09.05.2020
Czym jest komunia święta duchowa i jak ją przyjmować?


Czym jest komunia święta duchowa i jak ją przyjmować?

W kontekście przeżywanej pandemii koronawirusa oraz związanych z tym poważnych trudności w uczestnictwie we Mszy świętej w kościele oraz przystępowaniu do spowiedzi i komunii św. sakramentalnej Kościół przypomina i zachęca wiernych do budzenia aktu żalu doskonałego i przyjmowania komunii duchowej. Praktycznie najczęstszą okazją do przeżywania komunii duchowej jest uczestnictwo we Mszy św. transmitowanej przez radio, telewizję czy Internet. Można też łączyć się duchowo ze Mszą św. odprawianą o określonej godzinie w kościele parafialnym. Poniżej podajemy „Akt Komunii Świętej Duchowej” i wyjaśniamy czym jest komunia duchowa i jak ją owocnie przyjmować.

AKT ŻALU DOSKONAŁEGO

„Tam, gdzie poszczególni wierzący znajdują się w bolesnej niemożności uzyskania rozgrzeszenia sakramentalnego, należy pamiętać, że żal doskonały, płynący z miłości do Boga nad wszystko umiłowanego, wyrażony w szczerej prośbie o przebaczenie (takiej, jaką penitent jest obecnie w stanie wyrazić), i któremu towarzyszy votum confessionis, czyli stanowcze postanowienie, aby jak najszybciej przystąpić do spowiedzi sakramentalnej, uzyskują przebaczenie grzechów, nawet śmiertelnych (por. KKK, nr 1452)”

Gdy nie możesz skorzystać ze spowiedzi, żałuj za swoje grzechy najlepiej, jak potrafisz, z miłości do Boga i postanów, że wyznasz je na spowiedzi, najszybciej, jak będzie to możliwe. Tak przeżyty żal usuwa wszystkie grzechy – powszednie i ciężkie.

1. Zrób rachunek sumienia.  Uświadom sobie swoją słabość i grzeszność.

2. Wzbudź szczery żal za grzechy.
Skrusz swoje serce przed Bogiem, który nigdy nie przestaje Cię kochać.  Przeproś Go szczerze za wszystkie swoje grzechy.

Możesz skorzystać z modlitwy:

Boże, najlepszy Ojcze, Ty dałeś mi życie, uczyniłeś mnie swoim dzieckiem i posłałeś swego Syna, który przez śmierć i zmartwychwstanie zgładził grzechy świata. Na Twoją miłość nie zawsze odpowiadałem miłością. Mam teraz przed oczyma swoje grzechy. Proszę, przebacz mi wszystko, przez co oddaliłem się od Ciebie i czym skrzywdziłem moich bliźnich. Żałuję za to z całego serca. Tylko Ty możesz odpuścić mi grzechy. Bardzo Cię o to proszę. Boże kocham Cię i chcę być już zawsze z Tobą.
Jezu, ufam Tobie.

3. Postanów, że wyznasz swoje grzechy w sakramencie pokuty, jak będzie to już możliwe. 

KOMUNIA ŚWIĘTA DUCHOWA

Gdy nie możesz przyjąć Jezusa w Eucharystii, przyjmij Go w Komunii duchowej. Możesz to czynić codziennie.

AKT KOMUNII ŚWIĘTEJ DUCHOWEJ

Uklęknij i w głębi duszy, w pokorze serca wołaj:

Panie, który oddałeś za mnie życie na krzyżu dziękuję za łaskę, że pozwoliłeś mi uczestniczyć w tej Eucharystii duchowo. Ale teraz, w chwili Komunii świętej pragnę przyjąć Twoje Przenajświętsze Ciało i Twoją Przenajświętszą Krew. Wierzę Panie Jezu w Twoją rzeczywistą obecność w Najświętszym Sakramencie: Tyś jest Bóg prawdziwy!

Jako grzesznik staję przed Tobą z drżeniem i bojaźnią. Nie mogąc przyjąć Cię sakramentalnie, ufając Bożemu miłosierdziu pragnę zjednoczyć się z Tobą w Komunii duchowej. Pragnę Cię przyjąć do domu mego serca.
Chlebie żywy, któryś zstąpił z nieba, nakarm mnie.
Zdroju życia wiecznego, napój mnie.
Przyjdź do mojej duszy jak Lekarz i uzdrów mnie.
Przyjdź jako Światłość i oświeć mnie abym nie błądził.
Przyjdź jako Nauczyciel i naucz mnie pełnić Twoją wolę.
Źródło wszelkich łask, napełnij mnie swoimi dobrami.
O najmilszy Gościu mej duszy. Jedynie Ty jesteś godzien miłości.
Wierzę w Ciebie, ufam Tobie, kocham Ciebie, powierzam się Tobie.
Spraw abym mocą tego duchowego pokarmu i napoju, wytrwale szedł w pielgrzymce wiary po tej ziemi aż do bram nieba. Amen.

Módl się swoimi słowami albo powtarzaj:
Jezu, wierzę w Twoją obecność pod postacią Chleba.
Jezu, przyjdź do mojego serca, kocham Cię i tęsknię za Tobą.
Obdarz mnie łaskami, które teraz są mi najbardziej potrzebne.
Jezu, ufam Tobie
. 

ODPUST ZUPEŁNY W CZASIE EPIDEMII

Odpust zupełny to pomoc, jakiej udziela Kościół, aby przeżywać epidemię w duchu wiary i osobistego nawrócenia. Dekret Penitencjarii Apostolskiej informuje, że odpustu specjalnego udziela się wiernym cierpiącym na koronawirusa, którzy podlegają kwarantannie na polecenie władz sanitarnych w szpitalach lub we własnych domach. Warunkiem uzyskania takiego odpustu jest brak przywiązania do grzechu oraz duchowa łączność poprzez środki masowego przekazu z celebracją Mszy Świętej, odmawianiem Różańca Świętego, pobożną praktyką Drogi Krzyżowej lub innymi formami pobożności. A także wtedy gdy wierni przynajmniej odmówią Wyznanie Wiary, Modlitwę Pańską i pobożne wezwanie do Najświętszej Maryi Panny, „ofiarując tę próbę w duchu wiary w Boga i miłości wobec swoich braci i sióstr, z wolą wypełnienia zwykłych warunków (spowiedź sakramentalna, komunia eucharystyczna i modlitwa w intencji Ojca Świętego) tak szybko, jak będzie to możliwe”.

