17.11.2023
List do Wspólnoty PIETA na Listopad z koronką do Siedmiu Boleści Maryi za zmarłych


Drodzy w Sercu Jezusa, bracia i siostry!

Droga Rodzino Matki Bolesnej!

Miesiąc listopad to czas szczególnie poświęcony modlitwie za zmarłych. 2 listopada w całym Kościele obchodziliśmy liturgiczne wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych (Dzień Zaduszny), a 15 listopada przeżywaliśmy wspomnienie wszystkich zmarłych Zakonu Karmelitańskiego (Dzień Zaduszny w Karmelu).  Niech ten czas listopadowej zadumy opromieniony nadzieją zmartwychwstania w Chrystusie stanie się serdecznym darem wspólnej modlitwy i ofiary za tych, którzy poprzedzili nas w drodze do niebieskiej ojczyzny i proszą nas o pomoc. Do tego modlitewnego westchnienia wzywa napis spotykany na wielu grobach: „Prosi o Zdrowaś Maryjo…”.

Jak uczy św. Jan Paweł II: „Maryja swoją macierzyńską miłością ogarnia całą drogę człowieka do Boga i tę, która wiedzie poprzez ziemię, i tę, która prowadzi poza ziemię, zwłaszcza przez czyściec”.

Za pośrednictwem św. Brygidy, Matka Boża zwraca się do nas z następującym przesłaniem: "Jestem Matką wszystkich dusz czyśćcowych; wszystkie męki na jakie zasłużyli, nieustannie łagodzone są Moim wstawiennictwem".

Święta siostra Faustyna w swoim Dzienniczku pisze: „Widziałam Matkę Bożą odwiedzającą dusze w czyśćcu. Dusze nazywają Maryję Gwiazdą Morza. Ona im przynosi ochłodę”.

Jednym z najbardziej popularnych obrazów Matki Bożej z Góry Karmel jest wizerunek  Maryi Dziewicy, która z nieba (bezpośrednio lub poprzez aniołów) wybawia dusze z czyśćca. Dusze te zazwyczaj przedstawiane są w otoczeniu płomieni, ze spojrzeniem pełnym błagania. Na piersiach tych dusz cierpiących widoczny jest brązowy szkaplerz Królowej Karmelu. Obrazy te przypominają o wielkim przywileju związanym z nabożeństwem szkaplerznym.

W roku 1314 Matka Boża ukazała się papieżowi Janowi XXII mówiąc: „Tym , którzy pobożnie będą nosić na sobie szkaplerz, Ja, Matka Miłosierdzia, w sobotę po ich śmierci wstąpię przez moją łaskę do czyśćca i kogo tam znajdę odzianego tą szatą, uwolnię i wprowadzę na święte wzgórze życia wiekuistego”.

Jest to zapowiedź wielkiego daru Maryi – wybawienia z czyśćca w sobotę po śmierci tych, którzy pobożnie nosili Jej szatę – Szkaplerz święty. Tę łaskę nazywamy przywilejem sobotnim, który papież Jan XXII zatwierdził specjalną bullą 3 marca 1322 roku.

To wszystko pomaga nam zrozumieć szczególny tytuł, jakim Św. Bernard (+ 1153) obdarza Bożą Rodzicielkę nazywając Ją Wybawicielką dusz czyśćcowych.

W koronce do siedmiu boleści Maryi polecajmy Miłosiernemu Bogu wszystkich, którzy zakończyli już swoją ziemską pielgrzymkę, szczególnie zmarłych z naszych rodzin oraz tych, którzy na przestrzeni czterech wieków przed nami nawiedzali Oborskie Sanktuarium i zgodnym chórem powtarzali Zdrowaś Maryjo, a przed odejściem przyjmowali na piersi brązową szatę opieki Królowej Karmelu.

Do tego zachęca nas św. O. Pio mówiąc o Matce Bożej Szkaplerznej jako „szczególnej opiekunce dusz czyśćcowych. Polecajmy tej drogiej Matce święte dusze w czyśćcu. Któż z nas nie ma tam swoich bliskich...

Prośmy naszą Niebieską Mamę, aby przyszła im z pomocą, łagodząc ich cierpienia i chłodząc dręczący ich płomień. Jeżeli my będziemy miłosierni w stosunku do nich (…) Pan Bóg sprawi, iż pojawią się inni, którzy pomogą z kolei nam».

Służebnica Boża Wanda Malczewska, wielka polska mistyczka XIX wieku, doświadczała kontaktów z duszami czyśćcowymi. W jej zapiskach czytamy: „Dziś w nocy, gdy się przebudziłam usłyszałam głos płaczliwy: Zmiłujcie się nad nami przynajmniej wy, krewni i przyjaciele nasi, gdyż bardzo cierpimy w więzieniu czyśćcowym. (...) My sami nic zrobić nie możemy ale wy możecie za nas zrobić dużo...”.

