24.11.2017
Rodzina silna Bogiem i miłością Ojczyzny – pierwszą strażą Niepodległej Polski


Umiłowani w Sercu Jezusa, bracia i siostry!

Przed nami wielki Narodowy Jubileusz, do którego powinniśmy się dobrze przygotować i głęboko przeżyć. 11 listopada 2018 roku obchodzić będziemy 100 – rocznicę Odzyskania przez Polskę Niepodległości. Co Bóg chce nam dzisiaj powiedzieć poprzez to wydarzenie? Do czego nas wzywa? Do czego wzywa dzieci ochrzczonego narodu, każdą polską rodzinę i każdego z nas? Co jest dzisiaj największym zagrożeniem dla naszego bytu narodowego?

Drodzy bracia i siostry! „Polska, przez ponad 120 lat była wymazana z map Europy (…) Radosną chwilę odzyskania niepodległości poprzedził trud wielu pokoleń naszych rodaków. Wielka w tym zasługa polskich rodzin, w których dzieci i młodzież uczyły się patriotycznych postaw” – podkreślał w swojej homilii Biskup Polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. W zaciszu domowego ogniska pielęgnowane i przekazywane były z pokolenia na pokolenie: język polski, chlubne tradycje oręża polskiego, wiara i chrześcijańskie zwyczaje”.

Sługa Boży Kardynał Stefan Wyszyński często przypominał, że Naród to „Rodzina rodzin”. „Jakie będą rodziny, taki będzie i Naród. Gdy rodziny będą zwarte, wierne, nierozerwalne – Narodu nikt nie zniszczy” (Zakopane, 1957).

Rodzina Bogiem silna jest mocą swego narodu. Jej trwałość, wiara i siła moralna – to według Prymasa Wyszyńskiego jedna z najważniejszych spraw polskiej racji stanu.

Rodzina jest największą siłą Narodu i największą gwarantką bytu narodowego. Bez mocnej, czystej, zwartej, zespolonej rodziny nie masz Narodu! Jeśli ktoś chce pracować nad umocnieniem i zjednoczeniem Narodu, musi pracować przede wszystkim nad umocnieniem i zjednoczeniem każdej rodziny. To jest ten wielki program, który ma znaczenie niewątpliwie religijnie, bowiem Bóg zapragnął na tej ziemi rodziny. Ale ma to również znaczenie narodowe”.

Prymas Tysiąclecia rozumiał wartość życia rodzinnego. Sam przyszedł na świat i wzrastał w zdrowej, polskiej, miłującej się rodzinie.

Był jednym z sześciorga dzieci Stanisława i Julianny Wyszyńskich. Matka umarła mając 33 lata po narodzeniu szóstego dziecka. Stefan miał wtedy 9 lat. Matka została jego tęsknotą i miłością do końca życia. W rodzinie Stefan nauczył się wiary, modlitwy, miłości do Polski, pragnienia wolności i szacunku dla człowieka.

Wspominał codzienną wieczorną modlitwę w rodzinie, odmawianie różańca na klęczkach. Z Historii w obrazkach uczył się potajemnie historii Polski. Nocą chodził z ojcem naprawiać krzyże powstańców w okolicznych lasach. Wieczorami, w domu ojca – organisty, zbierali się sąsiedzi i śpiewali pieśni patriotyczne.

Kardynał Wyszyński podkreślał wielką godność powołania małżeńskiego i rodzicielskiego. Wiąże się z tym powołaniem ogromna odpowiedzialność i zadanie. Jeżeli rodzina nie wypełni swojego powołania rodzicielskiego i wychowawczego Naród zginie, przestanie istnieć. Jeżeli rodzina będzie rozbita – zdegradowane będzie także społeczeństwo.

Prymas Tysiąclecia świadomy zagrożeń wołał:

„Rodzicie, pamiętajcie! Przyszła w Polsce wasza godzina! Jesteśmy w tak trudnym położeniu, że często nie wiemy, jak ubezpieczyć nasz byt narodowy, jakich sił szukać, na jakiej skale się oprzeć. Jesteśmy wśród lotnych piasków zmieniających się sytuacji i koniunktur i nie znajdziemy ani dla naszego bytu narodowego, ani dla kultury chrześcijańskiej innego oparcia, jak tylko zdrową rodzinę. Rodzice! Wasza godzina w Polsce nadeszła. Nie myślcie, że kto inny uratuje nasz Naród. Nas uratuje zdrowa rodzina katolicka”.

