedy rozpadł się Związek Radziecki, Polska miała bardzo dużo powołań, tak do kapłaństwa, jak i do zakonu. I bardzo dużo kapłanów i sióstr zakonnych pojechało na Wschód. Wielu z nich pozostawiło wielkie, piękne parafie w Polsce, a pojechali czasem dla kilkunastu osób, żeby być. Żeby spełniło się wreszcie to wielkie oczekiwanie tylu dziesiątek lat, kiedy nasi rodacy pragnęli, aby była Msza św., żeby się wyspowiadać. Tylu naszych rodaków los porozrzucał po różnych krańcach ziemi. Czasami los ich sponiewierał. Jednych wyrżnięto na Wołyniu, innych wywieziono w gułagi, jeszcze innych rozstrzelano. Wielu wywieziono na straszną biedę, do wyrębu tajgi syberyjskiej.

Opowiadała kiedyś kobieta, która przeżyła gehennę ciężkich robót na Syberii. Mówiła tak: jeść się chciało, nie było w co się ubrać, a mrozy straszne, ale najbardziej doskwierał nam brak kapłana. Miałam tylko jedno pragnienie, żeby jeszcze chociażby raz w życiu zobaczyć kapłana, żeby się wyspowiadać, żeby przyjąć Komunię Świętą. A więc to jedno pragnienie, które nosiła w sercu, w jej życiu się spełniło. Przyjechał kapłan tam, na wschodnie tereny, i ona mogła się przed śmiercią wyspowiadać, przyjąć Komunię Świętą. Bóg Ojciec, przez przyczynę Matki Przenajświętszej, naszej Królowej, Niepokalanej Maryi, dał łaskę naszym rodakom, że doczekali takich czasów nowych, że kapłani przyjechali, ale nie tylko kapłani, lecz i siostry zakonne.

Pragnę pokazać taki jeden obraz tam ze Wschodu i dobroć polskich duchownych. Kiedyś powiedział mi śp. pan prezydent RP Lech Kaczyński, kiedy był w Doniecku z wizytą, i mówił tak: „Najlepsze, co Polska ma, to kapłani. Najlepsze, co eksportujemy, to są kapłani. Jadę czasami do takich zakątków ziemi naszej, że nigdy bym się nie spodziewał, że tam spotkam polskiego księdza. A tu – mówi – na lotnisku witają mnie polscy kapłani, polskie siostry zakonne. To jest rzeczywiście wielki dar dla świata. To jest coś najpiękniejszego i najważniejszego, co Polska daje światu”.

