12.06.2014
Z Janem Pawłem II na straży życia


Umiłowani w Chrystusie Panu, bracia i siostry!

18 maja 1920 roku w Wadowicach było wyjątkowo gorąco, jak na tę porę roku. Temperatura dochodziła do 30 stopni. Wojtyłowie mieszkali obok kościoła. Gdy zbliżała się chwila narodzin przyszłego papieża, o godzinie 17.00 rozległo się bicie kościelnego dzwonu a potem śpiew Litanii loretańskiej do Matki Bożej. Ojciec święty znając później tę okoliczność z  opowiadań, wielokrotnie wspominał, że mama urodziła go wtedy, gdy w wadowickim kościele śpiewano Litanię na cześć Matki Bożej.  

On sam swoim życiem całkowicie oddanym Maryi, swoim „Totus Tuus” wyśpiewał Jej najpiękniejszą litanię, a do znanego nam tekstu dodał jeszcze wezwanie: Królowo Rodzin, módl się za nami!

Św. Jan Paweł II podczas swojej Pielgrzymki Apostolskiej do Ojczyzny w 1997 roku powiedział: „Proszę wszystkich, stójcie na straży życia. (…) Niech szeregi obrońców życia stale rosną. (…) Obowiązek służby życiu spoczywa na wszystkich i na każdym z nas, ale odpowiedzialność ta w szczególny sposób spoczywa na rodzinie, która jest «wspólnotą życia i miłości» (Gaudium et spes, 48).

Chrońcie i otaczajcie opieką życie każdego waszego dziecka, każdej ludzkiej osoby, zwłaszcza chorych, słabych i niepełnosprawnych. Dawajcie świadectwo miłości życia i dzielcie się hojnie tym świadectwem”.

Przykład takiej ofiarnej miłości życia daje nam 45 – letnia Emilia Wojtyłowa, matka papieża Jana Pawła II. 7 lipca 1916 roku przeżyła dramat utraty dziecka zaraz po urodzeniu. Malutka Olga Maria żyła 16 godzin. Córeczka zmarła na rękach zbolałej matki. Po czterech latach Emilia ponownie była w stanie błogosławionym. Jednak życie jej trzeciego dziecka było zagrożone, a lekarz nie dawał jej żadnych szans na przeżycie porodu. Nalegał, by ratowała siebie, dokonując aborcji. Emilia Wojtyłowa oddała jednak z pełnym zaufaniem swój los w ręce Boga. Urodziła syna Karola. Otoczyła go troskliwą opieką i wielką matczyną miłością. Przekazała mu żarliwą wiarę w Boga, po czym przedwcześnie odeszła… Zmarła po długich i ciężkich cierpieniach 13 kwietnia 1929 roku. Karol Wojtyła miał wtedy zaledwie dziewięć lat. Nigdy nie zapomniał o świadectwie miłości swej matki.

Drodzy Moi! Domyślamy się, jak wielki wpływ to świadectwo wiary i ofiarnej miłości matki wywarło na duchowa sylwetkę Karola Wojtyły, przyszłego papieża Jana Pawła II, wielkiego apostoła Ewangelii Życia, obrońcy życia i godności każdego człowieka, i krzewiciela cywilizacji miłości.

Pełni radości dziękujemy Trójcy Przenajświętszej za dar nowego Świętego Narodu Polskiego i polecamy się Jego wstawiennictwu u tronu Bożej Rodzicielki, której był wiernym synem i całym swoim życiem powtarzał: „Totus Tuus” – cały Twój Maryjo! Jego prywatną kaplicę na Watykanie zdobił obraz oblicza Jasnogórskiej Królowej Polski, piersi zawsze okrywał brązowy szkaplerz karmelitański, a dłonie nieustannie przesuwały paciorki różańca.

W specjalnej skrytce jego klęcznika osobiści sekretarze wkładali intencje modlitewne, prośby nadsyłane w listach z całego świata.

Abp Mieczysław Mokrzycki wspomina:

„Ile razy Ojciec Święty przychodził do kaplicy, brał kartkę z tymi prośbami, czytał, często czynił nad nią znak krzyża, a potem się modlił”.

Drodzy bracia i siostry!

Św. Jan Paweł II, Papież Rodziny, w codziennej ufnej modlitwie pochylał się nad zwykłymi ludzkimi sprawami, nad konkretnymi ludźmi, ich dramatami i cierpieniami, i powierzał je Bożemu Miłosierdziu. On nadal – w tajemnicy świętych obcowania – oręduje za nami do Boga.

Miesiąc temu pewne małżeństwo z okolic Rypina przekazało dla sanktuarium oborskiego obraz papieża wyszywany ręcznie i świadectwo otrzymanej łaski. Czytamy w nim:

„Pragniemy ofiarować ten obraz Św. Jana Pawła II jako wotum dziękczynne za szczęśliwe rozwiązanie ciąży i urodzenie zdrowego i szczęśliwego dziecka, które zdaniem lekarzy było zagrożone i kazano je usunąć. Natomiast my, jako rodzice, postanowiliśmy udać się do Obór do Matki Boskiej Bolesnej i prosić Ją za wstawiennictwem bł. Jana Pawła II o szczęśliwe rozwiązanie ciąży. Dzisiaj [tj. 12 kwietnia br.] udaliśmy się do Sanktuarium Matki Bolesnej pragnąc ofiarować właśnie ten obraz Jana Pawła II i powiedzieć Matce Bolesnej, że bardzo Jej i Panu Jezusowi dziękujemy za tak piękną łaskę uproszoną za pośrednictwem Jana Pawła II, którą było szczęśliwe urodzenie naszego drugiego dziecka, syna Mateusza, którym Ojciec Niebieski nasz obdarzył”.

Dodam, że ten obraz Jana Pawła II, stanowiący wotum dziękczynne, został wyszyty ręcznie przez samą matkę.

Drodzy Moi! Tak jak ta dzielna matka i ojciec dziecka bądźmy i my odważnymi świadkami i obrońcami Ewangelii Życia i Miłości, której niestrudzonym Apostołem był zawsze nasz umiłowany Ojciec Święty Jan Paweł II. Razem ze Świętym Papieżem z Wadowic stańmy odważnie na straży życia. Amen.

                 o. Piotr Męczyński O. Carm.


« Wszystkie wiadomości   « powrót  

 



  Klasztor karmelitów z XVII w. oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach położone są 20 km od Golubia-Dobrzynia w diecezji płockiej. Jest to miejsce naznaczone szczególną obecnością Maryi w znaku łaskami słynącej figury Matki Bożej Bolesnej. zobacz więcej »


  Sobotnie Wieczerniki mają charakter spotkań modlitewno- ewangelizacyjnych. Gromadzą pielgrzymów u stóp MB Bolesnej. zobacz więcej »
 
     
 
  ©2006 Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej

  Obory 38; 87-645 Zbójno k. Rypina; tel. (0-54) 280 11 59; tel./fax (0-54) 260 62 10;
  oprzeor@obory.com.pl

  Opiekun Pielgrzymów: O. Piotr Męczyński; tel. (0-54) 280 11 59 w. 33; (0-606) 989 710;
  opiotr@obory.com.pl

 
KEbeth Studio