Droga Rodzino Matki Bolesnej!
Umiłowani w Sercu Jezusa, bracia i siostry!
I
Z Oborskiej „Sali na górze” (por. Dz 1, 13) pozdrawiam serdecznie każdego z
Was i zapraszam na spotkanie naszej Wspólnoty w Niedzielę Zesłania Ducha
Świętego – 5 czerwca br.
Nasze Spotkanie w Oborskim Wieczerniku rozpoczniemy Mszą świętą o godz.
11.30, a zakończymy wspólną agapą w klasztornym barze „Karmelek” o godz. 16.30.
W dobrym przygotowaniu na „Dzień Pięćdziesiątnicy” (Dz 2, 1) pomoże nam
„Koronka do Ducha Świętego przez Bolesne Serce Maryi” (umieszczona pod listem),
którą pokornie wam proponuję do prywatnego wykorzystania podczas nowenny (27
maja – 4 czerwca).
Otwierajmy się na Ducha Świętego i pozwólmy Mu działać w nas i przez nas
wobec chorych i cierpiących
Wierzę, że pomoże nam w tym także Msza święta wotywna ku czci Ducha
Świętego sprawowana w intencji naszej Wspólnoty tradycyjnie 25 dnia każdego
miesiąca.
Do takiej comiesięcznej Eucharystii zachęca sam Chrystus za pośrednictwem siostry
Marii od Jezusa Ukrzyżowanego. Święta Karmelu w Betlejem, zwana „Małą Arabką”,
usłyszała:
„Żarliwie pragnę byś powiedziała, że wszyscy kapłani, którzy odprawią raz w
miesiącu Mszę św. o Duchu Świętym, uczczą Go tym. Ktokolwiek taką Mszę odprawi
lub będzie w niej uczestniczył, będzie uczczony przez samego Ducha Świętego,
będzie miał światło, będzie miał pokój. On uleczy chorych, obudzi tych którzy
śpią".
Kiedyś ktoś zapytał zmarłego w opinii świętości o. Wincentego
Kruszewskiego, karmelitę z Obór, jak on to robi, że uzdrawia chorych i uwalnia
opętanych z mocy szatana? Odpowiedział pełen prostoty i skromności, że on tylko
odprawia Mszę świętą o Duchu Świętym i poleca ich w ufnej modlitwie Matce Bożej
Bolesnej.
II
Pamiętajmy, że Duch Święty, Pocieszyciel, zawsze przychodzi wszędzie tam,
gdzie znajduje swoją wierną i płodną Oblubienicę. Maryja jest Matką
Chrystusa i Kościoła, a więc członków Jego Mistycznego Ciała, którymi my
jesteśmy. W Niej i przez Nią za sprawą Ducha Świętego upodabniamy się do
Chrystusa, żyjemy w Nim, a On w nas. A to nasze zjednoczenie z Jezusem w
doskonałej miłości jest największym pragnieniem i troską naszej Niebieskiej
Matki.
Posłuchajmy
jak przekonująco pisał o tym św. Ludwik Maria Grignion de Montfort
w swoim Traktacie o doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi
Panny:
„Za sprawą
Ducha Świętego Maryja poczęła największe Arcydzieło, jakie kiedykolwiek
istniało i istnieć będzie: Boga – człowieka. Niepokalana Dziewica
będzie też działać owe największe rzeczy, które pod koniec świata dziać się
będą. Kształtowanie i wychowywanie owych wielkich świętych, którzy wówczas
nastaną, Jej są zastrzeżone, bo tylko Maryja, ta Przedziwna i Cudowna
Dziewica, w łączności z Duchem Świętym działać może rzeczy niezwykłe
i nadzwyczajne. Skoro tylko Duch Święty, Jej Oblubieniec, znajduje Ją
w jakiejś duszy, wnet zbliża się ku niej, wstępuje w nią całkowicie
i udziela się jej w miarę, jak dusza udziela miejsca Jego
Oblubienicy”.
Maryja jest prawdziwą matką i wzorem naszego życia w Duchu Świętym.
Dlatego też trwając jednomyślnie na modlitwie, jako Rodzina Matki Bolesnej,
prośmy za Jej wstawiennictwem o nowe wylanie Ducha Świętego na naszą Wspólnotę,
o prawdziwą odnowę w Duch Świętym dla każdego z nas i uświęcenie naszej
codziennej, cichej, posługi miłości wobec chorych i cierpiących.
