W niedzielę 11 lutego br. w ramach obchodzonego w całym Kościele XXVI Światowego Dnia Chorego Biskup Płocki Piotr Libera przewodniczył Mszy świętej za chorych o godz. 11.30 w Oborskim Sanktuarium. W gronie koncelebransów obecny był Prowincjał Karmelitów w Polsce O. Bogdan Meger z Krakowa i Dziekan Dekanatu Dobrzyń n/ Drwęcą Ks. Kan. Jarosław Kulesza oraz wielu innych kapłanów Diecezji Płockiej i ojców karmelitów z innych klasztorów w Polsce. Wszystkich powitał serdecznie Proboszcz Parafii i Kustosz Sanktuarium w Oborach O. Włodzimierz Durbas. Następnie Ks. Biskup dokonał uroczystego poświęcenia odnowionego Ołtarza Głównego z 1696 roku. Po Mszy świętej Ks. Biskup poprowadził Adorację Najświętszego Sakramentu i zawierzył wszystkich chorych czułej opiece i wstawiennictwu Matki Bożej Bolesnej. Na koniec Adoracji Ks. Biskup udzielił wszystkim błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem na sposób praktykowany w Lourdes. Po przerwie wielu chorych i pielgrzymów przyjęło brązowy Szkaplerz Matki Bożej z Góry Karmel, wysłuchało konferencji i na koniec odmówiło wspólnie koronkę w Godzinie Miłosierdzia. Z głębi serca dziękujemy jeszcze raz wszystkim, którzy przyczynili się do odnowienia głównego ołtarza - tronu dla Matki Bożej Bolesnej i uczestniczyli w niedzielnej uroczystości jego poświęcenia. Dziękujemy Rodzinie Parafialnej i wszystkim wiernym Pielgrzymom Matki Bolesnej, wszystkim Dobrodziejom naszego Sanktuarium i Ofiarodawcom odnowienia Wielkiego Ołtarza. Dziękujemy także wszystkim, którzy pomogli chorym i starszym przybyć na spotkanie z Jezusem Boskim Lekarzem naszych dusz i ciał obecnym w tabernakulum ołtarza w Sakramencie Miłości. Z wdzięczną pamięcią w modlitwie u stóp Matki Bożej Bolesnej i darem Chrystusowego błogosławieństwa - Ojcowie Karmelici.
Niżej można obejrzeć nowy film ze zdjęciami.
Film ze zdjęciami - zobacz
Relacja w Gościu Niedzielnym Płockim i zdjęcia:
I – zobacz
II – zobacz
III - zobacz
Konferencja
o. Piotra Męczyńskiego O. Carm. z Obór
Poświęcenie
odnowionego ołtarza Matki Bożej Bolesnej w Oborskim Sanktuarium
-
wezwaniem do duchowej odnowy i poświęcenia Bogu przez Maryję
Drodzy
w Sercu Jezusa, bracia i siostry, zgromadzeni w Oborskim Sanktuarium!
Dwa
lata temu odnowiona została Cudowna Figura Matki Bożej Bolesnej, a niedawno
zakończyły się prace konserwatorskie przy Jej ołtarzowym tronie. I należy
widzieć w tym nie tylko wyraz ludzkiej troski o piękno ołtarza dedykowanego
Pani Bolesnej, ale także jakiś szczególny znak Opatrzności - dar i wezwanie Miłosierdzia Bożego do wejścia
na drogę osobistego nawrócenia. Tak jak odnowiona została zabytkowa Pieta, a
niedawno gruntownie odnowiony został ołtarz główny, tak potrzeba aby dokonała
się duchowa odnowa każdego z nas, „renowacja” naszego serca i umocnienie naszej
osobistej więzi z Chrystusem, naszym Panem i Zbawicielem.
Przede
wszystkim poprzez wierność Chrystusowej Ewangelii w naszych codziennych
decyzjach i wyborach życiowych, w stałej trosce o zachowanie chrzcielnej szaty
łaski uświęcającej, w regularnym przystępowaniu do sakramentu spowiedzi i
autentycznej przemianie naszego życia, w darze wzajemnego przebaczenia i
pojednania w naszych rodzinach, i wspólnotach, w wierności codziennej modlitwie
i niedzielnej Eucharystii oraz naśladowaniu cnót Najświętszej Maryi Panny.
Każdy
z nas powinien stać się żywym i pięknym ołtarzem – tronem dla Jezusa
Eucharystycznego przyjmowanego w częstej komunii świętej i dla Maryi, naszej
Oborskiej Matki, której święty wizerunek nosimy z wdzięczną miłością zapisany w
naszych sercach.
Wybitny
polski mariolog o. dr Albert Urbański, karmelita urodzony niedaleko Obór, w
jednej z katechez przygotowujących do koronacji Cudownej Figury Matki Bożej
Bolesnej w 1976 roku, uczył:
„Nie
kocha Maryi ten, kto drzwi swego serca zamyka przed Jej Synem i Jego łaską.
Dążenie do życia w stanie łaski uświęcającej, do coraz ściślejszego
zjednoczenia z Jezusem przez miłość – to podstawa prawdziwego kultu Maryjnego.
