08.04.2022
List do Wspólnoty PIETA na Wielkanoc A. D. 2022


Droga Rodzino Matki Bolesnej!

Drodzy w Sercu Jezusa, bracia i siostry!

„Na samym początku – za św. Pawłem - składam dzięki Bogu mojemu za was wszystkich…” (Rz 1, 8). Pokój Chrystusa niech zawsze będzie z wami!

Zbliżamy się do Wielkanocy i wiemy, że pierwszym darem Zmartwychwstałego Pana jest pokój. Także do nas – jak do uczniów w jerozolimskim Wieczerniku – Chrystus zwraca się w słowach: „Pokój wam! Jak Ojciec mnie posłał, tak i Ja was posyłam” (J 20, 21).

„Słysząc je rozumiemy, że obdarowani pokojem Chrystusa, jesteśmy posłani, aby być Jego świadkami w otaczającym nas świecie.

Wychodząc ze Mszy św., idąc do otaczającego nas świata, mamy mu nieść przesłanie pokoju. Pokoju, który nosimy w sobie, który otrzymaliśmy od Jezusa. Nikt nie może nam dać takiego pokoju, jaki daje Chrystus. Bo jest to pokój płynący z uporządkowanego serca. Uporządkowanego przez Niego w sakramencie pokuty i pojednania, oczyszczonego ze zła, które burzy pokój, które niepokoi i drażni. Człowiek wewnętrznie nieuporządkowany, rozdrażniony, nigdy nie będzie nosicielem prawdziwego pokoju. Raczej będzie niepokoił, niszczył pokój i dobro, czy to w rodzinie, czy w społeczeństwie. Tak bardzo potrzeba nam dzisiaj pokoju w naszych sercach, w naszych rodzinach i w naszej Ojczyźnie” (Biskup Siedlecki Kazimierz Gurda).

„Wartość, jaką dla świata ma dar pokoju Chrystusa, uwydatniła się z całą mocą w ostatnich wydarzeniach za naszą wschodnią granicą. Porusza nas ogrom zniszczeń wojennych i cierpienie niewinnych ludzi. (…) Jednocześnie pośrodku dramatycznych okoliczności zobaczyliśmy wielkie serca Polaków i Polek, którzy inspirowani miłością Chrystusa otworzyli na oścież swoje ramiona dla uciekających przed pożogą wojenną” (z listu biskupów polskich do kapłanów na Wielki Czwartek 2022 roku).

„Prośmy, aby Bóg obdarzał nasze serca pokojem, (…) byśmy przyjmując Chrystusowy pokój, potrafili go zanosić innym, szczególnie tym, którzy cierpiąc, wołają o naszą solidarność i konkretną braterską pomoc” (Abp Wojciech Polak).

Papież Franciszek zachęca: „Niech będzie coraz więcej ludzi, którzy bez hałasu, pokornie i wytrwale, dzień po dniu stają się budowniczymi pokoju. I niech zawsze poprzedza ich i towarzyszy im błogosławieństwo Boga pokoju!”.

I

Drodzy Przyjaciele Bożego Pokoju!

Gdy w 1917 roku bolszewicy z Leninem na czele dokonywali w carskiej Rosji krwawego przewrotu, gdy nikt jeszcze nie zdawał sobie dobrze sprawy z zagrożenia jakie pojawiło się nad Europą i światem, w dalekiej Fatimie ukazała się Matka Boża.

Na początku XX wieku przychodzi na miejsce, które już przez swoją nazwę wskazuje na treść orędzia Maryjnego, którego adresatami zostają małe dzieci, by za ich pośrednictwem cały świat przyjął wezwanie do nawrócenia i życia w pokoju. To miejsce nazywa się Cova da Iria – Dolina Pokoju. Nabiera to szczególnego znaczenia, jeśli uświadomimy sobie, że pierwsze objawienie Matki Bożej nastąpiło osiem dni po tym, jak papież Benedykt XV (1914-1922) w piśmie z dnia 5 maja 1917 r. skierowanym do sekretarza stanu kardynała Gasparriego wyraził pragnienie, by od dnia 1 czerwca 1917 r. do Litanii loretańskiej została dodana na stałe inwokacja: „Regina pacis, ora pro nobis” – „Królowo pokoju, módl się za nami”.