Pozwólcie, że w tym miejscu przypomnę to, co napisałem w jednym z
wcześniejszych listów:
„To dzięki mocy Ducha Świętego możemy być świadkami Chrystusa ukrzyżowanego
i zmartwychwstałego (Dz 1,8), pozostać nieugięci i wierni w godzinie
prześladowań (Łk 12,11-12), z miłością łączyć swoje cierpienia z męką
Zbawiciela, z cierpliwością, pokojem i pogodną nadzieją przeżywać czas choroby.
To Duch Święty umacnia naszą wiarę, rozpala serca miłością i ożywia nadzieję.
To Duch Pocieszyciel sprawia, że jak jesteśmy uczestnikami cierpień
Chrystusowych, tak też wielkiej doznajemy przez Chrystusa pociechy; że jarzmo
Jego krzyża staje się dla nas słodkie, a brzemię lekkie. To dzięki Duchowi
Świętemu możemy wytrwale spełniać naszą ofiarną posługę miłości wobec chorych i
cierpiących. Dlatego ciągle powinniśmy prosić Ojca niebieskiego, by dał nam
Ducha Świętego (Łk 11,9-13).
Jak uczy Św. Jan Paweł II: „Duch Święty jest darem, który przychodzi do
serca ludzkiego wraz z modlitwą. W modlitwie objawia się On przede
wszystkim jako Dar, „przychodzi bowiem z pomocą naszej słabości”. Św. Paweł
rozwija wspaniale tę myśl w Liście do Rzymian, kiedy pisze: „Gdy bowiem nie
umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w
błaganiach, których nie można wyrazić słowami” (Rz 8, 26). Tak więc Duch Święty
nie tylko sprawia, że się modlimy, ale prowadzi nas wewnętrznie na modlitwie,
uzupełniając naszą nieumiejętność modlenia się. Jest On obecny w naszej modlitwie
i nadaje ludzkiej czynności modlenia się Boski wymiar. Modlitwa staje się za
sprawą Ducha Świętego coraz dojrzalszym wyrazem nowego człowieka, który przez
nią uczestniczy w życiu Boga” (Dominum et Vivificantem, 65).
Te słowa papieża są ważną wskazówką zarówno dla naszej modlitwy osobistej,
jak również dla naszej wspólnotowej modlitwy wstawienniczej za chorych i
cierpiących. Modlitwa za chorych w szczególny sposób wymaga wielkiej
otwartości, wrażliwości, uległości i zawierzenia Duchowi Świętemu.
Najmilsi! Tak bardzo potrzebujemy Ducha Świętego w naszej służbie
cierpiącym. Mamy być dla nich świadkami nadziei, która zawieść nie może,
ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który
został nam dany (por. Rz 5,5).
„Duch Święty jest Miłością Serca Boga” – powie pięknie o. Jan Chrzciciel
Bashobora.
Papież Benedykt XVI uczy: „Życie chrześcijańskie to nieustanne wchodzenie
na górę spotkania z Bogiem, aby później zejść, niosąc miłość i siłę, które z
niego się rodzą, aby służyć naszym braciom i siostrom z taką samą miłością jak
Bóg”.
Pan Jezus pozostawił nam obietnicę: „Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym,
którzy Go proszą” (Łk 11,13). Prośmy więc pokornie i wytrwale, z odwagą i
wiarą, o cud nowej Pięćdziesiątnicy (Dz 2,1-4), o nowe wylanie Ducha Świętego
na naszą Wspólnotę. Wejdźmy wszyscy do „sali na górze” (por. Dz 1,12-14), do
duchowego Wieczernika, którym jest Niepokalane Serce Maryi. Wejdźmy tam przez
akt całkowitego oddania się Maryi i pozostańmy razem na tym samym „miejscu”
(por. Dz 2,1). Trwajmy jednomyślnie na modlitwie razem z naszą niebieską Matką
(Dz 1,14). Powierzajmy się Jej przemożnemu orędownictwu i prośmy żarliwie Ducha
Świętego o prawdziwe odnowienie w Jego miłości i rozpalenie w nas wszystkich
łask i darów otrzymanych już w sakramencie chrztu i bierzmowania. Rozważajmy
sercem siedem boleści Maryi i prośmy za Jej wstawiennictwem o siedmiorakie dary
Ducha Świętego (por. Iz 11,1-2), o Jego owoce (por. Ga 5,22-23.25) i charyzmaty
(por. Rz 12,6-8; 1Kor 12,7-11; 12,28-30; Ef 4,11-16) dla uświęcenia każdego z
nas i naszej wspólnoty oraz naszej
pokornej posługi miłości wobec chorych i cierpiących.