Bp Jan mówi: „Jestem już 23 lata na Ukrainie, 21 – w Zaporożu. Ukraina jest tak geopolitycznie i religijnie położona, że stykają się tu różne kultury, tradycje i wyznania. Jest to bogactwo, które staje się też wyzwaniem dla nas, dla chrześcijan, abyśmy rzeczywiście świadczyli o Ewangelii Chrystusowej, żebyśmy w każdym człowieku widzieli brata, zwłaszcza w tym, który troszkę inaczej się modli, ma inny kalendarz liturgiczny, inaczej się żegna. Jest też wielu niewierzących – i w nich musimy widzieć braci. Bóg Ojciec dał życie każdemu człowiekowi - mnie, prawosławnemu, protestantowi, grekokatolikowi, muzułmaninowi, niewierzącemu, poszukującemu Boga. Każdy człowiek jest dzieckiem Bożym. My jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że poznajemy Boga, wiemy, że On dał nam życie. Niewierzący poszukują Boga. Nawet o tym nie wiedzą, ale poszukują Go po omacku. Dlatego Kościół, tutaj na Ukrainie, jest specyficzny w tym, że mamy możliwość widzieć i bardzo blisko spotykać się z ludźmi, którzy poszukują Boga albo którzy są tylko ochrzczeni, ale jeszcze nie poznali Boga. Zadanie człowieka na ziemi jest takie, by Boga poznać, zrozumieć, że On jest moim Ojcem, że On dał mi życie, dał swego Syna, który umarł za mnie i zmartwychwstał dla mnie - sumując, żeby Boga poznać całym sercem, całym umysłem, całą wolą pokochać i żeby nauczyć się Boga czcić w Duchu i prawdzie. To jest naszym ziemskim powołaniem. Inne nie jest ważne. Można nie zdążyć zrobić habilitacji, doktoratu, można nie zdążyć wybudować domu, można nie zdążyć  założyć konta w banku. Ale musimy  zdążyć poznać Boga, pokochać i nauczyć się Go czcić tak, jak trzeba. To jest najważniejsze. Tego staramy się, jako kapłani, tutaj w naszej diecezji, na Ukrainie, uczyć naszych wiernych i sami też się tego ciągle uczymy, każdego dnia na nowo. W naszej diecezji duszpasterstwo jest bardziej indywidualne. Nie ma katechezy w szkole, nie ma zorganizowanej pracy w kancelarii, wszystko bardziej spontanicznie: przychodzi człowiek, czasem zachodzi do kościoła z ciekawości, zadaje pytanie, trzeba mu odpowiedzieć, trzeba go przygotować do chrztu albo do spowiedzi, do Komunii świętej, trzeba wyjaśnić mu indywidualnie, w rozmowie fragmenty z Pisma Świętego. Często trzeba pomóc też materialnie. Wiele osób jest w bardzo trudnej sytuacji, szczególnie w tym czasie. Teraz, kiedy wiele fabryk zamknięto, kiedy wiele ludzi jest bez pracy, oczekują tutaj od kapłana pomocy we wszystkich wymiarach. Kapłan jest postrzegany jako ten, który będzie bratem, ojcem, przyjacielem, a czasami sponsorem, bo trzeba lekarstwo kupić, bo nie ma co zjeść. Ludzie przychodzą do kapłana, a on okazuje wieloraką pomoc. To jest właściwa obecność kapłana wśród wiernych. Sami księża żyją czasami bardzo skromnie, ale co mają, tym się dzielą ze swoimi wiernymi. Tak więc wygląda to nasze duszpasterstwo”. 

Nawiązując do napiętej sytuacji na Ukrainie Ks. Bp Sobiło powiedział: „Sądzę, że w obecnej sytuacji miesza przede wszystkim szatan. Dla mnie linia frontu przebiega przez rodziny. Dam przykład z mojej parafii w Zaporożu, gdzie w jednej rodzinie mąż jest za Ukrainą a żona za Rosją i chcą się z tego powodu rozwieść. Sąsiad boi się rozmawiać z sąsiadem, gdyż nie wie jakie ma poglądy. Mamy do czynienia z ogólnym paraliżem, który nie da się racjonalnie do końca wytłumaczyć i dlatego mówię, że do obecnej sytuacji przykłada rękę zły duch. Ponadto wielu Rosjan widzi zło tej agresji i modli się o nawrócenie swego kraju tak jak o to, przed prawie stu laty, prosiła Matka Boża w Fatimie”.

Św. Jan Paweł II w dniu 8 października 2000 r. dokonał kolejnego uroczystego aktu zawierzenia Matce Bożej Kościoła i świata trzeciego tysiąclecia. U stóp figury Pani Fatimskiej sprowadzonej specjalnie z kaplicy Objawień do Rzymu powiedział:

„Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości ludzkość stoi na rozdrożu. (…) Stajemy tutaj przed Tobą, aby zawierzyć Twojej macierzyńskiej opiece samych siebie, Kościół i cały świat. Proś za nami Twego umiłowanego Syna, aby udzielił nam obficie Ducha Świętego (…) Niech Duch otworzy serca na sprawiedliwość i miłość, niech prowadzi ludzi i narody ku wzajemnemu zrozumieniu i wzbudza w nich stanowczą wolę pokoju”. 

W świetle ostatnich wydarzeń na Ukrainie te słowa papieskiej modlitwy zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi nabierają szczególnej wymowy i aktualności.

Kilka lat temu wykonana została przez prawosławnego artystę piękna Ikona Matki Boskiej Fatimskiej (zdjęcia w galerii), która trafiła w 2006 r. do katolickiego kościoła p.w. św. Jana Chrzciciela w Puszkinie (Carskim Siole) pod Petersburgiem w Rosji. Przed tą Ikoną odmawiana jest następująca modlitwa:

МОЛИТВА

О, Фатимская Божья Матерь, Чьё материнское послание призывает нас принять свободное участие в спасении людей посредством молитвы Розария, приношения дел покаяния и посвящения нашей жизни Твоему Непорочному Сердцу! Просим Тебя, дабы, подобно трём пастушкам, которым Ты являлась, Ты передала бы нам благодать, которая и есть Сам Бог, и чтобы, озарённые сиянием Божественной благодати, мы участвовали в обращении народа России к вере, в его объединении в единой Церкви Христовой, в торжестве Твоего Непорочного Сердца на этой земле, доверенной Тебе особым образом. Просим Тебя о ходатайстве перед нашим Господом Иисусом Христом, нашим единственным Спасителем, который с Отцом и Духом Святым есть Единый Господь, Единый Бог и Единая Пресвятая Троица. Аминь. 

