16.10.2017
19.10.2017 - ostatnia aktualizacja
Spotkanie z Matką Bolesną w ciszy Oborskiego Karmelu


Drodzy w Sercu Jezusa, bracia i siostry, zgromadzeni w Oborskim Sanktuarium!

Wybitny historyk Polskiego Karmelu, o. Alfons Bronisław Tomaszewski, pisząc o fundacji kościoła i klasztoru karmelitów w Oborach, podkreśla: „Największym skarbem, jaki przekazali Ojcowie z Bydgoszczy dla Karmelu w Oborach, jest figura Matki Boskiej Bolesnej. Od początku, tj. od roku 1605, patronuje „Pieta Oboriensis” nad Karmelitami i pobożnym ludem Ziemi Dobrzyńskiej”.

„Maryja, którą czcimy w znaku tej Figury, obdarzana jest nieustanną miłością swoich dzieci – mówił tutaj przed rokiem Biskup Płocki Piotr Libera.

 I trudno się temu dziwić, bo przecież to tutaj możemy zawierzać jej nasze życie:

- to, co dobre i to, co trudne;

- to, co piękne i to, co czasem tak bardzo poranione;

- to, co radosne i to, co smutne.

A Ona zawsze wysłucha, pocieszy, umocni, doda sił, w serce wleje odwagę”.  

W najstarszych dokumentach klasztornych Cudowna Figura Matki Bożej Bolesnej nazywana jest obrazem Depositionis de Cruce – Zdjęcie z krzyża.

Ta łacińska nazwa kieruje nas ku osobie naszego Pana Jezusa Chrystusa, którego Najświętsze Ciało zostało zdjęte przez uczniów z twardych ramion krzyża i złożone na ramionach zbolałej i zapłakanej Matki. Maryja to Święte Ciało Najdroższego Syna jako pierwsza przyjmuje i adoruje, z największą czcią i wdzięcznością pozdrawia i całuje Jego święte rany, obmywa je swymi łzami i namaszcza olejkami. Można powiedzieć, że Cudowna Figura Matki Bolesnej, określana włoskim słowem Pieta przedstawia moment kulminacyjny tej dramatycznej sceny, którą nazywamy Depositionis de Cruce, czyli zdjęcie z krzyża Ciała naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Bł. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej, karmelitanka, pisze:

„Widzę Maryję kontemplującą swego martwego Syna, spoczywającego w Jej ramionach. Ileż cierpi to Serce Matki! Czyż miałabym odwagę odmówić Jej pociechy?”

Drodzy Moi!

Jak możemy odpowiedzieć na tak wielką miłość Boskiego Odkupiciela i Jego współcierpiącej Matki? Jak możemy pocieszyć Jej Niepokalane Serce zranione cierniami ludzkiej złości i niewdzięczności? Jak możemy otrzeć łzy z oczu naszej Niebieskiej Matki?

Przede wszystkim poprzez szczere osobiste nawrócenie i pełne wiary oddanie Jezusowi. „Zróbcie wszystko, cokolwiek mój Syn wam powie” – prosi nas Maryja.

Św. Ojciec Pio kieruje nasze oczy na drogą nam Pietę w ołtarzowym tronie i zachęca:

„Wyobraź sobie, że ukrzyżowany Pan Jezus jest w twoich objęciach i na twej piersi i mów Mu, całując Jego bok setki razy: „To jest moja nadzieja, czyste źródło mojego szczęścia; to jest serce mojej duszy; nigdy nic mnie nie odłączy od Twojej miłości...”.

„Nie oddalaj się od ołtarza bez łez współczucia i miłości do Pana Jezusa ukrzyżowanego dla twego wiecznego zbawienia. Matka Boża Bolesna będzie ci zawsze towarzyszyć i będzie dla ciebie pięknym natchnieniem”.

Drodzy bracia i siostry!

Dwa lata temu odnowiona została Cudowna Figura Matki Bożej Bolesnej, a obecnie – już od kilku miesięcy – trwają prace konserwatorskie przy Jej ołtarzowym tronie. I należy widzieć w tym nie tylko wyraz ludzkiej troski o piękno ołtarza dedykowanego Pani Bolesnej, ale także jakiś szczególny znak Opatrzności -  dar i wezwanie Miłosierdzia Bożego do wejścia na drogę osobistego nawrócenia. Tak jak odnowiona została zabytkowa Pieta, a obecnie odnawiany jest ołtarz główny, tak potrzeba aby dokonała się duchowa odnowa każdego z nas, „renowacja” naszego serca i umocnienie naszej osobistej więzi z Chrystusem, naszym Panem i Zbawicielem.

Przede wszystkim w sakramentalnej spowiedzi i autentycznej przemianie naszego życia, w darze wzajemnego przebaczenia i pojednania w naszych rodzinach, i wspólnotach, w wierności codziennej modlitwie i niedzielnej Eucharystii.

