11.05.2022
List do Wspólnoty PIETA przed Uroczystością Zesłania Ducha Świętego – 5 czerwca A. D. 2022


Droga Rodzino Matki Bolesnej!

Umiłowani w Sercu Jezusa, bracia i siostry!

I

Z Oborskiej „Sali na górze” (por. Dz 1, 13) pozdrawiam serdecznie każdego z Was i zapraszam na spotkanie naszej Wspólnoty w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego – 5 czerwca br.

Nasze Spotkanie w Oborskim Wieczerniku rozpoczniemy Mszą świętą o godz. 11.30, a zakończymy wspólną agapą w klasztornym barze „Karmelek” o godz. 16.30.

W dobrym przygotowaniu na „Dzień Pięćdziesiątnicy” (Dz 2, 1) pomoże nam „Koronka do Ducha Świętego przez Bolesne Serce Maryi” (umieszczona pod listem), którą pokornie wam proponuję do prywatnego wykorzystania podczas nowenny (27 maja – 4 czerwca).

Otwierajmy się na Ducha Świętego i pozwólmy Mu działać w nas i przez nas wobec chorych i cierpiących

Wierzę, że pomoże nam w tym także Msza święta wotywna ku czci Ducha Świętego sprawowana w intencji naszej Wspólnoty tradycyjnie 25 dnia każdego miesiąca.

Do takiej comiesięcznej Eucharystii zachęca sam Chrystus za pośrednictwem siostry Marii od Jezusa Ukrzyżowanego. Święta Karmelu w Betlejem, zwana „Małą Arabką”, usłyszała:

„Żarliwie pragnę byś powiedziała, że wszyscy kapłani, którzy odprawią raz w miesiącu Mszę św. o Duchu Świętym, uczczą Go tym. Ktokolwiek taką Mszę odprawi lub będzie w niej uczestniczył, będzie uczczony przez samego Ducha Świętego, będzie miał światło, będzie miał pokój. On uleczy chorych, obudzi tych którzy śpią". 

Kiedyś ktoś zapytał zmarłego w opinii świętości o. Wincentego Kruszewskiego, karmelitę z Obór, jak on to robi, że uzdrawia chorych i uwalnia opętanych z mocy szatana? Odpowiedział pełen prostoty i skromności, że on tylko odprawia Mszę świętą o Duchu Świętym i poleca ich w ufnej modlitwie Matce Bożej Bolesnej.

II

Pamiętajmy, że Duch Święty, Pocieszyciel, zawsze przychodzi wszędzie tam, gdzie znajduje swoją wierną i płodną Oblubienicę. Maryja jest Matką Chrystusa i Kościoła, a więc członków Jego Mistycznego Ciała, którymi my jesteśmy. W Niej i przez Nią za sprawą Ducha Świętego upodabniamy się do Chrystusa, żyjemy w Nim, a On w nas. A to nasze zjednoczenie z Jezusem w doskonałej miłości jest największym pragnieniem i troską naszej Niebieskiej Matki.

Posłuchajmy jak przekonująco pisał o tym św. Ludwik Maria Grignion de Montfort w swoim Traktacie o doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny:

„Za sprawą Ducha Świętego Maryja poczęła największe Arcydzieło, jakie kiedykolwiek istniało i istnieć będzie: Boga – człowieka. Niepokalana Dziewica będzie też działać owe największe rzeczy, które pod koniec świata dziać się będą. Kształtowanie i wychowywanie owych wielkich świętych, którzy wówczas nastaną, Jej są zastrzeżone, bo tylko Maryja, ta Przedziwna i Cudowna Dziewica, w łączności z Duchem Świętym działać może rzeczy niezwykłe i nadzwyczajne. Skoro tylko Duch Święty, Jej Oblubieniec, znajduje Ją w jakiejś duszy, wnet zbliża się ku niej, wstępuje w nią całkowicie i udziela się jej w miarę, jak dusza udziela miejsca Jego Oblubienicy”.

Maryja jest prawdziwą matką i wzorem naszego życia w Duchu Świętym.