Odpust zupełny na tych samych warunkach mogą uzyskać również pracownicy służby zdrowia, członkowie rodzin i wszyscy, którzy, narażając się na ryzyko zarażenia, opiekują się chorymi na koronawirusa.

Ponadto odpust zupełny mogą uzyskać także wierni, „którzy ofiarują nawiedzenie Najświętszego Sakramentu, lub Adorację Eucharystyczną, lub lekturę Pisma Świętego przez co najmniej pół godziny, lub odmówienie różańca świętego, lub pobożne odprawienie Drogi Krzyżowej, lub odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego, w intencji przebłagania Boga Wszechmogącego o koniec epidemii, ulgę dla tych, którzy cierpią i zbawienie wieczne dla tych, których Pan powołał do siebie”.

Kościół modli się także za tych, którzy nie mogą przyjąć sakramentu namaszczenia chorych oraz Wiatyku, zawierza ich wszystkich Miłosierdziu Bożemu i każdemu wiernemu udziela odpustu zupełnego na godzinę śmierci pod warunkiem, że jest właściwie dysponowany i odmówił w ciągu życia jakąś modlitwę. W celu uzyskania tego odpustu Penitencjaria Apostolska zaleca używanie krzyża.

Czym jest komunia duchowa i jak ją przyjmować?

„Słowo „communio” pochodzi z języka łacińskiego i oznacza: „zjednoczenie”, „połączenie”, „więź” – stąd nasza „komunia święta”. Kiedy podczas Mszy świętej przystępujemy do Komunii św., wtedy dokonuje się nasze communio, czyli nasze zjednoczenie z Panem Bogiem. Bóg pod postacią Chleba, przychodzi do człowieka. Człowiek jednoczy się z Nim. Dlatego każda Msza św. i każde przyjęcie Komunii św. jest dla człowieka WIELKIM ŚWIĘTEM, bo jednoczymy się wtedy z naszym Stwórcą, Panem i Zbawicielem – JEZUSEM CHRYSTUSEM! – pisze O. Maciej Konenc SJ.
Szczęśliwi są ci, którzy mogą codziennie uczestniczyć w Eucharystii w pełni i zjednoczyć się z Panem Bogiem. Niestety, ludzie chorzy i starsi, jeśli nie wychodzą z domu, nie mają takiej możliwości. Czekają na pierwszy piątek miesiąca, kiedy kapłan z parafii przychodzi do nich i przynosi im Pana Jezusa. Raz na miesiąc mogą połączyć się sakramentalnie z Chrystusem! A przez pozostałe dni miesiąca? Czy mają żyć tylko tęsknotą i oczekiwaniem? Absolutnie nie! Kościół uczy nas o Komunii duchowej, o Komunii pragnienia. Podobnie osoby, które są w pracy i nie mogą uczestniczyć w Eucharystii. Czy to oznacza, że są pozbawieni tych dóbr duchowych? Absolutnie nie! Mogą uczestniczyć podobnie jak osoby chore i Ci przeszkodzeni w dobrach duchowych Kościoła właśnie przez Komunią św. pragnienia czyli duchowo.

„Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał Moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do Niego i będziemy u niego przebywać” (J 14,23).
Nawet nie wychodząc z mieszkania, leżąc w łóżku można każdego dnia (a nawet kilka razy w ciągu jednego dnia), czy też pracując, będąc na dyżurze przyklęknąć w duchu przed tabernakulum, kryjącym w sobie Jezusa Eucharystycznego i wyznać Mu swoją nędzę, poprosić Go o nawiedzenie i połączyć się z Nim przez żywą wiarę, gorącą miłość i wielkie pragnienie.
Najważniejszy w Komunii duchowej jest akt doskonałej miłości Boga, ponieważ ten, kto trwa w miłości, ten trwa w Bogu, a Bóg w nim (1 J 4,16). Kiedy trwamy w miłości, trwamy w Bogu. A wtedy możemy przyjść blisko Jezusa, usiąść Mu jak dziecko na kolanach, przytulić się do Niego i opowiedzieć o swojej samotności, pracy, przeszkodzie, chorobie czy niezrozumieniu przez najbliższych. Chrystus nie pozostawi nas bez odpowiedzi, nie pozostawi nas pełnych tęsknoty. Przyjdzie z obfitą łaską w Komunii duchowej.

Do komunii duchowej nawiązał św. Jan Paweł II najpierw w Liście do Konferencji Episkopatów z dnia 6 sierpnia 1983 r. Czytamy w nim następujące stwierdzenie: „Poszczególnym wiernym czy wspólnotom, którzy z powodu prześladowań lub braku kapłanów są pozbawieni, przez dłuższy czy krótszy czas, możliwości celebrowania świętej Eucharystii, nie brakuje jednak łaski Odkupiciela. Jeśli ożywiani wewnętrznie pragnieniem sakramentu i zjednoczeni w modlitwie z całym Kościołem wzywają Pana i wznoszą do Niego swoje serca, w mocy Ducha Świętego żyją w komunii z Kościołem, żywym Ciałem Chrystusa, i z samym Panem. Chociaż, zjednoczeni z Kościołem za pośrednictwem pragnienia sakramentu, wydawaliby się zewnętrznie dalecy od Niego, to wewnętrznie i rzeczywiście są w komunii z Nim i dzięki temu otrzymują owoce sakramentu”.

O komunii duchowej św. Jan Paweł II. przypomniał także w encyklice poświęconej tajemnicy Eucharystii w numerze 34: „W Eucharystii znajduje swój kres wszelkie ludzkie pragnienie, ponieważ tu otrzymujemy Boga i Bóg wchodzi w doskonałe zjednoczenie z nami. Właśnie dlatego warto pielęgnować w duszy stałe pragnienie Sakramentu Eucharystii. Tak narodziła się praktyka „komunii duchowej”, szczęśliwie zakorzeniona od wieków w Kościele i zalecana przez świętych mistrzów życia duchowego. Św. Teresa od Jezusa pisała: „Kiedy nie przystępujecie do komunii i nie uczestniczycie we mszy świętej, najbardziej korzystną rzeczą jest praktyka komunii duchowej… Dzięki niej obficie jesteście naznaczeni miłością naszego Pana”.