Wielki współczesny ewangelizator o. James Manjackal MSFS, którego ponownie
gościć będziemy w Oborach 23 lipca br., przypomina:
„Przyjmujący charyzmaty są tylko prostymi naczyniami zawierającymi Boże
dary by je zanosić tam, gdzie i kiedy są potrzebne. „Przechowujemy zaś ten
skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z
nas” (2 Kor 4,7). Człowiek powinien posługiwać się charyzmatami z wielką pokorą
i w poddaniu się woli Bożej, składając całą ufność i chwałę samemu Bogu”.
III
Drodzy
bracia i siostry!
Sanktuarium
Oborskie to sanktuarium maryjno – pasyjne, święte miejsce w którym rozważamy i
czcimy mękę Chrystusa Pana podążając alejką po Oborskiej Kalwarii i
jednocześnie czcimy Jego współcierpiącą Matkę ukazaną w przejmującym znaku
Piety na głównym ołtarzu i w tajemnicy Jej siedmiu boleści przedstawionych na
witrażach oborskiej świątyni.
Tutaj, przy
Sercu Matki Bolesnej, nieustannie uczymy się i doświadczamy jak Duch Święty
posłany przez Ojca przychodzi do nas w mocy odkupienia dokonanego przez
Chrystusa na krzyżu, za sprawą i za cenę Jego męki i śmierci na krzyżu.
Św. Jan
Paweł II w encyklice DOMINUM ET VIVIFICANTEM pomaga nam zrozumieć ścisły
związek pomiędzy wydarzeniami jakie miały miejsce w Wielki Piątek na Kalwarii i
Zesłaniem Ducha Świętego w Dniu Pięćdziesiątnicy, „związek i zależność, można
powiedzieć, natury przyczynowej, pomiędzy jednym a drugim wydarzeniem”.
Nasz Święty
Papież uczy, że Duch Święty przychodzi w następstwie i za cenę Chrystusowego
odejścia przez Krzyż. „Przychodzi On — zostaje posłany od Ojca — „po”
odejściu Chrystusa, „za cenę” tego odejścia. Było to naprzód odejście przez
śmierć krzyżową, z kolei zaś — czterdziestego dnia po zmartwychwstaniu —
poprzez Chrystusowe wstąpienie do nieba. Jeszcze w momencie wniebowstąpienia
Chrystus nakazał apostołom „nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy
Ojca”; „wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym”, „gdy Duch Święty
zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w
Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi” (Dz 1,
4. 5. 8) (…) W dniu Pięćdziesiątnicy zapowiedź ta spełniła się z całą
dokładnością”.
W innym
miejscu papieskiej encyklice czytamy: „Należy tutaj zwrócić uwagę, że — o ile
wszystkie inne obietnice z Wieczernika zapowiadały przyjście Ducha Świętego po
odejściu Chrystusa — to natomiast zapowiedź zawarta w tekście św. Jana
wyraźnie uwydatnia także związek i zależność, można powiedzieć, natury przyczynowej,
pomiędzy jednym a drugim wydarzeniem: „(...) jeżeli odejdę, poślę Go do was”.
Duch Święty przyjdzie, o ile Chrystus odejdzie przez Krzyż: przyjdzie nie tylko
w następstwie, ale za sprawą odkupienia dokonanego przez
Chrystusa z woli i jako dzieło Ojca. (…)
Duch Święty
przychodzi za cenę Chrystusowego „odejścia”. Jeżeli owo „odejście”
wywołało smutek Apostołów (por. J 16, 6), a smutek ten miał
osiągnąć szczyt w męce i śmierci w dniu Wielkiego Piątku, to z kolei „smutek
ten w radość się obróci” (por. J 16, 20), Chrystus bowiem włączy w swe
odkupieńcze „odejście” chwałę zmartwychwstania i wniebowstąpienia do Ojca. Tak
więc smutek prześwietlony radością jest udziałem apostołów w ramach „odejścia”
ich Mistrza, które było „potrzebne”, ażeby dzięki niemu inny „Pocieszyciel”
mógł przyjść (por. J 16, 7). Za cenę Krzyża sprawiającego Odkupienie w
mocy całej paschalnej tajemnicy Jezusa Chrystusa, przychodzi Duch Święty, ażeby
od dnia Pięćdziesiątnicy pozostać z Apostołami, pozostać z Kościołem i w
Kościele, a poprzez Kościół — w świecie”.
