Matki
Bożej z Góry Karmel (16 lipca 2022r.)
Niemal w każdej religii znane są święte góry jako
miejsca szczególne. Góry bywały miejscem sprawowania kultu, składania
ofiar. Do takich uświęconych miejsc w Starym Testamencie należała też Góra
Karmel.
W Przewodniku po Ziemi Świętej z 1230 roku
zatytułowanym Pielgrzymki do ołtarza w Jerozolimie czytamy, że na
zboczu góry [Karmel W.S.] znajduje się bardzo piękne i urocze miejsce,
na którym mieszkają łacińscy eremici zwani Braćmi (Freres) Karmelitami. Wznosi
się tam mały kościółek Matki Bożej (Nostre Dame); na całym obszarze jest
dostatek dobrej wody, która wydobywa się z górskiej skały.
Karmel w Piśmie św. jest synonimem piękna.
Sprzyjający klimat sprawia, że góra pokryta jest bujną roślinnością. Nazwa Karmel
(hebr.) prawdopodobnie oznacza ogród Boga lub po prostu ogród.
Także Maryja nazywana jest Ogrodem. A zatem tytuł Matki Bożej z Góry
Karmel oznacza Maryję, która jest Panią kwitnącego ogrodu. Takie
określenie Maryi było bliskie naszemu nowemu świętemu Tytusowi Brandsmie (15
maja br.), który widział w Maryi zamknięty ogród.
Warto przypomnieć, że starożytni mieli zwyczaj
zabezpieczać studnie, przykrywając je wielkim kamieniem, aby podczas burz i
wichrów nie dostał się do środka piach, który mógłby zanieczyścić
krystaliczność skrywanej w środku wody. Zamykano także ogrody, aby żaden
niepożądany gość nie zniszczył starannej pracy ogrodnika.
Wszystko to ma także symboliczne znaczenie: Góra,
Karmel, Ogród.
Głęboka symbolika ukryta jest również w Jezusowym
testamencie z Krzyża. Chciałbym podjąć - w kontekście dzisiejszej
uroczystości Matki Bożej Szkaplerznej - trzy konsekwencje Jezusowego testamentu
z krzyża – przynajmniej trzy (bp Damian Muskus):
Chrystus, w kontekście słów dzisiejszej
Ewangelii, oczekuje szczególnie od nas – noszących Szkaplerz św. najpierw: 1.
dojrzałości chrześcijańskiej, później 2. budowania wspólnoty Kościoła i
wreszcie Jego pragnieniem jest to, abyśmy 3. naśladowali maryjny styl życia.
Ad. 1. Dojrzałość chrześcijańska
W Bożym akcie adopcji, który dokonał się
na Golgocie w słowach oto Matka Twoja, nie zostaliśmy dziećmi Maryi
tylko po to, by szukać u Niej ciepła i akceptującej macierzyńskiej
miłości. Radością każdej matki jest dojrzewanie jej dzieci, ich dorastanie
i stopniowe podejmowanie kolejnych zadań, aż do osiągnięcia samodzielności i
wejścia w dorosłe życie. Aktem dojrzałej, mądrej miłości jest umiejętność
ofiarowania wolności dorosłemu dziecku. Taka jest miłość Maryi. Nie
zniewala, ale uczy odpowiedzialnego życia i podejmowania wyborów w duchu
miłości.
Powołując się na
cytowany wcześniej dokument Przewodnik po Ziemi Świętej z 1230 roku, Maryja na przełomie XII i XIII wieku zaopiekowała
się grupą mężczyzn po przejściach. Zamieszkała między nimi w dolinie (Wadi) w cieniu
sławnej Góry Karmel. To przymierze przypieczętowała we śnie św. Szymona Stocka
(w nocy z 15 na 16 lipca 1251r.), nadając głębokie znaczenie fragmentowi habitu,
który służył jako fartuch, bo prostota jest charakterystycznym językiem Matki.
Wieść o nowym znaku przymierza szybko rozeszła się po świecie. Szkaplerz jest
dzisiaj charakterystycznym znakiem wszystkich, którzy zaufali Maryi.