Błogosławione jest to pragnienie zbliżenia się do tego Świętego Ognia, który napełnia Bożą miłością! Pisał o tym nasz papież w numerze 25 i dał takie świadectwo:
„Pięknie jest zatrzymać się z Nim i jak umiłowany Uczeń oprzeć głowę na Jego piersi (por. J 13,25), poczuć dotknięcie nieskończoną miłością Jego Serca. Jeżeli chrześcijaństwo ma się wyróżniać w naszych czasach przede wszystkim „sztuką modlitwy”, jak nie odczuwać odnowionej potrzeby dłuższego zatrzymania się przed Chrystusem obecnym w Najświętszym Sakramencie na duchowej rozmowie, na cichej adoracji w postawie pełnej miłości? Ileż to razy, moi drodzy Bracia i Siostry, przeżywałem to doświadczenie i otrzymałem dzięki niemu siłę, pociechę i wsparcie!”
Wydaje się, że skoro Ojciec Święty wspomina taki rodzaj Komunii św., i polecając ją, moglibyśmy taką praktykę stosować w naszym życiu duchowym, oczywiście pamiętając, że na pierwszym miejscu ma być Komunia sakramentalna.

Komunia duchowa to łączność człowieka z Jezusem eucharystycznym. Realizuje się przez pragnienie przyjęcia Komunii sakramentalnej. Przyjmować komunię duchową to jednoczyć się z Jezusem eucharystycznym obecnym w Eucharystii. Jednocześnie to pragnienie – jak pisze św. Paweł w liście do Galatów – posiada swój fundament w wierze ożywionej przez miłość (Gal 5,6).

Jak przyjąć komunię duchową?

Po prostu pragnieniem, dlatego nazywamy ją również komunią pragnienia. Wyraźmy taką prośbę serdeczną, żeby Pan Jezus raczył przyjść do mnie i być ze mną, chociaż nie mogę Go przyjąć sakramentalnie, można kierować do Niego to pragnienie, słuchając radiowej, telewizyjnej czy nadawanej przez internet mszy świętej; albo łącząc się duchowo z mszą św. odprawianą w najbliższym kościele. Dobrze jest wtedy najpierw upokorzyć się przed Panem Jezusem i wyznać Mu swoją niegodność, i dopiero potem prosić Go o przyjście do swej duszy, choć nie mogę Go teraz przyjąć sakramentalnie.
Niektórzy – nawet jeżeli tego dnia przystąpili do komunii sakramentalnej – przyjmują komunię pragnienia, ilekroć wstępują do kościoła choćby tylko na krótko, na adorację Najświętszego Sakramentu. Są tacy, którzy mają zwyczaj przyjmować komunię pragnienia codziennie podczas modlitwy porannej czy wieczornej, a zazwyczaj są to ci sami, którzy do sakramentu komunii świętej przystępują często, a nawet codziennie.

Najlepiej można to uczynić w miejscu odosobnionym, na przykład w pokoju, gdzie aktualnie nikogo nie ma. Odosobnienie gwarantuje łatwość skupienia oraz intymność duchowego spotkania z Bogiem. Najpierw należy wzbudzić żywą wiarę w obecność Jezusa Chrystusa. Można w tym celu odmówić akty wiary, nadziei i miłości, albo posłużyć się inną modlitwą spontanicznie przez siebie ułożoną. Następnie należy ufnie otworzyć swoje serce na Boga (wewnętrznym aktem) i odmawiając modlitwę „Ojcze nasz” przyjąć pokorną postawę dziecka Bożego. Taka postawa będzie świadczyć o naszym zaufaniu wobec woli Boskiego Odkupiciela, który cały pragnie się udzielać wierzącemu. Kiedy osiągniemy taki stan ducha, wówczas należy poprosić Jezusa Chrystusa, aby przyszedł do naszego serca i zamieszkał w nim. Trzeba to uczynić prostymi słowami, np.: Przyjdź, Panie Jezu, Chlebie życia i zamieszkaj w mym sercu, bym zawsze należał tylko do Ciebie. Następnie odmawiamy, tak jak w czasie Mszy świętej, Baranku Boży i wyobrażamy sobie przychodzącego do naszego serca Chrystusa. W ciszy tego duchowego wydarzenia należy trwać przez kilka chwil. Potem uwielbiamy Boga i dziękujemy mu za otrzymaną łaskę. Tak przyjętą Komunię duchową można powtarzać wielokrotnie w ciągu dnia. Bardzo przyczynia się ona do duchowego postępu.

Skuteczność i owocność komunii duchowej

Komunia święta, którą przyjmujemy podczas Eucharystii, czyni z nas świątynię Bożą, bo „już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Gal 2,20), stajemy się zatem niczym żywe tabernakulum, bardziej umiłowane przez Jezusa niż każde inne. Komunia święta utrzymuje w nas i wzmacnia łaskę uświęcającą. Karmienie się systematyczne Ciałem Jezusa zmniejsza w nas złe skłonności i pokusy jest ona najpotężniejszym środkiem do zwyciężenia pokus nieczystych i zachowania cnoty czystości; jest lekarstwem przeciw złym skłonnościom. Jezus leczył przecież wszelkie choroby i słabości. Daje nadto odwagę, zapał i siły do czynienia dobrze, jak mówił św. Jan Chryzostom: odchodząc od stołu Pańskiego, stajemy się straszni nawet dla samych szatanów.

Komunia święta oczyszcza nas z grzechów powszednich i zachowuje od grzechów śmiertelnych. Słabości dnia codziennego nie powinny nas jednak powstrzymywać przed komunią: a jak nauczał św. Franciszek Salezy: „dwa są rodzaje ludzi, którzy powinni się często komunikować: doskonali, aby stać się jeszcze doskonalszymi, i niedoskonali, aby stać się doskonałymi; mocni, żeby nie osłabnąć, słabi, by się stać mocnymi”. Inny święty, św. Wincenty Ferreriusz uczył że: „więcej postąpisz przez jedną komunię dobrą, niż przez tydzień postu o chlebie i wodzie: otrzymujesz tu bowiem ze wszystkimi łaskami samego Pana Jezusa, który jest chlebem żywota”.
Podkreślmy jeszcze jeden wymiar przyjmowania Komunii świętej – wymiar eschatologiczny – komunia święta jest zadatkiem naszego chwalebnego zmartwychwstania. Komunia święta składa w naszym ciele „ziarno nieśmiertelności”, które rozwinie się w dzień ostateczny: „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6,54).
Nie ma zatem prawdziwego życia chrześcijańskiego bez Eucharystii i nie ma pełnego przeżycia Eucharystii bez Komunii świętej.

