07.06.2020
Trójca Święta pierwowzorem dla rodziny

Sługa Boży O. Anzelm Gądek, karmelita bosy, ukazując godność rodziny chrześcijańskiej pyta: „Gdzie znajdujemy jej jakby pierwszy wzór? W niebie - odpowiada. Czymże jest Trójca Najświętsza w niebie? Jest Przenajświętszą Rodziną, która jedna jest w życiu Boskim, jedna w miłości, jedna w bycie, choć są w Niej Trzy Osoby. Rodzina chrześcijańska na ziemi jest obrazem Trójcy Świętej”.

Drodzy w Sercu Jezusa, bracia i siostry!

Papież Benedykt XVI uczy: „Uroczystość liturgiczna Trójcy Przenajświętszej zaprasza nas do kontemplowania tej tajemnicy, ale pobudza nas także do wysiłku, byśmy wzorowali nasze życie w komunii z Bogiem i między nami na komunii trynitarnej. Jesteśmy wezwani do zgodnego przyjęcia i przekazywania prawd wiary; do życia we wzajemnej miłości i w miłości do wszystkich, do dzielenia radości i cierpień, do uczenia się, jak prosić o przebaczenie i przebaczać, do wykorzystywania różnych charyzmatów pod przewodnictwem pasterzy. Jednym słowem, jest nam powierzone zadanie budowania wspólnot kościelnych, które mają być coraz bardziej rodzinami, zdolnymi odzwierciedlać piękno Trójcy Świętej i ewangelizować nie tylko słowem, ale, powiedziałbym, przez «promieniowanie», siłą przeżywanej miłości. Do tego, by być obrazem Jedynego Boga w trzech Osobach, powołany jest nie tylko Kościół, ale także rodzina, oparta na małżeństwie mężczyzny i kobiety”.

„Odkąd Syn Boży objawił nam, że Bóg nie jest jedną, samotną osobą, zaczęliśmy nazywać Boga Trójcą Świętą. Wyrażenie „Trójca” wskazuje na liczbę osób w Bogu. Jednak to nie liczba osób jest najważniejsza dla zrozumienia Boga. Najważniejszy jest sposób, w jaki osoby Boże odnoszą się do siebie nawzajem. Podobnie rzecz ma się w małżeństwie i rodzinie. Dla zrozumienia tego, jaka jest dana rodzina oraz czy jest ona szczęśliwa, rozstrzygająca nie jest liczba osób, które do tej rodziny należą. Znacznie ważniejszy jest sposób, w jaki jedni jej członkowie odnoszą się do drugich: rodzice do dzieci, dzieci do rodziców, brat czy siostra do swojego rodzeństwa i do samego siebie.

W Bogu nie ma nic innego niż miłość. Mówimy, że Bóg jest Trójcą Przenajświętszą, gdyż jest wspólnotą Bożych osób, które odnoszą się do siebie zawsze z miłością i w żaden inny sposób. Osoby Boże w Trójcy odnoszą się do siebie nawzajem z tak wielką miłością, że się ze sobą utożsamiają. Jezus wyjaśnia, że stanowi jedno z Ojcem. Podobnie mówi o Duchu Świętym, który przypomni nam wszystko to, co powiedział Zbawiciel. Bóg jest wspólnotą, w której każdy kocha każdego. Zawsze i nieodwołalnie. Wspólnota, w której każdy kocha każdego, to ideał rodziny. Bóg jest najszczęśliwszą rodziną we wszechświecie!

Bóg stworzył nas na swój obraz i podobieństwo. Już na początku historii wyjaśnił, że pierwszym złem dla człowieka jest samotność. Dzieje się tak dlatego, że w osamotnieniu nie jesteśmy podobni do Boga, bo Stwórca nie jest samotny. W osamotnieniu nie mamy od kogo przyjmować miłości i nie mamy komu okazywać miłości. To dlatego pierwszym poleceniem Boga z Księgi Rodzaju było małżeństwo i rodzina. Najbardziej podobni do Boga jesteśmy wtedy, gdy żyjemy w rodzinach, w których każdy kocha każdego, tak jak to się dzieje w Trójcy Świętej.

Po grzechu pierworodnym pojawiło się drugie – obok samotności – zło. Tym drugim złem jest smutne, bo raniące, nieszczęśliwe bycie razem. To bycie razem, które oparte jest na czymś innym niż na wzajemnej miłości. Im bliżej jesteśmy Boga w Trzech Osobach Jedynego, tym dojrzalszej uczy On nas miłości i tym radośniejsze są więzi, które tworzymy z bliskimi nam osobami. Bóg w Trójcy Jedyny nie chce być kimś jedynym, kto okazuje nam miłość. Przeciwnie, Stwórca pragnie, żeby ludzie okazywali sobie nawzajem wielką miłość, szczególnie w małżeństwie i rodzinie. On chce, żebyśmy byli podobni do Niego, czyli żebyśmy okazywali miłość bliźnim i żebyśmy przyjmowali od nich miłość. Wtedy radość Chrystusa będzie w nas i będzie pełna (por. J 15, 11)” (ks. Marek Dziewiecki).