W tym kontekście zapytajmy: jakie
jest duchowe znaczenie Szkaplerza dla chrześcijanina, dla jego duchowej
dojrzałości?
Szkaplerz jest nazywany szatą lub znakiem
Maryi. Tak jak matka ubiera swoje dziecko w swoje ubranie, tak Maryja
zakłada swoje szaty na swoje dzieci. Szkaplerz pokazuje na zewnątrz, że
zapraszamy Maryję do naszego życia i chcemy żyć wartościami, którymi Ona żyła.
Maryja otacza człowieka szczególnymi łaskami, traktuje jak umiłowane dziecko,
pomaga dobrze przejść przez życie, zapewnia umocnienie w momencie śmierci i
zachowuje od wiecznego potępienia. W 1891 papież Leon XIII w encyklice Octobri
mense mówi, że: Z woli Bożej niczego nie otrzymujemy bez pośrednictwa
Maryi; tak jak nikt nie może przyjść do Ojca, jak tylko przez Syna, tak też
nikt nie może zbliżyć się do Chrystusa, jak tylko przez Jego Matkę.
Szkaplerz domaga się oczywiście od
człowieka odpowiedzialnego zaangażowania. Sam Szkaplerz nie rozwiąże
od razu i w magiczny sposób problemów naszego życia. Szkaplerz nie jest
chroniącym nas talizmanem. Jego przyjęcie wymaga od nas chrześcijańskiej
dojrzałości.
Nasza Matka nie oczekuje od nas, że będziemy
uciekać od świata w Jej ramiona. Nie oczekuje też tego, że w Jej obronie
będziemy jak chłopcy bawić się w Jej wojowników. Największą radością Matki jest
nasza ludzka i chrześcijańska dojrzałość, wyrażająca się w najprostszych
rzeczach, w spójności życia i modlitwy, wiary i codzienności, w konsekwentnym i
wytrwałym wypełnianiu zadań, do których zostaliśmy powołani. Szkaplerz nam o
tym przypomina.
Ad. 2. Wspólnota Kościoła
Drugą konsekwencją testamentu z Krzyża
jest stworzenie – przez konającego Jezusa - wspólnoty Kościoła, którego Matką
jest Maryja. Jesteśmy rodziną, która wciąż uczy się kochać i przyjmować
miłość, troszczyć się o siebie wzajemnie, akceptować to, że każdy z nas jest
inny i nikogo z tego powodu nie wykluczać. Trzeba patrzeć na drugiego oczami
Maryi na inaczej myślących, bo Ona jest Matką wszystkich, również zagubionych
czy żyjących na obrzeżach Kościoła.
Specyficzną wspólnotą Kościoła jest Rodzina szkaplerzna.
Na kult Matki Bożej Szkaplerznej warto spojrzeć właśnie przez pryzmat Rodziny
szkaplerznej, do której zostaliśmy włączeni przez Szkaplerz św. Kult Matki Bożej Szkaplerznej propagowany
przez karmelitów, jest jednym z najstarszych rodzajów kultu maryjnego. Na
przestrzeni wieków zyskał on wielką popularność we wszystkich kręgach
społecznych. Pierwsze dane historyczne o zakładanych przez karmelitów Bractwach
szkaplerznych pochodzą z XIV wieku, kiedy to na terenie Włoch powstały
pierwsze wspólnoty. Ta forma pobożności zyskała duże zainteresowanie w okresie
kontrreformacji. Pod koniec XVI i na początku XVII w. pojawiły się pierwsze
bractwa na ziemiach polskich. Szybki rozwój tej formy pobożności spowodował, że
karmelici zakładali bractwa nie tylko przy swoich świątyniach, ale i w
parafiach prowadzonych przez księży diecezjalnych. W dokumentach archiwalnych
można znaleźć liczne informacje na temat wygłaszanych przez karmelitów kazań o Szkaplerzu
świętym, kulcie Matki Bożej Szkaplerznej i licznych łaskach otrzymywanych przez
Jej wstawiennictwo. W niejednym więc sanktuarium karmelitańskim powstało Bractwo
szkaplerza świętego, a pielgrzymi w pieśni pątniczej śpiewali: Tyś
Maryjo pod płaszcz swój wzięła, Gdyś nas do szkaplerza swego przyjęła
[…].