Każdy z nas powinien stać się żywym i pięknym ołtarzem – tronem dla Jezusa Eucharystycznego przyjmowanego w częstej komunii świętej i dla Maryi, naszej Oborskiej Matki, której święty wizerunek nosimy z miłością w naszych sercach.

Wybitny polski mariolog o. dr Albert Urbański, karmelita urodzony niedaleko Obór, w jednej z katechez przygotowujących do koronacji Cudownej Figury Matki Bożej Bolesnej w 1976 roku, uczył:

„Nie kocha Maryi ten, kto drzwi swego serca zamyka przed Jej Synem i Jego łaską. Dążenie do życia w stanie łaski uświęcającej, do coraz ściślejszego zjednoczenia z Jezusem przez miłość – to podstawa prawdziwego kultu Maryjnego.

A więc, drodzy bracia i siostry, oddawajmy cześć Maryi. Gromadźmy się wokół Jej ołtarza, również u stóp Matki Bożej Bolesnej w Oborach. Czcijmy Ją kwiatami i pieśnią, ale nade wszystko prośmy, byśmy przez Nią doszli do Jej Syna, by nam ukazała drogę, by jak dobra Matka prowadziła nas i broniła przed nieszczęściem utraty łaski i wypraszała nam dar wielkiej miłości Boga i ludzi”.

Drodzy Moi! Matka Bolesna przywołała nas tutaj jako swoje dzieci, aby z miłością pouczać i prowadzić nas swoim przykładem.

Piękne witraże oborskiej świątyni przypominają nam o siedmiu boleściach Maryi: Proroctwo starca Symeona o mieczu, który przeniknie Jej niepokalaną duszę, ucieczka do Egiptu przed krwawymi siepaczami króla Heroda, pełne bólu szukanie dwunastoletniego Jezusa, który pozostał w jerozolimskiej świątyni, spotkanie Matki z Synem na drodze krzyżowej, Jej obecność u stóp krzyża w godzinie śmierci Chrystusa, zdjęcie z krzyża na ramiona Matki i złożenie ciała Pana do grobu. Jak witraże widoczne są tylko w promieniach słońca, które przez nie przechodzi, tak tajemnice boleści Maryi możemy właściwie odczytać i przeżyć tylko w promieniach Bożej miłości. Dusza Maryi od poczęcia zanurzona jest cała w tym świetle Bożej miłości i świętości.

O tej szczególnej więzi miłości łączącej Boskiego Odkupiciela i Jego współcierpiącą Matkę mówią nam witraże oborskiej świątyni i Cudowna Pieta umieszczona w ołtarzowym tronie.

I właśnie tutaj, w Domu Maryi Bolesnej, w szczególny sposób doświadczamy jak ta Boża miłość, łaska i miłosierdzie przychodzi do nas nieustannie przez Jej macierzyńskie serce – niczym światło słońca przenikające witraże. Czyż nie mówią nam o tym wszystkie wota, zdobiące ściany prezbiterium, w których zapisana jest historia tak wielu nawróceń, wyzwolenia z nałogów, pocieszenia i umocnienia w godzinie próby, uzdrowienia duszy i ciała, oraz wielu innych łask otrzymanych przez Serce Matki Bolesnej.

Jak na jerozolimskiej Via Dolorosa Maryja wyszła na spotkanie swego Cierpiącego Syna, tak tutaj na Oborskiej Kalwarii wychodzi na spotkanie wszystkich chorych, strapionych, ubogich i zagubionych, zranionych nałogami, w których rozpoznaje cierpiące oblicze swego najmilszego Syna. „Jestem z wami, współczuję z wami” – zdaje się mówić tutaj Maryja do swoich dzieci. To spotkanie z Matką Bolesną niesie zawsze łaskę duchowego pokrzepienia, przywraca pokój i nadzieję, przemienia i rozpala serca ogniem Bożej miłości, wprowadza na drogę przebaczenia i pojednania, a chorych obdarza łaską ufnego przyjęcia i poddania się woli Ojca Niebieskiego oraz uzdrawiającą mocą Jezusowego błogosławieństwa.

                                                                          o. Piotr Męczyński O. Carm.

 


« Wszystkie wiadomości   « powrót  

 



  Klasztor karmelitów z XVII w. oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach położone są 20 km od Golubia-Dobrzynia w diecezji płockiej. Jest to miejsce naznaczone szczególną obecnością Maryi w znaku łaskami słynącej figury Matki Bożej Bolesnej. zobacz więcej »


  Sobotnie Wieczerniki mają charakter spotkań modlitewno- ewangelizacyjnych. Gromadzą pielgrzymów u stóp MB Bolesnej. zobacz więcej »
 
     
 
  ©2006 Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej

  Obory 38; 87-645 Zbójno k. Rypina; tel. (0-54) 280 11 59; tel./fax (0-54) 260 62 10;
  oprzeor@obory.com.pl

  Opiekun Pielgrzymów: O. Piotr Męczyński; tel. (0-54) 280 11 59 w. 33; (0-606) 989 710;
  opiotr@obory.com.pl

 
KEbeth Studio