MODLITWA

O Fatimska Matko Boża, Twoje matczyne przesłanie zaprasza nas do podjęcia dobrowolnego uczestnictwa w ratowaniu ludzi poprzez modlitwę różańcową, zanoszenie dzieł pokuty oraz poświęcenie naszego życia Twojemu Niepokalanemu Sercu! Prosimy Cię, abyś podobnie jak trzem pastuszkom, którym się ukazałaś, podarowała nam swoją łaskę, którą jest sam Bóg oraz abyśmy oświeceni blaskiem łaski Bożej uczestniczyli w zwróceniu się narodu Rosji do wiary, w jego zjednoczeniu się w jednym Kościele Chrystusowym, w tryumfie Twojego Niepokalanego Serca na tej ziemi, powierzonej Tobie w sposób szczególny. Prosimy Cię o zaniesienie tych próśb przed Pana naszego Jezusa Chrystusa, naszego jedynego Zbawiciela, który z Ojcem i Duchem Świętym, jest Jedynym Panem, Jedynym Bogiem, i Jedyną Trójcą Przenajświętszą. Amen.

Idea namalowania ikony Matki Boskiej Fatimskiej zrodziła się w sercu hiszpańskiego franciszkanina o. Mikołaja Burgos, gwardiana klasztoru i proboszcza kościoła św. Jana Chrzciciela w Puszkinie k. Petersburga i pewnego prawosławnego ikonografa jako apel o jedność wszystkich chrześcijan poprzez kult Przenajświętszej Dziewicy Fatimskiego Orędzia.

Niepokalane Serce Maryi jest przedstawione na ikonie w kształcie medalionu, który Dziewica delikatnie podtrzymuje i obejmuje swoim dłońmi na wysokości piersi. Serce podtrzymywane przez lekko skrzyżowane dłonie jest otoczone cierniami. Możemy odczytać to jako symbol miłości Bogurodzicy do człowieka i Jej bólu z powodu odrzucania przez ludzi miłości Boga. Ukoić jej ból może modlitwa różańcowa, dlatego Maryja trzyma w swych dłoniach także różaniec, który podaje ludziom. Koraliki różańca ikonograf namalował w kolorze fioletowym, aby symbolizowały istotę przesłania z Fatimy będącego wezwaniem do modlitwy i pokuty. Tuż obok umieszczony został napis: „W Tobie jedność”. Te słowa przypominają o ekumenicznym wezwaniu ikony napisanej wspólnie przez katolickiego księdza i prawosławnego ikonografia. Idea ta jest związana z przesłaniem z Fatimy. Z jednej strony bowiem Maryja jest matką wszystkich chrześcijan, bez względu na to, do jakiego wyznania przynależą. Z drugiej zaś wezwanie to nawiązuje do ekumenizmu tego męczeństwa, o którym jest mowa w trzeciej tajemnicy fatimskiej. Pojawiający się w wizji pastuszków z Fatimy obraz męczeństwa Kościoła w XX wieku przynosi na myśl czasy komunizmu w Rosji, gułagi, prześladowania  zarówno kościoła prawosławnego jak i katolickiego. W tym męczeństwie byli oni razem, stali obok siebie, i to stanowi jego ekumeniczny wymiar. Ikona Matki Bożej Fatimskiej została napisana z myślą o tym, by wzywać wszystkich chrześcijan do jedności przez Maryję.

Druga identyczna Ikona Matki Boskiej Fatimskiej wykonana została na Ukrainie i trafiła do Cerkwii grecko-katolickiej w mieście Donieck na wschodniej Ukrainie (zdjęcia w Galerii). Maryja w swej Ikonie nawiedziła różne święte miejsca na świecie, m.in. w Bazylice Bożego Grobu w Jerozolimie i kościele Prymatu Piotra nad jeziorem Genezaret w Ziemi Świętej. Na Ikonie Matki Bożej z Puszkina (w Rosji) i Doniecka (w Ukrainie) widnieje napis: "Toboju jedinstwo" – "W Tobie jedność".

