Drodzy w Sercu Jezusa, bracia i siostry!
W tym roku obchodzimy 20 – lecie powstania naszej
Oborskiej Via Crucis. Dnia 16 lipca 2005 roku została kanonicznie erygowana ”Oborska
Kalwaria”. Poświęcenia stacji Drogi Krzyżowej rozmieszczonych w karmelitańskim
ogrodzie dokonał Ks. Bp Roman Marcinkowski, sufragan płocki. Powstała ona w
związku z jubileuszem 400 – lecia Oborskiego Klasztoru i Sanktuarium Matki
Bożej Bolesnej, jako wotum dziękczynne od wszystkich karmelitów, parafian i
pielgrzymów.
Rozważaliśmy to wcześniej w naszej wspólnocie
zakonnej. Rozmawiając z Czcigodnym Ojcem Przeorem Andrzejem Malickim O.Carm.
(+20.07.2024) uznaliśmy, że będzie to wotum najbardziej godne tak wielkiego Jubileuszu,
miłe Bogu i Matce Bolesnej, jeszcze bardziej podkreśli maryjno – pasyjny klimat
Oborskiego Sanktuarium, którego największym skarbem jest Cudowna Figura Matki
Bolesnej ozdobiona papieskimi koronami przez Prymasa Tysiąclecia, oraz stworzy
pielgrzymom nową przestrzeń do modlitwy i spotkania z Bogiem na łonie przyrody.
Widziałem jak to nowe dzieło Oborskiej Via Crucis zapaliło i połączyło serca
wszystkich wiernych gromadzących się w Domu Matki Bożej Bolesnej.
Pozwólcie, najmilsi bracia i siostry, że
powrócę na chwilę do moich zapisków duchowych, by przywołać uczucia tamtych dni
i podzielić się z wami sekretem kapłańskiego serca.
6 sierpnia 2003 r.
„Zbliża się 400 – lecie sanktuarium Matki
Bożej Bolesnej (2005) i pobytu karmelitów w Oborach. Wotum na tę rocznicę ma
stanowić droga krzyżowa w ogrodzie. Figury do stacji maja być naturalnej
wielkości. Z pewnością jest to najbardziej odpowiednie i godne wotum na tak
wielki jubileusz. Ale przecież nie chodzi tu tylko o kamienne figury, tą drogą
będą podążać kolejne pokolenia. W moim sercu zrodziło się pragnienie, by Matce
Bolesnej złożyć żywe wotum dziękczynno - błagalne za Jej miłość, za Jej siedem
boleści, za dar Jej obecności od czterech wieków na tym świętym miejscu i
prosić za tych wszystkich, którzy nawiedzą Oborskie Sanktuarium i będą
obchodzić te stacje drogi krzyżowej. Za tych wszystkich, którzy pozostając w
fizycznym oddaleniu, przybywać będą tutaj duchowo w modlitwie. Będę na nich
czekał i pamiętał u stóp Maryi i na Oborskiej Kalwarii. Gorąco pragnę złożyć
moje życie w całopalnej ofierze z miłości do Ukrzyżowanego i w jedności z Nim,
jako żywe wotum dziękczynno – błagalne na ołtarzu Niepokalanego Serca Matki
Bożej Bolesnej. Ufam, że przez to ofiarowanie spełnię do końca moją posługę
opiekuna pielgrzymów. Na razie stoi tylko jedna figura – Boski Skazaniec w
tunice, skrępowany sznurem. Chrystus z I stacji, ciągle opuszczony i
osamotniony, czeka na moją odpowiedź, na moją miłość. Razem z Matką Bolesną
pragnę spotkać Jezusa na drodze krzyżowej i być z Nim na Golgocie. Ona, jako
pierwsza odprawiała to nabożeństwo, jako pierwsza podążała śladami swego Syna
po kalwaryjskiej drodze. Tak! Ona pierwsza rozważała w sercu każdą stację. Moje
serce należy do Niej, tzn. do Jezusa Ukrzyżowanego. Albowiem Jej serce przybite
jest do krzyża”.
3 listopada 2003 r.