Skutki komunii duchowej są tej samej natury co Komunii sakramentalnej (eucharystycznej), a więc pomnożenie łaski uświęcającej, łaski miłości, czystości życia, jedności.

Wydaje się, że nie należy zbytnio rozdzielać skutków komunii duchowej i sakramentalnej. Duchowa dąży bowiem do sakramentalnej. Sakramentalna przedłuża się w duchowej, jakby jej wymaga. Spór o „więcej”, o „większą łaskę” w komunii duchowej czy sakramentalnej nie rozstrzyga się przez zwiększenie częstotliwości Komunii, lecz zasadza się na intensywności przygotowania się do niej. Ważne jest ze strony przyjmującego, aby jak to tylko możliwe, przygotował się do jej przyjęcia, by nastawił się na łaski Boże, by otworzył się na działanie Boga w swoim życiu, by był gotowy przyjąć to wszystko czym chce obdarzyć przyjmującego Jezus Chrystus.

Kilka propozycji modlitwy podczas Komunii duchowej:

* * * * * * *

Panie Jezu, ponieważ nie mogę w tej chwili przyjąć Ciebie w Świętym Sakramencie Eucharystii, (tu można wymienić dlaczego) błagam Cię, abyś przyszedł duchowo do mojego serca w duchu Twojej świętości, w prawdzie Twojej dobroci, w pełni Twojej władzy, w łączności z Twoimi tajemnicami i w doskonałości Twoich dróg. O Panie, wierzę, zawierzam, wychwalam Ciebie. Żałuję za wszystkie moje grzechy. O Najświętszy Sakramencie, o Boski Sakramencie, zawsze niech będzie Twoja chwała i dziękczynienie.

* * * * * * *

O czci najgodniejszy Jezu, wierzę mocno, że w tym Najświętszym Sakramencie istotnie jesteś obecny – kocham Cię nade wszystko. Dla Miłości Twojej żałuję za wszystkie grzechy moje i brzydzę się nimi. Postaram się współpracować z Twoją Łaską i nie popadać w grzechy. Jakże, dusza moja pragnie Cię teraz przyjąć … ale, że Cię teraz rzeczywiście w Najświętszym Sakramencie przyjąć nie mogę, więc przynajmniej duchownym sposobem, proszę Cię, przyjdź z łaską Twoją do serca mojego … O słodki Jezu! Już Cię teraz ściskam i przytulam Ciebie do mego serca, jakby już prawdziwie obecnego … Złącz i zjednocz mnie z Tobą; nie dopuszczaj Panie, abym się miał kiedykolwiek oderwać od Ciebie. Amen.

* * * * * * *

O mój Jezu, wierzę że jesteś prawdziwie obecny w Najświętszym Sakramencie. Kocham Cię nade wszystko i pragnę Cię posiadać w mej duszy. Skoro nie mogę Cię teraz przyjąć sakramentalnie, przyjdź duchowo do mego serca. Miłuję Cię już obecnego w mym sercu i łączę się całkowicie z Tobą; nigdy nie pozwól mi oddalić się od Ciebie.

* * * * * * *

Ty, Panie, stworzyłeś mnie dla siebie i moje serce tak długo będzie niespokojne, dopóki nie spocznie w Tobie. Jestem miotany wieloma problemami: burzą się we mnie myśli, niespełnione są pragnienia, brakuje mi zdrowia, nie umiem kochać i wierzyć w Ciebie tak jak trzeba, A jednak pragnę i łaknę Ciebie, mój Panie. Nie odsyłaj mnie głodnego. Nakarm mego ducha Chlebem, który zstąpił z nieba.

* * * * * * *

Kocham Ciebie, o Boże, kocham serdecznie! Kocham, bo Ty pierwszy mnie umiłowałeś! Biegnę dzisiaj do Ciebie, przychodzą do Ciebie jak żebrak proszący o kromkę chleba. Panie, wejdź znów w moje życie. Rozlej łaskę tam, gdzie jest najtrudniej. Naucz mnie słuchać Ciebie i wypełniać Twoją świętą wolę.

* * * * * * *

Pragnę Cię przyjąć Panie z tą samą czystością, pokorą i pobożnością,
z jaką przyjęła Cię Twoja Najświętsza Matka, z duchem i żarliwością świętych.
O mój Jezu, wierzę że jesteś prawdziwie obecny w Najświętszym Sakramencie.
Kocham Cię nade wszystko i pragnę Cię posiadać w mej duszy.
Skoro nie mogę Cię teraz przyjąć sakramentalnie, przyjdź duchowo do mego serca.
Miłuję Cię już obecnego w mym sercu i łączę się całkowicie z Tobą;
nigdy nie pozwól mi oddalić się od Ciebie.

* * * * * * *

Mój Jezu, wierzę w Ciebie w tym Najświętszym Sakramencie! Mam nadzieję w Łasce i Miłosierdziu Twoim! Miłuję Cię nade wszystko! Z miłości ku Tobie żałuję serdecznie za wszystkie moje grzechy! Wolę tysiąc razy umrzeć, niżeli Cię obrazić. Pragnę Cię przyjąć. Przyjdź, mój Jezu! Przyjdź do mej duszy!

* * * * * * *

O Najsłodszy Jezu, wierzę mocno i żywo,
że jesteś obecny w Najświętszym Sakramencie Miłości.
Pragnę najgoręcej połączyć się z Tobą,
boś Ty jest moją jedyną radością, szczęściem i życiem.
W tej chwili jednak nie mogę Cię przyjąć sakramentalnie,
przybądź przeto duchowo do serca mego i napełnij je Twymi łaskami.
Oddaję Ci o Panie całkowicie serce, ciało i duszę
i wszystko, co posiadam,
nie daj mi się nigdy rozłączyć z Tobą. Amen.