Idea namalowania tej drugiej ikony zaświtała u pewnego greckokatolickiego duchownego z Doniecka. Myśl ta pojawiła się u niego 13 maja 2010 roku w czasie sprawowania Mszy Świętej. Duchowny w swoim sercu usłyszał głos: „należy namalować Fatimską ikonę Bogurodzicy, którą zwą także „W Tobie jedność”, poświęcić ją w Fatimie oraz w tych miejscach, gdzie były objawienia Bogurodzicy, poprosić Ojca Świętego o poświęcenie ikony a potem nosić ją po Ukrainie dla błogosławieństwa oraz uświęcenia ziemi naszej i narodu Bożego”. Egzarcha Doniecko-Charkowski, biskup grecko - katolicki Stiepan Mieńjok, pobłogosławił powstanie Maryjnego Centrum Najświętszej Bogurodzicy Fatimskiej w Doniecku i stwierdził, że ta ikona powinna stać się główną świętością Sanktuarium. Zdecydowano, że na ołtarzu głównym przyszłego Centrum codziennie winny być sprawowane dwie Eucharystie: w obrządku wschodnim i zachodnim jako symbol jedności w Kościele Katolickim.

Na tej ikonie Niepokalana Dziewica trzyma w dłoniach różaniec, jako przypomnienie Jej fatimskiego wezwania: "Odmawiajcie codziennie Różaniec". Te słowa Maryi skierowane są do każdego i każdej z nas. Różaniec to koło ratunkowe dla świata, który coraz bardziej oddala się od Boga. S. Łucja zapewniała, że: „nie ma takiej sprawy osobistej, ani międzynarodowej, której nie dałoby się rozwiązać przez Różaniec”.

20 marca 2014 r. Biskupi Kościoła katolickiego na Ukrainie poświęcili kraj Niepokalanemu Sercu Maryi. Uroczystego aktu zawierzenia dokonał w katedrze p.w. Zaśnięcia NMP w Charkowie metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki. Przewodniczył on tam Mszy na zakończenie 43. sesji plenarnej Konferencji Episkopatu Ukrainy. Przy udziale wszystkich biskupów przed fatimską figurą Niepokalanego Serca Maryi wypowiedział słowa:

Akt poświęcenia Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi przez pasterzy Kościoła rzymsko - katolickiego w Ukrainie.

1. Kochana nasza Matko i Królowo, Królowo Różańca świętego, Wspomożycielko wiernych, Ucieczko rodzaju ludzkiego, Pani odnosząca zwycięstwo, oto pokornie upadamy przed Twoim tronem.

2. Przychodzimy z pełną ufnością, że uprosimy miłosierdzie, otrzymamy łaskę oraz potrzebną pomoc i obronę w naszych nieszczęściach. Otrzymamy je nie dla naszych zasług, na które nie liczymy, ale ze względu na niezmierzoną dobroć Twojego matczynego Serca. Tobie Maryjo, Twemu Niepokalanemu Sercu oddajemy i poświęcamy się w tej dramatycznej godzinie ludzkiej historii i historii Ukrainy.

3. Łączymy się z całym Kościołem świętym, Mistycznym Ciałem Twojego Boskiego Syna, które cierpi i krwawi w tylu miejscach na świecie. Łączymy się ze wszystkimi ludźmi, którzy w tylu zakątkach świata cierpią z powodu wojny, nienawiści i niesprawiedliwości, z tymi wszystkimi, którzy cierpią ponieważ nie poznali Miłości Bożej. Łączymy się szczególnie z Ludem Bożym powierzonym naszej trosce na ziemi ukraińskiej i wszystkimi, którzy żyją na tej ziemi.