„Czuję jak Jezus delikatnie zdaje się mówić
do mego serca: Czy naprawdę chcesz, by powstała ta wielka Droga Krzyżowa przy
sanktuarium poświęconym Mojej bolesnej Matce? To zacznij od dzisiaj odprawiać
ją codziennie wraz z Nią! Prawdziwa jej wielkość ma polegać na wielkiej Miłości
– ofiarnej Miłości. Ona jest źródłem i celem, Ona jest pierwsza i ostatnią
stacją, Ona jest w każdej stacji. A więc?...”.
4 listopada 2003 r.
„Wyjdź co prędzej, zaproś i wprowadź tu
ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych! A będziesz szczęśliwy…” (por. Łk 14,
13-14.21). Wprowadź ich tu – na Moją drogę krzyżową, wprowadź ich do Mego
Serca… Tutaj poznają, że Moje jarzmo jest słodkie, a brzemię lekkie. O, jakże
pragnę im pomóc, ocalić, pocieszyć, uzdrowić, opatrzeć ich rany, przywrócić
nadzieję, jakże pragnę zbawić każdego i przytulić do Mego Serca Dobrego
Pasterza, pełnego miłości, jakże pragnę ich pobłogosławić! Wyjdź co prędzej,
nie zwlekaj, i wprowadź ich tu… Pragnę spotkać ich z tobą przy każdej stacji, i
napełnić swoją łaską”.
7 listopada 2003 r.
„Gdy droga krzyżowa zostanie już wykonana
wtedy dopełni się także moja ofiara tu na ziemi za tych, którzy obchodzić będą
te stacje Męki Pańskiej. Wiem, że ta ofiara jest potrzebna i miła Bogu, ale
towarzyszyć jej musi pokora, skrucha i czysta miłość do Ukrzyżowanego i dusz
odkupionych Jego Najdroższą Krwią. Czas coraz krótszy, dlatego musi wzrastać
moja gorliwość o zbawienie dusz. Prawdziwie, czuję, że każda chwila walki o
dusze ma wartość wieczności w Bogu. O Jezu słodki, daj mi Twoją miłość i
pragnienie zbawienia dusz, pociągnij je do Twego Serca otwartego na krzyżu”.
17 marca 2004 r.
„Matka Bolesna zaprasza do rozważania Pasji
Chrystusa, pragnie rozpalić w sercach wielką miłość do Jezusa Ukrzyżowanego.
Kieruje nasz wzrok na ten najdroższy wizerunek cierpiącego Zbawiciela i
gromadzi swoje dzieci wokół Jego Krzyża. Pragnie przygotować nas do wielkiego
Jubileuszu Odkupienia w 2033 roku. Istotnym zadaniem Oborskiego Sanktuarium
będzie rozwijanie nabożeństwa do Męki Pańskiej i boleści Maryi. ”Drzewo Krzyża”
przyniesie liczne owoce nawrócenia”.
5 stycznia 2011 r.
„Moja codzienna posługa w Sanktuarium i
poranna droga krzyżowa na ”Kalwarii” w karmelitańskim ogrodzie ma kształt
pszenicznego ziarna, które wpadłszy w ziemię obumiera, by przynieść plon
obfity, w czasie i w sposób jaki określi wola Ojca Niebieskiego. Ta ranna droga
krzyżowa z końcową XV Stacją Zmartwychwstania wyznacza codzienny rytm serca
mojego stróżowania u tronu Matki Bolesnej”.
Drodzy w Sercu Jezusa, bracia i siostry,
zgromadzeni na Oborskiej Kalwarii!
Razem z Matką Bolesną i umiłowanym uczniem
stajemy na szczycie (por. J 19,25-27). Przez wszystko i ponad wszystko wznosi
się Ukrzyżowana Miłość. Z Golgoty wszystko wygląda najpiękniej... Po zielonych
wzgórzach płynie wołanie: „A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę
wszystkich do siebie”, do Mego Serca otwartego włócznią żołnierza, z którego
wypłynęła Krew i Woda. „Przyjdźcie do Mnie wszyscy...”, by otrzymać zbawienie.
Oto Moje palące pragnienie, obejmujące wszystkie epoki i miejsca na ziemi, szukające
każdej zagubionej owcy.
Golgota została usypana z kamieni,
przyniesionych przez parafian i pielgrzymów z całej Polski. Na niektórych
wypisane zostały nazwy miejscowości, imiona oraz intencje. Na jednym z kamieni
napis: „W łączności z Jezusem cierpiącym pielgrzymi z Gdańska - Moreny”.