A
więc, drodzy bracia i siostry, oddawajmy cześć Maryi. Gromadźmy się wokół Jej
ołtarza, również u stóp Matki Bożej Bolesnej w Oborach. Czcijmy Ją kwiatami i
pieśnią, ale nade wszystko prośmy, byśmy przez Nią doszli do Jej Syna, by nam
ukazała drogę, by jak dobra Matka prowadziła nas i broniła przed nieszczęściem
utraty łaski i wypraszała nam dar wielkiej miłości Boga i ludzi”.
„Największą
troską Niepokalanego Serca Maryi jest wieczne zbawienie wszystkich ludzi” –
uczył św. Jan Paweł II. Wyrazem tej matczynej troski Maryi są Jej liczne
objawienia w ciągu wieków historii Kościoła. Tak było w Lourdes w 1858 roku,
gdzie Piękna Pani wezwała do pokuty i nawrócenia.
Tak
było także sto lat temu w portugalskiej Fatimie, gdzie Maryja wezwała do
comiesięcznej spowiedzi, bo w niej – przez sakramentalną posługę kapłana – Jezus
Miłosierny oczyszcza nas z trądu grzechowego, podnosi z paraliżu duchowego i
wskrzesza ze śmierci grzechu do życia łaski, wyzwala z niewoli szatana i czyni
dziećmi i przyjaciółmi Boga.
Klękając
z ufnością przy kratkach konfesjonału doświadczamy ciągle na nowo cudu Bożego
Miłosierdzia, radości otrzymanego przebaczenia i umocnienia do dobrego
chrześcijańskiego życia.
Podobnie
jak trędowatego z dzisiejszej Ewangelii Chrystus pełen współczucia obejmuje nas
swoim spojrzeniem, lituje się nad nami, dotyka i uzdrawia.
Emilia
z Chwaszczyna pielgrzymująca do Matki Bożej, niedawno napisała:
„Do
28 roku życia byłam osobą bardzo błądzącą. W moim życiu bogiem stał się
pieniądz, wygląd i szukanie szczęścia w świecie. Tak bardzo pragnęłam miłości
iż poddałam się operacjom plastycznym myśląc iż jeśli zmienię to czy tamto w
końcu osiągnę szczęście. Idąc bez Pana Boga pogrążałam się tylko coraz
bardziej. Mimo iż patrząc z boku prowadziłam życie, którego niejedni mi
zazdrościli, w moim sercu panowała wielka rozpacz.
Pewnego
dnia zupełnie niespodziewanie Bóg postawił na mojej drodze dziewczynę. Jedna
rozmowa o Panu Bogu zmieniła moje życie. Kilka dni później udałam się do
spowiedzi z całego życia. Podczas tej spowiedzi czułam jak przyszedł do mnie
sam Pan Jezus mówiąc iż jestem tą zagubioną owieczką, której szukał”.
Drodzy
Czciciele Matki Bolesnej!
Dziękując
dzisiaj dobremu Bogu za dar odnowienia ołtarza głównego poświęconego Pani
Oborskiej zróbmy wszystko, aby Maryja jeszcze bardziej tronowała i jaśniała w
naszych sercach i w naszym prawdziwie chrześcijańskim życiu.
Drodzy
bracia i siostry!
O
czym jeszcze przypomina nam odnowiony ołtarz główny w oborskim sanktuarium,
który dzisiaj zostanie uroczyście poświęcony przez pasterza naszej diecezji bpa
Piotra?
Maryja
Bolesna stojąca na kalwarii pod krzyżem i sercem matczynym przybita do krzyża
stała się żywym ołtarzem zbawczej ofiary swego najdroższego Syna. Na Golgocie
wypełniło się bolesne proroctwo Symeona o mieczu, który przeszyje jej duszę. W
posłuszeństwie wiary całkowicie poświęciła się swemu Synowi i Jego dziełu
odkupienia z miłością godząc się, aby doznała ofiarniczego wyniszczenia Boska
Żertwa z niej zrodzona za zbawienie wszystkich ludzi. Jej macierzyńska miłość,
tak jak Serce Jej Syna, obejmuje wszystkich ludzi.
Drodzy
bracia i siostry, także i my jesteśmy zaproszeni, aby wraz z Maryją i przez
Maryję ofiarować się całkowicie Chrystusowi, Najświętszemu Odkupicielowi i
zjednoczyć z Nim w doskonałej miłości.
O
tym przypomina podejmowana przez pobożnych pątników praktyka wotywna polegająca
na obchodzeniu na kolanach ołtarza z Cudowną Figurą Matki Bożej Bolesnej
połączona z prywatnym ofiarowaniem się Maryi.
Pielgrzymi
z pokornym i skruszonym sercem, obchodzą na klęczkach Jej ołtarz, aby w pełnej
wiary i ufności modlitwie powierzyć się Jej czułej opiece i mocy macierzyńskiego
wstawiennictwa u Syna i wybłagać Jego miłosierdzie, aby przez Nią jeszcze
bardziej należeć do Chrystusa i zjednoczyć z Nim przez miłość.
Aby
powiedzieć Mu: „Totus tuus ego sum, et omnia mea tua sunt, mi dulcissime Jesu,
per Mariam, Matrem tuam sanctam” – Jestem cały Twój i wszystko, co moje, do
Ciebie należy, mój najsłodszy Jezu, przez Maryję, Twoją świętą Matkę.
Św.