Drodzy
bracia i siostry!
Św. Jan
Ewangelista, umiłowany uczeń Pana, mówi nam, że „obok krzyża Jezusowego stała
Matka Jego”. Była z Nim najgłębiej zjednoczona nie tylko poprzez tajemnicę
Wcielenia Syna Bożego w Jej dziewiczym łonie za sprawą Ducha Świętego, ale
także poprzez tajemnicę Chrystusowego Odkupienia uczestnicząc w Jego bolesnej
męce na kalwaryjskiej drodze.
Przypominają o tym piękne witraże oborskiej świątyni mówiące o siedmiu
boleściach Maryi. Pierwsze trzy odnoszą się do okresu Dzieciństwa Jezusa:
Proroctwo starca Symeona o mieczu, który przeniknie Jej duszę z powodu tych,
którzy sprzeciwiać się będą osobie i dziełu Jej Syna, ucieczkę Świętej Rodziny
do Egiptu przed krwawymi siepaczami króla Heroda czyhającego na życie
Dziecięcia, pełne bólu i niepokoju szukanie dwunastoletniego Jezusa, który po
zakończeniu Paschy żydowskiej zniknął z oczu zatroskanych rodziców, nie
powracał bowiem z krewnymi i znajomymi do Nazaretu, ale pozostał dłużej w
jerozolimskiej świątyni. Natomiast kolejne cztery witraże przypominają o
współcierpieniu Maryi z Chrystusem podczas Jego bolesnej męki: Jej spotkanie z
Synem dźwigającym krzyża na Kalwarię, Jej matczyną obecność w godzinie konania
i śmierci Jezusa na krzyżu, a potem przyjęcie Jego Ciała na ramiona i złożenie
do grobu.
Jak witraże widoczne są tylko w promieniach słońca, które przez nie
przechodzi, tak tajemnice boleści Maryi możemy właściwie odczytać i przeżyć
tylko w świetle Ducha Świętego – w promieniach Bożej Miłości. Tutaj też – w
Oborskim Domu Maryi – głębiej doświadczamy Jej matczynej obecności i tego, jak
Duch Pocieszyciel przychodzi do nas przez Maryję, która jest Jego wierną i
płodną oblubienicą, Jego najwspanialszym przybytkiem i sanktuarium, w którym
Duch Święty dokonuje swoich największych cudów. Przede wszystkim tego
największego cudu jakim było Wcielenie Syna Bożego, Jego poczęcie w dziewiczym
łonie Maryi.
Drodzy bracia i siostry! Wejdźmy zatem do Oborskiej „Sali na Górze” (por.
Dz 1, 13), którą jest Maryja. Wejdźmy do tego duchowego Wieczernika, którym
jest Jej Niepokalane Serce. Wejdźmy tam przez nasze poświęcenie, całkowite
oddanie i zawierzenie. Wejdźmy do tej duchowej świątyni i namiotu spotkania,
którym jest Maryja, i w świetle spływającym z nieba oddajmy się kontemplacji
siedmiu witraży – tzn. rozważajmy sercem siedem boleści Maryi i prośmy za Jej
wstawiennictwem o nowe napełnienie Duchem Świętym, o Jego światło i moc, Jego
dary, charyzmaty i owoce, o nowe rozpalenie ogniem Bożej Miłości.
Matka
Odkupiciela stojąc pod krzyżem była najgłębiej zjednoczona z Chrystusowym
„Misterium Crucis”, a przez swoje wniebowzięcie była z Nim zjednoczona także w
Jego „odejściu” poprzez chwalebne zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. Wzięta z
duszą i ciałem do Nieba, stała się więc szczególnym świadkiem mocy Chrystusowego
„odejścia” i napełnienia przemieniającą mocą Ducha Świętego posłanego przez
Ojca.