Panie Jezu, tylko Ty jesteś Skałą na której
pragniemy oprzeć i budować nasze życie. U Twych stóp Zbawicielu składamy te
kamienie i prosimy: Zabierz nam serca kamienne i daj nam serca z ciała. W
Sakramencie Miłosierdzia przemień i uzdrów nasze serca. Napełnij je Twoją
miłością. Niech wielbią Ciebie i niech staną się żywymi kamieniami duchowej
budowli Twojego Kościoła.
Od tej stacji droga prowadzi w dół,
przypominając o kolejnych stopniach uniżenia się (kenozy) Chrystusa poprzez
grób i zstąpienie do otchłani.
Stacja XIII przypomina, że była tam Matka
Jezusa. Pragniemy zjednoczyć się w Jej pełnej bólu i miłości adoracji Boskiego
Odkupiciela. Zaprasza nas do tego postać ucznia umieszczona obok Piety.
Matko Bolesna Wielkiej Soboty, strażniczko
wielkanocnego poranka. Pomagaj nam, każdego dnia przekraczać próg nadziei, z
wytrwałą ufnością podążać ku Wschodzącemu Słońcu, ku światłu Twego
zmartwychwstałego Syna.
Stacje złożenia do grobu i zmartwychwstania
Chrystusa dzieli mała rzeczka. Zatrzymując się na mostku, nad płynącą wodą,
wspominamy przyjęty chrzest i naszą przynależność do Chrystusa, który nas
odkupił przez swoją mękę i zmartwychwstanie. „Przez chrzest zanurzający nas w
śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe
życie - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca” (Rz 6,4). Ta
płynąca woda przypomina nam „rzekę wody życia, lśniącą jak kryształ,
wypływającą z tronu Boga i Baranka” (Ap 22,1), nasze życie w Duchu Świętym
otrzymane w darze na chrzcie świętym (por. J 3,5; 4,10).
Od tego miejsca droga prowadzi w górę, jak
droga katechumena wychodzącego schodami ze starochrześcijańskiego baptysterium
po przyjęciu chrztu. Strome, kamieniste wejście na szczyt przypomina
ochrzczonemu: „Jeśliście więc razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie
tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga. Dążcie do
tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. Umarliście bowiem i wasze życie
jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Gdy się ukaże Chrystus, nasze życie, wtedy i
wy razem z Nim ukażecie się w chwale” (Kol 3,1-4).
Wchodzimy wreszcie na szczyt. Oczom
pielgrzyma ukazuje się Chrystus Zmartwychwstały. Figura jest większa od
wszystkich pozostałych, to symboliczne przypomnienie, że „cierpień
teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić”.
„Jak bowiem obfitują w nas cierpienia Chrystusa, tak też wielkiej doznajemy
przez Chrystusa pociechy” (2Kor 1,5). Albowiem „jeżeli wspólnie z Nim cierpimy,
to wspólnie będziemy przebywać w chwale” (Rz 8,17).
Figura Zmartwychwstałego umieszczona została
przy ołtarzu polowym, przypominając, że w każdej Mszy Świętej Chrystus z
miłości do nas uobecnia swoją zbawczą mękę, śmierć i zmartwychwstanie, i daje
nam siebie w Chlebie Życia. We Mszy świętej w sposób sakramentalny uobecnia się
dla nas paschalne misterium Chrystusa - zbawcze misterium Jego Ofiary Krzyża i
zmartwychwstania. Eucharystia to Boski Wiatyk na drogę do Ojca, to zadatek
niebieskiej chwały, przedsmak wiecznej radości, antycypacja Raju, brama Nieba,
która otwiera się na ziemi. „Kto spożywa Moje Ciało i pije Moją Krew, ma życie
wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6,54) – mówi Jezus.
Chrystus Zmartwychwstały stoi przed ołtarzem
polowym, przypomina o swojej eucharystycznej obecności, zaprasza do
zjednoczenia z Nim w komunii świętej, unosi w górę swoją zwycięską prawicę, aby
wskazać nam cel naszej ziemskiej pielgrzymki i umocnić swoim błogosławieństwem.
o. Piotr Męczyński O.Carm.
Obory, Wielki Post A. D. 2025
|