Sługa Boży O. Anzelm Gądek, karmelita bosy, ukazując godność rodziny chrześcijańskiej pyta: „Gdzie znajdujemy jej jakby pierwszy wzór? W niebie - odpowiada. Czymże jest Trójca Najświętsza w niebie? Jest Przenajświętszą Rodziną, która jedna jest w życiu Boskim, jedna w miłości, jedna w bycie, choć są w Niej Trzy Osoby. Rodzina chrześcijańska na ziemi jest obrazem Trójcy Świętej”.

„Rodzina ma być ikoną Trójcy Przenajświętszej, gdzie jest jednakowa natura, przy różności osób” (Abp Henryk Hoser).

„Rodzina ludzka jest ikoną Trójcy zarówno ze względu na miłość międzyosobową, jak i płodność miłości” (O. Michał Legan OSPPE).

„Jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Najświętszej Trójcy, a więc winniśmy żyć na Jej podobieństwo. Trójca Święta to nie zamknięty klan, towarzystwo wzajemnej adoracji. Ona jest otwarta na cały świat. Bóg nie jest Bogiem zimnym, obcym i dalekim, ale współczuje ze światem, współcierpi i współraduje się z ludźmi.

Taka powinna być rodzina: pełna wzajemnej miłości, zgodna w działaniu, otwarta na innych, współodczuwająca. Trzeba na nowo odkryć tajemnicę Trójcy Świętej w życiu codziennym rodziny, którą tworzymy. Wspólnota osób leży u podstaw trwałości i szczęścia każdej rodziny. W takiej wspólnocie nie ma miejsca na kłótnie, zawiść czy rozstanie. Jest to wspólne patrzenie w przyszłość, solidarne dążenie do celu i pełne miłości wzajemne oddanie” (ks. Janusz Mastalski).

Św. Jan Paweł II uczy: „W Trójcy można dostrzec pierwowzór ludzkiej rodziny, złożonej z mężczyzny i kobiety, którzy zostali powołani, aby być dla siebie nawzajem darem we wspólnocie miłości otwartej na życie. To miłość jest konkretnym znakiem wiary w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego”.

Wpatrując się w tajemnicę Boga – Trójcy, który jest komunią osób Ojca i Syna, złączonych miłością osobową Ducha Świętego, trzeba odkrywać na nowo prawdziwą tożsamość małżeństwa oraz jego powołanie i misję w społeczeństwie i w Kościele. Małżeństwo to komunia życia i miłości. Małżeństwo chrześcijańskie posiada misję strzeżenia i objawiania w świecie miłości, będąc rzeczywistym odbiciem miłości Świętej i nierozdzielnej Trójcy.

Ojciec kocha Syna, a Syn Ojca, w Duchu Świętym. Tą ich miłością jest objęte wszelkie stworzenie, a więc i każdy z nas.

Skoro człowiek jest stworzony na podobieństwo zakochanych w sobie Boskich Osób, to stąd wniosek: człowiek staje się sobą, kiedy buduje relacje z innymi, kiedy żyje z innymi, dla innych, a nie wbrew czy przeciwko innym. Każdy z nas jest jedyny, wyjątkowy, ale ta niepowtarzalność każdej z ludzkich osób ujawnia się, kształtuje w spotkaniu z drugim. Centrum mojego życia nie jest we mnie, jest poza mną.

Z tajemnicy Trójcy Świętej płynie proste przesłanie: kochaj! Buduj więzy z innymi, cierpliwie pielęgnuj komunię osób w rodzinie, w społeczeństwie, w Kościele. Nie wierz ateiście Sartrowi, który mówił, że piekło to inni. Licząc tylko na siebie, budujesz twierdzę samotności i niszczącego egoizmu.

Drodzy Moi! Pan Bóg stworzył nas z miłości i pragnie, abyśmy się nauczyli kochać tak, jak On kocha. W tym celu zesłał swego Syna na ziemię. W tym celu otacza nas ludźmi potrzebującymi naszej miłości.

I w tym samym celu dopuszcza na nas niekiedy bolesne doświadczenia. Bogu chodzi tylko o jedno, byśmy na ziemi nauczyli się kochać, tak jak On nas umiłował.

Ks. Antoni Bartoszek z Hospicjum św. Brata Alberta w Jaworznie mówi:

„Nawet najlepsza opieka medyczna i pielęgnacyjna – nie zastąpi bliskich z rodziny – męża, żony, dzieci. Wspominam w tym miejscu chorego w długotrwałej śpiączce, leżącego w domu. Zobaczyłem wielką miłość żony, która potrafiła profesjonalnie opiekować się chorym (nauczyła się tego) i która po rodzaju oddechu męża potrafiła odróżniać jego potrzeby. Trzeba pamiętać, że nawet najlepszy sprzęt medyczny nie zastąpi człowiekowi choremu drugiego człowieka. Pełna serca obecność przy drugim ma działanie głęboko terapeutyczne”. 