Jak uczy Biskup Tadeusz Bronakowski:

„Rodzina to najwspanialsza, cudowna instytucja stworzona przez samego Pana Boga. Żadna ludzka organizacja, żadna ludzka wspólnota nie dorównuje rodzinie pięknem i znaczeniem. To naturalna wspólnota życia i miłości, o wiele ważniejsza od wszystkich tylko ludzkich związków, partii czy stowarzyszeń.

Rodzina daje początek życiu. Jest kolebką społeczeństwa i narodu. Jest też najwspanialszą szkołą życia, najważniejszym uniwersytetem. Odpowiedzialny ojciec i  kochająca matka to najlepsi wychowawcy. W rodzinie młode pokolenie wzrasta w wierze, szlachetności, pracowitości, odpowiedzialności. Rodzina daje młodym moralny kompas, pozwalający odróżniać dobro od zła. Rodzina umożliwia pełny rozwój człowieka. Jest niczym kuźnia cnót moralnych, ale także tych społecznych i patriotycznych. Gdy nie mieliśmy państwa, gdy naród był zniewolony, to właśnie w rodzinach, w tych najmniejszych domowych sanktuariach zachowywano i przekazywano najświętsze wartości”.

„To w niej Polska trwała, kiedy jej nie było na mapie świata, także wtedy, kiedy znowu próbowano ją z tej mapy zetrzeć” (Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź).

„Polska historia jest dowodem na to, że to rodzina jest pierwszą szkołą patriotyzmu i że to ona decyduje o trwaniu narodu, tradycji i kultury. W rodzinie dziecko uczy się umiłowania swojej Ojczyzny” (Ks. Adam Skreczko).

W rodzinie przychodzą na świat ludzie święci. Przed laty papież Jan Paweł II powiedział do matki ks. Jerzego Popiełuszki: «Matko, dałaś nam wielkiego syna». Na co ona odpowiedziała: «Ojcze Święty, nie ja dałam, ale Bóg dał przeze mnie światu»...

„Dlatego potrzeba nam dzisiaj rodzin odważnych, pięknych, dzielnie świadczących o swojej misji. Potrzeba nam rodzin budujących swoje szczęście na ewangelicznym fundamencie. Rodzin świętych, wiernych Bogu i przykazaniom. Rodzin, które będą domowymi Kościołami, w których panować będzie miłość, jedność i wzajemny szacunek. W których fundamentem życia będzie Eucharystia i wierność Chrystusowi” (Biskup Tadeusz Bronakowski).

Sługa Boży Kardynał August Hlond powtarzał:

„Trzeba usunąć z rodziny polskiej niewierność małżeńską, walkę z nie narodzonymi i rozwody. Niech się pojednają małżonkowie i członkowie rodzin. Niech zostaną naprawione krzywdy. Tylko te narody obronią się przed zagładą, które w rodzinach będą żyć Bogiem”.

Drodzy bracia i siostry!

W kontekście obchodzonego w tym roku Jubileuszu Fatimskiego warto przypomnieć słowa s. Łucji, które 36 lat temu napisała do kard. Carla Caffarry: „Decydująca konfrontacja między królestwem Bożym a szatanem będzie dotyczyć małżeństwa i rodziny”.

Dziś ta zapowiedź zaczęła się spełniać. Szatan rzuca Bogu straszne i ostateczne wyzwanie – chce powstania anty-stworzenia, które ludzie uznaliby za lepsze od tego, które wyszło z ręki Boga. Dlatego uderza w fundament stworzenia, jakim jest życie i rodzina. To dlatego dąży się do uznania aborcji za prawo człowieka, dąży się do zrównania związków homoseksualnych z małżeństwami.

„Trwa walka między cywilizacją życia a cywilizacją śmierci” – mówił św. Jan Paweł II do Rodaków w 1997 roku w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu.

