14.01.2015
Betlejem - Dom Chleba


Drodzy bracia i siostry!

W Okresie Bożego Narodzenia pełni radości wędrujemy duchowo do miejsca narodzenia Słowa Wcielonego, naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Za przykładem pasterzy i mędrców ze wschodu podążamy duchowo do Betlejem.

A Betlejem (po hebrajsku Bet – Lehem) znaczy: “Dom Chleba”. Tam właśnie przychodzi na świat Jezus, który zapowiadając ustanowienie Eucharystii powie o sobie: "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki" (J 6,51).

On narodził się w Betlejem, a w czasie każdej Mszy św. staje się obecny na ołtarzu po to, aby Boże Narodzenie mogło powtórzyć się w nas.

Eucharystyczne Ciało Chrystusa jest tym samym Ciałem, które Maryja zrodziła w Betlejem – w "Domu chleba". Związek miedzy Betlejem a Eucharystią, pomiędzy miejscem narodzin Jezusa i ołtarzem dostrzegło wielu Ojców Kościoła. "Złóbek w Betlejem, ołtarz w kościele. Nie mamy innego tak wielkiego i mocnego znaku narodzenia Jezusa jak Jego Ciało i Krew, które spożywamy codziennie ze świętego ołtarza. Tego, który narodził się z Dziewicy, widzimy codziennie ofiarującego się za nas". Dziecię, złożone przez Maryję w żłobie, jest Bogiem-Człowiekiem. Ten sam Zbawiciel jest obecny w sakramencie Eucharystii. Przypomina o tym związku bł. Maria Kandida z Karmelu w Betlejem, pisząc: "Niech Dzieciątko Jezus sprawi, abyś ukochała Eucharystię! Niech Eucharystia mówi ci o Betlejem i o Dzieciątku Jezus".

Święty Franciszek z Asyżu kierował do swoich braci następującą zachętę: "Zważcie, jak Syn Boży uniża się co dzień, jak wtedy, gdy z tronu królewskiego zstąpił do łona Dziewicy. Codziennie przychodzi do nas w pokornej postaci. Co dzień zstępuje z łona Ojca na ołtarz w rękach kapłana. (…) ukazuje się nam w świętym Chlebie. (…) Starajmy się widzieć i wierzyć mocno, że jest to Jego żywe i prawdziwe Najświętsze Ciało i Krew".

W chwili głębszej religijnej refleksji nietrudno zauważyć, jak ołtarz i żłóbek upodabniają się do siebie, niemalże na siebie się nakładają. Nad ołtarzem i nad żłóbkiem rozlega się ten sam śpiew aniołów: Chwała na wysokości Bogu (Łk 2,14), na ołtarzu pod eucharystycznymi postaciami jest obecny ten sam Jezus, który kiedyś po narodzeniu spoczął w żłobie; ołtarz i żłóbek otaczają ludzie, z radością witający przybywającego do nich Zbawiciela.

W betlejemskiej stajni dał się adorować Maryi, Józefowi i pasterzom w ubogiej postaci Nowonarodzonego Dziecięcia; w konsekrowanej Hostii adorujemy Go obecnego sakramentalnie w ciele i krwi, duszy i bóstwie, i dającego się nam jako pokarm na życie wieczne.

Błogosławiony ks. Ignacy Kłopotowski pisał przed laty, że “W chwili Komunii świętej serca nasze stają się jakby żłóbkiem, w którym Najświętsza Maryja Panna składa swojego Syna”.

To, co wydarzyło się w Betlejem, dzieje się każdego dnia we wszystkich kościołach na całym świecie. Również dziś – jak wtedy, w ciszy betlejemskiej nocy – to przyjście odbywa się w ukryciu. Wtedy przyjęła Go grota, dziś kamień ołtarza. W przeszłości delikatne ciało małego Dziecka zakrywało Jego Bóstwo, dziś ukrywa Je biała postać chleba. Jednak jak wtedy w małym Dziecku, tak teraz w konsekrowanej Hostii jest rzeczywiście obecny Syn Boży.