Członkostwo w bractwie było swoistą formą
nobilitacji społecznej, a używanie wspólnego znaku – Szkaplerza św. dawało
poczucie jedności i grupowej solidarności. Często szukamy w Kościele nowych
grup, wspólnot, mocnych doświadczeń. Czy jednak nie warto odkrywać piękno
wspólnoty w ramach Rodziny szkaplerznej, posiadającej swoją długą
historię.
Ad. 3. Maryjny styl życia
Trzecią konsekwencją Jezusowego testamentu z Krzyża
jest zaproszenie do naśladowania Matki Bożej. Maryja nie afiszowała się tym, że
została wybrana przez Boga na Matkę Jego Syna. Była zwyczajną kobietą, która
żyła w ukryciu, w cichym, często heroicznym posłuszeństwie Bogu (jak sugeruje
to paradoksalnie etymologia imienia Maryja).
Maryja łączy w sobie dwie
tajemnice, które pozornie się wykluczają. Według jednego z największych
hebraistów nowożytności, Wilhelma Geseniusa, etymologia imienia Maryi związana
jest z postacią siostry Aarona, Miriam. Imię to pochodzi od słowa myri,
oznaczającego bunt, oraz am, które jest zaimkiem dzierżawczym,
wskazującym na trzecią osobę liczby mnogiej. Całość tłumaczymy jako ich
bunt. Miriam z towarzyszami zbuntowała się przeciwko Mojżeszowi i nie
uwierzyła planom Bożym.
Maryja jest jej przeciwieństwem,
poddała się woli Boga. Jej imię ma w sobie ironiczne znaczenie, bo Ichbunt stała
się posłuszną uczennicą. Ta, która nosiła imię buntu, nie odziedziczyła
konsekwencji rewolty, pozostała zachowana, ułaskawiona.
Może nie zawsze dostatecznie szeroko ukazuje się
sylwetki osób pozornie zwykłych, mało znanych, ludzi poświęcających się służbie
drugiemu człowiekowi bez rozgłosu, w sakramencie pokuty i pojednania. Wśród
tych osób – charakteryzujących się maryjnym stylem życia - możemy doszukać się postaci oborskiego
karmelity, o. Wincentego Kruszewskiego, którego setną rocznicę śmierci
obchodzimy w bieżącym 2022 roku. Był zafascynowany Maryją. Jednym z przejawów
jego miłości do Matki Bożej było to, że zdołał zebrać wiele interesujących
faktów z historii Matki Bożej Bolesnej w Oborach. Pragnąc zaś wyzwolić ludzi ze szponów złego ducha o.
Kruszewski bardzo często wzywał wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny.
Ojciec Wincenty dobrze wiedział, że
maryjny styl bycia jest zupełnie inny od propozycji świata. Więcej, czasem
nasze ludzkie sposoby okazywania Jej miłości i przywiązania stoją w
sprzeczności z tym, w jaki sposób żyła i kochała Matka Boża.
W sobie nosimy też pewien paradoks: nazywamy się
grzesznikami - jesteśmy grzeszni, ale jesteśmy również powołani do świętości,
do trwania w łasce, gdyż mieszka w nas Bóg. Szkaplerz pomaga nam w tym, aby żyć
jak dzieci Boże.
Być dojrzałym duchowo – dojrzewać duchowo –
budować sobą wspólnotę Kościoła i prowadzić maryjny styl życia – to znaczy nic
innego jak nosić Szkaplerz św.
Szkaplerz jest nie tylko przywilejem, ale i
zadaniem. Jest przyjęciem odpowiedzialności za Kościół, zwłaszcza w czasie
kryzysu i zamętu. Jest wreszcie deklaracją wierności i wytrwania przy Matce.
Amen.
|