24.10.2020
01.11.2020 - ostatnia aktualizacja
Ikona Świętej Rodziny z Nazaretu


Drodzy bracia i siostry!

Dzisiaj ( 17 października 2020 r.) ukazuje się naszym oczom Ikona Świętej Rodziny z Nazaretu „napisana” przez karmelitankę bosą we Włocławku. To szczególny dar i znak Boży, który otrzymujemy na tysięcznym Wieczerniku w Oborach (od 22 maja 1999 r.).

Wszyscy jesteśmy wezwani, aby „pisać” tę ikonę, tzn. każda rodzina i wspólnota jest wezwana, aby stać się żywą ikoną Świętej Rodziny i nasz dom stał się drugim Nazaretem.

Drodzy Moi! Dzisiaj, gdy odrzucana, wyśmiewana, a nawet prześladowana jest wiara i moralność chrześcijańska oparta na Dekalogu i Chrystusowej Ewangelii, w dobie szerzenia się kultury śmierci i dyktatury wszelkiego relatywizmu oraz bezbożnej i demoralizującej dzieci i młodzież ideologii uderzającej w godność i świętość ludzkiego życia, sakramentalnego małżeństwa i katolickiej rodziny – tak bardzo potrzeba nam szczególnej opieki Św. Józefa i wzoru Świętej Rodziny z Nazaretu.

Tak bardzo potrzeba nam dzisiaj piękna i mocy świadectwa wzajemnej miłości Trzech Zjednoczonych Serc – Jezusa, Maryi i Józefa.

Św. Jan Paweł II, wizytując w 1992 r. parafię pw. Świętej Rodziny w Rzymie, powiedział:

„Życzę waszym rodzinom (...) obecności Świętej Rodziny, jej błogosławieństwa, aby byli tutaj między wami Jezus, Maryja i Józef, ta ziemska Trójca, aby poprzez nią była blisko was Trójca Boska – Ojciec, Syn i Duch Święty”.

„Cała rzeczywistość, wszystko, co istnieje, znajduje swój początek w odwiecznej Trójcy Świętej, w tym szczególnie każda ludzka rodzina, czyli ojciec i matka, z których związku rodzi się nowy człowiek. Co więcej, Jezus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, który narodził się z Maryi i którym opiekował się Józef, sprawił, że otworzyła się przed nami droga ku niebu, czyli ku Rodzinie niebiańskiej” (ks. Dariusz Kowalczyk SJ).

Dlatego z ufnością polecajmy się Sercu Pana Jezusa oraz opiece i orędownictwu Matki Jezusowej i Jej Przeczystego Oblubieńca – Św. Józefa, prośmy o umocnienie wiary, jedność i miłość w naszych rodzinach. Niech głoszą swoim życiem chwałę Boga w Trójcy Świętej Jedynego, Ojca, Syna i Ducha Świętego.

Drodzy w Chrystusie Panu, bracia i siostry!

"W rodzinie rodzą się i wzrastają ludzie pokój czyniący, przyszli krzewiciele kultury życia i miłości" – napisał papież Benedykt XVI w jednym z Orędzi na Światowy Dzień Pokoju.

„Faktycznie, żyjąc w «zdrowej» rodzinie, poznaje się niektóre podstawowe komponenty pokoju: sprawiedliwość i miłość pomiędzy braćmi i siostrami, władzę, jaką sprawują rodzice, pełne miłości posługiwanie najsłabszym członkom – małym, chorym, albo starszym, wzajemną pomoc w życiowych potrzebach, gotowość do akceptacji drugiego człowieka i, gdy zachodzi taka potrzeba, do przebaczenia. Dlatego rodzina jest pierwszą i niezastąpioną wychowawczynią do życia w pokoju.

W jakim innym miejscu kształtująca się ludzka istota mogłoby lepiej poznać naturalny «smak» pokoju, jeśli nie w rodzinnym «gnieździe», które daje mu natura? Język, jakim posługuje się rodzina jest językiem pokoju, i z jego zasobów zawsze powinniśmy czerpać, aby nie zapomnieć «mowy» pokoju”.

Święta Matka Teresa z Kalkuty, wspomina:

„Zawsze będę pamiętała moją ostatnią wizytę w Wenezueli, w Ameryce Południowej. Pewna bogata rodzina oddała siostrom ziemię, aby mogły na niej wybudować dom dziecka. Pojechałam tam, aby im podziękować. Okazało się, że najstarsze dziecko jest kaleką. Zapytałam jego matkę: Jakie jest imię waszego dziecka? Matka odpowiedziała: – Nazywa się Profesor Miłości, ponieważ uczy nas wciąż jak czynem wyrażać miłość. Mówiła to z uśmiechem radości na twarzy. Nazwano to dziecko Profesorem Miłości, choć było bardzo zniekształcone kalectwem”.