Maryja zaprasza nas do pochylenia się wraz z Nią nad ołtarzem, na którym rodzi się Jezus w tajemnicy Eucharystii. Chce nam powierzyć swoje Dzieciątko, złożyć Je w kołysce naszych serc.

„Kruszyna chleba Ciałem się staje,

Chrystus na ołtarzu się rodzi.

Odwieczne Słowo siebie nam daje,

do każdego serca przychodzi” (Halina Czarnecka).

Razem z Maryją, upadnijmy na twarz w akcie głębokiej adoracji przed Jezusem Eucharystycznym, uwielbiajmy Boskie Dzieciątko, okażmy Mu bezmierną miłość i wdzięczność, wysławiajmy radośnie naszego Zbawiciela i wynagradzajmy Mu za wszelką obojętność i odrzucenie przez ludzi.

Niech przeżywany obecnie okres Bożego Narodzenia będzie dla nas okazją do pogłębienia wiary w obecność Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Pomoże nam w tym jedna z najpiękniejszych polskich kolęd: „Wśród nocnej ciszy...”, gdy po zwrotkach opiewających cudowne narodzenie Jezusa Chrystusa w Betlejem następują słowa:

„I my czekamy na Ciebie, Pana

A skoro przyjdziesz na głos kapłana

Padniemy na twarz przed Tobą

Wierząc, żeś jest pod osłoną

Chleba i wina”.

Wpatrujmy się w Maryję kontemplującą oblicze Jezusa i czule tulącą Go w ramionach. Niech Ona, zgodnie z zachętą św. Jana Pawła II, będzie dla nas wzorem miłości i natchnieniem, ilekroć przystępujemy do Komunii świętej.

Pięknie pisze o tym święta siostra Faustyna w swoim Dzienniczku: „Przed każdą Komunią świętą gorąco proszę Matkę Bożą, aby mi dopomogła w przygotowaniu duszy na przyjście Syna swego i czuję wyraźnie Jej opiekę nad sobą. Bardzo Ją o to proszę, aby raczyła rozpalić we mnie ogień miłości Bożej, jaką płonęło Jej czyste Serce w chwili Wcielenia Słowa Bożego” (Dz 180; 1114).

W innym miejscu święta Mistyczka z Krakowa mówi: „Kiedy wyszła Msza święta w duszy mojej zapanowała dziwna cisza i radość. Wtem ujrzałam Matkę Najświętszą z Dzieciątkiem Jezus i św. Józefa, który stał za Matką Bożą. Matka Najświętsza rzekła do mnie: - Oto masz najdroższy Skarb. – I podała mi Dziecię Jezus. Kiedy przyjęłam Dziecię Jezus na ręce, znikła mi Matka Boża i św. Józef, zostałam sama z Dzieciątkiem Jezus. Powiedziałam Mu: ja wiem, żeś Ty Pan i Stwórca mój, chociaż jesteś taki maleńki. Jezus wyciągnął swoje rączęta i z uśmiechem patrzył na mnie; duch mój był napełniony radością nieporównaną i nagle znikł mi Jezus, a czas Mszy św. był, aby przystąpić do Komunii św. Zaraz wyszłam razem z siostrami do Komunii św. z duszą przenikniętą. Po Komunii św. usłyszałam w duszy te słowa: - Ja jestem w sercu twoim ten Sam, któregoś miała na ręku” (Dz 608-609).

„O słodki, maleńki Jezu, masz moje serce, niech ono Ci będzie mieszkaniem miłym...” (Dz 845).

Drodzy bracia i siostry! Prośmy Maryję, by także dla nas Jezus Eucharystyczny był zawsze największym skarbem. Prośmy Ją, by nasze serce było zawsze mieszkaniem miłym dla Pana.