4. Daj się wzruszyć cierpieniem tylu ludzi. Jesteśmy świadomi, że to cierpienie jest spowodowane grzechem. Lud ziemi ukraińskiej cierpiał ogromnie z powodu grzechów innych i z powodu swoich grzechów. Również dzisiaj zło i grzech wydaje się panować w sercach tak wielu współczesnych, także na naszej ziemi. Grzechy aborcji, pijaństwa, korupcji, rozwodów, nienawiści, kłamstwa, przemocy, chciwości, rozpusty, niesprawiedliwości, lekceważenia słabych i biednych są tak liczne. Wielu odrzuciło Boga lub żyje tak jakby On nie istniał i nie był Miłością. Również na nas ciąży wina i grzech.

5. O Matko miłosierdzia, uproś nam u Boga łaskę miłosierdzia i przebaczenia. Uproś łaskę nawrócenia i życia chrześcijańskiego. Uproś dar chrześcijańskiego pojednania na ziemi ukraińskiej. Wyjednaj nam przede wszystkim te łaski, które w jednej chwili mogą przemienić serca ludzkie, te łaski, które przygotują i utrwalą tak upragniony pokój! Królowo pokoju, módl się za nami i obdarz świat i naszą Ukrainę pokojem opartym na prawdzie, sprawiedliwości i miłości Chrystusowej! Przynieś nam w darze nade wszystko pokój duchowy, aby królestwo Boże mogło się rozszerzać w spokoju i ładzie.

6. Nie odmawiaj swojej opieki niewierzącym i tym wszystkim, którzy pozostają w cieniu śmierci! Spraw, aby wzeszło dla nich słońce prawdy! Spraw, by razem z nami powtarzali przed jedynym Zbawcą świata te słowa: Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli! Wyproś nam odwagę głoszenia wszystkim Ewangelii Twego Boskiego Syna.

7. Prosimy Cię pokornie o łaskę jedności między wszystkimi, którzy uznają Twego Syna jak swego Zbawiciela, aby nastała jedna owczarnia i jeden pasterz. Również pokornie poświęcamy Ci kochana Matko i Królowo Rosję, która zajmuje szczególne miejsce w Twoim Niepokalanym Sercu. Miej ją w swojej macierzyńskiej opiece.

8. Obdarz święty Kościół Boga pełnym pokojem i wolnością; powstrzymaj falę nowego pogaństwa i materializmu; umocnij w sercach wierzących umiłowanie czystości, praktykowanie chrześcijańskiego życia i gorliwość apostolską, by mogła wzrastać liczba sług Bożych i pomnażały się ich zasługi.

9. Podobnie jak Sercu Twojego Boskiego Syna został poświęcony Kościół i cała ludzkość, która w Nim złożyła swoją nadzieję, by stał się dla niej niewyczerpalnym źródłem zwycięstwa i zbawienia, tak i my poświęcamy się na zawsze Tobie i Twojemu Niepokalanemu Sercu, Matko nasza i Królowo aby miłość Twoja i opieka zapewniły zwycięstwo królestwa Bożego oraz by nasza Ukraina i wszystkie narody, pojednane między sobą i z Bogiem, Ciebie błogosławiły i wysławiały”.

Odpowiadając na wezwanie Pani Fatimskiej do modlitwy różańcowej prośmy z wiarą i ufnością o tryumf Jej Niepokalanego Serca w Rosji i na Ukrainie, o otwarcie ludzkich serc dla Chrystusa i Jego Ewangelii, o jedność wszystkich chrześcijan i pokój na całym świecie.

Św. Alfons Liguori mówi, że „mury Jerycha nie runęły szybciej na dźwięk trąb Jozuego, niż fałszywe nauki znikały po szczerej modlitwie różańcowej".

Podobnie Prefekt Kongregacji Nauki Wiary Joseph Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI, w oficjalnym komentarzu (z roku 2000) do trzeciej tajemnicy fatimskiej nawiązując do macierzyńskiej interwencji Maryi i ocalenia życia papieża Jana Pawła II podczas zamachu z 13 maja 1981 r. podkreśla, że „wiara i modlitwa to potężne siły, które mogą oddziaływać na historię, i że ostatecznie modlitwa okazuje się potężniejsza od pocisków, a wiara od dywizji”. 