Moi Drodzy! Nie traćmy nadziei. W tej duchowej walce nie jesteśmy sami. Mamy Matkę, Królową z Jasnej Góry, daną całemu narodowi za obronę. Zwycięstwo należy do Maryi i tych, którzy są Jej całkowicie oddani. Tak jak obiecała w Fatimie Jej Niepokalane Serce będzie naszym schronieniem

Dlatego Święty Jan Paweł II podczas Mszy świętej odprawionej dla rodzin w dniu 11 czerwca 1987 roku w Szczecinie zaprosił wszystkie małżeństwa na ziemi polskiej - do odnowienia ślubowań małżeńskich wobec Matki Bożej w Jej fatimskim wizerunku! Na końcu Mszy świętej skronie figury Pani Fatimskiej zostały ozdobione papieskimi koronami.

W homilii Ojciec Święty zachęcał: „Oddajcie całe wasze życie rodzinne, wasze dzieci, wasze troski rodzicielskie w macierzyńskie dłonie Maryi. Złóżcie je pod sercem tej Matki, która idzie przed nami "w pielgrzymce wiary". W duchu tego właśnie zawierzenia rodzin polskich, prosimy, aby przyjęła od nas "papieskie korony" na swój fatimski wizerunek jako znak czci i miłości wszystkich rodzin całego Ludu Bożego na tej ziemi” – mówił nasz święty Rodak z Wadowic.

A Sługa Boży Kardynał Stefan Wyszyński ciągle przypominał:

„Mamy w ojczyźnie naszej błogosławione doświadczenia dziejowe, które nakazują nam ufać i we wszystkim zawierzać Matce Chrystusowej, Matce Kościoła i Królowej naszego narodu”.

W 1983 roku został złożony na Jasnej Górze mały pielgrzymi dar o symbolicznej wymowie. Był nim klucz od nowego mieszkania, złożony przez młodych małżonków ze słownie sformułowaną intencją: Maryjo! Składamy Ci w darze klucz od naszego mieszkania z prośbą, abyś zechciała zamieszkać razem z nami pod jednym dachem.

Drodzy Moi! Maryja stojąca pod krzyżem Syna uczy nas i strzeże w nas prawdziwej miłości, wiernej i ofiarnej, tej ślubowanej przy ołtarzu: "...oraz, że cię nie opuszczę, aż do śmierci".

Dlatego na Jasnej Górze jedna z ośmiu ozdobnych sukienek zakładanych Matce Najświętszej nosi nazwę sukienka wierności. Na aksamitnym podłożu obok wielu czerwonych rubinów, przypominających o męce Chrystusa, dodano jeszcze 247 obrączek ślubnych. To piękny dar małżonków, wdzięcznych za pomoc, którą otrzymali od Maryi.

 Nasz Święty Rodak Papież Jan Paweł II uczył: „Rodzina oparta na małżeństwie jest podstawową komórką społeczeństwa. W niej, niczym w bezpiecznym gnieździe, rozwija się życie, którego należy bronić i chronić”.

Ojciec Święty podczas swojej Pielgrzymki do Ojczyzny w 1997 roku powiedział:

„Proszę wszystkich, stójcie na straży życia. (…) Niech szeregi obrońców życia stale rosną. (…) Obowiązek służby życiu spoczywa na wszystkich i na każdym z nas, ale odpowiedzialność ta w szczególny sposób spoczywa na rodzinie, która jest «wspólnotą życia i miłości» (Gaudium et spes, 48).

Chrońcie i otaczajcie opieką życie każdego waszego dziecka, każdej ludzkiej osoby, zwłaszcza chorych, słabych i niepełnosprawnych. Dawajcie świadectwo miłości życia i dzielcie się hojnie tym świadectwem”.

Kilka lat temu pewne małżeństwo przekazało dla sanktuarium oborskiego obraz wyszywany ręcznie i świadectwo otrzymanej łaski. Czytamy w nim:

„Pragniemy ofiarować ten obraz Św. Jana Pawła II jako wotum dziękczynne za szczęśliwe rozwiązanie ciąży i urodzenie zdrowego i szczęśliwego dziecka, które zdaniem lekarzy było zagrożone i kazano je usunąć. Natomiast my, jako rodzice, postanowiliśmy udać się do Obór do Matki Boskiej Bolesnej i prosić Ją za wstawiennictwem Jana Pawła II o szczęśliwe rozwiązanie ciąży. Dzisiaj dziękujemy za tak piękną łaskę uproszoną za pośrednictwem Jana Pawła II, którą było szczęśliwe urodzenie naszego syna Mateusza, którym Ojciec Niebieski nasz obdarzył”.