Nietrudno zauważyć, że łącznikiem pomiędzy ołtarzem i żłóbkiem jest właśnie Maryja. Papież Jan Paweł II w encyklice pt. „Matka Odkupiciela” pisze, że w Eucharystii „uobecnia się Chrystus, Jego prawdziwe Ciało narodzone z Maryi Dziewicy” (RM 44). A więc słowa, jakie głośno przy ołtarzu wypowiada kapłan: „To jest Ciało moje; to jest Krew moja”, w ciszy serca mogła wypowiadać, a być może i wypowiadała przy żłóbku Maryja; leżący w nim Jezus miał przecież rzeczywiście Jej ciało i Jej krew. Stąd też „Maryję Pannę piastującą Dzieciątko” łatwo porównać do kapłana „piastującego” w swych dłoniach eucharystycznego Jezusa. To właśnie kapłan składa Jezusa Hostię na ołtarzu, umieszcza w tabernakulum, jak Maryja złożyła Go w betlejemskim żłóbku. A św. Efrem ośmielił się nawet powiedzieć [do kapłanów], że należy Go „czule pieścić” jak małe dziecko. Wielu ojców Kościoła wspomina o [kapłańskim] geście pocałunku konsekrowanej hostii (gest ten wciąż jest praktykowany w obrządkach maronickim i syryjskim).

Drodzy bracia i siostry! Warto w ten czas Bożego Narodzenia, który ofiarowuje nam Opatrzność, przemyśleć na nowo tę niesamowitą i subtelną relację pomiędzy żłóbkiem w szopce i ołtarzem naszej Eucharystii. Niech nas zainspirują do tej medytacji słowa przypisywane św. Bernardowi, teologowi i mistykowi: "Ciało Chrystusa, które Najświętsza Maryja Dziewica porodziła, z miłością nosiła w łonie, owinęła w pieluszki, karmiła z macierzyńską troską, jest z całą pewnością tym samym Ciałem, które przyjmujemy ze świętego ołtarza".

Ilekroć wpatrujemy się w betlejemski żłóbek, tylekroć trzeba nam pobiec myślą do tajemnicy Eucharystii, do tajemnicy Żywej Obecności Jezusa.

Betlejem – Dom Chleba, na jakiś czas tylko gościło Jezusa, w Eucharystii nasz Pan zawsze jest obecny. Nie ma dnia ani godziny, ani chwili nawet, która byłaby pozbawiona obecności Eucharystycznego Jezusa. On zawsze jest i zawsze na nas czeka, zawsze pragnie nam się udzielać i obdarzać nas miłością.

Jezus stale "rodzi się" w blasku ołtarzowych świec podczas Mszy Świętej. Wieczna lampka nad tabernakulum, jak betlejemska gwiazda wskazuje nam „Słowo, [które] stało się ciałem i zamieszkało między nami”.

Drodzy Moi! Niech to Boże Narodzenie jeszcze bardziej ożywi naszą wiarę w obecność Chrystusa w Eucharystii, w której On się nam daje cały i pomoże nam umiłować Mszę świętą dającą życie, które sięga wieczności. Chciejmy sobie uświadomić, że dla nas ludzi wierzących w Boga nie ma przeżywania prawdy o Bożym Narodzeniu bez uczestnictwa we Mszy świętej w niedziele i święta.

W Eucharystii odnajdujemy Jezusa - podobnie jak w Betlejem - ubogiego i oddanego do dyspozycji człowieka.

Bracia i siostry!

Betlejem – Dom Chleba to szkoła miłości. W Betlejem wszystko jest czystym darem. Dlatego Święty Brat Albert, apostoł miłosierdzia wobec ubogich i bezdomnych spotykanych na ulicach Krakowa mówił:

"Patrzę na Jezusa w jego Eucharystii: czyż Jego Miłość mogłaby obmyśleć jeszcze coś piękniejszego? Skoro jest Chlebem i my bądźmy chlebem. Dawajmy siebie samych”.

Brat Albert do końca oddany dziełu miłosierdzia dla najuboższych, po prawie 30 latach służby zmarł w opinii świętości w sam dzień Bożego Narodzenia 1916 roku.