Drodzy
członkowie PIETY, kochani chorzy!
Od Matki
Bolesnej stojącej pod krzyżem i z Jej macierzyńską pomocą uczymy się łączyć
nasze ludzkie cierpienia z męką Zbawiciela, „dopełniać cierpień Chrystusowych”
i uczestniczyć w Jego „odejściu przez krzyż” wyjednując w ten sposób nowe
wylanie Ducha Pocieszyciela dla dobra Kościoła, którego członkami jesteśmy, dla
dobra naszej Wspólnoty i chorych, którym służymy oraz zbawienia wszystkich dusz
ludzkich odkupionych Krwią Baranka.
Kochani
chorzy! Jak wielką wartość w oczach Boga Ojca ma wasze cierpienie przyjęte i
ofiarowane z wiarą i pełnym miłości oddaniem Jego świętej woli, w jedności z
Ofiara Krzyżową Syna Bożego. Staje się ono w ten sposób pełnym mocy błaganiem
samego Jezusa o Boże miłosierdzie i nowe wylanie Ducha Świętego, źródłem łaski
i błogosławieństwa dla wszystkich ludzi.
Maryja,
Matka Jezusa, pomaga nam także zrozumieć znaczenie gestu zmartwychwstałego
Pana, gdy smutnym i wątpiącym uczniom ukazał swoje chwalebne rany, jako
świadectwo swego zwycięstwa nad śmiercią i swej miłości najpełniej objawionej
na krzyżu. Św. Jan Apostoł na kartach swojej Ewangelii pisze: „Jezus stanął
pośrodku… pokazał im ręce i bok… tchnął na nich i powiedział im: „Weźmijcie
Ducha Świętego!” (por. J 20, 19-23). Można powiedzieć, że Duch Święty
Pocieszyciel przychodzi do nas „przez Rany Chrystusa”, jest Darem, który
przychodzi w mocy Chrystusowego Odkupienia dokonanego za sprawą Jego męki i
śmierci na krzyżu, przychodzi na świadectwo miłości Ojca objawionej przez
Ofiarę Syna i Jego chwalebne zmartwychwstanie. Wyobraźmy też sobie uczucia i
radość Maryi, gdy w wielkanocny poranek ujrzała promienne oblicze swego Syna i
chwalebne rany na Jego uwielbionym Ciele, te same rany, które w Wielki Piątek
pełna bólu całowała, obmywała łzami i namaszczała olejkami. Ona najlepiej
zrozumiała Jezusowy gest ukazania uczniom przebitych rąk i boku – niezatarty
dowód Jego miłosiernej miłości oraz pełne znaczenie Jego tchnienia niosące
treść słów skierowanych do uczniów: „Weźmijcie Ducha Świętego!” (por. J 20,
19-23). Tak, najmilsi, Duch Święty przychodzi do nas za sprawą i za cenę
Chrystusowego „odejścia przez krzyż”. Tego uczymy się i odkrywamy kontemplując
boleści Maryi, najgłębiej zjednoczonej z Chrystusowym „Misterium Crucis”.
IV
Droga
Rodzino Matki Bolesnej! Drodzy w Sercu Jezusa Zmartwychwstałego, bracia i
siostry!
Jak pisze jeden z karmelitów: „ (…) W świecie, w którym wszystko, nawet
opieka nad chorymi, zostaje skomercjalizowane, potrzeba serc odnowionych przez
Ducha Świętego, serc takich jak Serce Maryi, zdolnych chwytać i przekazywać
nieskończenie potężną miłość naszego Boga” (o.
Marcelino Iragui OCD).
Moi Drodzy! „Duszą”, że tak się wyrażę, naszej Wspólnoty jest charyzmat
miłości współczującej i miłosiernej, który można też nazwać charyzmatem
miłosiernego samarytanina (por. Łk 10, 30-37). Pamiętajmy, że ten dar udzielony
nam został przez Serce Matki Bolesnej. Ona, jako Matka współczucia i
miłosierdzia, nauczy nas tej pięknej miłości. Ona jest najdoskonalszym obrazem,
żywą ikoną współczucia i miłosierdzia Jezusa, Boskiego Samarytanina.