Dlatego też trwając jednomyślnie na modlitwie, jako Rodzina Matki Bolesnej, prośmy za Jej wstawiennictwem o nowe wylanie Ducha Świętego na naszą Wspólnotę, o prawdziwą odnowę w Duch Świętym dla każdego z nas i uświęcenie naszej codziennej, cichej, posługi miłości wobec chorych i cierpiących.

Pozwólcie, że w tym miejscu przypomnę to, co napisałem w jednym z wcześniejszych listów:

„To dzięki mocy Ducha Świętego możemy być świadkami Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego (Dz 1,8), pozostać nieugięci i wierni w godzinie prześladowań (Łk 12,11-12), z miłością łączyć swoje cierpienia z męką Zbawiciela, z cierpliwością, pokojem i pogodną nadzieją przeżywać czas choroby. To Duch Święty umacnia naszą wiarę, rozpala serca miłością i ożywia nadzieję. To Duch Pocieszyciel sprawia, że jak jesteśmy uczestnikami cierpień Chrystusowych, tak też wielkiej doznajemy przez Chrystusa pociechy; że jarzmo Jego krzyża staje się dla nas słodkie, a brzemię lekkie. To dzięki Duchowi Świętemu możemy wytrwale spełniać naszą ofiarną posługę miłości wobec chorych i cierpiących. Dlatego ciągle powinniśmy prosić Ojca niebieskiego, by dał nam Ducha Świętego (Łk 11,9-13).

Jak uczy Św. Jan Paweł II: „Duch Święty jest darem, który przychodzi do serca ludzkiego wraz z modlitwą. W modlitwie objawia się On przede wszystkim jako Dar, „przychodzi bowiem z pomocą naszej słabości”. Św. Paweł rozwija wspaniale tę myśl w Liście do Rzymian, kiedy pisze: „Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami” (Rz 8, 26). Tak więc Duch Święty nie tylko sprawia, że się modlimy, ale prowadzi nas wewnętrznie na modlitwie, uzupełniając naszą nieumiejętność modlenia się. Jest On obecny w naszej modlitwie i nadaje ludzkiej czynności modlenia się Boski wymiar. Modlitwa staje się za sprawą Ducha Świętego coraz dojrzalszym wyrazem nowego człowieka, który przez nią uczestniczy w życiu Boga” (Dominum et Vivificantem, 65).

Te słowa papieża są ważną wskazówką zarówno dla naszej modlitwy osobistej, jak również dla naszej wspólnotowej modlitwy wstawienniczej za chorych i cierpiących. Modlitwa za chorych w szczególny sposób wymaga wielkiej otwartości, wrażliwości, uległości i zawierzenia Duchowi Świętemu.

Najmilsi! Tak bardzo potrzebujemy Ducha Świętego w  naszej służbie cierpiącym. Mamy być dla nich świadkami nadziei, która zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany (por. Rz 5,5).

„Duch Święty jest Miłością Serca Boga” – powie pięknie o. Jan Chrzciciel Bashobora.

Papież Benedykt XVI uczy: „Życie chrześcijańskie to nieustanne wchodzenie na górę spotkania z Bogiem, aby później zejść, niosąc miłość i siłę, które z niego się rodzą, aby służyć naszym braciom i siostrom z taką samą miłością jak Bóg”.

Pan Jezus pozostawił nam obietnicę: „Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą” (Łk 11,13). Prośmy więc pokornie i wytrwale, z odwagą i wiarą, o cud nowej Pięćdziesiątnicy (Dz 2,1-4), o nowe wylanie Ducha Świętego na naszą Wspólnotę. Wejdźmy wszyscy do „sali na górze” (por. Dz 1,12-14), do duchowego Wieczernika, którym jest Niepokalane Serce Maryi. Wejdźmy tam przez akt całkowitego oddania się Maryi i pozostańmy razem na tym samym „miejscu” (por. Dz 2,1). Trwajmy jednomyślnie na modlitwie razem z naszą niebieską Matką (Dz 1,14). Powierzajmy się Jej przemożnemu orędownictwu i prośmy żarliwie Ducha Świętego o prawdziwe odnowienie w Jego miłości i rozpalenie w nas wszystkich łask i darów otrzymanych już w sakramencie chrztu i bierzmowania. Rozważajmy sercem siedem boleści Maryi i prośmy za Jej wstawiennictwem o siedmiorakie dary Ducha Świętego (por. Iz 11,1-2), o Jego owoce (por. Ga 5,22-23.25) i charyzmaty (por. Rz 12,6-8; 1Kor 12,7-11; 12,28-30; Ef 4,11-16) dla uświęcenia każdego z nas i  naszej wspólnoty oraz naszej pokornej posługi miłości wobec chorych i cierpiących.