* * * * * * *

Jezu pragnę Cię przyjąć z taką wiarą, nadzieją i miłością, jak Maryja w chwili Zwiastowania.

Mam nadzieję, że to co zostało dotychczas powiedziane i dalsza część tego opracowania pomoże dobrze zrozumieć i podjąć piękną praktykę komunii duchowej.

Praktykę Komunii Świętej duchowej zalecali święci, przypominali o niej także papieże. Św. Papież Jan Paweł II przypomina zachętę św. Teresy od Jezusa: Kiedy nie przystępujecie do Komunii [sakramentalnej] i nie uczestniczycie we mszy św., najbardziej korzystną rzeczą jest praktyka Komunii duchowej (…) Dzięki niej obficie jesteście naznaczeni miłością naszego Pana (Ecclesia de Eucharystia, 34).  

Komunia Święta duchowa jest przede wszystkim wyznaniem wiary w realną obecność Jezusa w Eucharystii, jest aktem miłości do Jezusa w Eucharystii i głębokim pragnieniem zjednoczenia z Nim.

Papież Benedykt XVI mówił o tym, że „kiedy nie jest możliwe przystąpienie do sakramentalnej Komunii (…) dobrze jest żywić pragnienie pełnego zjednoczenia z Chrystusem, za pomocą (…) praktyki komunii duchowej, przypomnianej przez Jana Pawła II i polecanej przez świętych mistrzów życia duchowego (Adhortacja apostolska Sacramentum caritatis, 55). 

Kard. J. Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI,  pisał w swojej książce: 

Komunia duchowa wiąże się z cierpieniem z powodu nieprzystąpienia do Stołu Pańskiego. Ale równocześnie tęsknota, pragnienie otwiera miejsce dla działania Boga, który przychodzi pocieszać, oświecać, umacniać i wynagradzać („Sól ziemi. Chrześcijaństwo i Kościół katolicki na przełomie tysiącleci, Kraków 2005, s. 178). 

„Św. Tomasz z Akwinu mówi: „Komunia duchowa jest to gorące pragnienie przyjęcia Pana Jezusa”. Czcigodną siostrę Agatę od Krzyża, Trzeciego Zakonu św. Dominika, Pan Jezus sam nauczył przyjmowania komunii duchowej, która polega na łączeniu się z Nim myślą i sercem. Odprawiała to ćwiczenie z tak miłosnym uczuciem, iż jej się zdawało, że nie swoim, lecz Sercem Jezusa oddycha. Św. Sobór Trydencki pochwala zwyczaj przyjmowania komunii duchownej i wiernych do niej zachęca. Pan Jezus pokazał się raz siostrze Pauli Maresca, założycielce klasztoru Sióstr św. Katarzyny Sieneńskiej w Neapolu i pokazał jej dwa kielichy, jeden złoty, a drugi srebrny, mówiąc: „W złotym kielichu składam Twoje Komunie sakramentalne, a w srebrnym duchowne”. Bł. Joannie od Krzyża powiedział Pan Jezus, iż przy każdej komunii duchownej daje jej prawie tak wielkie łaski, jak przy komunii sakramentalnej.
 
Ojciec Paweł Fabriz T.J. mówi, iż komunie duchowe w szczególniejszy sposób  usposabiają dusze do ogólnej komunii sakramentalnej. Dlatego to święci tak często duchowo się komunikowali. „Gdyby mnie mój spowiednik nie nauczył tego sposobu łączenia się z Chrystusem – mówiła bł. Angela od Krzyża – nie miałabym odwagi i siły do życia, bo tam ją głównie czerpię”. Nie zapominajmy więc, że komunia duchowa jest także ogniskiem życia chrześcijańskiego, z którego miłość Boża promienieje dokoła i do niego garnąć się nam jak najczęściej należy w czasie naszej znojnej pracy nad własnym zbawieniem”. (SKARBY NIEBA, 1928, Nihil obstat 1930 r.).

Kto może przyjąć komunię duchową?

Kongregacja Nauki Wiary w dokumencie z 1983 r. przypomina, że chrześcijanin może otrzymać owoce sakramentu za pośrednictwem pragnienia Eucharystii (Kongregacja Nauki Wiary, Sacerdotium ministeriale, 6.08.1983, 4.). Dotyczy to zwłaszcza chrześcijan cierpiących z powodu prześladowań czy braku kapłanów. Ale zaleca się ją także wszystkim, którzy nie mogą uczestniczyć we mszy świętej, na przykład chorym, uwięzionym, tym, którzy nie są w stanie dotrzeć do kościoła. 

Mogą ją przyjmować wszyscy, także ci, którzy przyjęli Komunię Świętą sakramentalną w danym dniu. Co więcej, można ją praktykować wielokrotnie w ciągu jednego dnia. W końcu celem życia chrześcijańskiej jest życie w nieustannej komunii z Bogiem. 

Komunia święta duchowa, ile osób w szpitalach, więzieniach i domach starców taką się żywi na co dzień a Eucharystię przyjmują raz na miesiąc albo i rzadziej – pisze Ks. Józef Pierzchalski SAC.

Jak przyjmować Komunię duchową?

Najlepiej uczynić to w miejscu odosobnionym, na przykład w pokoju, gdzie aktualnie nikogo nie ma. Odosobnienie gwarantuje łatwość skupienia oraz intymność duchowego spotkania z Bogiem. Najpierw należy wzbudzić żywą wiarę w obecność Jezusa Chrystusa. Można w tym celu odmówić akty wiary, nadziei i miłości, albo posłużyć się inną modlitwą spontanicznie przez siebie ułożoną. Następnie należy ufnie otworzyć swoje serce na Boga (wewnętrznym aktem) i odmawiając modlitwę Ojcze nasz przyjąć pokorną postawę dziecka Bożego. Taka postawa będzie świadczyć o naszym zaufaniu wobec woli Boskiego Odkupiciela, który cały pragnie się udzielać wierzącemu. Kiedy osiągniemy taki stan ducha, wówczas należy poprosić Jezusa Chrystusa, aby przyszedł do naszego serca i zamieszkał w nim. Trzeba to uczynić prostymi słowami, np.: Przyjdź, Panie Jezu, Chlebie życia i zamieszkaj w mym sercu, bym zawsze należał tylko do Ciebie. Następnie odmawiamy, tak jak w czasie Mszy świętej, Baranku Boży i wyobrażamy sobie przychodzącego do naszego serca Chrystusa. W ciszy tego duchowego wydarzenia należy trwać przez kilka chwil. Potem uwielbiamy Boga i dziękujemy mu za otrzymaną łaskę. Tak przyjętą Komunię duchową można powtarzać wielokrotnie w ciągu dnia. Bardzo przyczynia się ona do duchowego postępu. Należy jeszcze dodać, że ten rodzaj Komunii świętej jest bardzo przydatny dla osób przewlekle chorych, które słuchają Mszy świętej przez radio albo uczestniczą w niej za pośrednictwem telewizji. Mogą one bowiem głębiej przeżywać świętą Ofiarę (.O. Bogdan Kocańda OFMConv).

