17.01.2025
19.01.2025 - ostatnia aktualizacja
Przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa (Rz 13, 14)


Drodzy w Sercu Jezusa, bracia i siostry!

1. Przyjmując sakrament chrztu świętego „przyoblekliśmy się w Chrystusa” (por. Ga 3, 27). To wielki dar i jednocześnie zadanie otrzymane od Boga. To cel, który powinien nam przyświecać w całej naszej ziemskiej wędrówce, a także w przygotowaniu do wielkiego Jubileuszu Odkupienia w Roku 2033.

„Przyoblec się w Chrystusa znaczy wejść na nowy poziom egzystencji, w którym wierzący nie tylko znajduje się w relacji ze Zbawicielem, ale też jest w Niego wszczepiony.

Sformułowanie: „przyoblec się w Chrystusa”, pojawia się w listach św. Pawła w kontekście właściwego sposobu postępowania, godnego chrześcijanina odkupionego przez Chrystusa (por. Rz 13, 14). Naśladowanie Chrystusa wymaga przyobleczenia nowego człowieka na miarę otrzymanego daru odkupienia: „Jako więc wybrańcy Boży - święci i umiłowani - obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby miał ktoś zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy! Na to zaś wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości. A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele.” (Kol 3, 12 – 16).

„Przyoblekliście się w Chrystusa” – te słowa skierowane są dziś także do nas. Przypomnienie wartości przyjętego chrztu polega na uświadomieniu sobie ścisłej relacji łączącej Mistrza i ucznia, ucznia przyobleczonego w Mistrza” (O. Maciej Pawlik, benedyktyn).

Dlatego trzeba, drodzy bracia i siostry, abyśmy rozpoczynając Rok Jubileuszowy 2025 i naszą wędrówkę w stronę wielkiego Jubileuszu 2000 – lecia Odkupienia w Roku 2033 z nowym zapałem i żarem serca podjęli wezwanie św. Pawła: „Przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa” (Rz 13, 14).

2. W zamieszkałym przez katolickich Chorwatów Međugorje (czyt. Medziugorie), miejscu naznaczonym łaską nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, charakterystyczne są dwa wzgórza: mniejsze zwane Górą Objawień (Podbrdo), gdzie 24 czerwca 1981 roku po raz pierwszy ukazała się Maryja Dziewica z Dzieciątkiem Jezus w ramionach i większe zwane Górą Krzyża (Križevac) z wielkim białym krzyżem na szczycie wzniesionym przez parafian w 1934 roku z okazji jubileuszu 1900 – lecia Odkupienia. Do miejsca pierwszych objawień Gospy (czyli Pani) na Podbrdo prowadzą kaplice różańcowe, a na szczyt Križevac stacje drogi krzyżowej.

W języku chorwackim, używanym przez miejscową ludność, nazwa miejscowości zapisywana jest jako 'Međugorje’ (wymawiana: 'me-dziu-gor-je’) i oznacza teren pomiędzy wzgórzami. A więc znaczy tyle samo co nasze „Miedzygórze”. Wiąże się to z położeniem miejscowości pomiędzy dwoma wzniesieniami: Crnicą, która nazywana jest też Górą Objawień oraz wzgórzem Križevac określanym też jako Góra Krzyża, od betonowego krzyża ustawionego na jego szczycie.

W dolinie pomiędzy tymi górami znajduje się kościół parafialny p.w. św. Jakuba Apostoła w którym na codziennej Eucharystii gromadzą się mieszkańcy Parafii i liczni pielgrzymi z całego świata.

Można powiedzieć, że cały Kościół Pielgrzymujący znajdzie się niedługo jakby „między dwoma górami”. Pierwsza z nich to rozpoczęty przez papieża Franciszka Jubileusz Wcielenia i Narodzenia Syna Bożego przypadający w 2025 Roku, a druga to Wielki Jubileusz 2000 – lecia Odkupienia dokonanego przez paschalne misterium męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, który obchodzić będziemy w 2033 Roku. Czas łączący te dwa wydarzenia można by nazwać: „Międzygórze” (czyli po chorwacku: Međugorje).