Wielki współczesny ewangelizator o. James Manjackal MSFS, którego ponownie gościć będziemy w Oborach 23 lipca br., przypomina:

„Przyjmujący charyzmaty są tylko prostymi naczyniami zawierającymi Boże dary by je zanosić tam, gdzie i kiedy są potrzebne. „Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas” (2 Kor 4,7). Człowiek powinien posługiwać się charyzmatami z wielką pokorą i w poddaniu się woli Bożej, składając całą ufność i chwałę samemu Bogu”.

III

Drodzy bracia i siostry!

Sanktuarium Oborskie to sanktuarium maryjno – pasyjne, święte miejsce w którym rozważamy i czcimy mękę Chrystusa Pana podążając alejką po Oborskiej Kalwarii i jednocześnie czcimy Jego współcierpiącą Matkę ukazaną w przejmującym znaku Piety na głównym ołtarzu i w tajemnicy Jej siedmiu boleści przedstawionych na witrażach oborskiej świątyni.

Tutaj, przy Sercu Matki Bolesnej, nieustannie uczymy się i doświadczamy jak Duch Święty posłany przez Ojca przychodzi do nas w mocy odkupienia dokonanego przez Chrystusa na krzyżu, za sprawą i za cenę Jego męki i śmierci na krzyżu.

Św. Jan Paweł II w encyklice DOMINUM ET VIVIFICANTEM pomaga nam zrozumieć ścisły związek pomiędzy wydarzeniami jakie miały miejsce w Wielki Piątek na Kalwarii i Zesłaniem Ducha Świętego w Dniu Pięćdziesiątnicy, „związek i zależność, można powiedzieć, natury przyczynowej, pomiędzy jednym a drugim wydarzeniem”.

Nasz Święty Papież uczy, że Duch Święty przychodzi w następstwie i za cenę Chrystusowego odejścia przez Krzyż. „Przychodzi On — zostaje posłany od Ojca — „po” odejściu Chrystusa, „za cenę” tego odejścia. Było to naprzód odejście przez śmierć krzyżową, z kolei zaś — czterdziestego dnia po zmartwychwstaniu — poprzez Chrystusowe wstąpienie do nieba. Jeszcze w momencie wniebowstąpienia Chrystus nakazał apostołom „nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca”; „wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym”, „gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi” (Dz 1, 4. 5. 8) (…) W dniu Pięćdziesiątnicy zapowiedź ta spełniła się z całą dokładnością”.

W innym miejscu papieskiej encyklice czytamy: „Należy tutaj zwrócić uwagę, że — o ile wszystkie inne obietnice z Wieczernika zapowiadały przyjście Ducha Świętego po odejściu Chrystusa — to natomiast zapowiedź zawarta w tekście św. Jana wyraźnie uwydatnia także związek i zależność, można powiedzieć, natury przyczynowej, pomiędzy jednym a drugim wydarzeniem: „(...) jeżeli odejdę, poślę Go do was”. Duch Święty przyjdzie, o ile Chrystus odejdzie przez Krzyż: przyjdzie nie tylko w następstwie, ale za sprawą odkupienia dokonanego przez Chrystusa z woli i jako dzieło Ojca. (…)

Duch Święty przychodzi za cenę Chrystusowego „odejścia”. Jeżeli owo „odejście” wywołało smutek Apostołów (por. J 16, 6), a smutek ten miał osiągnąć szczyt w męce i śmierci w dniu Wielkiego Piątku, to z kolei „smutek ten w radość się obróci” (por. J 16, 20), Chrystus bowiem włączy w swe odkupieńcze „odejście” chwałę zmartwychwstania i wniebowstąpienia do Ojca. Tak więc smutek prześwietlony radością jest udziałem apostołów w ramach „odejścia” ich Mistrza, które było „potrzebne”, ażeby dzięki niemu inny „Pocieszyciel” mógł przyjść (por. J 16, 7). Za cenę Krzyża sprawiającego Odkupienie w mocy całej paschalnej tajemnicy Jezusa Chrystusa, przychodzi Duch Święty, ażeby od dnia Pięćdziesiątnicy pozostać z Apostołami, pozostać z Kościołem i w Kościele, a poprzez Kościół — w świecie”.