Optymalną sytuacją jest uczynienie tego w trakcie uczestnictwa w transmisji mszy św. (ale UCZESTNICTWA – a nie tylko oglądania z robieniem jednocześnie innych rzeczy…). W innych przypadkach zacząć warto od aktu pokuty, rozważenia czytań z dnia, a przed aktem komunii duchowej odmówić modlitwę Pańską oraz „Panie, nie jestem godzien…”.

Warto jednak zadbać, by dokonywało się to w skupieniu i w spokoju. By okazać szacunek temu, co wówczas następuje. Nie będzie przesadą, jeśli osoba przyjmująca Komunię Świętą duchową uklęknie (jeśli stan zdrowia na to pozwala), by także ciałem podkreślić wagę tego wydarzenia. 

Zjednoczenie z Bogiem to cel życia każdego chrześcijanina, to przedsmak nieba. Dlatego Komunia jest tak cenna. 

Papież Jan Paweł II w kwestii Komunii duchowej wspomina ciekawy tekst — zachętę św. Teresy od Jezusa: „Kiedy nie przystępujecie do Komunii i nie uczestniczycie we Mszy św., najbardziej korzystną rzeczą jest praktyka Komunii duchowej (…) Dzięki niej obficie jesteście naznaczeni miłością naszego Pana” (EdE 34). Wydaje się, że skoro Ojciec Święty wspomina taki rodzaj Komunii św. (pierwszy raz po Vaticanum II), w pewien sposób ją polecając, moglibyśmy taką praktykę stosować w naszym życiu duchowym, oczywiście pamiętając, że na pierwszym miejscu ma być Komunia sakramentalna.

Jak przyjąć komunię duchową? Po prostu pragnieniem, dlatego nazywamy ją również komunią pragnienia. Taką prośbę serdeczną, żeby Pan Jezus raczył przyjść do mnie i być ze mną, chociaż nie mogę Go przyjąć sakramentalnie, można kierować do Niego, słuchając radiowej czy telewizyjnej mszy świętej. Albo łącząc się duchowo z mszą odprawianą w najbliższym kościele. Dobrze jest wtedy najpierw upokorzyć się przed Panem Jezusem i wyznać Mu swoją niegodność, i dopiero potem prosić Go o przyjście do duszy, choć nie mogę Go teraz przyjąć sakramentalnie.

Niektórzy — nawet jeżeli tego dnia przystąpili do komunii sakramentalnej — przyjmują komunię pragnienia, ilekroć wstępują do kościoła choćby tylko na krótko, na adorację Najświętszego Sakramentu. Są tacy, którzy mają zwyczaj przyjmować komunię pragnienia codziennie podczas modlitwy wieczornej, a zazwyczaj są to ci sami, którzy do sakramentu Komunii świętej przystępują często, a nawet codziennie.  

Formuły komunii duchowej

Wierzę o słodki Jezu, że jesteś rzeczywiście obecny pod postaciami chleba i wina. Kocham Cię z całego serca! Żałuję za grzechy, którymi Cię obraziłem(am). Przyjdź do serca mojego, o Ty jedyne pragnienie moje! Rzucam się w Twoje objęcia, oddaję Ci się cały(a), o jedyny przedmiocie mej miłości. Nie dopuść, abym się kiedy miał(a) oderwać od Ciebie!

Pragnę Cię przyjąć Panie z tą samą czystością, pokorą i pobożnością, z jaką przyjęła Cię Twoja Najświętsza Matka, z duchem i żarliwością świętych.

O mój Jezu, wierzę że jesteś prawdziwie obecny w Najświętszym Sakramencie. Kocham Cię nade wszystko i pragnę Cię posiadać w mej duszy.

Skoro nie mogę Cię teraz przyjąć sakramentalnie, przyjdź duchowo do mego serca.

Mój Jezu, wierzę w Ciebie w tym Najświętszym Sakramencie! Mam nadzieję w Łasce i Miłosierdziu Twoim! Miłuję Cię nade wszystko! Z miłości ku Tobie żałuję serdecznie za wszystkie moje grzechy! Wolę tysiąc razy umrzeć, niżeli Cię obrazić. Pragnę Cię przyjąć. Przyjdź, mój Jezu! Przyjdź do mej duszy!

Jezu pragnę Cię przyjąć z taką wiarą, nadzieją i miłością, jak Maryja w chwili Zwiastowania. Panie Jezu Chryste Synu Boży zmiłuj się nade mną grzesznikiem.

Panie Jezu, ponieważ nie mogę w tej chwili przyjąć Ciebie w Świętym Sakramencie Eucharystii, błagam Cię, abyś przyszedł duchowo do mojego serca w duchu Twojej świętości, w prawdzie Twojej dobroci, w pełni Twojej władzy, w łączności z Twoimi tajemnicami i w doskonałości Twoich dróg. O Najświętszy Sakramencie, o Boski Sakramencie, zawsze niech będzie Twoja chwała i dziękczynienie.

Ks. prof. Ireneusz Mroczkowski z Płocka, specjalista z zakresu teologii moralnej i etyki, analizując związek „komunii duchowej” z Eucharystią pisze:

„Trzeba zacząć od swoistego paradoksu. Z jednej strony wielu współczesnych publicystów katolickich powtarza, że komunia duchowa jest „starą, wypracowaną w ciągu wieków praktyką duchową, opartą na wierze i miłości”, z drugiej zaś nie ma o niej wzmianki w Katechizmie Kościoła Katolickiego, nie znajdziemy takiego terminu w indeksie rzeczowym dokumentów Soboru Watykańskiego II, ani nie wspomina o niej „Leksykon duchowości katolickiej” [Lublin 2002].

