29.11.2025
30.11.2025 - ostatnia aktualizacja
List do Wspólnoty PIETA na Adwent A. D. 2025 - część II


3. Drodzy w Sercu Jezusa, bracia i siostry!

Św. Jan Paweł II w swojej encyklice Evangelium Vite pisze: „Niektórzy próbują usprawiedliwić przerywanie ciąży, uważając, że owoc poczęcia przed upływem pewnej liczby dni nie może być uważany za osobowe życie ludzkie. W rzeczywistości, od chwili zapłodnienia komórki jajowej rozpoczyna się życie, które nie jest życiem ojca ani matki, ale nowej istoty ludzkiej, która rozwija się samoistnie. Nie stanie się nigdy człowiekiem, jeżeli nie jest nim od tego momentu. Tę oczywistą prawdę, zawsze uznawaną, (...) nowoczesna genetyka potwierdza cennymi dowodami. Ukazała ona, że od pierwszej chwili istnieje dokładny program tego, kim będzie ta żywa istota: człowiekiem, tym konkretnym człowiekiem, którego cechy szczególne są w pełni określone. Od zapłodnienia rozpoczynają się dzieje życia człowieka, choć potrzeba czasu, aby każda z jego wielkich potencjalnych zdolności w pełni się ukształtowała i mogła być wykorzystana”.

Posłuchajmy wypowiedzi kilku wielkich genetyków i specjalistów medycyny:

„W całym procesie rozwojowym organizm pozostaje tym, czym był od początku. Człowiek od momentu poczęcia jest człowiekiem, a nie staje się nim w którymś momencie” – Erich Blechschmidt, genetyk.

„Niepowtarzalna tożsamość każdego człowieka realizuje się w momencie zapłodnienia i inną już być nie może” – prof. dr hab. Rudolf Klimek.

„Po zapłodnieniu (…) powstaje całkowicie nowa, odbiegająca od genotypów rodzicielskich, odrębna jakość genetyczna – nowa osoba ludzka. Zestaw jej genów w komórkach somatycznych nie ulegnie już zmianie do końca życia. Postać zapłodnionego jaja żeńska komórka rozrodcza zachowuje przez bardzo krótki okres, trwający od chwili zainicjowania pierwszego podziału. Podczas kilkudniowej wędrówki jajowodem w kierunku macicy następują kolejne podziały. Nie mamy już więc do czynienia z jajem, nawet zapłodnionym, lecz z człowiekiem w najwcześniejszej fazie rozwoju” – prof. dr hab. Bolesław Szuszka.

„W wyniku zapłodnienia powstaje w pełni genetycznie ukształtowany nowy człowiek, którego rozwój dokonuje się w czasie życia ludzkiego. Tak więc embrion, płód, noworodek, niemowlę, dziecko, dorosły, starzec to określenia poszczególnych biologicznych etapów zawsze tego samego człowieka” – dr n. med. Antoni Marcinek.

Niestety niektórzy ludzie, wbrew logice i faktom naukowym, odrzucają tę oczywistą prawdę o początku życia ludzkiego w łonie matki.

Rok temu pewna pani „doktor” ginekolog wypowiadając się publicznie w telewizji posunęła się nawet do straszliwego, pełnego pogardy, porównania tej nowej istoty ludzkiej rozwijającej się pod sercem matki z pasożytem w organizmie kobiety.

Dlatego – jak mówił Prymas Tysiąclecia –

„tam, gdzie chodzi o obronę życia nienarodzonych, nie trzeba odwoływać się do problemu wiary czy niewiary, wystarczy być człowiekiem” (Jasna Góra, 15.08.1972).

Przypomina o tym wielki obrońca godności i nienaruszalności życia dzieci nienarodzonych Sługa Boży Jérôme Lejeune (1926-1994). „Urodził się w rodzinie głęboko wierzących katolików. Wiarę w Boga uważał za największy skarb swego życia. Był bardzo zdolnym, szybko uczącym się chłopcem i marzył o tym, by w przyszłości być wiejskim lekarzem gotowym leczyć niezamożnych ludzi. Po odbyciu studiów medycznych był jakiś czas pediatrą, a potem zaangażował w pracę naukowca, zwłaszcza w dziedzinie tak ważnej i delikatnej, jaką jest genetyka i związane z nią problemy etyczne. Mając zaledwie 38 lat, uzyskał tytuł profesora genetyki na paryskiej Sorbonie i przez cały czas swojej naukowej kariery pozostał wierny katolickiej wierze, co spowodowało, że będąc zaangażowanym obrońcą życia, nie przyznano mu nagrody Nobla za dokonane odkrycie pochodzenia choroby zespołu Downa.

