„Chwalcie łąki umajone” – słowami tej pieśni i litanii loretańskiej chwalić pragniemy w tym miesiącu naszą Niebieską Matkę gromadząc się w naszych parafialnych świątyniach, w sanktuariach maryjnych, przy przydrożnych kapliczkach z wizerunkiem Matki Bożej, czy w domowym zaciszu w kręgu najbliższej rodziny lub przy radioodbiorniku w duchowej jedności z całą katolicką Polską. „Zgodnie z polskim zwyczajem zachęcamy do pielęgnowania nabożeństw majowych - czytamy w liście Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski. Módlmy się za wstawiennictwem Maryi, Królowej Polski o opiekę nad nami i pomoc w pokonaniu pandemii. Czyńmy to z głęboką wiarą i nadzieją, że nasza Matka i Królowa, która wyprowadziła nas z wielu narodowych nieszczęść i tym razem okaże się nam Nieustającą Pomocą i Wspomożycielką”. Także w Oborach już od czterech wieków karmelici zgodnym chórem wyśpiewują tutaj chwałę Maryi. A przez otwarte szeroko drzwi oborskiego sanktuarium słychać serdeczne zaproszenie: Chwalcie z nami, Panią świata. (…) I co czuje i co żyje, niech z nami sławi Maryję”.
W naszym sanktuarium NABOŻEŃSTWO MAJOWE - w tygodniu (od poniedziałku do soboty) po Mszy świętej o godz. 18.00, w niedziele po Mszy świętej o godz. 16.00.
Poniżej umieszczone zostało całe rozważanie.
Chwalmy razem Panią świata...
W Oborskim Klasztorze Matka Boleściwa,
W ołtarzowym tronie zda się jest szczęśliwa,
Gdyż w Przybytku Świętym, gdzie od lat króluje,
Wiernych swych z miłością dzisiaj podejmuje...
Drodzy
w Chrystusie Panu, bracia i siostry!
Jakże
jesteśmy wdzięczni Maryi za tę ciągle żywą obecność i macierzyńską miłość.
Gdzież zresztą moglibyśmy znaleźć lepsze przyjęcie, jeśli nie w domu Tej,
którą Litania loretańska przyzywa jako Uzdrowienie chorych i Pocieszycielkę
strapionych?
Jakże
wiele o tej macierzyńskiej obecności Maryi mówią nam dziękczynne wota
zdobiące ściany prezbiterium; jakże wiele o tej macierzyńskiej obecności mówi
Księga Łask i Cudów Oborskiego Sanktuarium. Okazuje się, że wiele
z nich nastąpiło podczas pobożnego śpiewu litanii do NMP i antyfony Pod
Twoją Obronę.
Znajdujemy
tam m.in. następujące świadectwo, napisane własnoręcznie przez Piotra
Sumińskiego, kasztelana kruszwickiego, dziedzica dóbr Zbójno:
Latem
1782 roku, będąc mocno osłabiony na zdrowiu, pełen ufności, powziąłem myśl
odwiedzić cudowną Figurę Matki Bolesnej sławionej w Oborach. Przybywszy
tam poprosiłem o otwarcie Figury i śpiewanie litanii oraz Pod Twoją
Obronę. Zanim się to zaczęło, poszedłem do celi o. Jana Murzynowskiego
i tam położyłem się na łóżku. Gdy dano znać, że już czas na litanię,
wstałem za pomocą któregoś z ludzi i w wielkiej słabości
zszedłem na dół przed wielki ołtarz. A gdy ojcowie zaczęli śpiewać litanię
uklęknąłem, wsparty głową o posadzkę. Zasnąłem wtedy i obudziłem
dopiero, gdy skończono śpiewanie. Natychmiast, bez żadnej pomocy wstałem
i poszedłem na piętro. Od tego momentu poczułem się zdrowszy
i w ciągu trzech dni wróciłem do pełni sił.
A
oto kolejne świadectwo z Księgi Łask i Cudów Matki Bożej Bolesnej:
Było
to w 1751 roku. Pewna [kobieta] (…) z Płonka, mając ciężko chorą
córkę Teresę, przybyła do Obór. W czasie, gdy zakonnicy śpiewali litanię,
ona ofiarowała Maryi swoje dziecko, leżąc krzyżem przed Cudowną Figurą Matki
Bolesnej. Natychmiast też wielka choroba ustała i córka powróciła do
zdrowia.
W
tym samym roku, Paweł Popławski, karczmarz oborski, powróciwszy z podróży,
tak ciężko i gwałtownie zachorował, że już sakramentami świętymi na drogę
wieczności opatrzony, bardziej o tamtym, niż o tym świecie myślał. Widząc
jednak częste dowody i przykłady łask Najświętszej Matki, prosił, aby mszę
św. przed Jej Cudowną Figurą odprawiono, na której by zakonnicy śpiewali
litanię i Pod Twoją obronę. Stało się zadość jego woli, bo niespodziewanie
tegoż dnia wstał zdrów, by wyznawać nad sobą tej Matki dobrodziejstwo.
