Drodzy Bracia i Siostry! Nasz Wielki Rodak, Papież Jan Paweł II, uczył: Szczególnym przejawem macierzyństwa Maryi w stosunku do ludzi są miejsca, na których spotyka się Ona z ludźmi – domy, w których Ona mieszka. Domy, w których odczuwa się szczególną obecność Matki. Takich miejsc i domów jest ogromnie wiele. I są różne. Poczynając od domowych czy przydrożnych kapliczek, w których jaśnieje obraz Bogurodzicy, do kaplic i kościołów budowanych ku Jej czci. Są jednakże pewne miejsca, w których ludzie szczególnie żywo odczuwają obecność Matki. Czasem miejsca te, promieniując szeroko, ściągają do siebie ludzi z daleka. Zasięg ich bywa różny: w obrębie diecezji, kraju, a czasem spoza kraju, z różnych innych krajów i kontynentów. Są to sanktuaria maryjne. Na wszystkich tych miejscach wypełnia się ów szczególny testament Ukrzyżowanego Pana: człowiek czuje się oddany i zawierzony Matce i przychodzi, aby z Nią jako Matką przebywać. Otwiera przed Nią swe serce i mówi Jej o wszystkim: bierze Ją do siebie – we wszystkie swoje sprawy, czasem trudne. Sprawy własne, sprawy cudze. Sprawy rodzin, społeczeństw, narodów, całej ludzkości (...) (Fatima, 13.05.1982).
Najmilsi Bracia i Siostry! Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach jest właśnie takim miejscem, na którym szczególnie żywo odczuwamy obecności naszej niebieskiej Matki.
Maryja pragnie być obecna na tym oborskim wzgórzu w znaku swej Cudownej Figury, pragnie być obecna tutaj ze swoim umiłowanym ludem, pragnie być obecna tutaj z braćmi swojego drogiego zakonu karmelitańskiego, pragnie być obecna tutaj dzisiaj z Wami, Drodzy Pielgrzymi!
Jakże jesteśmy Jej wdzięczni za tę ciągle żywą obecność i macierzyńską miłość. Gdzież zresztą moglibyśmy znaleźć lepsze przyjęcie, jeśli nie w domu Tej, którą Litania loretańska przyzywa jako Uzdrowienie chorych i Pocieszycielkę strapionych?
Jakże wiele o tej macierzyńskiej obecności Maryi mówi Księga Łask i Cudów tutejszego Sanktuarium. Wiele z nich nastąpiło podczas pobożnego śpiewu litanii do NMP. Znajdujemy tam m.in. następujące świadectwo, napisane własnoręcznie przez Piotra Sumińskiego, kasztelana kruszwickiego, dziedzica dóbr Zbójno: Latem 1782 roku, będąc mocno osłabiony na zdrowiu, pełen ufności, powziąłem myśl odwiedzić cudowną Figurę Matki Bolesnej sławionej w Oborach. Przybywszy tam poprosiłem o otwarcie Figury i śpiewanie litanii oraz Pod Twoją Obronę. Zanim się to zaczęło, poszedłem do celi o. Jana Murzynowskiego i tam położyłem się na łóżku. Gdy dano znać, że już czas na litanię, wstałem za pomocą któregoś z ludzi i w wielkiej słabości zszedłem na dół przed wielki ołtarz. A gdy ojcowie zaczęli śpiewać litanię uklęknąłem, wsparty głową o posadzkę. Zasnąłem wtedy i obudziłem dopiero, gdy skończono śpiewanie. Natychmiast, bez żadnej pomocy wstałem i poszedłem na piętro. Od tego momentu poczułem się zdrowszy i w ciągu trzech dni wróciłem do pełni sił.
A oto kolejne świadectwo z Księgi Łask i Cudów Matki Bożej Bolesnej w Oborach: Było to w 1751 roku. Pewna Owczarka z Płonka, mając ciężko chorą córkę Teresę, przybyła do Obór. W czasie, gdy zakonnicy śpiewali litanię, ona ofiarowała Maryi swoje dziecko, leżąc krzyżem przed Cudowną Figurą Matki Bolesnej. Natychmiast też wielka choroba ustała i córka powróciła do zdrowia. W tym samym roku, Paweł Popławski, karczmarz oborski, powróciwszy z podróży, tak ciężko i gwałtownie zachorował, że już sakramentami świętymi na drogę wieczności opatrzony, bardziej o tamtym, niż o tym świecie myślał. Widząc jednak częste dowody i przykłady łask Najświętszej Matki, prosił, aby mszę św. przed Jej Cudowną Figurą odprawiono, na której by zakonnicy śpiewali litanię i Pod Twoją obronę. Stało się zadość jego woli, bo niespodziewanie tegoż dnia wstał zdrów, by wyznawać nad sobą tej Matki dobrodziejstwo.
Od czterystu lat w oborskim Sanktuarium przed łaskami słynącą Figurą Matki Bożej Bolesnej pielgrzymi polecają Maryi swoje trudne sprawy... Umiłowani Bracia i Siostry! Drodzy Pielgrzymi zgromadzeni na oborskiej górze Karmel, królującej pośród wzgórz, tej malowniczej krainy zwanej Szwajcarią Dobrzyńską! Od czterech wieków karmelici zgodnym chórem wyśpiewują chwałę Maryi Bolesnej. A przez otwarte szeroko drzwi oborskiego sanktuarium słychać zaproszenie: Chwalcie z nami, Panią świata. Niech z naszych serc zjednoczonych we wspólnej wierze i miłości do Maryi płynie dzisiaj radosny i ufny śpiew litanii loretańskiej: I co czuje, i co żyje, niech z nami sławi Maryję!
Ofiarujmy się całkowicie Matce Bożej, w Jej macierzyńskie dłonie oddajmy nasze życie i nasze serca, nasze troski i boleści, naszą umiłowaną ojczyznę i nasze rodziny. Amen. o. Piotr Męczyński O. Carm.
|