Drodzy
w Sercu Jezusa, bracia i siostry!
Droga
Rodzino Matki Bolesnej!
Miesiąc
listopad to czas szczególnie poświęcony modlitwie za zmarłych. 2 listopada w
całym Kościele obchodziliśmy liturgiczne wspomnienie wszystkich wiernych
zmarłych (Dzień Zaduszny), a 15 listopada przeżywaliśmy wspomnienie wszystkich
zmarłych Zakonu Karmelitańskiego (Dzień Zaduszny w Karmelu). Niech ten czas listopadowej zadumy opromieniony
nadzieją zmartwychwstania w Chrystusie stanie się serdecznym darem wspólnej
modlitwy i ofiary za tych, którzy poprzedzili nas w drodze do niebieskiej
ojczyzny i proszą nas o pomoc. Do tego modlitewnego westchnienia wzywa napis
spotykany na wielu grobach: „Prosi o Zdrowaś Maryjo…”.
Jak
uczy św. Jan Paweł II: „Maryja swoją macierzyńską miłością ogarnia całą drogę
człowieka do Boga i tę, która wiedzie
poprzez ziemię, i tę, która prowadzi poza ziemię, zwłaszcza przez
czyściec”.
Za
pośrednictwem św. Brygidy, Matka Boża zwraca się do nas z następującym
przesłaniem: "Jestem Matką wszystkich dusz czyśćcowych; wszystkie męki na
jakie zasłużyli, nieustannie łagodzone są Moim wstawiennictwem".
Święta
siostra Faustyna w swoim Dzienniczku pisze: „Widziałam Matkę Bożą odwiedzającą
dusze w czyśćcu. Dusze nazywają Maryję Gwiazdą Morza. Ona im przynosi
ochłodę”.
Jednym
z najbardziej popularnych obrazów Matki Bożej z Góry Karmel jest wizerunek Maryi Dziewicy, która z nieba (bezpośrednio
lub poprzez aniołów) wybawia dusze z czyśćca. Dusze te zazwyczaj przedstawiane
są w otoczeniu płomieni, ze spojrzeniem pełnym błagania. Na piersiach tych dusz
cierpiących widoczny jest brązowy szkaplerz Królowej Karmelu. Obrazy te
przypominają o wielkim przywileju związanym z nabożeństwem szkaplerznym.
W
roku 1314 Matka Boża ukazała się papieżowi Janowi XXII mówiąc: „Tym , którzy
pobożnie będą nosić na sobie szkaplerz, Ja, Matka Miłosierdzia, w sobotę po ich
śmierci wstąpię przez moją łaskę do czyśćca i kogo tam znajdę odzianego tą
szatą, uwolnię i wprowadzę na święte wzgórze życia wiekuistego”.
Jest
to zapowiedź wielkiego daru Maryi – wybawienia z czyśćca w sobotę po śmierci
tych, którzy pobożnie nosili Jej szatę – Szkaplerz święty. Tę łaskę nazywamy
przywilejem sobotnim, który papież Jan XXII zatwierdził specjalną bullą 3 marca
1322 roku.
To
wszystko pomaga nam zrozumieć szczególny tytuł, jakim Św. Bernard (+ 1153)
obdarza Bożą Rodzicielkę nazywając Ją Wybawicielką dusz czyśćcowych.
W
koronce do siedmiu boleści Maryi polecajmy Miłosiernemu Bogu wszystkich, którzy
zakończyli już swoją ziemską pielgrzymkę, szczególnie zmarłych z naszych rodzin
oraz tych, którzy na przestrzeni czterech wieków przed nami nawiedzali Oborskie
Sanktuarium i zgodnym chórem powtarzali Zdrowaś Maryjo, a przed odejściem przyjmowali
na piersi brązową szatę opieki Królowej Karmelu.
Do
tego zachęca nas św. O. Pio mówiąc o Matce Bożej Szkaplerznej jako „szczególnej
opiekunce dusz czyśćcowych. Polecajmy tej drogiej Matce święte dusze w czyśćcu.
Któż z nas nie ma tam swoich bliskich...
Prośmy
naszą Niebieską Mamę, aby przyszła im z pomocą, łagodząc ich cierpienia i
chłodząc dręczący ich płomień. Jeżeli my będziemy miłosierni w stosunku do nich
(…) Pan Bóg sprawi, iż pojawią się inni, którzy pomogą z kolei nam».
Służebnica
Boża Wanda Malczewska, wielka polska mistyczka XIX wieku, doświadczała
kontaktów z duszami czyśćcowymi. W jej zapiskach czytamy: „Dziś w nocy, gdy się
przebudziłam usłyszałam głos płaczliwy: Zmiłujcie się nad nami przynajmniej wy,
krewni i przyjaciele nasi, gdyż bardzo cierpimy w więzieniu czyśćcowym. (...)