Św. Matka Teresa z Kalkuty dzieli się z nami pięknym świadectwem: „Zawsze będę pamiętała moją ostatnią wizytę w Wenezueli, w Ameryce Południowej. Pewna bogata rodzina oddała siostrom ziemię, aby mogły na niej wybudować dom dziecka. Pojechałam tam, aby im podziękować. Okazało się, że najstarsze dziecko jest kaleką. Zapytałam jego matkę: Jakie jest imię waszego dziecka? Matka odpowiedziała: – Nazywa się Profesor Miłości, ponieważ uczy nas wciąż jak czynem wyrażać miłość. Mówiła to z uśmiechem radości na twarzy”.

Drodzy bracia i siostry! W ten sposób uczymy się miłości Trójcy Świętej. W ten sposób rodzina staje się coraz bardzie tym, czym jest w swej istocie: prawdziwą wspólnotą; wspólnotą osób, miłości, życia”. Żywym odbiciem, zwierciadłem tajemnicy Boga Miłości w Jedności Trzech Osób Boskich.

Jak więc świętować niedzielę Trójcy Świętej? Spójrz głęboko w oczy swojej żonie, mężowi, mamie, tacie, bratu, siostrze, narzeczonej, przyjacielowi. Usiądź razem przy stole i bądź dla nich. Porozmawiaj szczerze. Nie wstydź się mówić: kocham cię, tęsknię za tobą, przepraszam, dziękuję. Pomyśl, ile zawdzięczasz innym. Podziękuj Bogu Ojcu, Synowi, Duchowi Świętemu.

Drodzy bracia i siostry!

Na koniec jeszcze jedna myśl, którą pragnę się z wami dzisiaj podzielić. Otóż wzorem życia i miłości dla każdej rodziny chrześcijańskiej, jako żywego odbicia i zwierciadła Trójcy Świętej, jest Święta Rodzina z Nazaretu, nazywana niekiedy „małą trójcą”, lub „triadą ziemską”.

„W sanktuarium św. Józefa w Kaliszu czczony jest obraz, który przedstawia nie tylko św. Józefa, ale całą Świętą Rodzinę, co więcej, dwie święte rodziny – ziemską i niebiańską. Na obrazie widzimy dwie Trójce: wertykalną i horyzontalną. W układzie wertykalnym mamy postać Boga Ojca, pod którym znajduje się Duch Święty w postaci gołębicy. Wychodzące od Ducha Świętego promienie koncentrują się na postaci 12-letniego Jezusa. Trójcę horyzontalną tworzą Jezus, Maryja i Józef. A zatem w centrum całości znajduje się Jezus, który łączy Trójcę niebiańską i Trójcę ziemską.

Św. Jan Paweł II, wizytując w 1992 r. parafię pw. Świętej Rodziny w Rzymie, powiedział: „Życzę waszym rodzinom (...) obecności Świętej Rodziny, jej błogosławieństwa, aby byli tutaj między wami Jezus, Maryja i Józef, ta ziemska Trójca, aby poprzez nią była blisko was Trójca Boska – Ojciec, Syn i Duch Święty”.

Cała rzeczywistość, wszystko, co istnieje, znajduje swój początek w odwiecznej Trójcy Świętej, w tym szczególnie każda ludzka rodzina, czyli ojciec i matka, z których związku rodzi się nowy człowiek. Co więcej, Jezus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, który narodził się z Maryi i którym opiekował się Józef, sprawił, że otworzyła się przed nami droga ku niebu, czyli ku Rodzinie niebiańskiej” (ks. Dariusz Kowalczyk SJ).

Dlatego z ufnością polecajmy się Sercu Pana Jezusa oraz opiece i orędownictwu Matki Jezusowej i Jej Przeczystego Oblubieńca – Św. Józefa, prośmy o umocnienie wiary, jedność i miłość w naszych rodzinach. Niech głoszą swoim życiem chwałę Boga w Trójcy Świętej Jedynego, Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.

                                   O. Piotr OCarm.

« Wszystkie wiadomości   « powrót  

 



  Klasztor karmelitów z XVII w. oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach położone są 20 km od Golubia-Dobrzynia w diecezji płockiej. Jest to miejsce naznaczone szczególną obecnością Maryi w znaku łaskami słynącej figury Matki Bożej Bolesnej. zobacz więcej »


  Sobotnie Wieczerniki mają charakter spotkań modlitewno- ewangelizacyjnych. Gromadzą pielgrzymów u stóp MB Bolesnej. zobacz więcej »
 
     
 
  ©2006 Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej

  Obory 38; 87-645 Zbójno k. Rypina; tel. (0-54) 280 11 59; tel./fax (0-54) 260 62 10;
  oprzeor@obory.com.pl

  Opiekun Pielgrzymów: O. Piotr Męczyński; tel. (0-54) 280 11 59 w. 33; (0-606) 989 710;
  opiotr@obory.com.pl

 
KEbeth Studio