Chodzi tu jednak o coś znacznie ważniejszego niż tylko czas łączący obydwa te wydarzenia (2025 – 2033). Chodzi tu o głębokie duchowe „przejście”, a raczej codzienne „przechodzenie” wraz z Maryją ziemskiej drogi naszego Pana Jezusa Chrystusa i nasze coraz głębsze uczestnictwo w misterium paschalnym Jego męki, śmierci i zmartwychwstania. Niezastąpioną pomocą w codziennym przechodzeniu na modlitwie i w realiach naszego życia, tej „drogi Jezusa” razem z Maryją będzie dla nas pobożne rozważanie tajemnic Różańca Świętego.

3. Nazwa miejscowości – Međugorje – zapisana w języku oryginalnym czyli chorwackim ma dziewięć liter. Można symbolicznie odnieść tę liczbę do dziewięciu lat obejmujących i łączących jubileusz Wcielenia Syna Bożego (Rok 2025) i jubileusz Odkupienia (Rok 2033), którego Chrystus Pan dokonał przez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie.

Naszą Przewodniczką na drodze obejmującej nie tylko ten szczególny czas łaski (2025 – 2033), ale przede wszystkim na zapoczątkowanej w sakramencie chrztu świętego drodze coraz głębszego zjednoczenia z Chrystusem będzie nam Maryja czczona w tajemnicy swoich siedmiu boleści.

Warto zauważyć, że trzy pierwsze boleści Maryi dotyczą okresu dziecięctwa Jezusa, a kolejne cztery Jego bolesnej męki i śmierci na krzyżu, opromienionej chwałą Jego zmartwychwstania. Matka Boża swoim przykładem i macierzyńskim wstawiennictwem przychodzi nam z pomocą i od Jubileuszu Wcielenia Roku 2025 prowadzi nas w stronę Wielkiego Jubileuszu 2000 – lecia Odkupienia w Roku 2033.

W Roku 2025 świętujemy Jubileusz Wcielenia Syna Bożego w dziewiczym łonie Maryi i Jego narodzenia w Betlejem. Kolejne lata możemy odnieść do drogi Jej siedmiu boleści:

Rok 2026 – Proroctwo starca Symeona

Rok 2027 – Ucieczka Św. Rodziny do Egiptu

Rok 2028 – Szukanie 12 – letniego Jezusa

Rok 2029 – Spotkanie  z Synem na drodze krzyżowej

Rok 2030 – Jezus umiera na krzyżu

Rok 2031 – Zdjęcie Ciała Jezusa z krzyża i złożenie na ramiona Matki

Rok 2032 – Złożenie Ciała Jezusa do grobu

W Roku 2033 świętować będziemy wielki Jubileusz 2000 – lecia Odkupienia grzesznej ludzkości dokonanego przez mękę, śmierć i chwalebne zmartwychwstanie Chrystusa.

Razem z Maryją pragniemy podążać za Chrystusem „od Betlejemskiej groty, aż po szczyt Golgoty” opromieniony blaskiem Jego Zmartwychwstania. To właśnie stanowi istotę naszego chrześcijańskiego powołania – coraz bardziej przyoblekać się w Chrystusa (por. Ga 3, 27) który jest naszym pokojem (por. Ef 2, 14) aby głosić Go całemu światu (por. Mk 15, 16). Bóg bowiem pragnie zbawienia wszystkich ludzi (por. 1Tm 2, 4) i „tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16).

Abp Marek Jędraszewski zwracając się do młodzieży w Hanowerze (30.11.2019) powiedział: „Nikt z nas nie wie co przyniesie czas, ale wiemy jedno: trzeba czuwać, odchodzić nieustannie od tego co złe i – jak pisze w swoim liście św. Paweł – „przyoblekać się w Jezusa Chrystusa”, to znaczy coraz bardziej dawać się przenikać Jego Ewangelią, by coraz piękniej i bardziej świadomie kochać Boga całym sercem i umysłem oraz kochać drugiego człowieka jak siebie samego”. Metropolita Krakowski zachęcał: „Otwórzcie wasze serca na działanie Ducha Świętego, by jeszcze bardziej świadomie przyoblec się w Chrystusa, by zasługiwać na miano chrześcijanina, to znaczy tego, którego Chrystus ukochał i powołał, by był Jego świadkiem, uczniem i bratem na ziemską wędrówkę i całą wieczność”.