Ci, którzy chcą oprzeć się na nauce soborowej, cytują na ogół zapis „Dekretu o Najświętszym Sakramencie” [1551 r.] Soboru Trydenckiego. Ojcowie tego Soboru mówią w nim o komunii duchowej w kontekście korzystania z Eucharystii. Jest ona wymieniona obok dwu innych sposobów korzystania z tego sakramentu: pierwszy – niegodny, gdy przyjmuje się sakrament w stanie grzechu, drugi – duchowy, czyli przez pragnienie – „żywą wiarą, która działa przez miłość”[Gal 5,6] oraz trzeci – gdy przyjmuje się Najświętszy Sakrament i duchowo i sakramentalnie.

Ojcowie tego Soboru najwyżej cenią trzeci sposób korzystania z Eucharystii, kiedy ludzkie pragnienie, ożywione wiarą i miłością łączy się z sakramentem. Podkreślony przez Sobór Trydencki związek Eucharystii i „pragnienia duchowego” staje się oczywisty we współczesnej teologii sakramentów, korzystającej z chrześcijańskiego ujęcia osoby i symbolu. W tej teologii nie tylko integruje się wszystkie aspekty Eucharystii (ofiara, realna obecność, sakrament), ale podkreśla znaczenie osobowego oddania Bogu przez uczestnika Eucharystii. Duchowo-religijny aspekt przeżywania Eucharystii polega na tym, że – jak podkreśla G. L. Műller – „w konsekrowanych znakach chleba i wina wierzący nawiązuje łączność z człowieczeństwem Jezusa Chrystusa. To z kolei jest realnym symbolem Bosko-ludzkiej komunikacji, sięgającej do wspólnoty Trójjedynego Boga” (Dogmatyka katolicka, Kraków 2015, s.722).

Tu ma swoje źródło „łączność, zjednoczenie, więź, wspólnota” chrześcijanina z Chrystusem, czyli komunia duchowa. Tak ją przeżywali święci, począwszy od Ojców Kościoła (Grzegorz z Nyssy, Jan Chryzostom, Augustyn) aż po św. Teresę od Jezusa, św. Alfonsa Liguoriego czy św. Jana Pawła II. Ten ostatni napisał: „W Eucharystii znajduje swój kres wszelkie ludzkie pragnienie, ponieważ tu otrzymujemy Boga i Bóg wchodzi w doskonałe zjednoczenie z nami. Właśnie dlatego warto pielęgnować w duszy stałe pragnienie Sakramentu Eucharystii. Tak narodziła się praktyka ‘komunii duchowej’, szczęśliwie zakorzeniona od wieków w Kościele i zalecana przez świętych mistrzów życia duchowego” (Jan Paweł II, Encyklika „Ecclesia de Eucharystia”, nr 34).

(…) W braku możliwości uczestnictwa w Eucharystii, komunia duchowa karmi się tęsknotą za nią. Skuteczność komunii duchowej zależy więc od żarliwości tęsknoty. Jeśli jest szczera i żarliwa, może prowadzić do mistycznego zjednoczenia z Jezusem Eucharystycznym, o czym opowiadają życiorysy świętych, np. Stanisława Kostki. Jeśli jest zmieszana z wątpliwościami, letniością ducha, brakiem modlitwy, owoce jej są mizerne.

Komunia duchowa zakłada trzy akty: akt wiary w realną obecność Jezusa Chrystusa w Eucharystii; akt miłości skierowanej ku Jezusowi oraz akt pragnienia osobistego spotkania z Jezusem. (…)

Tak rozumiana komunia duchowa, poza brakiem możliwości uczestniczenia w Eucharystii, może być pielęgnowana jako jedna z form duchowości eucharystycznej, np. podczas adoracji Najświętszego Sakramentu. Pisał o tym Jan Paweł II w cytowanej wyżej Encyklice: „Pięknie jest zatrzymać się z Nim i jak umiłowany Uczeń oprzeć głowę na Jego piersi (por. J 13,25), poczuć dotknięcie nieskończoną miłością Jego Serca. Jeżeli chrześcijaństwo ma się wyróżniać w naszych czasach przede wszystkim sztuką modlitwy, jak nie odczuwać odnowionej potrzeby dłuższego zatrzymania się przed Chrystusem obecnym w Najświętszym Sakramencie na duchowej rozmowie, na cichej adoracji w postawie pełnej miłości? Ileż to razy, moi drodzy Bracia i Siostry, przeżywałem to doświadczenie i otrzymałem dzięki niemu siłę, pociechę i wsparcie!”(„Ecclesia de Eucharystia”, nr 25).

Pragnienie Komunii św.

(…) Abp Stanisław Gądecki, w kontekście Synodu Biskupów 2014 – 2015 podkreślił, że z komunii duchowej mogą korzystać osoby będące w stanie łaski, którym prześladowania, brak kapłanów czy fizyczna trudność uniemożliwiają przystąpienie do Komunii św. Arcybiskup odróżnił „serdeczną modlitwę, pełną tęsknoty” osób rozwiedzionych żyjących w nowych związkach od „komunii duchowej”. Ta druga zakłada stan łaski uświęcającej”.

Ks. dr Grzegorz Strzelczyk (w książce „Znaki Tajemnicy. Sakramenty w teorii i praktyce Kościoła”, Kraków 2018, s. 385) zwraca uwagę na ważne rozróżnienie:

„W ramach dyskusji dotyczących sytuacji osób żyjących w związkach niesakramentalnych pojawiają się czasem sugestie, by osoby te – nie mogąc przyjmować komunii sakramentalnie – praktykowały komunię duchową. Należy podkreślić, że jest to opinia błędna i szkodliwa, bowiem skutki komunii duchowej mogą dokonać się jedynie w osobie dysponowanej do komunii sakramentalnej (w stanie łaski uświęcającej). Trzeba bardzo wyraźnie odróżnić komunię pragnienia (komunię duchową) od pragnienia komunii, czyli wyrażanego Bogu przez osobę nie będącą w stanie łaski uświęcającej pragnienia zjednoczenia. Pragnienie takie nie pociągnie za sobą skutków sakramentalnych, może jednak – jako że jest pewnym otwarciem na łaskę – przyczynić się do nawrócenia tej osoby”.