Rozpalajmy więc charyzmat własny naszej Wspólnoty oddanej całkowicie
miłości Matki Bolesnej wobec chorych i cierpiących. Bądźmy dla nich znakiem Jej
cichej obecności pod krzyżem Jezusa. Maryja pragnie abyśmy towarzyszyli chorym,
a w nich Cierpiącemu Panu i pomagali jednoczyć się z Jego Sercem, łączyć ich
bóle i cierpienia z Jego zbawczą męką, przyjmować z miłością słodkie jarzmo
Jego krzyża dla dobra Kościoła i świata. Poprzez naszą pokorną posługę modlitwy
wstawienniczej i uczynki miłosierdzia Maryja pragnie wychodzić nieustannie na
spotkanie swemu cierpiącemu Synowi obecnemu w chorych i cierpiących, pragnie Mu
wiernie towarzyszyć z miłością, aż na Kalwarię. Ona pragnie być przez nas
jutrzenką wielkanocnego poranka, Matką pociechy i nadziei dla wszystkich
chorych i zgnębionych na duchu. Pragnie okryć ich płaszczem swojej czułej
opieki i troskliwej miłości, pokrzepić swoją macierzyńską obecnością, dlatego
posyła nas również ze swoim świętym Szkaplerzem.
Najmilsi! Jakże to wielki i piękny charyzmat, dar Boży, złożony został
przez Ducha Świętego w naszych sercach. Ten charyzmat leży w samym sercu naszej
Wspólnoty, stanowi o naszej tożsamości, jest znakiem naszego "duchowego
pokrewieństwa" (por. Jan Paweł II, Christifideles laici, 24) oraz
przyjaźni w Chrystusie. Przyjmijmy go z wdzięcznością i radością, rozpalajmy go
i służmy nim z całym oddaniem naszym siostrom i braciom naznaczonym stygmatem
cierpienia na duszy i ciele. O to was proszę i dziękuję, żeście odpowiedzieli
na wezwanie Maryi Bolesnej.
W duchu
wielkanocnej radości pozdrawiam serdecznie każdego z Was i zawierzam Duchowi Świętemu
całą Wspólnotę oraz naszą samarytańską posługę chorym i ubogim oraz zranionym
różnymi słabościami. Z pokorą, ufnie i wytrwale, prośmy Pocieszyciela, aby
przez naszą codzienną modlitwę wstawienniczą i ochotnie podejmowane uczynki
miłosierdzia opatrywał, namaszczał i uzdrawiał ich zranione serca, dusze i
ciała. Pozwólmy pochwycić się Duchowi Świętemu i prośmy Go, aby nieustannie
prowadził i uświęcał nas i naszą posługę oraz podtrzymywał i umacniał naszą
jedność i wzajemną miłość. Z wiarą i pełnym ufności oddaniem wołajmy do Niego:
„Veni Sancte Spiritus!” – Przyjdź, Duchu Święty!
Każdego z
was, całą naszą wspólnotę i naszych drogich chorych obejmuję serdeczną pamięcią
w modlitwie i zawierzam czułej opiece naszej Oborskiej Matki wraz z darem
błogosławieństwa zmartwychwstałego Pana.
Wasz oddany w Sercu
Jezusa i Maryi
o. Piotr O. Carm.
Obory – 13 maja A. D. 2022
I
Sekwencja do Ducha Świętego
Przybądź, Duchu Święty,
Spuść z niebiosów wzięty,
Światła Twego strumień.
Przyjdź, Ojcze ubogich,
Dawco darów mnogich,
Przyjdź, światłości sumień!
O najmilszy z Gości,
Słodka serc radości,
Słodkie orzeźwienie.
W pracy Tyś ochłodą,
W skwarze żywą wodą,
W płaczu utulenie.
Światłości najświętsza!
Serc wierzących wnętrza
Poddaj swej potędze!
Bez Twojego tchnienia
Cóż jest wśród stworzenia?
Jeno cierń i nędze!
Obmyj, co nieświęte,
Oschłym wlej zachętę,
Ulecz serca ranę!
Nagnij, co jest harde,
Rozgrzej serca twarde,
Prowadź zabłąkane.
Daj Twoim wierzącym,
W Tobie ufającym,
Siedmiorakie dary!
Daj zasługę męstwa,
Daj wieniec zwycięstwa,
Daj szczęście bez miary! Amen.
II
Koronka do Ducha Świętego przez Bolesne Serce Maryi
1. Proroctwo Symeona
Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze mądrości.