Dodam, że ten obraz Jana Pawła II, stanowiący wotum dziękczynne, został wyszyty ręcznie przez samą matkę.

Drodzy Moi! Tak jak ta dzielna matka i ojciec dziecka bądźmy i my odważnymi świadkami i obrońcami Ewangelii Życia i Miłości, której niestrudzonym Apostołem był zawsze nasz umiłowany Ojciec Święty Jan Paweł II.

Razem ze Świętym Rodakiem z Wadowic stańmy odważnie na straży życia i nie zapominajmy jego pouczenia:

„Nie ma innej drogi ocale­nia ojczyzny, jak ochrona każdego życia ludzkiego, od poczęcia do naturalnej śmierci, jak gościnność dla dziecka, mającego począć się i narodzić, jak przy­jaźń dla człowieka odchodzącego do wieczności".

Abp Gerhard Ludwig Müller w homilii wygłoszonej w Warszawie 2 czerwca 2013 r. powiedział: „Dostrzegamy dziś prądy ateistyczne, które promują kulturę śmierci (…) W dobie neopogaństwa i antyklerykalizmu, których przedstawiciele atakują Kościół i pasterzy Kościoła, Polska nie może ulec tym tendencjom i prądom. Aby zachować swą historyczną tożsamość, musi przeciwstawić się ideologii materialistycznej! (…) W swojej tysiącletniej historii Polska dochowała wierności chrześcijaństwu. (…) Wdzięczni za Boską Opatrzność, stójcie z mocą na straży świętości życia rodzinnego! (…) Zawierzamy Bożej Opatrzności nasze rodziny i prosimy, by były Bogiem silne. (…) Prosimy, by Chrystus wszedł pod dachy naszych domów. On przynosi prawdziwe szczęście”.

W zakończeniu swojej homilii Abp Muller powiedział: „Piękne są słowa waszego hymnu narodowego: «Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy!». Dziś z wdzięcznością wobec Polski i Polaków powtarzam i dopowiadam tu, w Warszawie: Jeszcze Polska nie zginęła, jeszcze Europa nie zginęła, póki my wierzymy, ufamy i kochamy!”.

 Drodzy bracia i siostry!

„My musimy Ojczyźnie zapewnić zwycięstwo, a będzie ono zależało od wzrostu świętości naszego życia” – uczył Prymas Tysiąclecia. „Dziś potrzeba nam wierności: zarówno naszemu duchowi narodowemu, jak i Ewangelii Chrystusowej”.

Wyrazem tej wspólnej troski i miłości do Ojczyzny była 7 października br. modlitwa różańcowa przy granicach Polski, w której uczestniczyło tak wielu naszych Rodaków.

Przychodząc dzisiaj na Czuwanie u stóp Matki Bożej Bolesnej także i my, we wspólnej modlitwie różańcowej, zawierzamy Jej nasze rodziny i nasz wspólny Dom, któremu na imię Polska. Amen.

                                    o. Piotr Męczyński O. Carm.

« Wszystkie wiadomości   « powrót  

 



  Klasztor karmelitów z XVII w. oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach położone są 20 km od Golubia-Dobrzynia w diecezji płockiej. Jest to miejsce naznaczone szczególną obecnością Maryi w znaku łaskami słynącej figury Matki Bożej Bolesnej. zobacz więcej »


  Sobotnie Wieczerniki mają charakter spotkań modlitewno- ewangelizacyjnych. Gromadzą pielgrzymów u stóp MB Bolesnej. zobacz więcej »
 
     
 
  ©2006 Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej

  Obory 38; 87-645 Zbójno k. Rypina; tel. (0-54) 280 11 59; tel./fax (0-54) 260 62 10;
  oprzeor@obory.com.pl

  Opiekun Pielgrzymów: O. Piotr Męczyński; tel. (0-54) 280 11 59 w. 33; (0-606) 989 710;
  opiotr@obory.com.pl

 
KEbeth Studio