Profesorowi J. Lejenowi udało się dokonać odkrycia genetycznych przyczyn zespołu Downa – trisomii (obecność dodatkowego (trzeciego) chromosomu w danej parze homologicznej) chromosomu 21. Jednakże pewnego dnia naukowiec wyznał, że gdyby wiedział, iż jego praca genetyka sprawi, że w oparciu o badania prenatalne zabijane będą we Francji dzieci z zespołem Downa (9 na 10!), to nie opublikowałby dokonanego odkrycia.

Francuski naukowiec był przekonany, że każde ludzkie życie rozpoczyna się od momentu poczęcia. Z tego właśnie powodu był zdecydowanym przeciwnikiem aborcji. Zdaniem kardynała Jean-Marie Lustigera, arcybiskupa Paryża, był jednym z najżarliwszych obrońców życia, zwłaszcza dzieci z wadami genetycznymi. Kiedy jedno z nich obejrzało program w telewizji francuskiej, podczas którego ktoś powiedział, że dzieci z zespołem Downa należy eliminować, przybiegło do niego wołając: Ratuj nas, chcą nas zabijać! Profesor w tym celu założył fundację, której celem była pomoc rodzicom mającymi dzieci niepełnosprawne. Płakał, gdy w 1972 roku we Francji przyjęto ustawę proaborcyjną. Profesor Lejeune z wielkim przekonaniem budził sumienia lekarzy i wielu z nich zmobilizował, by opowiadali się za życiem najsłabszych i bezbronnych.

Profesora łączyła głęboka przyjaźń z papieżem Janem Pawłem II, który bardzo cenił jego dorobek naukowy i jasną, chrześcijańską postawę bezkompromisowego obrońcy życia. Ilekroć przebywał w Rzymie, zapraszany był do Watykanu. Wiele razy uczestniczył w porannej Mszy św. w kaplicy prywatnej papieża. W dniu zamachu na życie Ojca Świętego, 13 maja 1981 roku, spożywał z nim obiad, na krótko przed rozpoczęciem popołudniowej audiencji generalnej na Placu św. Piotra. Był wstrząśnięty, gdy dowiedział się o zamachu po wylądowaniu samolotem w Paryżu.

Jérôme Lejeune zmarł 3 kwietnia 1994 roku, w poranek Wielkanocy, z powodu ciężkiej choroby nowotworowej, którą do ostatnich dni znosił cierpliwie i w sposób heroiczny. Po jego śmierci Jan Paweł II napisał, że odszedł wybitny chrześcijanin XX wieku, który stał się apostołem obrony ludzkiego życia. Przy jego grobie modlił się, gdy przybył do Francji na Światowe Dni Młodzieży w 1997 roku.

Profesor Lejeune złożył odważne świadectwo wiary pośród prześladowań ze strony francuskiego społeczeństwa ulegającego coraz bardziej procesowi sekularyzacji. On sam był wewnętrznie wolny i świadomy, że uczestniczy w duchowej walce o prawdziwy humanizm.

Proces beatyfikacyjny Lejeune’a rozpoczął się w 2007 roku. Zebrano bardzo wiele świadectw ludzi z jego otoczenia, które podkreślały sposób, w jaki profesor łączył wiarę z nauką. W dniu 21 stycznia 2021 roku papież Franciszek zatwierdził dekret o heroiczności jego cnót, otwierając drogę do jego beatyfikacji. Bóg daje nam nowego orędownika i apostoła życia. Taka forma apostolatu świeckich jest niezbędna – powiedział przewodniczący francuskiego episkopatu, wskazując na aktualność słów prof. Lejeune’a: Społeczeństwo, które zabija swe dzieci, utraciło duszę i nadzieję” (ks. Marek Wójtowicz SJ).