Maryja, ukazując się trojgu małym pastuszkom 13 czerwca 1917 roku, powiedziała:

„Jezus (…) chciałby ustanowić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca".

Przed prawą dłonią Matki Boskiej znajdowało się Serce, otoczone cierniami, które wydawały się je przebijać – relacjonuje Łucja, najstarsza z widzących. Zrozumieliśmy, że było to Niepokalane Serce Maryi, znieważane przez grzechy ludzkości, które pragnęło zadośćuczynienia”. 

Miesiąc później, 13 lipca 1917 r., Matka Boża ukazała dzieciom przerażającą wizję piekła, a następnie powiedziała: - „Widzieliście piekło, do którego idą dusze biednych grzeszników. Żeby je ratować, Bóg chce rozpowszechnić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Jeżeli się zrobi to, co wam powiem, wielu przed piekłem zostanie uratowanych i nastanie pokój na świecie”.

Matka Boża prosiła o poświęcenie Rosji Jej Niepokalanemu Sercu i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty. „Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój, jeżeli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła, dobrzy będą męczeni, a Ojciec Święty będzie musiał wiele wycierpieć. Różne narody zginą. Na koniec jednak moje Niepokalane Serce zatriumfuje…".

W ciągu ostatnich stu lat wielu kolejnych papieży starało się spełnić tę prośbę Matki Najświętszej, ale dopiero św. Jan Paweł II w akcie zawierzenia z 25 marca 1984 roku w pełni wykonał to czego oczekiwało Niebo. Dokonał się - jak pisała później Siostra Łucja - „pierwszy triumf Niepokalanego Serca Maryi”.

Odsunięte zostało widmo wojny nuklearnej wiszące nad światem. 13 maja 1991 roku Papież nawiedził sanktuarium w Fatimie, dziękując za przemiany, które po 1989 roku rozpoczęły się w dawnych republikach radzieckich i w krajach Europy Środkowo – Wschodniej.

Musimy jednak pamiętać, że nawrócenie ludzkich serc i umysłów zranionych i zatrutych błędami komunistycznej Rosji jest procesem.

Agresja zbrojna Federacji Rosyjskiej na Ukrainę wyraźnie pokazuje jak silne są jeszcze tęsknoty za odbudową dawnego imperium sowieckiego i strefą wpływów w Europie i świecie. Podejmowane przez władze Kremla decyzje i działania przynoszą straszliwe żniwo śmierci i zniszczenia. Bólem napełnia nas także wykorzystywanie religii dla celów politycznych oraz postawa Patriarchy Moskwy i całej Rusi, który otwarcie popiera i błogosławi takim działaniom zbrojnym.

Arcybiskup Luigi Bonazzi, nuncjusz apostolski w Albanii, 4 kwietnia 2022 r. przewodniczył Mszy św. w Medziugorju. W swojej homilii podkreślał zaangażowanie Papieża Franciszka, który „od samego początku zdecydowanie przemawia, by zakończyć tę wojnę, ale nie zwraca się tylko do polityków. Zwraca się przede wszystkim do Pana i prosi nas, byśmy czynili to samo. Łaska i dar pokoju są o wiele większe niż wszystko, czego chcą politycy. Potrzebujemy, aby Maryja Królowa Pokoju dała nam pokój. W jedności z całym Kościołem módlmy się o dar wiary i pokoju. (…)

I niech ten czas, który przygotowuje nas do świąt Wielkanocy, pomoże nam wszystkim szukać daru pokoju. Starajmy się także wziąć udział w tej walce, która jest walką o pokój”.

Królowa Pokoju z Medjugorie w ostatnim orędziu do świata (z 25 marca 2022 r.) powiedziała:

„Drogie dzieci! Słyszę wasze wołanie i modlitwy o pokój. Szatan od lat walczy o wojnę. Dlatego Bóg mnie posłał do was, abym was prowadziła na drodze świętości, bo ludzkość znalazła się na rozdrożu. Wzywam was wróćcie do Boga i przykazań Bożych, aby było wam dobrze na Ziemi i byście wyszli z tego kryzysu, w który weszliście, bo nie słuchacie Boga, który was kocha i pragnie was zbawić i poprowadzić do nowego życia…”.