Matka Teresa podkreśla, że: „Miłość zaczyna się w domu. Miłość powinna mieszkać w domach, a ponieważ tak rzadko tam przebywa, tak wiele jest w świecie cierpienia i nieszczęścia”.

„Nie mamy czasu dla własnych dzieci, nie mamy czasu jedni dla drugich; nie mamy czasu by się nawzajem ukoić. Gdybyśmy tylko zdołali żyć życiem, jakie w Nazarecie wiedli Jezus, Maryja i Józef, gdybyśmy tylko potrafili uczynić z naszych domów drugi Nazaret, wówczas sądzę, na świecie zapanowałyby pokój i radość”.

„To w domu powinniśmy uczyć nasze dzieci miłości bliźniego. Mogą się tego nauczyć tylko od ojca i matki, kiedy będą widziały ich wzajemną miłość”.

Czy jesteśmy takimi żywymi świadkami Ewangelii pokoju i miłości dla swoich dzieci?

Trafnie zauważa pewien dominikanin (o. Stanisław Kałdon): „Od tego, jakie będą rodziny zależy, czy nasze społeczeństwo, czy cała ludzkość będzie się rozwijała duchowo i osiągała zbawienie, czy też będzie karlała duchowo i stawała się środowiskiem przestępczości, rozbicia i demoralizacji.

Według zamierzenia Bożego człowiek rodzi się w rodzinie, w rodzinie się rozwija, a potem w nowej, przez siebie założonej rodzinie realizuje swoje powołanie do zbawienia. Zbawia się więc nie obok rodziny, nie mimo rodziny, ale właśnie w rodzinie. Dlatego rodzina jest tak ważna. Jaka jest rodzina, takie jest społeczeństwo; jakie jest życie rodziny, takie jest życie ludzkości i życie Kościoła.

Skoro rodzina chrześcijańska jest fundamentem życia Kościoła i drogą do zbawienia, to aby zniszczyć Kościół i wyprowadzić ludzkość na manowce zła, trzeba zniszczyć rodzinę. Dlatego siły zła starają się osłabić rodzinę; szerzą propagandę niewierności małżeńskiej i wychowania bez poszanowania wartości chrześcijańskich. Walka o dusze ludzi i całych społeczeństw toczy się więc dzisiaj przede wszystkim w rodzinach. Rodziny chrześcijańskie muszą zdać sobie z tego sprawę, muszą być czujne wiarą i życiem moralnym. Muszą być apostolskie siłą wiary i miłości”.

Matka Teresa mówi: „Wiemy, że dla dzieci najlepszym miejscem nauki miłości i modlitwy jest rodzina – przykład miłości i modlitwy matki i ojca. Kiedy rodziny są prawdziwie zjednoczone, dzieci potrafią dostrzec wielką miłość Boga w swoich rodzicach i same w przyszłości stworzą rodziny i społeczeństwa pełne miłości i modlitwy”.

Papież Franciszek w jednej z homilii powiedział:

„Często widzimy pielgrzymów, którzy udają się do sanktuariów i miejsc drogich pobożności ludowej. (…) Ale tym, co najpiękniejsze, a co podkreśla dziś Słowo Boże, to fakt że cała rodzina podejmuje pielgrzymkę. Tata, mama i dzieci udają się razem do domu Pana, aby uświęcić święto poprzez modlitwę. To ważna lekcja, zaproponowana także naszym rodzinom. Co więcej, możemy wręcz powiedzieć, że życie rodziny to suma małych i wielkich pielgrzymek.

Na przykład, jakże nam pomaga myśl, że Maryja i Józef nauczyli Jezusa odmawiania modlitw! I to jest pielgrzymką, pielgrzymką wychowania do modlitwy. Pomaga nam także świadomość, że w ciągu dnia modlili się razem, a w szabat szli razem do synagogi, aby słuchać Pism Prawa i Proroków oraz chwalić Pana wraz z całym ludem. Z pewnością podczas pielgrzymki do Jerozolimy modlili się śpiewając słowa Psalmu: „Uradowałem się, gdy mi powiedziano: «Pójdziemy do domu Pańskiego!» Już stoją nasze nogi w twych bramach, o Jeruzalem” (122,1-2).