4. Troska o dziecko jeszcze przed jego narodzeniem (...) jest pierwszym i podstawowym sprawdzianem stosunku człowieka do człowieka" – wołał w Nowym Jorku Św. Jan Paweł II (1979).

„Będąc świadomy tego, że „prawo odgrywa rolę bardzo ważną, a czasem decydującą, w procesie kształtowania określonej mentalności i obyczaju” Ojciec Święty widział szerokie, negatywne skutki legalizacji zamachów na życie podkreślając, że „w świadomości zbiorowej te zamachy na życie tracą stopniowo charakter „przestępstwa” i w paradoksalny sposób zyskują status „prawa”. Taki proces „tragicznej przemiany przestępstwa zabójstwa w prawo do zabójstwa” ocenił Jan Paweł II jako „przejmujący wskaźnik upadku kultury”.

Uwagi pod adresem ustawodawców papież zawarł m.in. w „Liście do Rodzin”, pisząc – „żaden ludzki prawodawca nie może […] powiedzieć: wolno ci zabijać, masz prawo zabijać, czy nawet powinieneś zabijać”.

Podczas Pielgrzymki do Ojczyzny w 1991 roku papież mówił:

„Jasne stanowisko prawa jest nieodzowne, aby mógł dokonywać się również gruntowny proces nawrócenia. Trudno bowiem o właściwą działalność wychowawczą czy duszpasterską, gdy prawo temu przeszkadza. To, co legalne, zostaje niestety bardzo łatwo przyjęte jako moralnie dozwolone”.

„Nie ma zatem racji bytu swoista mentalność «kapitulancka», która każe sądzić, że ustawy sprzeczne z prawem do życia — to znaczy legalizujące aborcję, eutanazję, sterylizację i regulację narodzin przy pomocy metod przeciwnych życiu i godności małżeństwa — są jakoby nieuchronne i stały się już nieledwie koniecznością społeczną. Jest inaczej: stanowią one zalążek rozkładu społeczeństwa i jego fundamentów. Dla świadomości społecznej i dla sumienia nie do przyjęcia jest ta rzekoma nieuchronność, podobnie jak nie do przyjęcia jest nieuchronność wojen lub ludobójstwa etnicznego”.

Ojciec Święty zwraca uwagę, że „w tej dziedzinie Kościół nie może niczego zaniedbać ani też tolerować bezczynności lub nagannego milczenia. (…)

Niech każdy człowiek dobrej woli czuje się powołany do czynnej służby tej sprawie. Niech wspomaga go przekonanie, że każdy krok w kierunku obrony prawa do życia i jego umacniania jest krokiem ku pokojowi” (Prof. Alicja Grześkowiak z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w referacie nt. „Ochrona życia w nauczaniu Jana Pawła II”).

Przypomina o tym św. Matka Teresa z Kalkuty, która w liście do Polaków (z 24 września 1996 r.) napisała:

„Jak już wielokrotnie mówiłam w wielu miejscach, tym co najbardziej niszczy pokój we współczesnym świecie, jest aborcja ponieważ jeżeli matka może zabić swoje własne dziecko, co może powstrzymać ciebie i mnie od zabijania się nawzajem? Najbezpieczniejszym miejscem na świecie powinno być łono matki, gdzie dziecko jest najsłabsze i najbardziej bezradne. W pełni zaufania całkowicie zdane na matkę”.

„Trwa walka między cywilizacją życia a cywilizacją śmierci” – mówił Św. Jan Paweł II do Rodaków w 1997 roku w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu.

5. Bł. Kardynał Stefan Wyszyński trafnie i pięknie powiedział: "W rodzinie, pod sercem matek, kryje się Naród".

W tym świetle, Drodzy Bracia i Siostry, należy z największym zatroskaniem spojrzeć na najnowsze dane, które niedawno zostały ogłoszone przez GUS. Mówią one o prawdziwej zapaści demograficznej, która dotknęła nasz naród. Liczba urodzonych w ubiegłym roku dzieci była najmniejsza od zakończenia drugiej wojny światowej i wynosiła zaledwie 252 tys., co oznacza spadek o 20 tys. względem roku poprzedniego.

Z kolei liczba zgonów wyniosła 409 tys. i była o 157 tys. wyższa od liczby urodzeń.