Bernadeta z Lourdes, która już od dziecka zmagała się z chorobą i biedą
materialną, w swoim zeszycie duchowym pisze: „O Maryjo, o Matko cierpienia! U
stóp krzyża otrzymałaś tytuł naszej Matki. Jestem dzieckiem Twojego bólu,
dzieckiem Kalwarii. Stałaś się moją Matką w najcięższym momencie cierpienia i
próby, powinnam więc pokładać w Tobie wielką i bezgraniczną ufność; (…) Przyjdę
schronić się w twoim sercu, moja dobra Matko, i prosić Cię, byś mi nie dała
zginąć, byś obdarzyła mnie łaską posłuszeństwa i uległości w godzinie próby,
bym za Twoim przykładem cierpiała z miłością; niech pozostanę, jak Ty, stojąca
u stóp krzyża i przybita do krzyża, jeśli takie jest życzenie Twojego
ukochanego Syna”.
Najmilsi
bracia i siostry!
Jak
na jerozolimskiej Via Doloroso wyszła na spotkanie swego Cierpiącego Syna, tak
tutaj na Oborskiej Kalwarii Maryja wychodzi na spotkanie wszystkich chorych,
strapionych, ubogich i zagubionych, zranionych nałogami, w których rozpoznaje
cierpiące oblicze swego najmilszego Syna. „Jestem z wami, współczuję z wami” –
zdaje się mówić tutaj Maryja do swoich dzieci.
W
godzinie cierpienia duchowego i fizycznego, podobnie jak Bernadeta, zwróćmy się
do Maryi: „O Moja Matko, przychodzę, aby w Twym Sercu złożyć niepokoje mego
serca i czerpać od Ciebie siłę i odwagę”.
To
spotkanie z Matką Bolesną w Oborach niesie zawsze łaskę duchowego pokrzepienia,
przywraca pokój i nadzieję, przemienia i rozpala serca ogniem Bożej miłości,
wprowadza na drogę przebaczenia i pojednania, a chorych obdarza łaską ufnego
przyjęcia i poddania się woli Ojca Niebieskiego oraz siłą do cierpliwego
niesienia krzyża i podążania śladami Cierpiącego Pana na szczyt Bożej Chwały.
Droga
Czciciele Matki Najświętszej!
Dzisiaj
wraz z papieżem Franciszkiem i całym Kościołem wspominamy 160. rocznicę pierwszego
objawienia Maryi Niepokalanej w Lourdes i obchodzimy jednocześnie XXVI Światowy
Dzień Chorego.
Papież
Franciszek w tegorocznym orędziu do chorych zaprasza każdego z nas do
odczytania i przyjęcia na nowo Jezusowego testamentu z krzyża: „Oto Matka twoja”. Wszyscy jesteśmy
zaproszeni do przyjęcia tego obdarowania macierzyńską miłością Maryi i udziału
w Jej matczynej trosce wobec wszystkich cierpiących na duszy i ciele.
„Jak
Maryja u stóp krzyża (por. J 19,25), pragnę stanąć na kalwarii tak
wielu braci i sióstr, (…) złożonych niemocą w szpitalach i okrytych żałobą po
śmierci swoich bliskich....” – pisał św. Jan Paweł II w jednym z orędzi do
chorych (1994 r.). Chciałbym spotkać
każdego z was, w każdym miejscu na ziemi, by was pobłogosławić w imieniu
Jezusa, który przeszedł dobrze czyniąc i uzdrawiając chorych (Dz 10,38).
Chciałbym stanąć obok was, by koić wasze udręki, umacniać odwagę, ożywiać
nadzieję, aby każdy z was umiał złożyć samego siebie w darze Chrystusowi dla
dobra Kościoła i świata”.
Drodzy
bracia i siostry!
Od
Maryi stojącej pod krzyżem Syna uczymy się czuwać z pełnym miłości oddaniem
przy łóżku chorego, rozpoznając w nim cierpiące oblicze samego Chrystusa. Jako
prawdziwe dzieci Matki Bożej Bolesnej mamy być przedłużeniem Jej macierzyńskich
ramion obejmujących z czułością i troskliwą miłością każdego chorego.
Przykładem
może być dla nas św. Bernadeta, widząca z Lourdes, która po objawieniach
wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia.
Jedna
z nowych sióstr została skierowana do infirmerii, by u boku Bernadety uczyć się
pielęgnowania chorych. Zapamiętała
rady, jakie dała jej Bernadeta: – Nie
zapominaj o tym, by w każdym biedaku widzieć Naszego Pana (...). Im bardziej
odrażający jest chory, tym bardziej trzeba go miłować.
Papież
Franciszek w tegorocznym Orędziu na Światowy Dzień Chorego pomaga nam zrozumieć
to szczególne nasze powołanie.