Drodzy bracia i siostry!

Z pełnym przekonaniem możemy powiedzieć, że nasza Niebieska Matka, Królowa Pokoju z Medjugorie, poprzez swoje orędzia niestrudzenie wskazuje i prowadzi nas tą jedyną drogą zbawienia i prawdziwego pokoju, jaką jest nasz Pan Jezus Chrystus. Pragnie, byśmy coraz bardziej „przyoblekali się w Chrystusa”, w Jego miłość i pokój, i podążali razem we wspólnocie Kościoła – jako „Pielgrzymi Nadziei” – do Domu Ojca.

4. Pomaga nam to zrozumieć O. Slavko Barbarić OFM (1946 – 2000), zmarły w opinii świętości franciszkanin z Medjugorie, który w jednej z konferencji (Neum, 28. 02 - 5. 03. 1999 r.) powiedział:

„Matka Boża zaczęła się objawiać na wzgórzu Crnica, które teraz nazywane jest Górą Objawień. Wezwała do pokoju, modlitwy, postu, wiary i miłości. Wszystko zaczęło się od wezwania do pokoju i wiary w Boga na ziemi, gdzie obowiązującą ideologią stało się bezbożnictwo. Odpowiedzią była z jednej strony ostra reakcja władz, a z drugiej niesamowite pragnienie ludzi, by przyjechać, zobaczyć, doświadczyć i odpowiedzieć.

Góra Objawień jest biblijnym Betlejem, przez narodzenie Jezusa wzywa do pokoju, a jako wzgórze jest wezwaniem do wyjścia i wejścia. Tu pielgrzym przeżywa swoje pierwsze wezwanie i pierwsze otwarcie serca. To jest miejsce, gdzie człowiek przeżywa radość i pokój, i nie ma pielgrzyma, który nie odwiedziłby tego miejsca. Dlatego też pielgrzymka nie może być dobrze zaplanowana, jeżeli nie "wyjdzie się i wejdzie" na to wzgórze.

Na górze Objawień odmawia się tajemnice radosne i bolesne różańca, a potem trwa się w ciszy w miejscu, gdzie widzący po raz pierwszy zobaczyli Matkę Bożą. Należy mieć wystarczająco dużo czasu na "wyjście" na Górę Objawień, a szczególnie należy pozostać w ciszy w miejscu pierwszych objawień. W ciszy można przeczytać któreś z orędzi Matki Bożej, rozważyć jego treść i powierzyć się Maryi, tzn. świadomie przyjąć ją jako Matkę, bo właśnie w tym miejscu tyle razy powtarzała, że jest naszą Matką. Trzeba otworzyć się na Jej błogosławieństwo, bo w orędziach powtarza "błogosławię was swoim macierzyńskim błogosławieństwem". Na tym samym miejscu dobrze jest przyjąć Maryję jako swoją Nauczycielkę, bo Ona uczy i pokazuje drogę do Jezusa. Aczkolwiek ważne jest wyjście tam w grupie to również ważne jest, by wyjść tam samemu, by się modlić; by modląc się na różańcu być z Jezusem i Maryją i słuchać Jej głosu, nawołującego do pokoju. To ten sam pokój, o którym mówili aniołowie, gdy narodził się Jezus. Szczególnie jest wskazane, aby pod krzyżem, który został postawiony naprzeciwko drugiej tajemnicy radosnej, pomodlić się w intencji pokoju. Tutaj bowiem 26 czerwca 1981 r. w trzecim dniu objawień Marija Pavlović widziała Matkę Bożą z krzyżem, która płakała i powtarzała: "Pokój, pokój, pokój! Tylko pokój! Pokój między Bogiem i ludźmi i pokój pomiędzy ludźmi!" Wielu pielgrzymów dzień i noc wspina się na Górę Objawień i tam przeżywają naprawdę piękne chwile na modlitwie. W ten sposób powtarza się to, co Jezus często czynił wychodząc nocą i modląc się w górach.

