Drodzy
w Sercu Jezusa, bracia i siostry!
Dużo
się obecnie mówi o filmie „Kler” prezentowanym na ekranach polskich kin. Ludzie
oglądają i wyrażają swoje opinie, pytają też o komentarz kapłanów.
Ks.
prof. Ireneusz Mroczkowski z Płocka w artykule zatytułowanym „Kler i sumienie”
z 15 października br. pisze:
„Za wszelką
cenę trzeba pomóc zniwelować szkody ofiarom kapłańskich
grzechów, błagać Boga i ludzi o przebaczenie (…) Wyznając grzechy, ani
przez moment nie można zwątpić w misję Kościoła i powołanie
kapłańskie. Nie liczmy przy tym naiwnie na pomoc pana Smarzowskiego i
wszystkich niewierzących reformatorów Kościoła”.
Drodzy
bracia i siostry! Pamiętam, jak podczas jednego z egzorcyzmów zły duch przez
usta osoby zniewolonej mówił: „Ty klecho! Nienawidzę cię!”. Podobne słowa pod
adresem kapłana powracają przy wielu egzorcyzmach. Sługa ołtarza sprawujący
Chrystusowe kapłaństwo wobec wiernych był, jest i będzie zawsze najbardziej
znienawidzony i atakowany przez złego ducha.
Dlaczego?
Misją kapłana jest być „alter Christus”, czyli „drugim Chrystusem”, heroldem Jego
Ewangelii i szafarzem sakramentów, strażnikiem wiary i moralności, „rybakiem
dusz” i pasterzem według Bożego Serca.
Dlatego
szatan przede wszystkim uderza w pasterza Bożej owczarni, aby mógł potem łatwiej
porwać i rozproszyć owce. Upadek kapłana to zawsze jego największa zdobycz.
Wspominam
o tym, nie po to, aby usprawiedliwiać słabości duchownych, ale by przypomnieć
rzeczywistość walki duchowej w której uczestniczy każdy chrześcijanin (duchowny
i świecki) podczas swojej ziemskiej pielgrzymki do niebieskiej ojczyzny.
Negowanie
tego faktu byłoby ogromnym błędem i brakiem realizmu duchowego. Ojciec kłamstwa
przebiegle wykorzystuje obecnie wszelkie dostępne środki, aby nagłaśniać
słabości i upadki kapłanów, aby podważyć ich autorytet i osłabić wobec nich zaufanie
wiernych.
Dlatego
Biskup Piotr Libera w homilii wygłoszonej 16 września br. w katedrze płockiej
powiedział:
„Modlę
się również o to, aby wystarczyło nam sił oraz tego duchowego światła, aby nie
tylko teraz, w tej świątyni, ale i poza nią, wyznawać Jezusa, bronić Jego
Kościoła i "myśleć po Bożemu". (…)
Wielu,
zwłaszcza w mediach, kontynuuje negatywną narrację o Kościele, a zwłaszcza o
księżach i ich nadużyciach. W tej totalnej krytyce wielu posuwa się do
uogólnień i oskarżeń, które stają się niczym innym, jak rzucaniem błota na
wszystkich ludzi w sutannach i habitach, bez wyjątku. Myślę tu szczególnie o
filmie, który wszedł na ekrany kin.
I
tak się zastanawiam: gdyby na widocznym miejscu umieścić dziś wizerunki
męczenników: arcybiskupa Nowowiejskiego i biskupa Wetmańskiego, a także Ojca
Maksymiliana, kard. Wyszyńskiego, ks. Popiełuszki, i podpisać ich tym samym
pogardliwym i pamiętającym komunistyczne czasy tytułem: "Kler"? - czy
to by wreszcie kogoś zabolało, zastanowiło? Bo przekazuje się przecież ludziom
obraz anty-Kościoła i anty-pasterzy, po to, by "rozproszyć owce"
Chrystusowej owczarni. (…)
To
w tej katedrze, na tej posadzce, przez wieki tysiące młodych ludzi z miłości do
Chrystusa, z pokorą i wiarą, przyjmowało święcenia, aby być bardziej dla Boga i
bardziej dla bliźniego. Byli i są oni, podobnie jak Szymon Piotr – ludźmi
wiary, ale też i wielu słabości. Jednak właśnie tacy zostali powołani. Ta
katedra, w której się teraz modlimy, niesie w sobie to ważne duchowe
przesłanie: o miłości do Boga, do Kościoła i człowieka. Nie pozwólmy go sobie
zniekształcić i zafałszować! Brońmy go przed tymi, którzy robią z niego
karykaturę!”.
Biskup
Libera w homilii wygłoszonej 13 października br. w Sanktuarium św. Jadwigi
Śląskiej w Trzebnicy powiedział:
„Dzisiaj
tylu chce dowieść, że chrześcijaństwo jest brzydkie, jest brudne, jest
grzeszne! Dam Wam prosty przykład – obchodzimy właśnie Jubileusz 100-lecia
Odzyskania Niepodległości... Ważny Rok i wspaniały Jubileusz. „O, Roku ów”,
chciałoby się powtórzyć za Wieszczem Adamem Mickiewiczem. Zastanawiałem się:
jak mogłaby go uczcić wspólnota chrześcijańska Mazowsza, w może nawet całej
Polski? Pod czyim patronatem? I przypomniałem sobie, że w tym roku mija także
450 lat od śmierci na rzymskim Kwirynale Stanisława Kostki, Świętego z mojej
płockiej diecezji, z mazowieckiego Rostkowa, ustanowionego w 1674 roku Patronem
Polski i Litwy, a potem jeszcze patronem młodzieży polskiej. Zwróciłem się więc
do moich Braci w biskupstwie, do całego Episkopatu Polski, aby – skoro mamy
taką opatrznościową zbieżność dat - ogłosić Rok 2018, Rok Jubileuszu Odzyskania
Niepodległości - Rokiem św. Stanisława Kostki, przeżywać go pod jego
patronatem.