Znany egzorcysta o. Gabriel Amorth mówi: „Ja zawsze rozumiałem Medziugorje jako kontynuację Fatimy”.

Nasza Pani z Medjugorie w orędziu do świata z 25 stycznia 2022 r. powiedziała: „Dzieci, nie zapominajcie, że szatan jest silny i że chce przyciągnąć do siebie jak najwięcej dusz. Dlatego czuwajcie na modlitwie i bądźcie zdecydowani na dobro”, a w ostatnim orędziu (z 25 lutego), dzień po rosyjskiej inwazji militarnej na Ukrainę, powiedziała: „Pomóżcie mi, dzieci, modląc się, aby szatan nie dominował. Jego moc śmierci, nienawiści i strachu nawiedziła Ziemię. Dlatego, dzieci, powróćcie do Boga i modlitwy, postu i wyrzeczenia za wszystkich, którzy są deptani, biedni i nie mają głosu na tym świecie bez Boga. Dzieci, jeśli nie powrócicie do Boga i Jego przykazań, nie macie przyszłości. Dlatego wysłał mnie, abym was prowadziła”.

Mirjana, jedna z sześciorga widzących, zapytana dlaczego objawienia Królowej Pokoju trwają tak długo (od 25 czerwca 1981 r.), odpowiada: „Matka Boża, dzięki wielkiej miłości Boga, naszego Ojca, przygotowuje nas na to wszystko, co ma się wydarzyć. Powiedziała dosłownie: to co rozpoczęłam w Fatimie, zamierzam zakończyć w Medziugorju, na końcu moje Niepokalane Serce zwycięży! Królowa Pokoju przygotowuje nas do zwycięstwa...”.

„Łudzi się ten, kto sądzi, że prorocka misja Fatimy się zakończyła” – mówił już w 2010 roku papież Benedykt XVI.

„Wezwanie Maryi nie jest jednorazowe – przypominał w Fatimie święty Jan Paweł II. Jej apel musi być podejmowany z pokolenia na pokolenie, zgodnie z coraz nowymi znakami czasu. Trzeba do niego nieustannie powracać. Trzeba go podejmować wciąż na nowo”.

Dlatego w obliczu krwawej wojny na Ukrainie papież Franciszek dokonał 25 marca br. nowego uroczystego aktu poświęcenie Niepokalanemu Sercu Maryi całego świata, a szczególnie Rosji i Ukrainy.

Poprzez ten papieski Akt Zawierzenia Matka Boża ponownie przypomina nam swoje fatimskie orędzie, wzywa do nawrócenia i mówi do każdego z nas, do każdej rodziny, do Kościoła i do całego świata: „Moje Niepokalane Serce będzie twoim schronieniem i drogą, która cię zaprowadzi do Boga”.

"Poświęcić się Maryi - to znaczy przyjąć Jej pomoc, uciekając się do Jej Matczynego Serca, otwartego pod Krzyżem miłością do każdego człowieka, do całego świata. (...)” – mówił św. Jan Paweł II.

„Nie chodzi o formułę magiczną, lecz akt duchowy – wyjaśnia papież Franciszek. Jest to gest pełnego zawierzenia dzieci, które w utrapieniu tej okrutnej i bezsensownej wojny, zagrażającej światu, uciekają się do Matki, zanosząc do Jej Serca strach i ból, powierzając Jej samych siebie. Jest to złożenie w tym przejrzystym, nieskażonym Sercu, w którym odbija się Bóg, cennych dóbr braterstwa i pokoju, wszystkiego, co posiadamy i czym jesteśmy, aby Ona, Matka, którą dał nam Pan, broniła nas i strzegła”.

Piękne i głębokie wyjaśnienie znaczenia aktu poświęcenia daje nam sama Maryja w słowach skierowanych do włoskiego kapłana Stefano Gobbi 25 marca 1984 roku:

„To godzina, w której Kościół powinien się zgromadzić w bezpiecznym schronieniu Mojego Niepokalanego Serca. (…)

Dzisiaj jest to konieczne dla uratowania całej ludzkości, tak chorej i tak oddalonej od Boga i od Kościoła. (…)

Dzisiaj jest to nieodzowne dla Mojego Kościoła, który musi być uleczony z ran niewierności i odstępstwa, aby powrócić do odnowionej świętości i wspaniałości.