„Cała
wspólnota uczniów jest włączona w macierzyńskie powołanie Maryi – mówi Ojciec
Święty. Prośmy Ją, aby nam pomagała być otwartymi na chorych braci. (…) Jezus
pozostawił Kościołowi w darze swoją moc uzdrawiania: „Te zaś znaki towarzyszyć
będą tym, którzy uwierzą: […] Na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają
zdrowie” (Mk 16,17-18). W Dziejach Apostolskich czytamy opis uzdrowień
dokonanych przez Piotra (por. 3,4-8) i Pawła (por. 14,8-11). Odpowiedzią na dar
Jezusa jest zadanie Kościoła, który wie, że powinien obejmować chorych takim
samym jak jego Pan spojrzeniem, pełnym czułości i współczucia. Duszpasterstwo
służby zdrowia jest i zawsze pozostanie niezbędnym i istotnym zadaniem, które
należy realizować z wciąż nowym zapałem, poczynając od wspólnot parafialnych aż
po najlepsze ośrodki opieki zdrowotnej. Nie możemy w tym miejscu nie wspomnieć
o czułości i wytrwałości, z jakimi wiele rodzin opiekuje się swoimi dziećmi,
rodzicami i krewnymi, chronicznie chorymi lub z poważną niepełnosprawnością.
Opieka świadczona w rodzinie jest nadzwyczajnym świadectwem miłości do osoby
ludzkiej i winna być otaczana odpowiednim uznaniem oraz wspierana przez
stosowną politykę. Dlatego lekarze i pielęgniarze, kapłani, osoby konsekrowane
i wolontariusze, członkowie rodzin oraz wszyscy, którzy angażują się w opiekę
nad chorymi, uczestniczą w tej misji Kościoła. Jest to wspólna
odpowiedzialność, która podnosi wartość codziennej posługi każdego.
Niech
Dziewica Maryja wstawia się (…) i pomaga osobom chorym przeżywać swoje
cierpienie w jedności z Panem Jezusem i niech wspiera tych, którzy się nimi
opiekują” – pisze w swoim orędziu papież Franciszek.
Drodzy
bracia i siostry! Kochani Chorzy!
W
naszej osobistej drodze krzyżowej nigdy nie jesteśmy sami. Mamy Matkę, która
nieustannie obejmuje nas czułym spojrzeniem i troskliwą miłością swego serca.
Okrywa nas swoim opiekuńczym płaszczem – szkaplerzem świętym, oręduje za nami,
podtrzymuje nasze kroki, dodaje odwagi, oświeca drogę nadzieją i w codziennym
Różańcu pomaga iść wiernie śladami swego Syna – przez krzyż do chwały.
Obdarza
uśmiechem swoje chore dzieci, jak Bernadetę z Lourdes, wskazuje swego Syna i
przypomina: „Jak jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, tak też
wielkiej doznajecie przez Chrystusa pociechy. Albowiem skoro wspólnie z Nim
cierpicie, to po to, aby też wspólnie z Nim przebywać w chwale”. Moje drogie
dzieci, nie lękajcie się, trwajcie w miłości mego Syna i pamiętajcie, że
„smutek wasz przemieni się w radość, a radości waszej nikt wam nie zdoła
odebrać”. Amen.
o.
Piotr O. Carm.
Akt oddania się chorych Matce Bożej
Bolesnej
(ułożony przez papieża Piusa
XII w 1957 r.)
O
Matko łaskawa i dobra, której serce przeniknął miecz boleści, oto my, biedni
chorzy, stajemy wraz z Tobą na Kalwarii obok Jezusa.
Powołani
do wzniosłej łaski cierpienia, pragniemy dopełnić w nas to, czego nie dostaje
cierpieniom Chrystusa, za Ciało Jego, którym jest Kościół.
Poświęcamy
Tobie nas samych i nasze cierpienia, żebyś nas położyła na ołtarzu Twego
Boskiego Syna, jako pokorne ofiary przebłagalne za zbawienie nasze i naszych
braci.
Przyjmij,
Matko Bolesna, to nasze poświęcenie i ofiarowanie, wzmocnij w naszych sercach
wielką nadzieję, abyśmy, jak teraz uczestniczymy w cierpieniach Jezusa, tak
mogli kiedyś z Nim razem być w radości obecnego i wiecznego życia. Amen.
Maryjne Nawiedzenie – dar i zadanie
Drodzy
w Sercu Jezusa, bracia i siostry!
Drodzy
Czciciele Matki Bożej Bolesnej, zgromadzeni w ciszy Oborskiego Karmelu!
Kochani
Chorzy!
Ewangelia
Św. Łukasza opowiada nam o odwiedzinach Maryi w domu Zachariasza i Elżbiety. W
zwieńczeniu ołtarza głównego oborskiej świątyni znajduje się okrągły obraz
(tzw. tondo) przedstawiający ewangeliczną scenę Nawiedzenia w Ain Karem (por.
Łk 1, 36 – 56). Na progu domu Elżbieta wita swoją młodziutka krewną z Nazaretu.
Nadchodząca Maryja będąca brzemienną jest ubrana w różową suknię i błękitny
płaszcz, a na Jej głowie biały welon. Elżbieta ukazana jest jako kobieta
starsza, w zielonej sukni i ciemnoniebieskim płaszczu. Z tyłu za Elżbietą stoi
jej mąż Zachariasz. Natomiast za Maryją widzimy idącego pielgrzyma, mężczyznę z
ciemną brodą, w niebieskiej szacie i brązowym płaszczu, z kapeluszem na głowie
i kosturem, czyli laską pielgrzymią w ręku, oraz workiem przerzuconym przez
plecy.