Ks. prof. Mroczkowski pisze: „Święci mistrzowie życia duchowego interpretowali komunię duchową w kontekście łaski uświęcającej. Należy więc „komunię duchową” odróżnić od „pragnienia zjednoczenia z Chrystusem”, które żywią osoby nie mogące uczestniczyć w komunii sakramentalnej. Niezależnie jednak od tradycyjnego rozumienia komunii duchowej, przyszedł czas, aby „pragnieniu zjednoczenia z Chrystusem”, które odczuwają osoby żyjące w związkach niesakramentalnych poświęcić więcej uwagi. Zachęca nas do tego papież Franciszek, a inspiruje teologia Miłosierdzia Bożego i społeczne struktury grzechu, reflektowane przez społeczną naukę Kościoła. Bóg dotyka łaską żalu także ludzi, którzy nie potrafią zniszczyć struktur zła w sobie i wokół siebie. Nawet jeśli wtedy nie jest możliwe rozgrzeszenie sakramentalne, to nie wolno lekceważyć głębi tęsknoty duchowej, tak samo jak nie wolno pomniejszać owoców oczyszczenia sakramentalnego.

Komunia duchowa w czasie zarazy

Z duszpasterskiego punktu widzenia istotne jest, aby katolicy w czasie zarazy odnowili w sobie potrzebę komunii duchowej. Jest to proces duchowy, który zachodzi między pełnym niepokoju człowiekiem i Bogiem Miłosiernym. Okoliczności, jakie stwarza stan pandemii, wraz z niemożliwością przyjmowania Komunii św. sakramentalnej, powinny pobudzić „tęsknotę eucharystyczną” u naszych wiernych. Można to też nazwać postem eucharystycznym, który powinien oczyszczać przejawy rutyny, powierzchowności czy – nie daj Boże – świętokradzkiego sposobu przystępowania do Komunii św.

Komunia duchowa przeżywana w czasie zarazy powinna w miarę możliwości łączyć się z adoracją Najświętszego Sakramentu. Przytoczone wyżej świadectwo Jana Pawła II podpowiada, gdzie w czasie niepewności i lęku szukać ukojenia, nadziei i chrześcijańskiego męstwa bycia. Skutkiem komunii duchowej przeżywanej na adoracji może być doświadczenie nieskończonej miłości Serca Jezusa. „Litania do Serca Pana Jezusa i Akt ofiarowania Sercu Jezusowemu”, odmawiane zwykle w pierwsze piątki miesiąca, mogą stać się modlitwami pobudzającymi żarliwość komunii duchowej.

Praktycznie najczęstszą podczas obecnej zarazy okazją do przeżywania komunii duchowej jest uczestnictwo we Mszy św. transmitowanej przez radio, telewizję czy Internet. Można też łączyć się duchowo ze Mszą św. odprawianą o określonej godzinie w kościele parafialnym. Telewizja i radio umożliwiają nie tylko słuchanie Słowa Bożego i homilii, ale i egzystencjalne przeżywanie całej liturgii. Komunia duchowa jest tu wkomponowana w całość przeżycia Mszy św. Do transmisji religijnej należy przygotować się wewnętrznie i zewnętrznie, czyli zadbać o wyłączenie telefonu, porządek w pokoju, nie mówiąc o znakach religijnych. Przed Mszą św. można odmówić jedną z ulubionych modlitw przed Komunią, a w chwili jej rozdawania w kościele, upokorzyć się przed Panem Jezusem, wyznać Mu miłość i przyjąć do duszy.

Kiedy chcemy przyjąć komunię duchową niezależnie od transmisji radiowej czy telewizyjnej, trzeba to uczynić w miejscu odosobnionym, na przykład w pokoju, gdzie aktualnie nikogo nie ma. Pomaga to w skupieniu i zapewnia intymność spotkania z Jezusem. Jeśli dysponujemy czasem, można komunię duchową włączyć w domowe nabożeństwo eucharystyczne z aktem żalu, wyznaniem wiary w obecność Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Modlitwa „Ojcze nasz” ułatwia przyjęcie postawy dziecka Bożego i otwiera serce dla Jezusa Chrystusa. Słowa, którymi zapraszamy Pana, powinny być proste, szczere, żarliwe.

Podobnymi słowami i z otwartym sercem można przyjmować Jezusa w komunii duchowej dowolną ilość razy, w dowolnym czasie i w dowolnym miejscu, zwłaszcza w czasach zarazy. Słuszną przyczyną może być zarówno zagrożenie własnego życia i zdrowia, widok cierpiących osób, jak i prośba o solidarność społeczną czy wrażliwość charytatywną katolików. Z owoców komunii duchowej skorzystać mogą wszyscy. Św. Franciszek Salezy ujął to z właściwą sobie precyzją: „dwa są rodzaje ludzi, którzy powinni często komunikować: doskonali, aby stać się jeszcze doskonalszymi, i niedoskonali, aby stać się doskonałymi; mocni, żeby nie osłabnąć, słabi, by się stać mocnymi”.

       Opracował: o. Piotr Męczyński  O. Carm.

« Wszystkie wiadomości   « powrót  

 



  Klasztor karmelitów z XVII w. oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach położone są 20 km od Golubia-Dobrzynia w diecezji płockiej. Jest to miejsce naznaczone szczególną obecnością Maryi w znaku łaskami słynącej figury Matki Bożej Bolesnej. zobacz więcej »


  Sobotnie Wieczerniki mają charakter spotkań modlitewno- ewangelizacyjnych. Gromadzą pielgrzymów u stóp MB Bolesnej. zobacz więcej »
 
     
 
  ©2006 Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej

  Obory 38; 87-645 Zbójno k. Rypina; tel. (0-54) 280 11 59; tel./fax (0-54) 260 62 10;
  oprzeor@obory.com.pl

  Opiekun Pielgrzymów: O. Piotr Męczyński; tel. (0-54) 280 11 59 w. 33; (0-606) 989 710;
  opiotr@obory.com.pl

 
KEbeth Studio