Uczynię to wkrótce, jeśli pozwolicie Mi działać w was i jeśli ulegle i z prostotą zdacie się na Moje miłosierne macierzyńskie działanie.

Dlatego dziś pełnym bólu błaganiem proszę was wszystkich o poświęcenie się Mojemu Niepokalanemu Sercu”.

II

Bracia i Siostry! To nasze poświęcenie i oddanie się Niepokalanej powinno wyrażać się w posłuszeństwie Jej życzeniom i prośbom, w których jak echo powraca Jej ewangeliczne wezwanie: „Zróbcie wszystko, cokolwiek Mój Syn wam powie” (J 2, 5).

Piękna Pani z Fatimy prosi każdego z nas, abyśmy strzegli się grzechu ciężkiego i dbali o zachowanie największego skarbu: przyjaźni z Jezusem i życia w stanie łaski uświęcającej.

Przed tygodniem Papież Franciszek podczas liturgii pokutnej sprawowanej w bazylice św. Piotra powiedział:

„Siostro, bracie, jeśli twoje grzechy cię przerażają, jeśli twoja przeszłość cię niepokoi, jeśli twoje rany się nie goją, jeśli ciągłe upadki cię zniechęcają i wydaje ci się, że straciłeś nadzieję, nie bój się. Bóg zna twoje słabości i jest większy od twoich błędów. Prosi ciebie o jedno: nie trzymaj w sobie twoich słabości, twoich nieszczęść; zanieś je do Niego, złóż je w Nim, a zmienią się z powodów do rozpaczy w szansę na zmartwychwstanie. Nie bój się! (…)

Przypomina o tym piękna sentencja umieszczona na konfesjonale w Watykanie, która zwraca się do Boga w następujących słowach: „Oddalić się od Ciebie to upaść, do Ciebie powrócić to powstać. Trwać w Tobie to żyć” (por. św. Augustyn, Soliloquium I, 3).

„Jeśli chcemy, aby świat się zmienił, to musi się zmienić przede wszystkim nasze serce – mówił papież Franciszek. Aby tak się stało, pozwólmy się dziś wziąć za rękę Matce Bożej. (…)

Niech Ona weźmie dziś za rękę naszą drogę: niech ją prowadzi po stromych i żmudnych ścieżkach braterstwa i dialogu, po drodze pokoju”.

Papież Franciszek w tegorocznym orędziu na Światowy Dzień Pokoju, obchodzony tradycyjnie 1 stycznia, przypominał: „W każdej epoce pokój jest zarówno darem Bożym, jak i owocem wspólnego zaangażowania. Wszyscy mogą współdziałać w budowaniu bardziej pokojowego świata: począwszy od własnego serca, poprzez relacje w rodzinie, społeczeństwie i środowisku, aż po relacje między narodami i między państwami”

Bł. Ks. Michał Sopoćko, spowiednik św. Faustyny i wielki apostoł Bożego Miłosierdzia, uczy: „Tylko Chrystus przynosi pokój trwały, bo wewnętrzny, prawdziwy, który polega na usunięciu głównej przyczyny niepokoju, jakim jest grzech. (…) Pokój, jaki Sakrament Pokuty wprowadza do duszy przez pogodzenie jej z Bogiem i z sumieniem własnym, jest koniecznym warunkiem pokoju z bliźnim”.

„Pokój wam wszystkim, którzy trwacie w Chrystusie” (1P 5, 14) – napisze św. Piotr Apostoł.

Maryja Niepokalana, „Pełna Łaski” jest „Oazą Bożego Pokoju” do której szatan nie miał nigdy dostępu. To Niewiasta, która depcze głowę starodawnego węża (por. Rdz 3, 15) i zwycięża ognistego Smoka (por. Ap 12).

Pani z Nieba wskazuje nam troje małych pastuszków, którzy jako pierwsi z wielkoduszną miłością ofiarowali się Bogu za nawrócenie grzeszników i odpowiedzieli na wezwanie anioła z trzeciej tajemnicy fatimskiej: „Pokuty, pokuty, pokuty!”.