Ten
okrągły obraz znajdujący się nad Cudowną Figurą przypomina o początku fundacji
i tytule nadanym oborskiej świątyni. W roku 1605 Łukasz i Anna Rudzowscy,
starsi i bezdzietni małżonkowie, właściciele Obór, zaprosili i umówili się z
karmelitami z Bydgoszczy, i tuż po święcie Nawiedzenia NMP, podpisali w Rypinie
akt erekcyjny kościoła i klasztoru. Karmelici bydgoscy obejmując nową fundację
przynieśli ze sobą Pietę – wsławioną już łaskami figurę Matki Bożej Bolesnej.
Ich przybycie do Obór oznaczało przybycie Maryi, ponieważ „Carmelus totus
Marianus est” (Karmel jest cały Maryjny). I tak w Oborach rozpoczęło się to
niezwykłe Maryjne Nawiedzenie, które trwa do dzisiaj. Jak mówi pobożna legenda,
zapisana przez klasztornego kronikarza, Figura Matki Bożej Bolesnej dwukrotnie
była z powrotem zabierana przez karmelitów do Bydgoszczy, ale sama w jakiś
cudowny i nadprzyrodzony sposób z powrotem przenosiła się do Obór. W ten sposób
Matka Bolesna dała znać, że sama wybrała sobie i ukochała to ciche i ustronne
miejsce, i tutaj pragnie spotykać się ze swoimi dziećmi. Od tego dnia do
Oborskiego Karmelu przybywają pokolenia rozmodlonych pielgrzymów, aby w ciszy
spotkać się z Maryją, doświadczyć łaski Jej macierzyńskiego nawiedzenia i
wyśpiewać Bogu radosne „Magnificat”.
Także
i my pełni ufności przybywamy dzisiaj na oborskie wzgórze i za poetą wołamy:
„Matko Bolesna, Oborska Pani,
Serca Ci swoje niesiemy w
dani –
Do stóp Twych świętych kornie
padamy,
Czulszej od Ciebie Matki nie
znamy …
Matko Bolesna Twa Pieta
sławna,
Cudami słynie od dawien dawna
–
Ty naszych dziadów, ojców,
leczyłaś
I nas darz zdrowiem o Matko
miła …” (Jan Jagodziński z Golubia – Dobrzynia).
Drodzy
Moi! Tutaj doświadczamy tego o czym Papież Franciszek tak pięknie napisał:
„Mamy Matkę, której oczy są czujne i dobre jak oczy Syna; Jej macierzyńskie
serce jest pełne miłosierdzia, jak On; Jej ręce chcą pomagać, jak ręce Jezusa,
które łamały chleb dla łaknących, które dotykały chorych i ich uzdrawiały. Napełnia
nas to ufnością i otwiera na łaskę i miłosierdzie Chrystusa. Maryja jest Matką
pocieszenia, która pociesza swoje dzieci”.
O
tym przypominają nam liczne wota dziękczynne zdobiące ściany prezbiterium i
świadectwa zapisane w Oborskiej Księdze Łask i Cudów Matki Bożej Bolesnej.
Drodzy
bracia i siostry! Nawiedzenie Maryi - to dla nas wielki dar i jednocześnie
zadanie. W istocie, Maryja pragnie kontynuować swoje nawiedzenie razem z nami i
przez nas, pragnie, byśmy stali się przedłużeniem Jej matczynych ramion.
Jak
uczy św. Jan Paweł II „Maryja (…) uznając się za służebnicę Pana, oddaje się
zarazem na służbę Jego miłości do ludzi. (…) Znamienne jest, że przyjąwszy
wielkodusznie zwiastowanie anielskie, udaje się pospiesznie do Elżbiety, aby
jej pomóc. (…) Wpatrując się w Nią - Uzdrowienie chorych - wielu chrześcijan w
kolejnych stuleciach nauczyło się opiekować chorymi z prawdziwie macierzyńską
czułością”.
Dlatego
Ojciec Święty Franciszek zwracając się do chorych i tych, którzy otaczają ich
troskliwą opieką, powiedział:
„W
trosce Maryi odzwierciedla się czułość Boga. Ta czułość uobecnia się w życiu
licznych osób, które są blisko chorych i potrafią zrozumieć ich potrzeby, nawet
najbardziej niedostrzegalne, ponieważ patrzą oczami pełnymi miłości. (…)
Wszystkim, którzy służą chorym i cierpiącym, życzę, by ożywiał ich duch Maryi,
Matki Miłosierdzia”.
Drodzy Moi! Od Maryi spieszącej z pomocą do krewnej
Elżbiety w Ain Karem uczmy się nawiedzać i czuwać z troskliwa miłością przy
łóżku chorego, trwać przy nim z wielkodusznym oddaniem, i oczami wiary widzieć
w nim umęczone Oblicze samego Chrystusa.
Ona,
swoim przykładem i wstawiennictwem, pragnie wspomagać nas w tej posłudze
miłosierdzia wobec chorych i cierpiących. Pozwólmy Jej działać w nas i przez
nas, kiedy i jak chce. Dlatego codziennie odnawiajmy nasze oddanie się Maryi,
Jej miłość w naszych sercach, Jej spojrzenie w naszych oczach, Jej uśmiech na
naszych twarzach, Jej pokój w naszym głosie, Jej miłosierdzie w naszych
wyciągniętych dłoniach.
Razem
z Maryją odwiedzajmy chorych niosąc im nadzieję, czułość i miłość Boga, i
pamiętajmy o słowach Chrystusa: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci
moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (por. Mt 25, 36.40).