Ten pokorny brat zakonny, rozmiłowany w Eucharystii, staje dzisiaj przed nami jako szczególny świadek Bożego Narodzenia. Przypomina nam o Betlejem, Domu Chleba. Staje przed nami ten wierny świadek czułości, bliskości i miłości Boga i mówi, że "Powinno się być dobrym jak chleb; powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny".

Tego uczy nas Betlejem. Dlatego papież Franciszek mówi:

„Prawdziwa wiara w Syna Bożego, który przyjął ciało, jest nieodłączna od daru z siebie, od przynależności do wspólnoty, od służby (…). Syn Boży przez swoje wcielenie zachęcił nas do rewolucji czułości”.

Innym razem papież powiedział: „Czy uważamy, że Wcielenie Jezusa jest jedynie faktem z przeszłości, który nas osobiście nie angażuje? Wierzyć w Jezusa znaczy dać Mu nasze ciało z pokorą i odwagą Maryi, aby mógł On nadal mieszkać pośród ludzi. Oznacza dać Mu nasze ręce, żeby okazać czułość maluczkim i ubogim; nasze ręce, by wychodzić na spotkanie braciom; nasze ramiona, aby wspierać słabych…”.

Najmilsi bracia i siostry!

Za przykładem Maryi oddajmy Mu nasze serca i nasze życie, „aby dokonało się w nas jakby wcielenie Słowa, abyśmy stawali się dla Niego jakby nowym człowieczeństwem, w którym mógłby odnawiać swą Tajemnicę” (bł. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej).

Do tego zachęca na bł. Matka Teresa z Kalkuty gdy mówi: „Zawsze ilekroć pozwolisz, by Bóg pokochał innych przez ciebie – zawsze wtedy jest Boże Narodzenie!”.

Drodzy Moi! Pójdźmy i my do Betlejem, wejdźmy dzisiaj do Domu Chleba, upadnijmy przed Nim na kolana, adorujmy Jezusa w śnieżnobiałej Hostii i za Świętym Papieżem z Wadowic wołajmy do Niego:

„Wielbimy Cię, Panie, który rzeczywiście jesteś obecny w Sakramencie Ołtarza; Chlebie żywy, który dajesz życie człowiekowi. Uznajemy w Tobie, słabe i bezbronne Dzieciątko, leżące w żłobie, naszego jedynego Boga!

Narodziłeś się tej Nocy, nasz Boski Odkupicielu, i dla nas, wędrowców na drogach czasu, stałeś się pokarmem życia wiecznego.

Wspomnij na nas, odwieczny Synu Boży, który przyjąłeś ciało z Maryi Dziewicy! Cała ludzkość, która przechodzi tyle prób i boryka się z trudnościami, potrzebuje Ciebie.

Zostań z nami, Chlebie żywy, któryś zstąpił z nieba dla naszego zbawienia! Zostań z nami na zawsze. Amen!”.

                 o. Piotr Męczyński O. Carm.


« Wszystkie wiadomości   « powrót  

 



  Klasztor karmelitów z XVII w. oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach położone są 20 km od Golubia-Dobrzynia w diecezji płockiej. Jest to miejsce naznaczone szczególną obecnością Maryi w znaku łaskami słynącej figury Matki Bożej Bolesnej. zobacz więcej »


  Sobotnie Wieczerniki mają charakter spotkań modlitewno- ewangelizacyjnych. Gromadzą pielgrzymów u stóp MB Bolesnej. zobacz więcej »
 
     
 
  ©2006 Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej

  Obory 38; 87-645 Zbójno k. Rypina; tel. (0-54) 280 11 59; tel./fax (0-54) 260 62 10;
  oprzeor@obory.com.pl

  Opiekun Pielgrzymów: O. Piotr Męczyński; tel. (0-54) 280 11 59 w. 33; (0-606) 989 710;
  opiotr@obory.com.pl

 
KEbeth Studio