12 maja 2010 roku papież Benedykt przybył do Fatimy, gdzie w kaplicy Objawień zawierzył Maryi radości i cierpienia Kościoła. Dokonując aktu poświęcenia powiedział:

„Matko najmilsza, Ty znasz imię każdego człowieka, jego twarz i jego historię, i każdego miłujesz macierzyńską miłością, która wypływa z samego serca Boga Miłości. Wszystkich Tobie zawierzam i poświęcam, Maryjo Przenajświętsza, Matko Boga i nasza Matko. Czcigodny sługa Boży Papież Jan Paweł II, który trzy razy odwiedzał Cię tutaj w Fatimie i dziękował «niewidzialnej dłoni», która ocaliła go od śmierci w zamachu na placu św. Piotra 13 maja 1981 r., zechciał ofiarować sanktuarium w Fatimie kulę, która tak ciężko go zraniła. Została ona umieszczona w Twojej koronie Królowej Pokoju. Głęboką pociechę daje nam świadomość, że jesteś ukoronowana nie tylko srebrem i złotem naszych radości i nadziei, ale także kulą naszych niepokojów i cierpień”. 

13 października 2013 r. papież Franciszek za przykładem swoich czcigodnych poprzedników odnowił akt zawierzenia świata Matce Bożej. Przed Figurą Maryi sprowadzoną specjalnie z fatimskiej kaplicy objawień zwrócił się do Niej słowami:

„Błogosławiona Maryjo Dziewico z Fatimy, z odnowioną wdzięcznością za Twoją matczyną obecność łączymy nasze głosy z głosami wszystkich pokoleń, które nazywają Cię błogosławioną. Podziwiamy w Tobie wielkie dzieła Boga, który nigdy nie przestaje pochylać się miłosiernie nad ludzkością, dotkniętą złem i grzechem, aby ją uleczyć i zbawić.

Przyjmij z życzliwością Matki akt zawierzenia, który dziś z ufnością wypowiadamy przed Twoim wizerunkiem, tak bardzo nam drogim.

Jesteśmy pewni, że każdy z nas jest cenny w Twoich oczach i że nieobce Ci jest to wszystko, co gości w naszych sercach.

Pozwalamy się ogarnąć Twojemu słodkiemu spojrzeniu i otrzymujemy pocieszającą pieszczotę Twojego uśmiechu.

Strzeż naszego życia w Twoich ramionach: pobłogosław i umocnij każde pragnienie dobra; rozbudzaj i ożywiaj wiarę; podtrzymuj i oświecaj nadzieję; wzbudzaj i ożywiaj miłość; prowadź wszystkich nas drogą świętości.

Naucz nas Twojej własnej miłości szczególnego upodobania biednych i ubogich, wykluczonych i cierpiących, grzeszników i zagubionych w sercach; zgromadź wszystkich pod Twoją opieką i wszystkich przekaż Twojemu umiłowanemu Synowi, Naszemu Panu Jezusowi. Amen.

Drodzy bracia i siostry!

W sobotę 25 czerwca 2022 r. w liturgii Kościoła obchodzić będziemy wspomnienie Niepokalanego Serca Maryi i kolejną rocznicę objawień Matki Bożej Królowej Pokoju w Medjugorie. Przygotujmy na to święto wieniec dla Maryi – przez dwanaście sobót (od 2 kwietnia do 25 czerwca) zjednoczmy się we wspólnej modlitwie różańcowej i uwielbieniu Jezusa Eucharystycznego w intencji pokoju i tryumfu Niepokalanego Serca Maryi w naszych sercach i rodzinach, w naszej ojczyźnie, u naszych sąsiadów i na całym świecie.

Zawierzajmy opiece i orędownictwu Bożej Rodzicieli wszystkich chrześcijan i sprawę jedności Kościoła oraz pokojowego współżycia między ludźmi i narodami na całym świecie. Trwając jednomyślnie na modlitwie razem z Matką Jezusa (por. Dz 1, 14) mówmy do Niej z ufnością: "Maryjo, w Tobie nasza jedność i nadzieja pokoju. Ty przynosisz światu prawdziwy pokój – naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa" .