Drodzy bracia i siostry!

Św. Jan Ewangelista, umiłowany uczeń Pana, mówi nam, że „obok krzyża Jezusowego stała Matka Jego”. Była z Nim najgłębiej zjednoczona nie tylko poprzez tajemnicę Wcielenia Syna Bożego w Jej dziewiczym łonie za sprawą Ducha Świętego, ale także poprzez tajemnicę Chrystusowego Odkupienia uczestnicząc w Jego bolesnej męce na kalwaryjskiej drodze.

Przypominają o tym piękne witraże oborskiej świątyni mówiące o siedmiu boleściach Maryi. Pierwsze trzy odnoszą się do okresu Dzieciństwa Jezusa: Proroctwo starca Symeona o mieczu, który przeniknie Jej duszę z powodu tych, którzy sprzeciwiać się będą osobie i dziełu Jej Syna, ucieczkę Świętej Rodziny do Egiptu przed krwawymi siepaczami króla Heroda czyhającego na życie Dziecięcia, pełne bólu i niepokoju szukanie dwunastoletniego Jezusa, który po zakończeniu Paschy żydowskiej zniknął z oczu zatroskanych rodziców, nie powracał bowiem z krewnymi i znajomymi do Nazaretu, ale pozostał dłużej w jerozolimskiej świątyni. Natomiast kolejne cztery witraże przypominają o współcierpieniu Maryi z Chrystusem podczas Jego bolesnej męki: Jej spotkanie z Synem dźwigającym krzyża na Kalwarię, Jej matczyną obecność w godzinie konania i śmierci Jezusa na krzyżu, a potem przyjęcie Jego Ciała na ramiona i złożenie do grobu.

Jak witraże widoczne są tylko w promieniach słońca, które przez nie przechodzi, tak tajemnice boleści Maryi możemy właściwie odczytać i przeżyć tylko w świetle Ducha Świętego – w promieniach Bożej Miłości. Tutaj też – w Oborskim Domu Maryi – głębiej doświadczamy Jej matczynej obecności i tego, jak Duch Pocieszyciel przychodzi do nas przez Maryję, która jest Jego wierną i płodną oblubienicą, Jego najwspanialszym przybytkiem i sanktuarium, w którym Duch Święty dokonuje swoich największych cudów. Przede wszystkim tego największego cudu jakim było Wcielenie Syna Bożego, Jego poczęcie w dziewiczym łonie Maryi.

Drodzy bracia i siostry! Wejdźmy zatem do Oborskiej „Sali na Górze” (por. Dz 1, 13), którą jest Maryja. Wejdźmy do tego duchowego Wieczernika, którym jest Jej Niepokalane Serce. Wejdźmy tam przez nasze poświęcenie, całkowite oddanie i zawierzenie. Wejdźmy do tej duchowej świątyni i namiotu spotkania, którym jest Maryja, i w świetle spływającym z nieba oddajmy się kontemplacji siedmiu witraży – tzn. rozważajmy sercem siedem boleści Maryi i prośmy za Jej wstawiennictwem o nowe napełnienie Duchem Świętym, o Jego światło i moc, Jego dary, charyzmaty i owoce, o nowe rozpalenie ogniem Bożej Miłości.

Matka Odkupiciela stojąc pod krzyżem była najgłębiej zjednoczona z Chrystusowym „Misterium Crucis”, a przez swoje wniebowzięcie była z Nim zjednoczona także w Jego „odejściu” poprzez chwalebne zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. Wzięta z duszą i ciałem do Nieba, stała się więc szczególnym świadkiem mocy Chrystusowego „odejścia” i napełnienia przemieniającą mocą Ducha Świętego posłanego przez Ojca.

Drodzy członkowie PIETY, kochani chorzy!