Wincenty Łaszewski w artykule, który ukazał się w katolickim tygodniku Niedziela (19/2020) napisał: „Łucja dos Santos, najstarsza z trojga dzieci fatimskich, do kresu życia, miała nadprzyrodzone wizje i przekazy z nieba. (…)

Zdaniem współsióstr (karmelitanek bosych z Coimbry w Portugalii) mających dostęp do prywatnych zapisków Siostry Łucji, krzyk: „Pokuty!”, pojawia się wielokrotnie w objawieniach, których fatimska wizjonerka jest świadkiem. (…) Na ostatnich stronach książki „Apele orędzia fatimskiego” Łucja pisze: „Niepokoi widok dzisiejszego świata pogrążonego w chaosie (...) i to, z jaką łatwością ludzie zanurzają się w niemoralność. Jest tylko jeden sposób, by wyleczyć tę sytuację: ludzie powinni się nawrócić, zmienić swoje życie i podjąć pokutę”. (…)

Wizjonerka cytuje też Zbawiciela mówiącego o roli Maryi: „Matka Najświętsza jest Tą, która ożywia wiarę w duchu, ufność w duszy, zapala płomień dobroci w sercu. Matka Boża dotyka obojętnych, oświeca ślepych, pociąga niewierzących”.

Maryja jest światu potrzebna. Trzeba Ją przywołać, by znowu stanęła w naszej obronie”.

Dlatego, najmilsi bracia i siostry, odnówmy dzisiaj nasze całkowite ofiarowanie się Jej Niepokalanemu Sercu i odpowiedzmy na Jej wezwanie do pokuty i osobistego nawrócenia, do comiesięcznej spowiedzi, do ponownego umieszczenia Eucharystii w centrum naszego chrześcijańskiego życia, do codziennej modlitwy różańcowej i prawdziwej miłości do Kościoła i Jego Pasterzy, do przeżywania naszych ludzkich cierpień w jedności z Chrystusem Ukrzyżowanym za zbawienie wszystkich ludzi, do podejmowania z miłością aktów wynagrodzenia za wszelkie zniewagi i bluźnierstwa, obojętność i niewdzięczność, którymi ludzie ciągle na nowo boleśnie ranią Serca Jezusa i Maryi, do radosnego udziału w dziele nowej ewangelizacji - ukazywania prawdziwego oblicza Chrystusa i Jego miłosiernej miłości naszym życiem.

W ten sposób w nas i z nami Maryja będzie zwyciężać i spełniać się będzie Jej fatimska zapowiedź: „Moje Niepokalane Serce zatryumfuje”.

III

Ks. Jan Glapiak z Archidiecezji Poznańskiej w konferencji wygłoszonej wiosną 2006 roku powiedział: 

„Takie mam przekonanie, że w śmierci papieża Jana Pawła II, który zapukał do bram nieba w pierwszą sobotę miesiąca, dnia 2 kwietnia 2005 r., Pan Bóg dał nam swój szczególny znak, abyśmy na nowo i z jeszcze większą gorliwością zapragnęli praktykować nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca – wynagradzające Niepokalanemu Sercu Maryi. (…)

Wiemy, zatem, że zwycięstwo Niepokalanego Serca Maryi, a z Nim i nasze zwycięstwo, jest pewne. Jednak czas nadejścia tego zwycięstwa nie jest nam znany, aczkolwiek – w pewnym sensie – jest on od nas zależny. Jest tak, ponieważ tryumf Niepokalanego Serca Maryi został nierozerwalnie związany z dwoma warunkami. Maryja mówi: „Przybędę, by prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty”. Niebo – jak widzimy – stawia przed nami dwa warunki: pierwszy dotyczy papieża, drugi dotyczy nas.

Ojciec Święty już spełnił to, o co prosiło go niebo. W dniu 25 marca 1984 r. poświęcił Rosję i świat Niepokalanemu Sercu Maryi. I byliśmy świadkami jak od tego czasu świat zaczął się zmieniać, a zwłaszcza Rosja, o której oddanie Matka Boża szczególnie prosiła.

Pozostało do wykonania to drugie zadanie, dotyczące nabożeństwa pierwszych sobót. To jest nasze zadanie! Jan Paweł II powiedział kiedyś, że „chrześcijaństwo jest religią współdziałania człowieka z Bogiem”. Rzeczywiście, w Fatimie Matka Najświętsza ogłosiła, że to od naszego dzisiejszego zaangażowania zależy czas i kształt Jej przyszłego zwycięstwa. A Jej zwycięstwo będzie także naszym zwycięstwem!