Będzie to nasza odpowiedź na wezwanie Matki Boskiej Różańcowej z Fatimy i Królowej Pokoju z Medjugorie. Przypomnijmy, że dokładnie 10 lat przed wybuchem wojny na Bałkanach Matka Boża objawiła się w tej małej wiosce sześciorgu dzieciom jako Królowa Pokoju. Był 24 czerwca 1981 roku. W tym czasie Papież Jan Paweł II nadal przebywał w szpitalu po zamachu z 13 maja. Przed światem stało widmo wojny atomowej. W tej dramatycznej chwili dla Kościoła i ludzkości, Maryja ukazuje się sześciorgu dzieciom z małej jugosłowiańskiej wsi Medziugorje w Bośni — Hercegowinie (czyli w bloku krajów socjalistycznych). Piękna Pani (Gospa) z dzieckiem na ręku ukazała się na samotnym, kamienistym wzgórzu i przedstawiła pod imieniem „Królowa Pokoju”.  Tak rozpoczęły się jedne z najbardziej nadzwyczajnych w historii Kościoła objawień Maryi. Mirjana, jedna z sześciorga widzących z Medziugorie, zapytana dlaczego objawienia trwają tak długo (ponad 40 lat ), odpowiada: „Matka Boża, dzięki wielkiej miłości Boga, naszego Ojca, przygotowuje nas na to wszystko, co ma się wydarzyć. Powiedziała dosłownie: to co rozpoczęłam w Fatimie, zamierzam zakończyć w Medziugorju, na końcu moje Serce zwycięży! Królowa Pokoju przygotowuje nas do zwycięstwa...”.

Znany egzorcysta o. Gabriel Amorth mówi: „Ja zawsze rozumiałem Medziugorje jako kontynuację Fatimy. Zgodnie ze słowami Dziewicy z Fatimy: gdybyśmy się byli modlili i pościli – nie byłoby II Wojny Światowej. Jednak jej nie posłuchaliśmy i do tej wojny doszło. Również tu, w Medziugorju Dziewica usilnie nawołuje nas do modlitwy o pokój. Widać wyraźnie, że ludzkość jest w niebezpieczeństwie wojny a Nasza Pani domaga się, abyśmy się modlili i prowadzili chrześcijański żywot, aby osiągnąć pokój. Najpierw w Fatimie i teraz tu, w Medziugorju Dziewica częstokroć mówi o modlitwie i o poście”.

Wezwanie Naszej Pani z Fatimy i z Medziugorje do nawrócenia i pokuty, do codziennej modlitwy różańcowej i umieszczenia Eucharystii w centrum naszego chrześcijańskiego życia pozostaje ciągle aktualne. W trakcie krwawej wojny na Bałkanach Królowa Pokoju w jednym ze swoich macierzyńskich orędzi powiedziała: „Modlitwą i postem można nawet zatrzymać wojnę”. Jak pamiętamy z Ewangelii, tę samą broń do walki ze złym duchem, pierwszym autorem każdej wojny, zaleca Chrystus swoim apostołom.

Bądźmy tymi, którzy modlitwą, postem i ofiarą, a przede wszystkim wzajemną miłością burzą mury uprzedzeń i nienawiści, a wznoszą mosty pokoju i pojednania. Tymi, którzy „z pośpiechem" Maryi przynoszą wszystkim zranionym sercom balsam współczucia i miłosierdzia, dar pokoju i radości w Duchu Świętym oraz światło nadziei.

Droga Rodzino Matki Bolesnej!

Drodzy Przyjaciele Bożego Pokoju!

Drodzy Siostry i Bracia w Karmelu!

Przygotujmy wieniec Miłości dla naszej Niebieskiej Matki! Zacznijmy to przygotowanie już dzisiaj! Zapraszam każdego z was do udziału w sobotnim Wieczerniku Królowej Pokoju i duchowej łączności z Oborskim Sanktuarium (w każdą sobotę, a szczególnie przez 12 sobót: od 2 kwietnia do 25 czerwca br.), do zjednoczenia w serdecznej modlitwie różańcowej u stóp Matki Bożej Bolesnej i w miejscach waszego zamieszkania, do adoracji i przyjęcia Jezusa, Króla Pokoju w sakramencie Miłości. Mimo, że fizycznie będziemy rozdzieleni, przebywając w różnych miejscowościach i krajach, to jednak przez wiarę i moc Ducha Świętego, przez dar wspólnej modlitwy i nasze całkowite poświęcenie Niepokalanej, będziemy duchowo zjednoczeni w Sercu Jezusa pod płaszczem czułej opieki Królowej Pokoju, aby wypraszać łaski Bożego Miłosierdzia.

Pozdrawiam Was serdecznie z pocałunkiem pokoju i Chrystusowego błogosławieństwa + o. Piotr OCarm.