Św. Jan Vianey w jednej z homilii o czyśćcu mówił: „Ale, powiecie może, jakim sposobem moglibyśmy te dusze pocieszyć, uwolnić z czyśćca i do nieba zaprowadzić? – Odpo­wiedź na to łatwa, już dawno przez Kościół wskazana. 1° Przez modlitwy i jałmużny. 2° Przez odpusty. 3° Przez ofiarę Mszy świętej.

Dusze czyśćcowe są jak żebracy, którzy błagają nas o „jałmużnę ducha”. Najskuteczniejszą formą modlitwy za dusze w czyśćcu cierpiące jest ofiarowanie za nie Mszy Świętej.

Dużą ulgę odczuwają także dzięki odprawieniu przez nas drogi krzyżowej, odmówienia różańca w ich intencji, uzyskiwaniu odpustów określonych przez Kościół, polecanie ich Bożemu Miłosierdziu w wypominkach.

Bardzo cennym darem dla dusz czyśćcowych jest także ofiara z naszego dobrowolnego postu, pokuty, nawet najmniejszego wyrzeczenia i przezwyciężenia siebie. (Należy przy tym wzbudzić intencję ofiarowania tych umartwień właśnie za dusze w czyśćcu).

Można ofiarować także cierpienie, którego nie wybraliśmy – na przykład chorobę, która nas dotknęła. Taka ofiara ma obopólną wartość: godzimy się bowiem z wolą Bożą względem nas, a także poprzez to cierpienie możemy przynieść ulgę duszom czyśćcowym.

Ważna jest każda forma modlitwy za zmarłych, bo poprzez nią okazujemy naszą miłość względem dusz cierpiących. W sposób szczególny zobowiązani jesteśmy do modlitwy za dusze naszych bliskich: rodzinę, przyjaciół, znajomych. Warunkiem dobrej, owocnej modlitwy w tym przypadku jest także przebaczenie im jakichkolwiek uchybień względem nas. Modlitwa ta może i powinna być nieustanna. Nawet jeśli dana dusza, za którą się modlimy, opuściła czyściec, nasze modlitwy Bóg w swojej hojności przeznacza innym duszom, poddanym jeszcze oczyszczeniu. Tak więc nie może być mowy o modlitwie „zmarnowanej”. Jest to również cenna wskazówka i dla nas: możemy poszerzyć naszą „wyobraźnię miłosierdzia” i nie ograniczać swoich modlitw tylko w stosunku do dusz krewnych czy znajomych. Możemy przez to zyskać wielu nowych przyjaciół, którzy znalazłszy się w niebie, będą orędować za nami.

Święty Proboszcz z Ars uczył:

„Jest to rzecz pewna bracia drodzy, że te biedne dusze dla siebie nic nie mogą, ale dla nas wiele mogą. Kto się do nich odwołuje, ten zawsze upragnioną łaskę otrzyma. Jeśli Święci, co są w niebie, naszym zbawieniem się zajmują, cho­ciaż od nas nic nie potrzebują; to o ileż bardziej dusze czyśćcowe, które naszymi modlitwami wspieraliśmy, po wydostaniu się z czyśćca, przez wdzięczność będą o nas pamiętać i nam w zbawieniu dopomagać”.

Podobnie Święty Ojciec Pio często powtarzał:

„Musimy modlić się za dusze w czyśćcu. To niewiarygodne, co one mogą uczynić dla naszego duchowego dobra, z wdzięczności dla tych na ziemi, którzy pamiętają o modlitwie za nie”.

Mogę tylko z pokorą, wzruszeniem i wdzięcznością powiedzieć, że jestem tego żywym przykładem. Moi Drodzy Rodzice odznaczali się szczególną pamięcią modlitewną za zmarłych. Mama przez lata wysyłała na Msze wieczyste i wypominki za zmarłych z rodziny do klasztoru karmelitów bosych w Poznaniu, a mój Tata często zamawiał Msze święte za dusze w czyśćcu cierpiące. Gdy jako młody chłopak po maturze rozważałem w cichości serca wstąpienie do zakonu powiedziałem do Mamy: „Wiem, że wysyłasz do jakiś zakonników na Msze św. za zmarłych z naszej rodziny. Daj mi ten adres”. Ona, jakby coś przeczuwając, zapytała: „A po co ci ten adres?” Karmelici z Poznania odesłali mnie po dalsze informacje do nowicjatu w Czernej. Jednak Opatrzność Boża inaczej poprowadziła. Mieszkamy w Gdyni. Gdy więc Tata dowiedział się o moich planach powiedział: „Po co do Czernej? Karmelici przecież są Gdańsku. Tam zapytaj.”. Tam też zapukałem do drzwi klasztoru i spotkałem wspaniałych ojców: o. Anzelma i o. Józefa, a po kilku dniach o. Łukasza, Prowincjała Karmelitów. Wszystko to działo się w listopadzie, miesiącu szczególnej modlitwy za zmarłych. A 10 grudnia 1983 r., czyli blisko 40 lat temu, przyjechałem po raz pierwszy do Obór, gdzie odbyłem nowicjat. Potem był Kraków i powrót do Obór, gdzie posługuję jako kapłan blisko 33 lata (od 28 lipca 1991 roku). Dzisiaj dziękuję Moim Zmarłym Rodzicom, za ich żywą wiarę w tajemnicę świętych obcowania i pomoc niesioną zmarłym z rodziny oraz wszystkim duszom w czyśćcu cierpiącym.