Od Matki Bolesnej stojącej pod krzyżem i z Jej macierzyńską pomocą uczymy się łączyć nasze ludzkie cierpienia z męką Zbawiciela, „dopełniać cierpień Chrystusowych” i uczestniczyć w Jego „odejściu przez krzyż” wyjednując w ten sposób nowe wylanie Ducha Pocieszyciela dla dobra Kościoła, którego członkami jesteśmy, dla dobra naszej Wspólnoty i chorych, którym służymy oraz zbawienia wszystkich dusz ludzkich odkupionych Krwią Baranka.

Kochani chorzy! Jak wielką wartość w oczach Boga Ojca ma wasze cierpienie przyjęte i ofiarowane z wiarą i pełnym miłości oddaniem Jego świętej woli, w jedności z Ofiara Krzyżową Syna Bożego. Staje się ono w ten sposób pełnym mocy błaganiem samego Jezusa o Boże miłosierdzie i nowe wylanie Ducha Świętego, źródłem łaski i błogosławieństwa dla wszystkich ludzi.

Maryja, Matka Jezusa, pomaga nam także zrozumieć znaczenie gestu zmartwychwstałego Pana, gdy smutnym i wątpiącym uczniom ukazał swoje chwalebne rany, jako świadectwo swego zwycięstwa nad śmiercią i swej miłości najpełniej objawionej na krzyżu. Św. Jan Apostoł na kartach swojej Ewangelii pisze: „Jezus stanął pośrodku… pokazał im ręce i bok… tchnął na nich i powiedział im: „Weźmijcie Ducha Świętego!” (por. J 20, 19-23). Można powiedzieć, że Duch Święty Pocieszyciel przychodzi do nas „przez Rany Chrystusa”, jest Darem, który przychodzi w mocy Chrystusowego Odkupienia dokonanego za sprawą Jego męki i śmierci na krzyżu, przychodzi na świadectwo miłości Ojca objawionej przez Ofiarę Syna i Jego chwalebne zmartwychwstanie. Wyobraźmy też sobie uczucia i radość Maryi, gdy w wielkanocny poranek ujrzała promienne oblicze swego Syna i chwalebne rany na Jego uwielbionym Ciele, te same rany, które w Wielki Piątek pełna bólu całowała, obmywała łzami i namaszczała olejkami. Ona najlepiej zrozumiała Jezusowy gest ukazania uczniom przebitych rąk i boku – niezatarty dowód Jego miłosiernej miłości oraz pełne znaczenie Jego tchnienia niosące treść słów skierowanych do uczniów: „Weźmijcie Ducha Świętego!” (por. J 20, 19-23). Tak, najmilsi, Duch Święty przychodzi do nas za sprawą i za cenę Chrystusowego „odejścia przez krzyż”. Tego uczymy się i odkrywamy kontemplując boleści Maryi, najgłębiej zjednoczonej z Chrystusowym „Misterium Crucis”.

IV

Droga Rodzino Matki Bolesnej! Drodzy w Sercu Jezusa Zmartwychwstałego, bracia i siostry!

Jak pisze jeden z karmelitów: „ (…) W świecie, w którym wszystko, nawet opieka nad chorymi, zostaje skomercjalizowane, potrzeba serc odnowionych przez Ducha Świętego, serc takich jak Serce Maryi, zdolnych chwytać i przekazywać nieskończenie potężną miłość naszego Boga” (o. Marcelino Iragui OCD).

Moi Drodzy! „Duszą”, że tak się wyrażę, naszej Wspólnoty jest charyzmat miłości współczującej i miłosiernej, który można też nazwać charyzmatem miłosiernego samarytanina (por. Łk 10, 30-37). Pamiętajmy, że ten dar udzielony nam został przez Serce Matki Bolesnej. Ona, jako Matka współczucia i miłosierdzia, nauczy nas tej pięknej miłości. Ona jest najdoskonalszym obrazem, żywą ikoną współczucia i miłosierdzia Jezusa, Boskiego Samarytanina.