Niestety w ostatnich latach jest to stała tendencja i liczba ludności Polski w 2024 r. obniżyła się do 37.490 tys. W 2010 roku było to 38.539 tys., a więc w ciągu ostatnich 9 lat obniżyła się o cały milion.

Z danych GUS wynika, że cały czas w Polsce rośnie grupa osób w wieku 65 lat i więcej. W 1990 roku osoby starsze stanowiły 10 proc. ogólnej liczby ludności, a w 2024 roku 21 proc.

„Ta dramatyczna sytuacja w dużej mierze wynika ze sposobu, w jaki we współczesnej kulturze, zwłaszcza w mediach, przedstawia się wielodzietną rodzinę, częstokroć ośmieszając ją i piętnując. Wraz z tym w parze idzie przekaz o konieczności „realizacji siebie”, głównie poprzez bardzo wymierne osiągnięcia zawodowe i materialne. Temu wszystkiemu towarzyszy obraz człowieka, który żyje jedynie teraźniejszością i który ciągle się bawi, nie bacząc w ogóle na to, co może przynieść mu przyszłość. Natomiast niezmiernie rzadko ukazuje się ludzi, dla których największą radością są ich dzieci i dla których fakt bycia rodzicem jest źródłem szczęścia i dumy. Pod tym względem potrzeba nam, Drodzy Siostry i Bracia, wielkiego duchowego nawrócenia oraz szlachetnego, a przy tym pełnego ufności zawierzenia się Bogu i otwarcia się na Jego błogosławieństwo, związane z płodnością i posiadaniem dzieci. Od tego właśnie otwarcia zależy przecież przyszłość polskiego narodu” (Abp M. Jędraszewski, w Liście na Wielki Post 2023 r.).

6. Drodzy bracia i siostry!

„Adwent, który właśnie zaczynamy, jest nie tylko czasem bezpośredniego przygotowania do świąt Bożego Narodzenia, ale uświadamia nam coś nieskończenie ważniejszego: że całe nasze życie jest Adwentem, czyli oczekiwaniem na bezpośrednie spotkanie z Chrystusem, które dla całego wszechświata nastąpi w momencie paruzji, a dla każdej i każdego z nas – w chwili śmierci.

Liturgia zachęca nas dziś do czuwania. „bo nie wiemy, w którym dniu Pan nasz przyjdzie (por. Mt 24,42-44).

Czuwanie jest czymś innym niż czekanie. Czekanie jest bierne, czuwanie przeciwnie – aktywne. Człowiek czuwający wyostrza wszystkie swoje zmysły, by nie przegapić żadnego szczegółu. Jest jak strażnik na warcie, jak kontroler lotu albo jak ktoś czuwający przy łóżku cierpiącego, którego bardzo kocha.” (Abp Adrian Galbas, Metropolita Warszawski).

„Adwent to czas, w którym Bóg delikatnie puka do drzwi naszego serca. To czas, w którym serce człowieka ma się obudzić na nowo. Nie tylko po to, aby wspominać narodziny Jezusa w Betlejem, ale by pozwolić Bogu narodzić się w nas samych.

Papież Franciszek przypominał: „Pan nie przychodzi do ludzi idealnych, ale do zranionych, którzy pozwalają się dotknąć Jego miłosierdziu” (Homilia, 24 XII 2016).

Tak, są takie rany, które może uleczyć tylko Bóg. Psychologia pomaga zrozumieć własne emocje, medycyna przynosi ulgę, a słowo przyjaciela dodaje otuchy, ale tylko Bóg potrafi dotknąć tego najgłębszego miejsca w człowieku, które pragnie miłości. Adwent jest czasem, by pozwolić Mu to uczynić: w ciszy modlitwy, w sakramencie pojednania, w Eucharystii, w Słowie, które daje nadzieję. Szczególną szkołą czuwania są też Roraty i rekolekcje adwentowe. Dlatego nie bójmy się stanąć przed Bogiem z naszym bólem, z naszą słabością. On nie przychodzi, by osądzać, ale aby przytulić, umocnić i uzdrowić”. (Biskup Łowicki Wojciech Osial).