Po spotkaniu na Górze Objawień, gdzie usłyszano pierwsze wezwanie i gdzie odpowiedziały na nie serca widzących, a potem miliony pielgrzymów, droga pielgrzymowania w sensie biblijnym znajduje swoją kontynuację. Pielgrzym obarczony swoimi słabościami i grzechami innych musi iść drogą, która jest również drogą Jezusa, a którą On przeszedł z Betlejem. Ta droga prowadziła Jezusa na inną górę - górę Kalwarię. Pielgrzym idzie za Jezusem, pielgrzym "wychodzi i wchodzi" na Križevac („Góra Krzyża” w Medjugorie z ustawionymi wzdłuż stacjami Drogi Krzyżowej). Tu może się spotkać z Jezusem cierpiącym, który umiera, zdając swój egzamin na Króla Pokoju właśnie na krzyżu. Z miłością przyjmuje cierpienie i gdy wisi na krzyżu, modli się i wybacza. Jest tu również cierpiąca Maryja, która pozostaje wierna swemu Synowi i kocha tak samo jak kocha On, modli się jak On się modli, wybacza jak On wybacza. W świetle Chrystusa, który w ten sposób przechodzi ostatni etap swej pielgrzymki, z jednej strony pielgrzym rozpoznaje niezmierną miłość, która cierpi za niego, a z drugiej ludzką złość, w której rozpoznaje siebie, swoje zachowanie i zachowanie innych. (…) Przez takie spotkanie na Križevcu serce pielgrzyma otwiera się Bogu i jest on gotów pokajać się za swoje grzechy, wybaczać i prosić o przebaczenie. (…) Na Križevac nie wychodzi się po to, by zostawić tam swoje krzyże, ale by nauczyć się nieść je i pomagać innym to czynić. Szczególnie ważne jest, żeby po wyjściu na Križevac pozostać na modlitwie przed krzyżem (wielki betonowy krzyża na szczycie wzniesiony przez parafian w 1934 r. na pamiątkę jubileuszu 1900 – lecia Odkupienia), by świadomie zjednoczyć się z Maryją, która przecież stała przed krzyżem i wezwała nas, byśmy i my przyszli przed krzyż i tam się modlili, pokazując Jezusowi swoje rany i rany tych, którym zadaliśmy cierpienie oraz cierpienia rodzin, Kościoła i świata. Tu właśnie trzeba się modlić o uzdrowienie duszy i psychiki.

Po zejściu i po powrocie z Križevca dusza pielgrzyma gotowa jest na nowe spotkania. W kościele pielgrzym spotyka się ze Zmartwychwstałym Panem, który swoim uczniom dał władzę odpuszczania grzechów i podczas uczty Eucharystycznej posilił wiernych. (…)

Modlitwy wieczorne w kościele rozpoczynają się od modlitwy różańcowej. Jest to przygotowanie do Mszy świętej. Matka Boża prosiła, abyśmy się przygotowali do Mszy św. (latem o 19.00, a zima o 18.00). Jest to również czas, gdy wielu wiernych przystępuje do sakramentu pojednania w atmosferze modlitwy. W tym czasie ma miejsce też objawienie (latem ok. 18.40, a zimą ok. 17.40. Obecnie z sześciorga widzących troje ma jeszcze codzienne objawienie: Marija, Vicka i Ivan). Wierni się gromadzą, bo przychodzi Matka Boża, modli się, błogosławi i przez swą obecność przygotowuje ich do Mszy św.

Msza św. celebrowana jest w taki sposób, żeby mogli w niej uczestniczyć wierni mówiący różnymi językami, by jak najaktywniej ją przeżywali.