Rozpalajmy więc charyzmat własny naszej Wspólnoty oddanej całkowicie miłości Matki Bolesnej wobec chorych i cierpiących. Bądźmy dla nich znakiem Jej cichej obecności pod krzyżem Jezusa. Maryja pragnie abyśmy towarzyszyli chorym, a w nich Cierpiącemu Panu i pomagali jednoczyć się z Jego Sercem, łączyć ich bóle i cierpienia z Jego zbawczą męką, przyjmować z miłością słodkie jarzmo Jego krzyża dla dobra Kościoła i świata. Poprzez naszą pokorną posługę modlitwy wstawienniczej i uczynki miłosierdzia Maryja pragnie wychodzić nieustannie na spotkanie swemu cierpiącemu Synowi obecnemu w chorych i cierpiących, pragnie Mu wiernie towarzyszyć z miłością, aż na Kalwarię. Ona pragnie być przez nas jutrzenką wielkanocnego poranka, Matką pociechy i nadziei dla wszystkich chorych i zgnębionych na duchu. Pragnie okryć ich płaszczem swojej czułej opieki i troskliwej miłości, pokrzepić swoją macierzyńską obecnością, dlatego posyła nas również ze swoim świętym Szkaplerzem.

Najmilsi! Jakże to wielki i piękny charyzmat, dar Boży, złożony został przez Ducha Świętego w naszych sercach. Ten charyzmat leży w samym sercu naszej Wspólnoty, stanowi o naszej tożsamości, jest znakiem naszego "duchowego pokrewieństwa" (por. Jan Paweł II, Christifideles laici, 24) oraz przyjaźni w Chrystusie. Przyjmijmy go z wdzięcznością i radością, rozpalajmy go i służmy nim z całym oddaniem naszym siostrom i braciom naznaczonym stygmatem cierpienia na duszy i ciele. O to was proszę i dziękuję, żeście odpowiedzieli na wezwanie Maryi Bolesnej.

W duchu wielkanocnej radości pozdrawiam serdecznie każdego z Was i zawierzam Duchowi Świętemu całą Wspólnotę oraz naszą samarytańską posługę chorym i ubogim oraz zranionym różnymi słabościami. Z pokorą, ufnie i wytrwale, prośmy Pocieszyciela, aby przez naszą codzienną modlitwę wstawienniczą i ochotnie podejmowane uczynki miłosierdzia opatrywał, namaszczał i uzdrawiał ich zranione serca, dusze i ciała. Pozwólmy pochwycić się Duchowi Świętemu i prośmy Go, aby nieustannie prowadził i uświęcał nas i naszą posługę oraz podtrzymywał i umacniał naszą jedność i wzajemną miłość. Z wiarą i pełnym ufności oddaniem wołajmy do Niego: „Veni Sancte Spiritus!” – Przyjdź, Duchu Święty!

Każdego z was, całą naszą wspólnotę i naszych drogich chorych obejmuję serdeczną pamięcią w modlitwie i zawierzam czułej opiece naszej Oborskiej Matki wraz z darem błogosławieństwa zmartwychwstałego Pana.

Wasz oddany w Sercu Jezusa i Maryi

o. Piotr O. Carm.

 

Obory – 13 maja A. D. 2022

 

I

Sekwencja do Ducha Świętego

Przybądź, Duchu Święty,

Spuść z niebiosów wzięty,

Światła Twego strumień.

Przyjdź, Ojcze ubogich,

Dawco darów mnogich,

Przyjdź, światłości sumień!

 

O najmilszy z Gości,

Słodka serc radości,

Słodkie orzeźwienie.

W pracy Tyś ochłodą,

W skwarze żywą wodą,

W płaczu utulenie.

 

Światłości najświętsza!

Serc wierzących wnętrza

Poddaj swej potędze!

Bez Twojego tchnienia

Cóż jest wśród stworzenia?

Jeno cierń i nędze!

 

Obmyj, co nieświęte,

Oschłym wlej zachętę,

Ulecz serca ranę!

Nagnij, co jest harde,

Rozgrzej serca twarde,

Prowadź zabłąkane.

 

Daj Twoim wierzącym,

W Tobie ufającym,

Siedmiorakie dary!

Daj zasługę męstwa,

Daj wieniec zwycięstwa,

Daj szczęście bez miary! Amen.