My sami nic zrobić nie możemy ale wy możecie za nas zrobić dużo...”.
Św.
Jan Vianey w jednej z homilii o czyśćcu mówił: „Ale, powiecie może, jakim
sposobem moglibyśmy te dusze pocieszyć, uwolnić z czyśćca i do nieba
zaprowadzić? – Odpowiedź na to łatwa, już dawno przez Kościół wskazana. 1°
Przez modlitwy i jałmużny. 2° Przez odpusty. 3° Przez ofiarę Mszy świętej.
Dusze
czyśćcowe są jak żebracy, którzy błagają nas o „jałmużnę ducha”.
Najskuteczniejszą formą modlitwy za dusze w czyśćcu cierpiące jest ofiarowanie
za nie Mszy Świętej.
Dużą
ulgę odczuwają także dzięki odprawieniu przez nas drogi krzyżowej, odmówienia
różańca w ich intencji, uzyskiwaniu odpustów określonych przez Kościół,
polecanie ich Bożemu Miłosierdziu w wypominkach.
Bardzo
cennym darem dla dusz czyśćcowych jest także ofiara z naszego dobrowolnego
postu, pokuty, nawet najmniejszego wyrzeczenia i przezwyciężenia siebie.
(Należy przy tym wzbudzić intencję ofiarowania tych umartwień właśnie za dusze
w czyśćcu).
Można
ofiarować także cierpienie, którego nie wybraliśmy – na przykład chorobę, która
nas dotknęła. Taka ofiara ma obopólną wartość: godzimy się bowiem z wolą Bożą
względem nas, a także poprzez to cierpienie możemy przynieść ulgę duszom
czyśćcowym.
Ważna
jest każda forma modlitwy za zmarłych, bo poprzez nią okazujemy naszą miłość
względem dusz cierpiących. W sposób szczególny zobowiązani jesteśmy do modlitwy
za dusze naszych bliskich: rodzinę, przyjaciół, znajomych. Warunkiem dobrej,
owocnej modlitwy w tym przypadku jest także przebaczenie im jakichkolwiek
uchybień względem nas. Modlitwa ta może i powinna być nieustanna. Nawet jeśli
dana dusza, za którą się modlimy, opuściła czyściec, nasze modlitwy Bóg w
swojej hojności przeznacza innym duszom, poddanym jeszcze oczyszczeniu. Tak
więc nie może być mowy o modlitwie „zmarnowanej”. Jest to również cenna
wskazówka i dla nas: możemy poszerzyć naszą „wyobraźnię miłosierdzia” i nie
ograniczać swoich modlitw tylko w stosunku do dusz krewnych czy znajomych. Możemy
przez to zyskać wielu nowych przyjaciół, którzy znalazłszy się w niebie, będą
orędować za nami.
Święty
Proboszcz z Ars uczył:
„Jest
to rzecz pewna bracia drodzy, że te biedne dusze dla siebie nic nie mogą, ale
dla nas wiele mogą. Kto się do nich odwołuje, ten zawsze upragnioną łaskę
otrzyma. Jeśli Święci, co są w niebie, naszym zbawieniem się zajmują, chociaż
od nas nic nie potrzebują; to o ileż bardziej dusze czyśćcowe, które naszymi
modlitwami wspieraliśmy, po wydostaniu się z czyśćca, przez wdzięczność będą o
nas pamiętać i nam w zbawieniu dopomagać”.
Podobnie
Święty Ojciec Pio często powtarzał:
„Musimy
modlić się za dusze w czyśćcu. To niewiarygodne, co one mogą uczynić dla
naszego duchowego dobra, z wdzięczności dla tych na ziemi, którzy pamiętają o
modlitwie za nie”.
Mogę
tylko z pokorą, wzruszeniem i wdzięcznością powiedzieć, że jestem tego żywym
przykładem. Moi Drodzy Rodzice odznaczali się szczególną pamięcią modlitewną za
zmarłych. Mama przez lata wysyłała na Msze wieczyste i wypominki za zmarłych z
rodziny do klasztoru karmelitów bosych w Poznaniu, a mój Tata często zamawiał Msze
święte za dusze w czyśćcu cierpiące. Gdy jako młody chłopak po maturze rozważałem
w cichości serca wstąpienie do zakonu powiedziałem do Mamy: „Wiem, że wysyłasz
do jakiś zakonników na Msze św. za zmarłych z naszej rodziny. Daj mi ten adres”.