Zgodnie z decyzją Konferencji Episkopatu Polski rozpoczynający się dziś nowy rok liturgiczny i duszpasterski będziemy przeżywać, pod hasłem „Uczniowie-misjonarze”. Papież Franciszek używał tego sformułowania, aby nam uświadomić, że nie można być uczniem Chrystusa bez dawania o Nim świadectwa.

„Dzisiaj, być może bardziej niż kiedykolwiek – mówił papież Leon XIV – potrzebujemy uczniów-misjonarzy, którzy będą nieść światu dar Zmartwychwstałego, którzy będą głosić nadzieję, jaką daje nam Żywy Jezus, aż po krańce ziemi, którzy dotrą wszędzie tam, gdzie jest serce, które czeka, serce, które szuka, serce, które jest w potrzebie. Tak, aż po krańce ziemi, do egzystencjalnych granic, gdzie nie ma nadziei” (bazylika Świętego Piotra, 29 lipca 2025 roku).

Z pewnością takimi prawdziwymi uczniami – misjonarzami Chrystusa byli wspomniani wcześniej Św. Jan Paweł II i Św. Matka Teresa z Kalkuty oraz kandydaci na ołtarze – Służebnica Boża Chiara Corbella - Petrillo z Włoch i Sługa Boży Jérôme Lejeune z Francji. Trzeba, abyśmy i my dołączyli do grona tych odważnych apostołów Chrystusa, którzy głoszą światu Ewangelię Życia.

7. Kochana Rodzino Matki Bożej Bolesnej! Kończąc mój List pozdrawiam serdecznie z ciszy Oborskiego Karmelu i polecam każdego i każdą z Was oraz Wasze Rodziny i wszystkich naszych Drogich Chorych czułej opiece i orędownictwu Maryi Niepokalanej, Patronki naszego adwentowego czuwania.

Królowa Pokoju z Medjugorie w swoich matczynych orędziach, szczególnie tych z 25 listopada, zwraca naszą uwagę na najważniejsze aspekty naszego adwentowego czuwania i przygotowania na spotkanie z przychodzącym Zbawicielem.

Maryja mówi: „Drogie dzieci ! Wzywam was, abyście się przygotowali, jak nigdy dotąd, na przyjście Jezusa. Niech Dzieciątko Jezus zapanuje w waszych sercach, gdyż tylko wtedy będziecie szczęśliwi, kiedy Jezus będzie waszym Przyjacielem. Jestem blisko was, oręduję i modlę się za wami. Kocham was wszystkich i błogosławię” (25.11.1993).

„Drogie dzieci ! Dzisiaj wzywam was byście przygotowali się na przyjście Jezusa. W szczególny sposób przygotujcie swoje serca. Niech spowiedź święta będzie dla was pierwszym aktem nawrócenia (…)” (25.11.1998).

„Drogie dzieci ! Również dziś wzywam was do nawrócenia. Otwórzcie wasze serce Bogu poprzez spowiedź świętą i przygotujcie duszę, aby w waszym sercu ponownie mogło narodzić się Dziecię Jezus. Pozwólcie Mu, by was przemienił i poprowadził na drogę pokoju i radości. Dzieci, zdecydujcie się na modlitwę. Niech wasze serce pragnie modlitwy szczególnie teraz w tym czasie łaski. Jestem blisko was i oręduję za wami u Boga” (25.11.2002).

„Drogie dzieci ! Wzywam was, byście się przygotowali do świąt Bożego Narodzenia przez pokorę i modlitwę oraz uczynki miłości. Nie zwracajcie uwagi na rzeczy materialne, gdyż wtedy nie będziecie mogli przeżyć Bożego Narodzenia” (5.12.1985).

13 grudnia 1985 r. Matka Boża zwracając się do parafian z Medjugorie przed świętami Bożego Narodzenia powiedziała: „Drogie dzieci ! Wiecie, że zbliża się czas radości, a bez miłości nie osiągniecie niczego. Dlatego najpierw zacznijcie kochać swoją rodzinę, wszystkich w parafii, a potem będziecie mogli kochać i przyjmować wszystkich, którzy przybywają tutaj. Niech ten tydzień będzie tygodniem, w którym powinniście nauczyć się kochać”.