I
tak się stało, Wasz Ksiądz Arcybiskup Józef to dobrze pamięta! A później, we
wrześniu, zaprosiłem wszystkich polskich biskupów, cały Episkopat na nasze
doroczne zebranie do Płocka. Księża Biskupi przyjechali, sprawowali w katedrze
piękną Mszę Świętą o Świętym z Rostkowa, wysłuchali o nim konferencji jednego z
moich profesorów, otrzymali moją książkę o Świętym Stanisławie w poezji
staropolskiej, długo zastanawiali się nad Synodem Biskupów poświęconym młodzieży,
który właśnie trwa w Rzymie...
Na
koniec zebrania odbyła się konferencja prasowa. I jak myślicie, o co pytali
dziennikarze Prymasa Polski, przewodniczącego Episkopatu Polski i mnie? Czy
pytali o św. Stanisława, o jego dziedzictwo, o Synod w Rzymie? Nie, oni pytali
tylko o to, jak załatwiamy w Kościele w Polsce sprawę pedofilii! Tylko i
wyłącznie! Podkreślam: to, o co pytali, to jest zło! I trzeba to diabelskie,
Judaszowe zło wypalić, wypleniać do cna! I my to robimy! Ale przecież nie może
ono przysłonić piękna świętości i całej wymowy chrześcijaństwa! Oni jednak
tylko to chcą widzieć, tylko to przekazać, więcej - sprzedać! Sprzedać jako
całą prawdę o Kościele! Całą prawdę o chrześcijaństwie!
Tadeusz
Kantor, wcale nie jakiś wielki przyjaciel Kościoła, powiedział o nich: „Być
ateistą, to tak jak być członkiem sekty!” Nie dajmy się wciągnąć do takiej
sekty! Oczyszczajmy nasz Kościół, czujmy się jego synami i córami, świadczmy o
jego pięknie! I pamiętajmy, proszę, że „kler” – jeśli już tak chce ktoś mówić –
to także, to przede wszystkim: św. Stanisław Kostka, św. Andrzej Bobola, ks.
Piotr Skarga, ks. Ignacy Skorupka, ks. Stefan Wyszyński, ks. Jerzy Popiełuszko!
To Arcybiskup Kominek i Arcybiskup Meissner! Nie wierzmy też, że wymownej
prawdy o Kościele nie ma w św. Jadwidze, nie ma w Janie Pawle Wielkim, wybranym
40 lat temu, w Jej święto, na pierwszego papieża z rodu Polaków. Jak bardzo
ateistyczni sekciarze się wtedy tego wyboru wystraszyli! Jeden z nich, miał
powiedzieć:„To wielki dzień dla Polski i wiele kłopotów dla nas".
Słusznie, to był wielki dzień dla Polski i klęska dla nich! Bo nikt takiej klęski
komunizmowi nie zadał, jak Święty Papież z Polski…”.
Na
koniec przywołajmy jeszcze jedną wypowiedź pasterza naszej diecezji, jego niezwykle
trafne spostrzeżenie i zachętę zawartą w homilii wygłoszonej 6 października br.
w Smardzewie podczas V Pielgrzymki Kół Żywego Różańca Diecezji Płockiej. Ks.
Biskup Piotr powiedział:
„W
Kościele, to nie głośne akcje, nie wielkie reformy są najważniejsze, ale
modlitwa, pełna ufności modlitwa! Bo w Kościele od zaufania Bogu i Maryi
wszystko musi się zaczynać! Ufna modlitwa – a czym, jeśli nie taką modlitwą
jest różaniec – jest, obok świętości, znakiem rozpoznawczym człowieka
wierzącego, znakiem rozpoznawczym Kościoła! Tylu mamy dzisiaj naprawiaczy
Kościoła! Owszem, jest co naprawiać! Ale ja, gdy nie widzę w ręku takiego
reformatora – reformatora Kościoła, reformatora księży, seminarium – różańca,
to mu nie wierzę!”.
Drodzy
w Chrystusie, bracia i siostry! W codziennej modlitwie różańcowej powierzajmy czułej
i troskliwej opiece Matki Jezusa Chrystusa, Jedynego, Najwyższego i Wiecznego
Kapłana, wszystkich biskupów i kapłanów. Jako dzieci Kościoła czujmy się
współodpowiedzialni za sakramentalny dar i tajemnicę Chrystusowego kapłaństwa
złożoną w ich sercach i w ich namaszczonych dłoniach. Prośmy „Pana żniwa” o
nowe i święte powołania do służby Bożej, polecajmy kleryków w seminariach
diecezjalnych i zakonnych. Za św. Faustyną wołajmy: „Boże błogosław Polsce,
błogosław wszystkich kapłanom”. Amen.
o.
Piotr Męczyński O. Carm.
|