Drodzy bracia i siostry! Niech Matka Boża Bolesna, Patronka Dobrej Śmierci i Pani Szkaplerzna, obiecująca swoim wiernym czcicielom wybawienie z czyśćca w pierwszą sobotę po śmierci, prowadzi nas w modlitwie za zmarłych i budzi nadzieję Nieba.

Z wdzięczną pamięcią w comiesięcznej Ofierze Mszy Świętej za Wspólnotę i codziennej modlitwie u stóp Mater Dolorosa wraz z darem Chrystusowego błogosławieństwa +  

Wasz o. Piotr OCarm.

 

Koronka do siedmiu boleści Maryi za zmarłych

Wierzę

1.Niepokalana Maryjo Panno, Matko Boża, błagam Cię przez boleść, której doznałaś, usłyszawszy proroctwo Symeona: „Miecz boleści przeniknie duszę Twoją”, zlituj się nad duszami wiernych zmarłych i uproś dla nich wybawienie z mąk czyśćcowych.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Wieczny odpoczynek…

 

2. Niepokalana Maryjo Panno, Matko Boża, błagam Cię przez boleść, jakiej doznałaś, gdy dla bezpieczeństwa Dzieciątka Jezus musiałaś uciekać do Egiptu przed rzezią betlejemską, zlituj się nad duszami wiernych zmarłych i uproś dla nich wyzwolenie z mąk czyśćcowych.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Wieczny odpoczynek…

 

3. Niepokalana Maryjo Panno, Matko Boża, błagam Cię przez boleść, jaka rozdarła Twoje Serce, gdy zgubiłaś Pana Jezusa w świątyni jerozolimskiej, zlituj się nad duszami wiernych zmarłych i uproś dla nich wyzwolenie z mąk czyśćcowych.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Wieczny odpoczynek…

 

4. Niepokalana Maryjo Panno, Matko Boża, błagam Cię przez boleść, jaka rozdarła Twoje Serce, gdy spotkałaś na kalwaryjskiej drodze Syna swego dźwigającego krzyż, zlituj się nad duszami wiernych zmarłych i uproś dla nich wyzwolenie z mąk czyśćcowych.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Wieczny odpoczynek…

 

5. Niepokalana Maryjo Panno, Matko Boża, błagam Cię przez boleść, jaka rozdzierała Twoje Serce, gdy stojąc pod krzyżem, patrzyłaś na konanie Twojego Boskiego Syna, zlituj się nad duszami wiernych i uproś dla nich wyzwolenie z mąk czyśćcowych.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Wieczny odpoczynek…

 

6. Niepokalana Maryjo Panno, Matko Boża, błagam Cię przez boleść, jaka rozdarła Twoje Serce, gdy martwe Ciało Twego Syna, po zdjęciu z krzyża, złożono na Twoim łonie, zlituj się nad duszami wiernych zmarłych i uproś dla nich wyzwolenie z mąk czyśćcowych.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Wieczny odpoczynek…

 

7. Niepokalana Maryjo Panno, Matko Boża, błagam Cię przez boleść, jakiej doznałaś, płacząc przy grobie Twego Syna, Pana i Boga naszego, zlituj się nad duszami wiernych zmarłych i uproś dla nich wyzwolenie z mąk czyśćcowych.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Wieczny odpoczynek…

 

Módlmy się:

Boże, według przepowiedni starca Symeona, przeczystą duszę błogosławionej Matki Twojej, Maryi, przeszył miecz boleści, spraw łaskawie, aby dusze wiernych zmarłych, Jej przyczyną i modlitwą wsparte, dostąpiły uczestnictwa w zasługach Twej Męki i z błogosławionymi odziedziczyły wieczną szczęśliwość. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

Racz, Panie, nagrodzić życiem wiecznym wszystkich wiernych zmarłych, którzy w Tobie i Twej Bolesnej Matce ufność pokładali. Amen.

« Wszystkie wiadomości   « powrót  

 



  Klasztor karmelitów z XVII w. oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach położone są 20 km od Golubia-Dobrzynia w diecezji płockiej. Jest to miejsce naznaczone szczególną obecnością Maryi w znaku łaskami słynącej figury Matki Bożej Bolesnej. zobacz więcej »


  Sobotnie Wieczerniki mają charakter spotkań modlitewno- ewangelizacyjnych. Gromadzą pielgrzymów u stóp MB Bolesnej. zobacz więcej »
 
     
 
  ©2006 Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej

  Obory 38; 87-645 Zbójno k. Rypina; tel. (0-54) 280 11 59; tel./fax (0-54) 260 62 10;
  oprzeor@obory.com.pl

  Opiekun Pielgrzymów: O. Piotr Męczyński; tel. (0-54) 280 11 59 w. 33; (0-606) 989 710;
  opiotr@obory.com.pl

 
KEbeth Studio