Po Mszy św. odmawia się Wierzę w Boga i siedem Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo i Chwała Ojcu, a potem jest modlitwa o uzdrowienie. Maryja prosiła, by nie odchodzić zaraz po Mszy św., ale by pozostać z Jezusem. Jest to najdogodniejszy moment na modlitwę o uzdrowienie , bo po komunii św. powiedzieliśmy Jezusowi: Powiedz tylko słowo, a uzdrowiona będzie dusza moja. Podczas tej modlitwy ma miejsce wiele wewnętrznych uzdrowień, jesteśmy świadkami również uzdrowień fizycznych. Potem odmawia się tajemnice chwalebne różańca. Są one odmawiane na zakończenie modlitw wieczornych jak i na koniec dnia, by dusza i serce odczuły to co czeka człowieka po śmierci czyli chwałę zmartwychwstałego Pana, byśmy mogli uczestniczyć w niej i skierować oczy swego ducha na Maryję, która w chwale została wyniesiona na niebiosa i ukoronowana jako Królowa. Tak serce i dusza otwierają się na życie Boże i nadzieję, która jest pocieszeniem i wiarą, że nasza ziemska droga prowadzi do ostatecznego zwycięstwa.

Takiej modlitwy właśnie chciała Maryja. Dlatego należy polecić pielgrzymom, by uczestniczyli w całym programie modlitw wieczornych. Nie jest ważne to czy zrozumieją wszystkie słowa, bo tajemnicy przecież nie można zrozumieć, ale trzeba pojąć ją sercem, a wszyscy, którzy pozostają na modlitwach wieczornych wiedzą jak ważne jest to dla pielgrzymów.

Wielu ludzi właśnie w Medziugorju na pielgrzymce po raz pierwszy w życiu pojęło znaczenie adoracji Najświętszego Sakramentu - jako spotkania z Jezusem, który pod postacią Chleba pozostał ze swoim ludem. Wszystkie spotkania na Górze Objawień, Križevcu i w kościele mają służyć temu, by pielgrzym spotykał siebie w różnych wymiarach i mówił o nowym początku swego życia z Bogiem, co jest celem ostatecznym każdego człowieka.

W tradycji Kościoła istnieje jeszcze jeden sposób spotkania z Jezusem - właśnie adoracja Najświętszego Sakramentu. Matka Boża prosi, byśmy adorowali Jezusa, Jej Syna:

"I dzisiaj wieczorem jestem wam, drogie dzieci, w sposób szczególny wdzięczna, że tu jesteście. Czcijcie bezustannie Najświętszy Sakrament Ołtarza. Ja jestem zawsze obecna, kiedy wierzący oddają Mu cześć. Wtedy otrzymują łaski wyjątkowe." (15 marca 1984 r.)

Wspólnotę parafialną Matka Boża poprosiła o adorację w czwartek po Mszy św. Czwartek zawsze był szczególnym dniem Eucharystii i kapłaństwa. Maryja mówi o swej obecności w czasie adoracji. Prosi byśmy się zakochali w Jezusie eucharystycznym. Tylko zakochani mają czas:

"Drogie dzieci! Dziś wzywam was do rozmiłowania się w Przenajświętszym Sakramencie Ołtarza. Adorujcie Go, drogie dzieci, w waszych parafiach, a będziecie zjednoczeni z całym światem. Jezus stanie się dla was przyjacielem i nie będziecie mówić o Nim jak o kimś ledwie poznanym. Zjednoczenie z Nim będzie dla was radością i staniecie się świadkami Jezusowej miłości, jaką On ma dla każdego stworzenia. Drogie dzieci, kiedy adorujecie Jezusa jesteście również blisko Mnie. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie." (25 września 1995 r.)

Z czasem wprowadzono adoracje w środę wieczorem i w sobotę oraz w wigilię większych świąt. W kaplicy adoracji (obok kościoła) wierni znajdują chwilę ciszy i realizują spotkania z Jezusem w Eucharystii. Wielu wiernych po raz pierwszy adorację przeżyło właśnie w Medziugorju i przenieśli ją potem do swoich grup modlitewnych, a z czasem i do wspólnoty parafialnej. Istnieją grupy pielgrzymów, które w swoich wspólnotach parafialnych zorganizowały nieustającą adorację Najświętszego Sakramentu. Adoracja jest spotkaniem z Jezusem w Chlebie Eucharystycznym. Gdy wierzący sam adoruje, wtedy najlepiej jest mówić jak najmniej, a raczej i w ciszy trwać przed Chrystusem. Często wspomina się przeżycia św. Jana Marii Vianneya, proboszcza z Ars: "Patrzę na Niego i On patrzy na mnie." Trwanie przed Jezusem w ciszy oznacza wejście w tajemnicę Jego obecności eucharystycznej, to jest zatrzymanie się w biegu, wewnętrznie i zewnętrznie i doświadczenie wieczności. Kiedy adoracja odbywa się w grupie ważne jest, by były krótkie rozważania, które pomagają wejść w obecność Chrystusa , a także łagodny śpiew i wiele ciszy. Nie można zbyt dużo mówić jak na kazaniu. Nie powinno się wtedy odmawiać różańca ani litanii. Naprawdę trzeba korzystać z jak najbardziej prostych form modlitwy i śpiewu, aby dusza miała czas wejść w ciszę.