Siostra Łucja ku naszej zachęcie powiedziała: „Myślę, że będziemy szczęśliwi mogąc dać naszej najdroższej Matce niebieskiej ten dowód miłości, którego, jak wiemy, od nas oczekuje. Co do mnie muszę wyznać, że nigdy nie czuję się tak szczęśliwa jak wtedy, kiedy przychodzi pierwsza sobota”.

Zwrócimy teraz uwagę na wydarzenie związane z pobytem papieża Jana Pawła II w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem na Krzeptówkach w dniu 7 czerwca 1997 r. Był to dzień konsekracji tamtejszego kościoła jako wotum dziękczynnego za uratowane życie Ojca Świętego. Była to równocześnie pierwsza sobota miesiąca, i to bardzo szczególna pierwsza sobota, bo jednocześnie święto Niepokalanego Serca Maryi. Tego dnia, ku zaskoczeniu wszystkich, Ojciec Święty przybył do Sanktuarium przed czasem – piętnaście minut przed wyznaczoną godziną. A uczynił to nieprzypadkowo, bo jak mówią towarzyszące mu w tej pielgrzymce osoby – tego ranka Jan Paweł II nalegał, mówiąc „Jedźmy już”, a następnie przybył do sanktuarium kwadrans przed rozpoczęciem liturgii Mszy św. Dlaczego tak uczynił? Ponieważ – jak się później okazało – piętnaście minut spędził w tzw. starej kaplicy, gdzie na kolanach trwał przed cudowną figurą Matki Bożej Fatimskiej. Trwał na rozmyślaniu. Zgodnie z prośbą Matki Najświętszej towarzyszył Jej przez 15 minut, rozmyślając nad tajemnicami różańcowymi, w intencji zadośćuczynienia. Tego dnia spełnił też pozostałe warunki nabożeństwa pierwszych sobót, włącznie z odmówieniem różańca, co uczynił publicznie podczas wieczornego nabożeństwa w Ludźmierzu.

Zapytajmy: czy taka postawa Ojca Świętego nie powinna być dla nas znakiem, a zarazem zachętą do przejęcia się na nowo wezwaniem Matki Bożej Fatimskiej i praktykowania nabożeństwa pierwszych sobót?”.

IV

Drodzy w Sercu Jezusa, bracia i siostry!

Pragnę zwrócić waszą uwagę, że odmawianą codziennie koronkę do siedmiu boleści Maryi za chorych i cierpiących kończymy zawsze słowami aktu oddania i zawierzenia:

„Matko Bolesna, ku uwielbieniu, czci i chwale Twojej i Twego Najdroższego Syna, zawierzamy się Tobie Matko litościwa i prosimy przez boleść Twego Serca i miłosierdzie Twoje, aby miłość Twoja zwyciężyła w naszych sercach i objawiła się w chorych i cierpiących”.

Dzisiaj – jako Wspólnota „PIETA” – w szczególny sposób łączymy i wpisujemy to nasze codzienne oddanie i zawierzenie Niepokalanemu Sercu Maryi z aktem poświęcenia dokonanym uroczyście przez Papieża Franciszka 25 marca 2022 roku.

Razem z Ojcem Świętym wołamy:

„O Maryjo, Matko Boga i nasza Matko, uciekamy się do Ciebie w tej godzinie cierpienia. (…)

W nędzy grzechu, w naszych trudach i słabościach, w tajemnicy nieprawości zła i wojny, Ty, Najświętsza Matko, przypominasz nam, że Bóg nas nie opuszcza, ale wciąż patrzy na nas z miłością, pragnąc nam przebaczyć i nas podnieść. To On dał nam Ciebie a Twoje Niepokalane Serce uczynił schronieniem dla Kościoła i ludzkości. Z Bożej dobroci jesteś z nami i przeprowadzasz nas z czułością nawet przez najbardziej skomplikowane dziejowe zakręty.