W kolejnych orędziach dotyczących przygotowania do świąt Bożego Narodzenia Maryja mówiła:

„Drogie dzieci ! Dziś ponownie wzywam was do modlitwy, abyście przez modlitwę, post i małe ofiary przygotowali się na przyjście Jezusa. Niech ten czas, będzie dla was czasem łaski. Wykorzystajcie każdy moment i czyńcie dobro, gdyż tylko w ten sposób odczujecie w swoich sercach narodzenie Jezusa. Jeśli dacie przykład własnym życiem i staniecie się znakiem miłości Bożej, radość ogarnie ludzkie serca.” (25.11.1996).

„Drogie dzieci ! W tym czasie łaski ponownie wzywam was do modlitwy. Módlcie się i przygotujcie wasze serca na przyjście Króla Pokoju, by On przez swoje błogosławieństwo dał pokój całemu światu. Niepokój zapanował w sercach i nienawiść zawładnęła światem. Dlatego, wy, którzy żyjecie moimi orędziami, bądźcie światłem i wyciągniętą ręką dla niewierzącego świata, aby wszyscy poznali Boga miłości. Dzieci, nie zapominajcie, że jestem z wami i wszystkich błogosławię. (25.11.2001).

„Drogie dzieci ! Niech będzie to dla was czas modlitwy. Bez Boga nie macie pokoju. Dlatego dziatki, módlcie się o pokój w waszych sercach i rodzinach, aby Jezus mógł narodzić się w Was i dać wam swoją miłość i błogosławieństwo. Świat [pogrążony] jest w wojnie, dlatego że serca pełne są nienawiści i zazdrości. Dziatki, w oczach widać niepokój, bo nie pozwoliliście Jezusowi, by narodził się w waszym życiu. Szukajcie Go, módlcie się, a On podaruje się wam w dziecięciu, które jest radością i pokojem. Jestem z wami i modlę się za was” (25.11. 2019).

„Dzieci, módlcie się, aby Dziecię Jezus narodziło się w waszych sercach. (…) Czytając Pismo Święte odkryjecie narodzenie Jezusa” (25.11.2020).

„Drogie dzieci ! (…) w tym czasie szczególnie się módlcie, by w waszych sercach zrodził się mały Jezus – twórca pokoju. Tylko poprzez modlitwę staniecie się moimi apostołami pokoju w tym niespokojnym świecie. Dlatego módlcie się, a modlitwa stanie się dla was radością” (25.11.1999).

„Drogie dzieci ! To jest czas łaski i modlitwy, czas oczekiwania i obdarowywania. Bóg daje wam Siebie, byśmy Go kochali ponad wszystko. Dlatego, dziatki, otwórzcie wasze serca i [serca] rodzin, by to oczekiwanie stało się modlitwą i miłością, a szczególnie obdarowywaniem” (25.11.2018).

„Niech ten czas będzie przeplatany modlitwą o pokój i dobrymi uczynkami, aby można było odczuć radość oczekiwania [na] Króla Pokoju w waszych sercach, rodzinach i na świecie, któremu brak nadziei” (25.11.2023). „W tym [pełnym] łaski czasie oczekiwania pragnę was wezwać do modlitwy, aby Adwent był modlitwą rodzin” (25.11. 2024). „Drogie dzieci ! W tym czasie łaski wzywam was wszystkich, byście w waszych rodzinach odnowili modlitwę. Z radością przygotujcie się na przyjście Jezusa. Dzieci, niech wasze serca będą czyste i miłe, aby miłość i ciepło popłynęły poprzez was do każdego serca, które jest daleko od Jego miłości. Dzieci, bądźcie moimi wyciągniętymi rękoma, rękoma miłości dla wszystkich zagubionych, którzy nie mają już wiary i nadziei” (25.11.2009). „Drogie dzieci ! Również dziś wzywam was, abyście się modlili w tym czasie łaski, aby Dzieciątko Jezus zrodziło się w waszym sercu. On, który jest samym pokojem niech poprzez was podaruje pokój całemu światu. Dlatego, dzieci módlcie się nieustannie za ten wzburzony świat pozbawiony nadziei, abyście stali się świadkami pokoju dla wszystkich. Niech nadzieja popłynie do waszych serc jak rzeka łaski” (25.11.2008). „Drogie dzieci, w tym czasie módlcie się, aby Jezus narodził się we wszystkich sercach, szczególnie w tych, które Go nie znają. Bądźcie miłością, radością i pokojem w tym niespokojnym świecie. Jestem z wami i oręduję przed Bogiem za każdym z was” (25.11.2003).