Przez boleść Maryi słuchającej proroctwa Symeona, prosimy Cię o dar
modlitewnego towarzyszenia chorym w ufnym przyjmowaniu i powierzaniu się woli
Bożej oraz o charyzmat słowa proroctwa – niosącego pocieszenie i nadzieję,
umocnienie i zachętę do otwarcia się na mądrość krzyża dla wypełnienia planu
Bożej miłości i udziału w zbawczym dziele Chrystusa.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
2. Ucieczka do Egiptu
Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze rozumu. Przez
boleść Maryi podczas ucieczki do Egiptu, prosimy Cię o charyzmat rozeznawania
duchów, wierność Bożym natchnieniom, pokój w całkowitym zawierzeniu planom
Opatrzności i troskliwej miłości Ojca Niebieskiego, odwagę w obronie godności
daru dziecięctwa Bożego otrzymanego na chrzcie świętym, oraz zdolność do
niesienia skutecznej i dyskretnej pomocy bliźniemu w dobrym przeżywaniu czasu
choroby i pobytu w szpitalu.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
3. Szukanie Pana Jezusa
Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze rady. Przez
boleść Maryi podczas szukania dwunastoletniego Jezusa, prosimy Cię rozpalaj
swym świadectwem naszego ducha, abyśmy mogli zawsze wołać: „Abba, Ojcze” i
bronić godności każdego człowieka jako umiłowanego dziecka Bożego. Duchu Prawdy
umacniaj naszą wiarę, abyśmy w każdym chorym i zagubionym duchowo umieli
odnaleźć oblicze samego Chrystusa, który rzekł: „Wszystko, co uczyniliście
jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”. Uzdolnij nas do
wytrwałego i odpowiedzialnego towarzyszenia chorym w ufnym otwieraniu się na
zbawczą wolę Ojca Niebieskiego i plan Jego miłości. Prosimy Cię o charyzmat
słowa mądrości w naszej pokornej posłudze chorym spotykanym na drodze do Domu
Ojca. Udziel daru jedności, szczerej troski i wzajemnej miłości wszystkim
członkom naszej wspólnoty jako prawdziwej Rodziny Matki Bolesnej.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
4. Spotkanie Jezusa dźwigającego krzyż
Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze męstwa. Przez
boleść Maryi spotykającej Jezusa na drodze krzyżowej, prosimy Cię o dar
ofiarnej miłości, współczucia, pokory i całkowitego oddania w naszej służbie
chorym oraz o charyzmaty uzdrawiania i słowa poznania w posłudze modlitwą
wstawienniczą za cierpiących na duszy i ciele. Prosimy Cię, Duchu Święty, o dar
żywej wiary, która działa przez miłość; o odwagę Weroniki ocierającej chustą
miłosierdzia umęczone oblicze Zbawiciela. Duchu Miłości pomagaj nam rozpoznawać
Go w twarzach chorych i cierpiących, i wychodzić Mu codziennie na spotkanie ze
szkaplerzem Maryi i miłością Jej Niepokalanego Serca.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
5. Jezus umiera na krzyżu
Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze umiejętności.
Przez boleść Maryi w godzinie śmierci Jezusa na krzyżu, prosimy Cię o dar
ofiarnego trwania przy chorych w cichości serca i miłości wiernej do końca, o
umiejętność czytania w oczach i słuchania szeptu konających, o kotwicę nadziei
sięgającej Nieba i charyzmat wiary, która w przybitym boku Chrystusa widzi
otwartą bramę Raju i całkowitego uzdrowienia podczas zmartwychwstania. Duchu
Święty, prosimy Cię także o gotowość na przyjęcie charyzmatu męczeństwa dla
Imienia Jezusa, jeśli taka będzie Twoja święta wola.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
6. Jezus zdjęty z krzyża i złożony na ramiona Matki
Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze pobożności.
Przez boleść Maryi opłakującej swego Najdroższego Syna po zdjęciu z krzyża,
prosimy Cię o zdolność współodczuwania z chorymi i gotowość niesienia im
pociechy, o dar uwielbiania Pana w Jego Świętych Ranach i w łasce krzyża
choroby, dar śpiewania Mu hymnów, o charyzmat modlitwy językami i tłumaczenia
języków, dar łez i głębokiego żalu za grzechy oraz prawdziwego nawrócenia.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
7. Jezus złożony do grobu
Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze bojaźni Bożej.