Drodzy
bracia i siostry!
Matka
Pana spiesząca z Nazaretu do Ain Karem przekazuje nam na koniec jeszcze jedną
ważną naukę – pewien cudowny sekret swego Serca. Maryja w scenie Nawiedzenia
wskazuje nam, że źródłem tej czynnej i ofiarnej miłości bliźniego jest
nasze zjednoczenie z Chrystusem. On, choć jeszcze ukryty w Jej dziewiczym
łonie, rozpala Jej Serce i przez Nią rozlewa swoje miłosierdzie. Pięknie
wyjaśnia to św. Jan Paweł II mówiąc, że Maryja w pewnym sensie jest
„tabernakulum” – pierwszym „tabernakulum” w historii, w którym Syn
Boży (jeszcze niewidoczny dla ludzkich oczu) pozwala się adorować Elżbiecie,
niejako „promieniując” swoim światłem poprzez oczy i głos Maryi.
Najmilsi
Bracia i Siostry!
Trzeba,
aby Jezus tak promieniował poprzez każdego z nas, gdy przyjmujemy Go do serca
w Komunii świętej i idziemy z Nim do naszych rodzin, pochylamy
się nad dziećmi, odwiedzamy chorych, ofiarujemy nasz czas samotnym, odwiedzamy
osoby starsze – przeżywające jesień życia, gdy idziemy codziennie do naszego
Ain Karem – z pokorną posługą miłości.
Bez
Niego taka czynna i wytrwała miłość bliźniego byłaby wręcz niemożliwa. Mówi
o tym święta Faustyna w swoim Dzienniczku, gdy wyznaje: O
Jezu (…) gdybyś sam nie zapalał w duszy mojej tej miłości, nie
umiałabym w niej wytrwać. Sprawia to Twoja miłość Eucharystyczna, która
mnie codziennie zapala (Dz 1769).
Przypomina
o tym także Służebnica Boża Wanda Malczewska, żyjąca w XIX wieku polska
mistyczka, troskliwie
opiekująca się chorymi i ubogimi. W jednej z wizji mistycznych z ust Matki
Bożej usłyszała słowa: „Córko Moja!
Czyżbyś ty dotąd żyła i wśród różnych bied pokój duszy zachowała, gdybyś
Najświętszego Sakramentu codziennie nie przyjmowała! Któż cię uleczył z
ciężkiej, obłożnej choroby... Kto ci daje siły obchodzić chorych, jeżeli nie
Najświętszy Sakrament?".
Przykładem
może być także święty Józef Moscati, lekarz z Neapolu, z wielkim poświęceniem
oddany posłudze swoim pacjentom. Temu, kto pytał go, jak jest w stanie to
wszystko wytrzymać, odpowiadał w prosty sposób: "Kto przyjmuje Komunię Świętą każdego ranka, ma ze sobą ładunek
energii, który nie ulega wyczerpaniu".
Podobnie
Święta Matka Teresa z Kalkuty wskazuje nam Jezusa obecnego w tabernakulum
ołtarza i mówi: „Tutaj jest źródło mojego życia, mojego powołania
i poświęcenia się ludziom cierpiącym. On jest moim życiem, moją miłością,
moim wszystkim”.
Drodzy
bracia i siostry! Jednocząc się z Chrystusem poprzez częstą adorację
i komunię świętą, módlmy się razem ze Świętą Misjonarką Miłości:
Panie, oto moje ręce: weź
je, aby niosły pomoc ubogim i cierpiącym. Oto moje stopy, aby mogły pójść i nawiedzić tych,
którzy są samotni. Oto mój głos
dla tych, którzy potrzebują słów pełnych miłości. Oto moje serce: niechaj służy jedynie dla miłości. Weź
moje serce i wszystko, co posiadam.
Amen.
o. Piotr O. Carm.
Ołtarz Główny w Oborskim Sanktuarium
Barokowo
– klasycystyczny Ołtarz Główny pochodzi z 1696 roku, ale w kolejnych wiekach był
kilkakrotnie przebudowywany i odnawiany.
Na
szczycie ołtarza widnieje tondo (obraz w kształcie koła) z 1840 roku pędzla
Feliksa Bąkiewicza, przedstawiające Nawiedzenie Najświętszej Maryi Panny.
Postacie Maryi i Elżbiety, związane z tytułem kościoła powtarzają się także w
rzeźbach, umieszczonych po bokach górnej części ołtarza.
Niszę
w środkowym polu ołtarza zajmuje łaskami słynąca figura Matki Bożej Bolesnej,
patronki świątyni. Pieta jest dziełem pomorskiego artysty (być może nawet
karmelity z klasztoru w Bydgoszczy) z końca XIV wieku. Jest niewielka (64,5 cm wysokości i 42 cm szerokości),
wyrzeźbiona z drzewa lipowego, silnie wydrążona, pokryta polichromią.
Przedstawia Bolesną Matkę pochyloną nad zdjętym z Krzyża i złożonym na jej
kolanach ciałem Syna.
W
oborskim kościele zachowały się liczne wota, świadczące o cudach doznanych
przez pątników. Niektóre wota zostały umieszczone pod Cudowną Figurą, inne na
tablicach zawieszonych na ścianach prezbiterium.