II

Koronka do Ducha Świętego przez Bolesne Serce Maryi

1. Proroctwo Symeona

Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze mądrości. Przez boleść Maryi słuchającej proroctwa Symeona, prosimy Cię o dar modlitewnego towarzyszenia chorym w ufnym przyjmowaniu i powierzaniu się woli Bożej oraz o charyzmat słowa proroctwa – niosącego pocieszenie i nadzieję, umocnienie i zachętę do otwarcia się na mądrość krzyża dla wypełnienia planu Bożej miłości i udziału w zbawczym dziele Chrystusa.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

2. Ucieczka do Egiptu

Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze rozumu. Przez boleść Maryi podczas ucieczki do Egiptu, prosimy Cię o charyzmat rozeznawania duchów, wierność Bożym natchnieniom, pokój w całkowitym zawierzeniu planom Opatrzności i troskliwej miłości Ojca Niebieskiego, odwagę w obronie godności daru dziecięctwa Bożego otrzymanego na chrzcie świętym, oraz zdolność do niesienia skutecznej i dyskretnej pomocy bliźniemu w dobrym przeżywaniu czasu choroby i pobytu w szpitalu.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

3. Szukanie Pana Jezusa

Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze rady. Przez boleść Maryi podczas szukania dwunastoletniego Jezusa, prosimy Cię rozpalaj swym świadectwem naszego ducha, abyśmy mogli zawsze wołać: „Abba, Ojcze” i bronić godności każdego człowieka jako umiłowanego dziecka Bożego. Duchu Prawdy umacniaj naszą wiarę, abyśmy w każdym chorym i zagubionym duchowo umieli odnaleźć oblicze samego Chrystusa, który rzekł: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”. Uzdolnij nas do wytrwałego i odpowiedzialnego towarzyszenia chorym w ufnym otwieraniu się na zbawczą wolę Ojca Niebieskiego i plan Jego miłości. Prosimy Cię o charyzmat słowa mądrości w naszej pokornej posłudze chorym spotykanym na drodze do Domu Ojca. Udziel daru jedności, szczerej troski i wzajemnej miłości wszystkim członkom naszej wspólnoty jako prawdziwej Rodziny Matki Bolesnej.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

4. Spotkanie Jezusa dźwigającego krzyż

Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze męstwa. Przez boleść Maryi spotykającej Jezusa na drodze krzyżowej, prosimy Cię o dar ofiarnej miłości, współczucia, pokory i całkowitego oddania w naszej służbie chorym oraz o charyzmaty uzdrawiania i słowa poznania w posłudze modlitwą wstawienniczą za cierpiących na duszy i ciele. Prosimy Cię, Duchu Święty, o dar żywej wiary, która działa przez miłość; o odwagę Weroniki ocierającej chustą miłosierdzia umęczone oblicze Zbawiciela. Duchu Miłości pomagaj nam rozpoznawać Go w twarzach chorych i cierpiących, i wychodzić Mu codziennie na spotkanie ze szkaplerzem Maryi i miłością Jej Niepokalanego Serca. 

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

5. Jezus umiera na krzyżu

Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze umiejętności. Przez boleść Maryi w godzinie śmierci Jezusa na krzyżu, prosimy Cię o dar ofiarnego trwania przy chorych w cichości serca i miłości wiernej do końca, o umiejętność czytania w oczach i słuchania szeptu konających, o kotwicę nadziei sięgającej Nieba i charyzmat wiary, która w przybitym boku Chrystusa widzi otwartą bramę Raju i całkowitego uzdrowienia podczas zmartwychwstania. Duchu Święty, prosimy Cię także o gotowość na przyjęcie charyzmatu męczeństwa dla Imienia Jezusa, jeśli taka będzie Twoja święta wola.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

6. Jezus zdjęty z krzyża i złożony na ramiona Matki

Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze pobożności. Przez boleść Maryi opłakującej swego Najdroższego Syna po zdjęciu z krzyża, prosimy Cię o zdolność współodczuwania z chorymi i gotowość niesienia im pociechy, o dar uwielbiania Pana w Jego Świętych Ranach i w łasce krzyża choroby, dar śpiewania Mu hymnów, o charyzmat modlitwy językami i tłumaczenia języków, dar łez i głębokiego żalu za grzechy oraz prawdziwego nawrócenia.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