Ona, jakby coś przeczuwając, zapytała: „A po co ci ten adres?” Karmelici z
Poznania odesłali mnie po dalsze informacje do nowicjatu w Czernej. Jednak
Opatrzność Boża inaczej poprowadziła. Mieszkamy w Gdyni. Gdy więc Tata
dowiedział się o moich planach powiedział: „Po co do Czernej? Karmelici
przecież są Gdańsku. Tam zapytaj.”. Tam też zapukałem do drzwi klasztoru i spotkałem
wspaniałych ojców: o. Anzelma i o. Józefa, a po kilku dniach o. Łukasza,
Prowincjała Karmelitów. Wszystko to działo się w listopadzie, miesiącu
szczególnej modlitwy za zmarłych. A 10 grudnia 1983 r., czyli blisko 40 lat
temu, przyjechałem po raz pierwszy do Obór, gdzie odbyłem nowicjat. Potem był
Kraków i powrót do Obór, gdzie posługuję jako kapłan blisko 33 lata (od 28
lipca 1991 roku). Dzisiaj dziękuję Moim Zmarłym Rodzicom, za ich żywą wiarę w
tajemnicę świętych obcowania i pomoc niesioną zmarłym z rodziny oraz wszystkim duszom
w czyśćcu cierpiącym.
Drodzy
bracia i siostry! Niech Matka Boża Bolesna, Patronka Dobrej Śmierci i Pani
Szkaplerzna, obiecująca swoim wiernym czcicielom wybawienie z czyśćca w
pierwszą sobotę po śmierci, prowadzi nas w modlitwie za zmarłych i budzi
nadzieję Nieba.
Z wdzięczną
pamięcią w comiesięcznej Ofierze Mszy Świętej za Wspólnotę i codziennej modlitwie u stóp Mater Dolorosa wraz z darem Chrystusowego błogosławieństwa +
Wasz o. Piotr OCarm.
Koronka do siedmiu
boleści Maryi za zmarłych
Wierzę…
1.Niepokalana Maryjo Panno, Matko Boża, błagam Cię przez boleść,
której doznałaś, usłyszawszy proroctwo Symeona: „Miecz boleści przeniknie duszę
Twoją”, zlituj się nad duszami wiernych zmarłych i uproś dla nich wybawienie z
mąk czyśćcowych.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu…
Wieczny odpoczynek…
2. Niepokalana Maryjo Panno, Matko Boża, błagam Cię przez
boleść, jakiej doznałaś, gdy dla bezpieczeństwa Dzieciątka Jezus musiałaś
uciekać do Egiptu przed rzezią betlejemską, zlituj się nad duszami wiernych
zmarłych i uproś dla nich wyzwolenie z mąk czyśćcowych.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu…
Wieczny odpoczynek…
3. Niepokalana Maryjo Panno,
Matko Boża, błagam Cię przez boleść, jaka rozdarła Twoje Serce, gdy
zgubiłaś Pana Jezusa w świątyni jerozolimskiej, zlituj się nad duszami wiernych
zmarłych i uproś dla nich wyzwolenie z mąk czyśćcowych.
Ojcze
nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
Wieczny odpoczynek…
4. Niepokalana Maryjo Panno, Matko Boża, błagam Cię przez
boleść, jaka rozdarła Twoje Serce, gdy spotkałaś na kalwaryjskiej drodze Syna
swego dźwigającego krzyż, zlituj się nad duszami wiernych zmarłych i uproś dla
nich wyzwolenie z mąk czyśćcowych.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu…
Wieczny odpoczynek…
5. Niepokalana Maryjo Panno, Matko Boża, błagam Cię przez
boleść, jaka rozdzierała Twoje Serce, gdy stojąc pod krzyżem, patrzyłaś na
konanie Twojego Boskiego Syna, zlituj się nad duszami wiernych i uproś dla nich
wyzwolenie z mąk czyśćcowych.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu…
Wieczny odpoczynek…
6. Niepokalana Maryjo Panno,
Matko Boża, błagam Cię przez boleść, jaka rozdarła Twoje Serce, gdy martwe
Ciało Twego Syna, po zdjęciu z krzyża, złożono na Twoim łonie, zlituj się nad duszami wiernych zmarłych i uproś dla nich
wyzwolenie z mąk czyśćcowych.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
Wieczny odpoczynek…
7. Niepokalana Maryjo Panno, Matko Boża, błagam Cię przez
boleść, jakiej doznałaś, płacząc przy grobie Twego Syna, Pana i Boga naszego,
zlituj się nad duszami wiernych zmarłych i uproś dla nich wyzwolenie z mąk
czyśćcowych.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu…
Wieczny odpoczynek…
Módlmy się:
Boże, według przepowiedni
starca Symeona, przeczystą duszę błogosławionej Matki Twojej, Maryi, przeszył
miecz boleści, spraw łaskawie, aby dusze wiernych zmarłych, Jej przyczyną i
modlitwą wsparte, dostąpiły uczestnictwa w zasługach Twej Męki i z
błogosławionymi odziedziczyły wieczną szczęśliwość. Który żyjesz i królujesz na
wieki wieków. Amen.
Racz, Panie, nagrodzić
życiem wiecznym wszystkich wiernych zmarłych, którzy w Tobie i Twej Bolesnej
Matce ufność pokładali. Amen.
|