Po
obu stronach ołtarz zdobią dwa pełnoplastyczne, naturalnej wielkości
przedstawienia papieży św. Dionizego i św. Telesfora, ubranych w brązowy habit
karmelitański i biały płaszczyk z kapturem oraz tiarą papieską na głowie i
pastorałem w formie potrójnego krzyża w dłoni. Przedstawienie tych dwóch
papieży znajdziemy także na obrazach w stallach zakonnych (II połowa XVIII w.).
Św.
Telesfor [Telesphorus] był 8 Następcą św. Piotra Apostoła w latach:125 – 136.
Greckie imię Telesfor jest tłumaczone jako doprowadzony do doskonałości.
Zanim został papieżem miał być anachoretą czyli pustelnikiem. Kierował
kościołem przez 11 lub 13 lat. Z pewnością zginął śmiercią męczeńską pod koniec
panowania cesarza Hadriana. Przypisywano mu dekret polecający odprawianie przez
każdego kapłana trzech Mszy Św. w uroczystość Bożego Narodzenia. Dlatego w
Głównym Ołtarzu widzimy Telesfora trzymającego kielich z trzema hostiami. Wspomnienie
liturgiczne obchodzone jest 2 stycznia.
Druga
figura przedstawia św. Dionizego, papieża, który był 24 Następcą św. Piotra
Apostoła w latach: 22 VII 259 – 26 XII 268. Dionizy [Dionysius] z pochodzenia
był najprawdopodobniej Grekiem. Dionizy jest pierwszym papieżem, który nie jest
uważany za męczennika. Zmarł 26 grudnia 268. Został pochowany w katakumbach św.
Kaliksta. W ikonografii przedstawiany jest w szatach papieskich z księgą w
dłoni. Jego święto jest obchodzone 26 grudnia.
Te
dwie figury papieży z II i III wieku ubranych w karmelitańskie szaty podkreśla
starożytność zakonu i jego jedność ze Stolicą Piotrową.
Również
po obu stronach głównego ołtarza są dwie bramki do ambitu (obejście wokół
ołtarza). Nad bramkami znajdują się naturalnej wielkości rzeźby świętych
Apostołów Piotra i Pawła czczone przez aniołów. Tabernakulum pochodzi z około
połowy XVIII wieku. Pod mensą ołtarzową jest rokokowe antepedium (ozdobna
zasłona spełniająca w liturgii rzymskiej rolę frontu ołtarza) wykonane z blachy
srebrnej ażurowej, trybowanej z przedstawieniem Piety w ornamentach roślinnych.
Dzięki
staraniu oborskich karmelitów i ofiarności wiernych czcicieli Matki Bożej
Bolesnej w roku 2017 cały Ołtarz Główny został gruntownie odnowiony i
przywrócona mu została pierwotna ciemna kolorystyka podkreślająca jego piękno i
głęboką wymowę.
Jako
ciekawostkę warto jeszcze wspomnieć, że przez 50 lat (1696 – 1747) Ołtarz
Główny był znacznie bardziej wysunięty do przodu przedzielając prezbiterium na
połowę. Za ołtarzem znajdowała się wtedy zakrystia. Dopiero w 1747 roku przy
północnej ścianie prezbiterium wybudowano, zbliżoną do kwadratu, zakrystię z
lożą na piętrze. Główny ołtarz przesunięto wtedy pod ścianę szczytową
prezbiterium.
o.
Piotr O. Carm.
Relacje zamieszczone w Gościu
Niedzielnym Płockim
Poświęcenie odnowionego ołtarza w
Sanktuarium w Oborach
„Na
drodze krzyża człowiek nie jest sam, zawsze jest przy nim Maryja” – powiedział
ks. biskup Piotr Libera 11 lutego br. w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w
Oborach. Dokonał w nim także poświęcenia odnowionego ołtarza głównego.
Bp
Piotr Libera przewodniczył w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach Mszy
św. w intencji chorych, a także w intencji wszystkich, którzy wsparli
odnowienie ołtarza głównego.
W
homilii przypomniał, że w 26. Światowym Dniu Chorego warto przypomnieć rolę
matki w życiu każdego człowieka. Zaznaczył, że w słowach „Oto syn Twój, oto
Matka Twoja”, które padły z krzyża, zawiera się wielkie wołanie Jezusa
skierowane do chorych, cierpiących, samotnych, o tym, że „na drodze krzyża człowiek
nie jest sam” – zawsze jest przy nim Maryja.
Nawiązując
do opisu uzdrowienia trędowatego z Ewangelii bp Libera stwierdził, że Jezus -
Boski Lekarz przychodzi bardzo blisko, kiedy człowiek jest samotny, cierpiący i
odrzucony, aby dotknąć swoją miłością jego serca.
Zaakcentował,
że Maryja - Uzdrowienie Chorych chce być blisko wszystkich cierpiących,
wszystkich przygniecionych dramatem choroby. Pomocą w takim doświadczeniu
bliskości Matki Najświętszej są Jej sanktuaria rozsiane po całym świecie, także
to w Oborach – z Bolesną Panią.
Można
Maryi mówić o bólu fizycznym i duchowym, o dramatach, o upadkach. Ona wsłuchuje
w bicie ludzkich serc i dotyka tak samo, jak Jezus dotknął trędowatego -
„dotykiem pełnym czułej miłości, który przypomina, że na drodze życia człowiek
nie jest sam”.