Przez boleść Maryi podczas złożenia Jezusa do grobu, prosimy Cię o dar
wytrwałego świadectwa nadziei zmartwychwstania i życia wiecznego w Chrystusie
dla naszej posługi chorym i umierającym oraz ich rodzinom. Czujemy się
niegodni, aby prosić Cię Duchu Święty o charyzmat czynienia cudów, wspomniany w
listach świętego Pawła. Ty Maryjo, pierwsza uwierzyłaś i stałaś się świadkiem
największego cudu, jakim było Wcielenia Syna Bożego w Twoim dziewiczym łonie za
sprawą Ducha Świętego oraz Jego męka, śmierć i chwalebne zmartwychwstanie. Czyż
Twoja obecność w tak wielu sanktuariach świata, wszystkie wota dziękczynne
otaczające Twoje czcigodne wizerunki, także w Oborach, nie są wymownymi
świadkami tego Bożego charyzmatu czynienia cudów, który Tobie najpierw został
udzielony z Bożego Miłosierdzia. Ty Maryjo, pierwsza uwierzyłaś, że „dla Boga
nie ma nic niemożliwego” i wszystko jest w Jego rękach, poddane Jego woli. Tak
było w Nazarecie podczas Zwiastowania, tak było również w Kanie Galilejskiej,
gdzie w odpowiedzi na Twoje macierzyńskie wstawiennictwo pełne pokornej wiary i
całkowitego zawierzenia Jezus dokonał cudu przemiany wody w wino, tak było też
w Wielką Sobotę, gdy pozostałaś jedyną strażniczką wielkanocnego poranka;
uwierzyłaś, że spełni się zapowiedziany przez Pana cud Jego zmartwychwstania. W
twojej wierze Maryjo, szukamy umocnienia i oparcia dla naszej wiary. Razem z
Tobą i przez Ciebie zwracamy się z ufnością do Serca Zmartwychwstałego Jezusa,
wyznając w Nim naszego Pana pełnego chwały i Boga, który czyni cuda miłości.
Pamiętając, że sami z siebie jesteśmy tylko prochem, prosimy Cię, Duchu Święty
Stworzycielu, tylko o te dary, których Ty sam wiesz, że potrzebujemy i których
pragniesz nam udzielić dla uświęcenia naszych dusz, naszej posługi miłosierdzia
wobec chorych i zranionych członków Mistycznego Ciała Chrystusa i świadectwa
Jego zmartwychwstania. Napełnij nas Duchu Święty, namaść nas, uświęć nas,
prowadź nas, abyśmy stali się dla wszystkich ludzi „miłą Bogu wonnością
Chrystusa”, balsamem jego uzdrawiającej miłości i przedłużeniem Jego miłosiernych
dłoni.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
Akt zawierzenia Wspólnoty Duchowi Świętemu
Dla zbawienia naszych dusz – w akcie uwielbienia Cię Duchu Święty przez
bolesne Serce Maryi – zawierzamy Ci nas samych, teraz i na wieczność, w naszym
życiu i posłudze Bogu, abyś oświecił nasze drogi, uzdrowił, umocnił i uzdolnił
w swojej mocy i sile do pełnienia woli Bożej i doprowadził nas do radości
Nieba. Amen.
III
Codzienne ofiarowanie się Duchowi Świętemu
Boże, Duchu Święty, słodka miłości Ojca i Syna. Aby całkowicie należeć do
Ciebie, oddaję Ci teraz i na zawsze: moje serce, moje ciało i duszę, moje siły
i zdolności, moje cierpienia i radości, moje życie i śmierć. Oddaję Ci też
wszystkich, którzy są mi drodzy i wszystko, czym jestem i co posiadam, abyś Ty
sam mógł tym rozporządzać i panować nade mną swoją miłością, teraz i w
wieczności. Amen. (św. Arnold Janssen SVD)
Modlitwa Św. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego OCD
Duchu Święty - natchnij mnie.
Miłości Boża - pochłoń mnie.
Po prawdziwej drodze - prowadź mnie.
Maryjo, Matko moja - strzeż mnie.
Z Jezusem - błogosław mnie.
Od wszelkiego zła,
od wszelkiej iluzji,
od wszelkiego niebezpieczeństwa - zachowaj mnie. Amen.
|