Jak ważne jest, aby nasze rodziny podążały razem i miały ten sam cel, który chcą osiągnąć! Wiemy, że mamy do pokonania wspólną trasę, drogę na której napotykamy trudności, ale również chwile radości i pocieszenia. W tej pielgrzymce życia dzielimy również czas modlitwy. Cóż może być dla ojca i matki piękniejszego, niż pobłogosławienie swoich dzieci na początku dnia i na jego zakończenie, nakreślenie na ich czole znaku krzyża, jak w dzień chrztu. Czyż nie jest to najprostsza modlitwa rodziców za swoje dzieci? Pobłogosławić je, to znaczy powierzyć je Panu, jak to czynili Elkana i Anna, Maryja i Józef, aby On sam był ich ochroną i wsparciem w różnych wydarzeniach dnia. Jakże ważne dla rodziny jest spotkanie się na krótką chwilę modlitwy przed wspólnym spożyciem posiłków, żeby podziękować Bogu za te dary i nauczyć się dzielić tym, co otrzymaliśmy z najbardziej potrzebującymi. Są to wszystko małe gesty, które jednak wyrażają wielką rolę wychowawczą jaką posiada rodzina w pielgrzymce dnia powszedniego.

Na zakończenie tej pielgrzymki Jezus powrócił do Nazaretu i był poddany swoim rodzicom (por. Łk 2,51). Także ten obraz zawiera piękną naukę dla naszych rodzin. Pielgrzymka bowiem nie kończy się po osiągnięciu celu, jakim jest sanktuarium, ale kiedy wracamy do domu i podejmujemy swoje codzienne życie, realizując owoce duchowe przeżytego doświadczenia. (…)

Do pielgrzymki rodziny należą także te chwile, które przemieniają się w szanse na rozwój, w okazje proszenia o przebaczenie i przyjmowania go, okazania miłości i posłuszeństwa. 

Niech każda rodzina chrześcijańska stanie się uprzywilejowanym miejscem tej pielgrzymki, w którym doświadczamy radości przebaczenia. Przebaczenie jest istotą miłości, która potrafi zrozumieć błąd i go naprawić. Bylibyśmy biedni, gdyby nam Bóg nie przebaczył! To w obrębie rodziny uczymy się przebaczenia, ponieważ mamy pewność, że jesteśmy zrozumiani i wspierani pomimo błędów, jakie mogliśmy popełnić. 

Nie traćmy zaufania do rodziny! To wspaniałe gdy otwieramy serca jedni na drugich, nie ukrywając czegokolwiek. Gdzie jest miłość, tam jest także zrozumienie i przebaczenie. Powierzam wam wszystkim, drogie rodziny, te domową pielgrzymkę każdego dnia, tę tak ważną misję, której Kościół i świat potrzebują bardziej niż kiedykolwiek” – mówi papież Franciszek.

Maryja Królowa Pokoju w swoim matczynym przesłaniach z Medjugorie wzywa:

"Drogie dzieci, niech wasza rodzina będzie miejscem, gdzie się rodzi świętość. Pomóżcie wszystkim, żeby żyli w świętości, a przede wszystkim waszej własnej rodzinie.

To jest czas łaski dla rodziny i dlatego wzywam was - odnówcie modlitwę. Niech w sercu waszej rodziny będzie Jezus. Uczcie się kochać wszystko to co jest święte w modlitwie. Naśladujcie żywoty świętych tak, by byli dla was bodźcem i nauczycielami na drodze świętości. Niech każda rodzina stanie się świadkiem miłości w tym świecie pozbawionym modlitwy i pokoju.

Również dziś wzywam was, abyście głosili Ewangelię w waszych rodzinach. Dzieci, nie zapominajcie o czytaniu Pisma Świętego. Umieśćcie je na widocznym miejscu i dawajcie świadectwo własnym życiem, iż wierzycie i żyjecie Słowem Bożym.

Każda rodzina powinna się modlić wspólnie i czytać Biblię!

Drogie dzieci, niech Bóg w waszych rodzinach zajmuje pierwsze miejsce, aby mógł dać wam pokój, aby was bronił nie tylko od wojny, ale by was chronił i zachował w pokoju od wszelkich napaści szatańskich. Kiedy Bóg jest z wami, macie wszystko.

Wzywam was, żebyście się modlili o pokój, o pokój w waszych sercach, pokój w waszych rodzinach i pokój w całym świecie. W obecnych czasach szatan chce wprowadzić nieład w wasze serca i w wasze rodziny. Dziatki, nie dajcie się. Nie pozwólcie, aby on kierował wami, waszym życiem. Kocham was i wstawiam się przed Bogiem za wami.

Dziś wzywam was, abyście żyli pokojem w waszych sercach i rodzinach.

Żadna rodzina nie może powiedzieć, że jest w niej pokój, jeśli się nie modli. Niech więc wasz dzień zaczyna się od porannej modlitwy, a kończy się wieczorną modlitwą dziękczynienia. Nie możecie być w moich objęciach, jeśli nie jesteście gotowi do codziennej modlitwy.