Biskup
płocki powiedział też, że wpatrując się w Maryję w znaku pięknie odnowionej
Piety Oborskiej, królującej w odrestaurowanym ołtarzu, będzie można jeszcze
lepiej kontemplować i doświadczać matczynej bliskości i opieki Matki Najświętszej
wyrażonej w Chrystusowych słowach „Oto syn Twój, oto Matka Twoja”.
Zawierzył
także Pani Bolesnej z oborskiego sanktuarium wszystkich chorych przebywających
w szpitalach, hospicjach, zakładach opiekuńczo leczniczych, obłożnie chorych w
domach, dźwigających brzemię starości i samotności oraz ciężko chorych kapłanów
diecezji płockiej.
Biskup
płocki dokonał również poświęcenia odnowionego ołtarza głównego, przeprowadzonego
staraniem ojca przeora Włodzimierza Durbasa O. Carm. Jego remont trwał 2 lata,
kosztował około 400 tys. zł. Na tę kwotę złożyły się środki własne parafii,
pochodzące z Urzędu Marszałkowskiego, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa
Narodowego oraz od konserwatora zabytków.
W
uroczystości w Oborach licznie uczestniczyli wierni. Obecny był także
prowincjał karmelitów z Krakowa o. Bogdan Meger.
W Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach, na ziemi
kujawsko-pomorskiej, ordynariusz płocki przewodniczył Mszy św. i nabożeństwu
lourdzkiemu.
-
Maryja, Uzdrowienie Chorych chce być blisko wszystkich cierpiących, wszystkich
przygniecionych dramatem choroby - powiedział w homilii bp Piotr Libera, który
przewodniczył uroczystości w Światowym Dniu Chorego w Oborach.
Bp
Libera wskazał na sanktuaria, rozsiane po całym świecie, jako te miejsca, w
których można doświadczyć szczególnej bliskości Maryi.
-
Także to oborskie Sanktuarium, miejsce spotkania uczniów Jezusa z Matką Bolesną
spełnia podobną rolę. Od wielu już lat możemy wędrować do tego miejsca, aby
wpatrując się w bolesną Panią mówić jej o naszym własnym bólu, bólu fizycznym i
duchowym, o naszych dramatach, naszych upadkach. A ona wsłuchuje w bicie
naszych serc i dotyka nas tak samo, jak Jezus dotknął trędowatego dotykiem
pełnym czułej miłości, który przypomina, że na drodze życia nie jesteśmy sami -
mówił w homilii bp Piotr.
Zawierzył
też podczas Mszy św. wszystkich chorych przebywających w szpitalach,
hospicjach, zakładach opiekuńczo leczniczych, obłożnie chorych w domach, osoby
starsze i samotne, a także ciężko chorych kapłanów płockiej diecezji.
Jednocześnie
podziękował opiekunom tego sanktuarium - ojcom karmelitom, dzięki którym to
miejsce rozwija się duchowo i materialnie.
-
Istotnym momentem naszego dzisiejszego spotkania jest poświęcenie głównego
ołtarza, całkowicie odrestaurowanego staraniem ojca przeora Włodzimierza
Durbasa i przy wsparciu licznych darczyńców. Z całego serca dziękuję i
gratuluję - powiedział w trakcie uroczystości.
Bp
Piotr Libera poświęcił odrestaurowany barokowo - klasycystyczny ołtarz główny z
końca 17 wieku, w którym czczona jest cudowna Pieta Oborska.
Na
zakończenie uroczystości pobłogosławił wszystkich Najświętszym Sakramentem, na
wzór błogosławieństwa udzielanego w sanktuarium w Lourdes.
Wszystkim,
którzy przyczynili się do dzieła konserwacji wielkiego ołtarza w Oborach, a
szczególnie kustoszowi sanktuarium i pozostałym ojcom i braciom, dziękował
koncelebrujący Mszę św. o. Bogdan Meger, prowincjał karmelitów z Krakowa. -
Możemy oczyma wyobraźni zobaczyć, jak to będzie w przyszłości, kiedy ta ambona
i te stalle boczne będą w tym samym klimacie - powiedział.
Zwrócił
się także do osób chorych, przypominając słowa Jana Pawła II. - Ojciec św.
powiedział kiedyś, że wy, osoby chore, cierpiące stanowicie umiłowaną cząstkę w
naszym Kościele. Bo to wy nam przedstawiacie największą świętość naszej wiary -
Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego - mówił prowincjał karmelitów z Krakowa.
Obchody
Dnia Chorego w Oborach zgromadziły mimo mroźnej aury wielu pielgrzymów. -
Przyjeżdżamy tu co miesiąc, jeśli to jest możliwe, na Wieczerniki Królowej Pokoju.
A dzisiaj jest wyjątkowy dzień - Matki Bożej z Lourdes i też chciałyśmy tu być.
Bo to miejsce daje nam siłę. Tu wypraszamy łaski dla siebie i dla innych.
Przyciąga nas Matka Boża i atmosfera tego miejsca, ciepło braci, gospodarzy
sanktuarium, takie ciepło radości, duchowe. Odnowiony ołtarz jest piękny,
wspaniały. Na pewno była już potrzebna ta konserwacja - mówią panie, które
przyjechały z Koła i Turku.
|