Podczas organizacji pobytu pielgrzymów w Medziugorju (…) trzeba im pomóc by mieli czas na spotkanie z Jezusem.

Oprócz spotkania z Jezusem na Križevcu kiedy pielgrzym spotka Jezusa cierpiącego i idzie z nim po drodze krzyżowej, w kościele w piątki po Mszy św. jest adoracja krzyża i na koniec tej adoracji modlitwa o uzdrowienie. Jest to chwila, gdy pielgrzym ponownie spotyka się z krzyżem naszego Pana Jezusa Chrystusa, przez którego zostaliśmy zbawieni i staje przed tym znakiem miłości Chrystusowej. Modlitwa pod krzyżem ma podobną formę do adoracji Najświętszego Sakramentu. Maryja mówi w orędziu:

"Drogie dzieci! Pragnę wam powiedzieć, że w tych dniach w centrum będzie krzyż. Módlcie się szczególnie pod krzyżem, z którego płyną wielkie łaski. Teraz dokonajcie w swoich domach specjalnego poświęcenia się krzyżowi. Obiecajcie, że nie będziecie obrażać Jezusa ani krzyża i skazywać go na wzgardę! Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie." (12 września 1985 r.)

Jest to również ważna część programu pielgrzymowania, bo ludziom wierzącym zdarza się, że nie spotykają Jezusa cierpiącego. Kto nie jest z Jezusem w cierpieniu, temu trudno jest zrozumieć tajemnicę miłości, miłości cierpiącej, która zwycięża przez Zmartwychwstanie.

Patrząc na program modlitw wieczornych w czwartek, piątek oraz w sobotę połączony z wieczorną adoracją doszukujemy się analogii do św. Triduum - Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielka Sobotę z liturgią czuwania i oczekiwania poranka zmartwychwstania. Dlatego też niedzielny poranek może być radosnym zwycięstwem nad złem i grzechem, śmiercią i ciemnością, bo poprzedził go Wielkie Czwartek - ustanowienie Eucharystii, Wielki Piątek - śmierć Jezusa i Wielka Sobota - przygotowanie do Zmartwychwstania.

W taki sposób można odkryć pełnię szkoły Maryi. Ona pragnie nas prowadzić i pomóc nam w spotkaniu z Jezusem, który jest naszym Życiem i naszym Zmartwychwstaniem”. Amen.

o. Piotr Męczyński O.Carm.


« Wszystkie wiadomości   « powrót  

 



  Klasztor karmelitów z XVII w. oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach położone są 20 km od Golubia-Dobrzynia w diecezji płockiej. Jest to miejsce naznaczone szczególną obecnością Maryi w znaku łaskami słynącej figury Matki Bożej Bolesnej. zobacz więcej »


  Sobotnie Wieczerniki mają charakter spotkań modlitewno- ewangelizacyjnych. Gromadzą pielgrzymów u stóp MB Bolesnej. zobacz więcej »
 
     
 
  ©2006 Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej

  Obory 38; 87-645 Zbójno k. Rypina; tel. (0-54) 280 11 59; tel./fax (0-54) 260 62 10;
  oprzeor@obory.com.pl

  Opiekun Pielgrzymów: O. Piotr Męczyński; tel. (0-54) 280 11 59 w. 33; (0-606) 989 710;
  opiotr@obory.com.pl

 
KEbeth Studio