I dziś jestem z wami i wzywam was, abyście odkryli miłość w swoich sercach i rodzinach. Aby Bóg żył w waszych sercach, musicie kochać.

W szczególny sposób, dzieci, jesteście wezwani do życia w pokoju i świadczenia o pokoju, o pokoju w waszych sercach i rodzinach; wówczas poprzez was pokój popłynie na cały świat.

Wzywam was dziatki abyście byli moimi apostołami pokoju i miłości w swoich rodzinach i w świecie.  Jestem z wami i wszystkich was błogosławię moim matczynym błogosławieństwem”.

Drodzy bracia i siostry!

Papież Benedykt XVI zwraca naszą uwagę na jeszcze jedną ważną sprawę, gdy z naciskiem podkreśla, że „pokój czynią ci, którzy kochają życie, bronią go i je promują na każdym jego etapie. Drogą do osiągnięcia wspólnego dobra i pokoju jest przede wszystkim poszanowanie ludzkiego życia, pojmowanego w jego różnorodnych aspektach, od poczęcia, poprzez rozwój, aż do naturalnego kresu”.

Podobnie św. Matka Teresa na rok przed swoją śmiercią, w liście do Polaków z dn. 24 września 1996 r., napisała:

„Wnośmy prawdziwy pokój w naszą rodzinę, otoczenie, miasto, kraj, w świat. Zaczynajmy od pełnego miłości pokochania małego dziecka już w łonie matki.

Jak już wielokrotnie mówiłam w wielu miejscach, tym co najbardziej niszczy pokój we współczesnym świecie, jest aborcja – ponieważ jeżeli matka może zabić swoje własne dziecko, co może powstrzymać ciebie i mnie od zabijania się nawzajem?”

„Jeśli człowiek nie jest już bezpieczny w łonie matki, to gdzie teraz będzie na tym świecie bezpieczny?” – pyta belgijski kapłan i pisarz Phil Bosmans.

„Ten punkt zasługuje na szczególną refleksję” - mówi Benedykt XVI. „Ten, kto pragnie pokoju nie może tolerować zamachów na życie i zbrodni przeciwko życiu. […] Zabijanie bezbronnych i niewinnych istot ludzkich, nigdy nie zaprowadzi do szczęścia czy pokoju. Czyż można myśleć o osiągnięciu pokoju, integralnego rozwoju ludów czy o ochronie środowiska naturalnego, bez ochrony prawa do życia najsłabszych, poczynając od tych, którzy mają się urodzić?”.

Drodzy bracia i siostry! Niech nasze dzisiejsze rozważanie zakończy modlitwa do Świętej Rodziny z Nazaretu ułożona przez papieża Franciszka:

Jezu, Maryjo i Józefie
w Was kontemplujemy
blask prawdziwej miłości,
do Was zwracamy się z ufnością.

 Święta Rodzino z Nazaretu,
uczyń także nasze rodziny
środowiskami komunii i wieczernikami modlitwy,
autentycznymi szkołami Ewangelii
i małymi Kościołami domowymi.

 Święta Rodzino z Nazaretu
niech nigdy więcej w naszych rodzinach nikt nie doświadcza
przemocy, zamknięcia i podziałów:
ktokolwiek został zraniony albo zgorszony
niech szybko zazna pocieszenia i uleczenia.

Święta Rodzino z Nazaretu, (…)
[dopomóż] przywrócić wszystkim świadomość
sakralnego i nienaruszalnego charakteru rodziny,
jej piękna w Bożym zamyśle.

Jezu, Maryjo i Józefie
Usłyszcie, wysłuchajcie naszego błagania.

Amen.

                      o. Piotr Męczyński O. Carm.

FILM ZE ZDJĘCIAMI Z 1000 WIECZERNIKA KRÓLOWEJ POKOJU - ZOBACZ


« Wszystkie wiadomości   « powrót  

 



  Klasztor karmelitów z XVII w. oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach położone są 20 km od Golubia-Dobrzynia w diecezji płockiej. Jest to miejsce naznaczone szczególną obecnością Maryi w znaku łaskami słynącej figury Matki Bożej Bolesnej. zobacz więcej »


  Sobotnie Wieczerniki mają charakter spotkań modlitewno- ewangelizacyjnych. Gromadzą pielgrzymów u stóp MB Bolesnej. zobacz więcej »
 
     
 
  ©2006 Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej

  Obory 38; 87-645 Zbójno k. Rypina; tel. (0-54) 280 11 59; tel./fax (0-54) 260 62 10;
  oprzeor@obory.com.pl

  Opiekun Pielgrzymów: O. Piotr Męczyński; tel. (0-54) 280 11 59 w. 33; (0-606) 989 710;
  opiotr@obory.com.pl

 
KEbeth Studio