Zatem uciekamy się do Ciebie, pukamy do drzwi Twego Serca, my, Twoje umiłowane dzieci, które w każdym czasie niestrudzenie nawiedzasz i zachęcasz do nawrócenia. W tej mrocznej godzinie przyjdź nam z pomocą i pociesz nas. (…)

Jakże pilnie potrzebujemy Twojej matczynej interwencji.

Przyjmij więc, o Matko, to nasze błaganie.

Ty, Gwiazdo morza, nie pozwól, byśmy zostali rozbitkami w czasie wojennej burzy. (…)

Ugaś nienawiść, usuń pragnienie zemsty, naucz nas przebaczenia.

Uwolnij nas od wojny, zachowaj świat od zagrożenia nuklearnego.

Królowo Różańca Świętego, rozbudź w nas pragnienie modlitwy i miłości.

Królowo rodziny ludzkiej, wskaż narodom drogę braterstwa.

Królowo pokoju, wyjednaj światu pokój.

Niech Twój płacz, o Matko, poruszy nasze zatwardziałe serca. Niech łzy, które za nas przelałaś, sprawią, że znów zakwitnie owa dolina, którą wysuszyła nasza nienawiść. I choć nie milknie zgiełk broni, niech Twoja modlitwa usposabia nas do pokoju. Niech Twoje matczyne dłonie będą ukojeniem dla tych, którzy cierpią i uciekają pod ciężarem bomb. Niech Twoje macierzyńskie objęcie pocieszy tych, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów i swej ojczyzny. Niech Twoje bolejące Serce poruszy nas do współczucia i przynagli do otwarcia drzwi i opieki nad zranioną i odrzuconą ludzkością. (…)

W tej godzinie ludzkość, wyczerpana i zrozpaczona, stoi wraz z Tobą pod krzyżem. I potrzebuje zawierzyć się Tobie, potrzebuje poprzez Ciebie poświęcić się Chrystusowi (…)

My zatem, Matko Boga i nasza Matko, uroczyście zawierzamy i poświęcamy Twojemu Niepokalanemu Sercu siebie samych, Kościół i całą ludzkość, a zwłaszcza Rosję i Ukrainę. Przyjmij ten nasz akt, którego dokonujemy z ufnością i miłością; spraw, aby ustały wojny, i zapewnij światu pokój. (…)

Niech za Twoim pośrednictwem Boże Miłosierdzie rozleje się na ziemię i niech słodki rytm pokoju na nowo kształtuje nasze dni. (…) Ty, która przemierzałaś nasze drogi, prowadź nas drogami pokoju”.

V

Wszystkim Wam, Drodzy Bracia i Siostry, życzę pełnego radości i nadziei świętowania Paschy Boskiego Odkupiciela oraz obfitych łask Zmartwychwstałego Pana. „Niech was obdarzy pokojem zawsze i na wszelki sposób!” (2 Tes 3, 16).

„Pomóż nam prosimy, Panie, spełniać Twoją Ewangelię – żyjąc w zgodzie i miłości, która źródłem jest pokoju” (z hymnu na okres wielkanocny).

Całą naszą Wspólnotę, każdego z was i waszych bliskich, a szczególnie wszystkich chorych, oddaję i zawierzam czułej opiece naszej Oborskiej Matki Bolesnej.

Z darem Chrystusowego błogosławieństwa + o. Piotr O. Carm.

 

W Niedzielę Palmową, czyli Męki Pańskiej – 10 kwietnia A. D. 2022



« Wszystkie wiadomości   « powrót  

 



  Klasztor karmelitów z XVII w. oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach położone są 20 km od Golubia-Dobrzynia w diecezji płockiej. Jest to miejsce naznaczone szczególną obecnością Maryi w znaku łaskami słynącej figury Matki Bożej Bolesnej. zobacz więcej »


  Sobotnie Wieczerniki mają charakter spotkań modlitewno- ewangelizacyjnych. Gromadzą pielgrzymów u stóp MB Bolesnej. zobacz więcej »
 
     
 
  ©2006 Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej

  Obory 38; 87-645 Zbójno k. Rypina; tel. (0-54) 280 11 59; tel./fax (0-54) 260 62 10;
  oprzeor@obory.com.pl

  Opiekun Pielgrzymów: O. Piotr Męczyński; tel. (0-54) 280 11 59 w. 33; (0-606) 989 710;
  opiotr@obory.com.pl

 
KEbeth Studio