Umiłowani
w Chrystusie, Bracia i Siostry!
Drodzy
Pielgrzymi zgromadzeni dzisiaj na oborskiej górze Karmel, królującej pośród
wzgórz, tej malowniczej krainy zwanej Szwajcarią Dobrzyńską!
Idąc
śladami poprzednich pokoleń, także i my przybywamy dzisiaj z pokłonem do stóp
Oborskiej Matki i Królowej, by w ufnej modlitwie polecać Jej siebie i naszych
bliskich, sprawy nasze osobiste, rodzinne i te, które dotyczą naszego wspólnego
domu, któremu na imię Polska.
W
ostatnim liście Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski czytamy:
„Zgodnie z polskim zwyczajem zachęcamy do
pielęgnowania nabożeństw majowych. Módlmy się za wstawiennictwem Maryi,
Królowej Polski o opiekę nad nami i pomoc w pokonaniu pandemii. Czyńmy to z
głęboką wiarą i nadzieją, że nasza Matka i Królowa, która wyprowadziła nas z
wielu narodowych nieszczęść i tym razem okaże się nam Nieustającą Pomocą i
Wspomożycielką”.
Tego
zawierzenia Maryi uczył nas zawsze święty papież Jan Paweł II, którego 100 –
lecie urodzin obchodzimy w tym roku. 18 maja 1920 roku w Wadowicach było
wyjątkowo gorąco, jak na tę porę roku. Temperatura dochodziła do 30 stopni.
Wojtyłowie mieszkali obok kościoła. Gdy zbliżała się chwila narodzin przyszłego
papieża, o godzinie 17.00 rozległo się bicie kościelnego dzwonu a potem śpiew
Litanii loretańskiej do Matki Bożej. Ojciec święty znając później tę
okoliczność z opowiadań, wielokrotnie
wspominał, że mama urodziła go wtedy, gdy w wadowickim kościele śpiewano
Litanię na cześć Matki Bożej.
On
sam swoim życiem całkowicie oddanym Maryi, swoim „Totus Tuus” wyśpiewał Jej tę
litanię, a do znanego nam tekstu dodał jeszcze wezwanie: Królowo Rodzin, módl
się za nami!
Dlatego
też cieszymy się, że 7 maja br. w Wadowicach nastąpiło uroczyste rozpoczęcie
procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego czcigodnych rodziców św. Jana Pawła
II –
Służebnicy Bożej Emilii
Wojtyły z d. Kaczorowskiej oraz Sługi Bożego Karola Wojtyły – seniora.
Drodzy
bracia i siostry!
„Chwalcie
łąki umajone” – słowami tej pieśni i litanii loretańskiej chwalić pragniemy w
tym miesiącu naszą Niebieską Matkę gromadząc się w naszych parafialnych
świątyniach, w sanktuariach maryjnych, przy przydrożnych kapliczkach z
wizerunkiem Matki Bożej, czy w domowym zaciszu w kręgu najbliższej rodziny lub przy
radioodbiorniku w duchowej jedności z Rodziną Radia Maryja i całą katolicką
Polską.
Także
w Oborach już od czterech wieków karmelici zgodnym chórem wyśpiewują tutaj
chwałę Maryi. A przez otwarte szeroko drzwi oborskiego sanktuarium słychać
serdeczne zaproszenie: Chwalcie z nami, Panią świata. (…) I co czuje i co żyje, niech z nami sławi
Maryję”.
Ta staropolska piękna pieśń majowa, znana nam wszystkim od
dziecka, napełnia nasze serca przedziwną jasnością i ciepłem i kieruje myśli ku
Tej, która dana jest ludziom jako Jutrzenka Zaranna i nasza Pomoc Nieustanna,
Wspomożycielka wiernych w jakże często przygniatających nas sprawach
codziennych. Jaką więc pociechą jest dla nas płynąca z wiary świadomość, że
mamy w Niebie Matkę, która wszystko rozumie! Matkę, która choć wybrana przez
Boga i obdarowana wyjątkowymi łaskami, nie jest oderwana od ludzkiego życia.
Przeciwnie, jest człowiekiem bliskim każdemu z nas, z całą zwyczajnością
codziennych trosk.
Maryjo,
Panienko Majowa, Dziewico Najczystsza z ukwieconych majowych kapliczek przy
polskich drogach; Matko wciąż niezmiennie trwająca w domu Kościoła, oddajemy
się Tobie na nowo, a Ty - naucz nas wierzyć, ufać i kochać wraz z Tobą! Świeć
nad nami jako Gwiazda Nadziei i prowadź nas, Polaków, ku prawdziwej odnowie
naszej rzeczywistości! Amen. o. Piotr Męczyński O. Carm.
|