7. Jezus złożony do grobu

Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze bojaźni Bożej. Przez boleść Maryi podczas złożenia Jezusa do grobu, prosimy Cię o dar wytrwałego świadectwa nadziei zmartwychwstania i życia wiecznego w Chrystusie dla naszej posługi chorym i umierającym oraz ich rodzinom. Czujemy się niegodni, aby prosić Cię Duchu Święty o charyzmat czynienia cudów, wspomniany w listach świętego Pawła. Ty Maryjo, pierwsza uwierzyłaś i stałaś się świadkiem największego cudu, jakim było Wcielenia Syna Bożego w Twoim dziewiczym łonie za sprawą Ducha Świętego oraz Jego męka, śmierć i chwalebne zmartwychwstanie. Czyż Twoja obecność w tak wielu sanktuariach świata, wszystkie wota dziękczynne otaczające Twoje czcigodne wizerunki, także w Oborach, nie są wymownymi świadkami tego Bożego charyzmatu czynienia cudów, który Tobie najpierw został udzielony z Bożego Miłosierdzia. Ty Maryjo, pierwsza uwierzyłaś, że „dla Boga nie ma nic niemożliwego” i wszystko jest w Jego rękach, poddane Jego woli. Tak było w Nazarecie podczas Zwiastowania, tak było również w Kanie Galilejskiej, gdzie w odpowiedzi na Twoje macierzyńskie wstawiennictwo pełne pokornej wiary i całkowitego zawierzenia Jezus dokonał cudu przemiany wody w wino, tak było też w Wielką Sobotę, gdy pozostałaś jedyną strażniczką wielkanocnego poranka; uwierzyłaś, że spełni się zapowiedziany przez Pana cud Jego zmartwychwstania. W twojej wierze Maryjo, szukamy umocnienia i oparcia dla naszej wiary. Razem z Tobą i przez Ciebie zwracamy się z ufnością do Serca Zmartwychwstałego Jezusa, wyznając w Nim naszego Pana pełnego chwały i Boga, który czyni cuda miłości. Pamiętając, że sami z siebie jesteśmy tylko prochem, prosimy Cię, Duchu Święty Stworzycielu, tylko o te dary, których Ty sam wiesz, że potrzebujemy i których pragniesz nam udzielić dla uświęcenia naszych dusz, naszej posługi miłosierdzia wobec chorych i zranionych członków Mistycznego Ciała Chrystusa i świadectwa Jego zmartwychwstania. Napełnij nas Duchu Święty, namaść nas, uświęć nas, prowadź nas, abyśmy stali się dla wszystkich ludzi „miłą Bogu wonnością Chrystusa”, balsamem jego uzdrawiającej miłości i przedłużeniem Jego miłosiernych dłoni.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Akt zawierzenia Wspólnoty Duchowi Świętemu

Dla zbawienia naszych dusz – w akcie uwielbienia Cię Duchu Święty przez bolesne Serce Maryi – zawierzamy Ci nas samych, teraz i na wieczność, w naszym życiu i posłudze Bogu, abyś oświecił nasze drogi, uzdrowił, umocnił i uzdolnił w swojej mocy i sile do pełnienia woli Bożej i doprowadził nas do radości Nieba. Amen.

III

Codzienne ofiarowanie się Duchowi Świętemu

Boże, Duchu Święty, słodka miłości Ojca i Syna. Aby całkowicie należeć do Ciebie, oddaję Ci teraz i na zawsze: moje serce, moje ciało i duszę, moje siły i zdolności, moje cierpienia i radości, moje życie i śmierć. Oddaję Ci też wszystkich, którzy są mi drodzy i wszystko, czym jestem i co posiadam, abyś Ty sam mógł tym rozporządzać i panować nade mną swoją miłością, teraz i w wieczności. Amen. (św. Arnold Janssen SVD)

Modlitwa Św. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego OCD

Duchu Święty - natchnij mnie.
Miłości Boża - pochłoń mnie.
Po prawdziwej drodze - prowadź mnie.
Maryjo, Matko moja -  strzeż mnie.
Z Jezusem - błogosław mnie.
Od wszelkiego zła,
od wszelkiej iluzji,
od wszelkiego niebezpieczeństwa - zachowaj mnie. Amen.