Królowa Pokoju z Medjugorie w ostatnim orędziu do świata (z dnia 25 listopada 2025 r.) powiedziała: „Drogie dzieci! W tym czasie łaski wzywam was, abyście mnie naśladowali. (…)”.

Z tym matczynym wezwaniem Maryja zwraca się do nas na progu nowego Adwentu. Prawdziwie Ona jest najdoskonalszym wzorem naszego adwentowego czuwania.

Papież Benedykt XVI uczy: „Maryja Panna doskonale ucieleśnia ducha Adwentu, którego cechują słuchanie Boga, głębokie pragnienie pełnienia Jego woli, radosna służba innym. Pozwólmy, by nas prowadziła, aby przychodzący Bóg nie zastał nas zamkniętych lub rozproszonych, ale mógł w każdym z nas poszerzyć nieco swoje królestwo miłości, sprawiedliwości i pokoju”. (2.12.2012).

Maryja mówi: „Drogie dzieci ! Dziś wzywam was do modlitwy. Jestem z wami i kocham was wszystkich. Jestem waszą Matką i pragnę, aby wasze serca podobne były do mojego serca. Dzieci, bez modlitwy nie możecie żyć i mówić, że jesteście moimi. Modlitwa jest radością. Modlitwa jest tym, czego pragnie ludzkie serce. Dlatego przybliżcie się, dzieci do mojego Niepokalanego Serca, a odkryjecie Boga. (25.11.1994).

„Drogie dzieci ! (…) módlcie się, abyście zrozumieli kim jesteście i dokąd powinniście iść. Nieście dobrą nowinę, bądźcie ludźmi nadziei. Bądźcie miłością dla tych wszystkich, którzy są bez miłości.” (25.11.2014).

„Drogie dzieci ! Dziś pragnę was wezwać do miłości bliźniego. Jeśli będziecie pragnęli kochać bliźniego, bardziej odczujecie Jezusa, szczególnie w Boże Narodzenie.” (19.12.1985).

„Nie zapominajcie, że podążacie drogą ku wieczności. Dlatego dzieci pozwólcie, by Bóg was prowadził tak jak pasterz swe stado. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie” (25.11.2006).

Drodzy w Sercu Jezusa, bracia i siostry!

Droga Rodzino Matki Bolesnej!

Podążajmy razem do Betlejem pod czułą opieką naszej Niebieskiej Matki, uchwyćmy się Jej dłoni i pozwólmy prowadzić na radosne spotkanie z Bożym Dzieciątkiem. Podążajmy wspólnie, ożywieni i zjednoczeni miłością Pana, pocieszając i wspierając jedni drugich, troszcząc się o najmniejszych i najsłabszych, niosąc wszystkim miłość Chrystusa i nadzieję Nieba.

Z darem Chrystusowego pokoju i błogosławieństwa + Wasz O. Piotr OCarm.

Obory, 30 listopada A. D. 2025


« Wszystkie wiadomości   « powrót  

 



  Klasztor karmelitów z XVII w. oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach położone są 20 km od Golubia-Dobrzynia w diecezji płockiej. Jest to miejsce naznaczone szczególną obecnością Maryi w znaku łaskami słynącej figury Matki Bożej Bolesnej. zobacz więcej »


  Sobotnie Wieczerniki mają charakter spotkań modlitewno- ewangelizacyjnych. Gromadzą pielgrzymów u stóp MB Bolesnej. zobacz więcej »
 
     
 
  ©2006 Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej

  Obory 38; 87-645 Zbójno k. Rypina; tel. (0-54) 280 11 59; tel./fax (0-54) 260 62 10;
  oprzeor@obory.com.pl

  Opiekun Pielgrzymów: O. Piotr Męczyński; tel. (0-54) 280 11 59 w. 33; (0-606) 989 710;
  opiotr@obory.com.pl

 
KEbeth Studio