W sobotę 28 marca 2015 r. podczas Mszy Świętej dziękczynnej sprawowanej przez prowincjała karmelitów o. Tadeusza Popielę z Krakowa w intencji wszystkich pielgrzymów nastąpiło uroczyste odsłonięcie i poświęcenie odnowionej Piety Oborskiej. Wszystkim czcicielom Matki Bolesnej dziękujemy za liczny udział w tej radosnej uroczystości oraz ofiary i dary serca przekazywane na renowację Cudownej Figury. Z wdzięczną pamięcią w modlitwie u stóp Matki Bolesnej, bukietem serdecznych życzeń z okazji nadchodzących świąt wielkanocnych i darem Chrystusowego błogosławieństwa na rozpoczynające się obchody Wielkiego Tygodnia - Ojcowie Karmelici.
Filmową relację na płycie
DVD (135 minut) można zamawiać na adres:
Józef Gołębiewski
Oś. Armii Krajowej
2/19
87 - 600 LIPNO
Tel. kom. 603 881
089 Wprowadzenie
Drodzy
w Sercu Jezusa, bracia i siostry!
Dzisiejsza
uroczystość poświęcenia odnowionej Figury Matki Bożej Bolesnej to dla nas
szczególny dar i wezwanie Boże do wejścia na drogę osobistego nawrócenia. Tak
jak odnowiona została zabytkowa Pieta, tak potrzeba aby dokonała się duchowa
odnowa każdego z nas. Przeżywany okres Wielkiego Postu to czas szczególnie
sprzyjający tej „renowacji” naszego serca, oczyszczeniu sumienia i umocnieniu
naszej więzi z Chrystusem ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. Temu służą
rekolekcje wielkopostne, które obecnie trwają w naszej oborskiej parafii.
Dzisiaj przeżywamy rekolekcyjny dzień spowiedzi.
Matka
Bolesna towarzysząca wiernie Synowi na Jego Via Dolorosa w Jerozolimie, a teraz
z duszą i ciałem uczestnicząca w Jego niebieskiej chwale, przypomina nam, że
nie ma innej drogi duchowej odnowy i zbawienia wiecznego, jak tylko ta, którą
przeszedł Jej Syn w Wielki Piątek.
Pięknie
przypomina o tym scena z filmu „Pasja” Mela Gibsona, przedstawiająca spotkanie
Matki z Synem na drodze krzyżowej. Maryja pełna bólu podbiega do Jezusa
upadającego pod ciężarem krzyża, wyciąga do niego swoje ramiona, obejmuje
dłońmi Jego zranione i zakrwawione oblicze. Miecz boleści przeszywa jej duszę.
Jezus z miłością patrzy na swoją cierpiącą Matkę, która matczynym sercem łączy
się z Jego Ofiarą za zbawienie świata. Całkowicie poświęciła się osobie i
dziełu swego Syna. Pragnie Mu towarzyszyć aż na szczyt. Po chwili Jezus na
oczach swej Matki powstaje, całuje i obejmuje krzyż, mówiąc: „Spójrz, Matko!
Oto teraz czynię wszystko nowe” (por. Ap 21, 5). Boski Skazaniec z krzyżem na
ramionach wyrusza w dalszą drogę ku Golgocie, prowadzi wszystkich ku nowemu
życiu – „przez krzyż do chwały”. Czyni to dobrowolnie i z miłości, po to, byśmy
„życie mieli i mieli je w obfitości” (J 10, 10).
W
jednej z prefacji mszalnych Kościół modli się słowami: „W Chrystusie chciałeś
wszystko odnowić, abyśmy mogli uczestniczyć w życiu, które On w pełni posiada.
On będąc prawdziwym Bogiem, uniżył samego siebie, i przez krew przelaną na
krzyżu (…) stał się przyczyną wiecznego zbawienia dla wszystkich, którzy są Mu
posłuszni”.
Wybitny
polski mariolog o. dr Albert Urbański, karmelita urodzony niedaleko Obór, w
jednej z katechez przygotowujących do koronacji Cudownej Figury Matki Bożej
Bolesnej w 1976 roku, uczył:
„Nie
kocha Maryi ten, kto drzwi swego serca zamyka przed Jej Synem i Jego łaską.
Dążenie do życia w stanie łaski uświęcającej, do coraz ściślejszego
zjednoczenia z Jezusem przez miłość – to podstawa prawdziwego kultu Maryjnego.
A
więc, drodzy bracia i siostry, oddawajmy cześć Maryi. Gromadźmy się wokół Jej
ołtarza, również u stóp Matki Bożej Bolesnej w Oborach. Czcijmy Ją kwiatami i
pieśnią, ale nade wszystko prośmy, byśmy przez Nią doszli do Jej Syna, by nam
ukazała drogę, by jak dobra Matka prowadziła nas i broniła przed nieszczęściem
utraty łaski i wypraszała nam dar wielkiej miłości Boga i ludzi”.
Niedawno
Stanisław z Mławy napisał: „Mam 58 lat. 20 października 2014 roku wróciłem do
domu, do żony Danuty, która kilka lat modliła się o moje nawrócenie. 23
października, po wielu latach przystąpiłem do sakramentu spowiedzi. Po
spowiedzi poczułem ogromną ulgę. Kapłan przytulił mnie do siebie, a ja
rozpłakałem się jak małe dziecko w rękach swojej matki, poczułem tak jakby mnie
przytulał do siebie nie ten ksiądz lecz sam Pan Jezus, następnie przyjąłem Go w
komunii świętej.
Od
tego dnia codziennie uczestniczę we Mszy Świętej i przystępuje do komunii
świętej.
W
sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach przyjąłem szkaplerz święty. Maryja
okryła mnie swoim opiekuńczym płaszczem, a ja noszę go z dumą.
Teraz
jestem człowiekiem spokojnym, szczęśliwym, inaczej patrzę na drugiego
człowieka. Teraz wiem, że życie bez Boga nie ma żadnego sensu, tam, gdzie nie
ma Boga - nie ma miłości i radości życia. Z Bogiem jest wszystko”.
Drodzy
Moi! Matka Bolesna z miłością gromadzi nas dzisiaj na Oborskiej Kalwarii i
prowadzi śladami swego Cierpiącego Syna. Wskazuje nam drogę prawdziwej
przemiany naszego serca i odnowy naszego życia. Aż dojdziemy na szczyt Bożej
Chwały.
Dzisiaj
przypada także wielki Jubileusz 500 – lecia urodzin świętej Teresy od Jezusa,
hiszpańskiej mistyczki i reformatorki Karmelu.
W
20. roku życia wstąpiła do klasztoru karmelitanek w rodzinnym mieście, w Avili.
Kiedy
była już czterdziestoletnią zakonnicą, pewnego dnia na modlitwie wpatrywała się
w wizerunek okrutnie ubiczowanego Chrystusa z koroną cierniową na głowie,
dźwigającego na ramieniu ciężki krzyż. Z wyjątkową wyrazistością
uświadomiła sobie wtedy ogrom dramatu Męki i Śmierci naszego Zbawiciela.
Upadła na kolana i całkowicie oddała się do Jego dyspozycji. Od tego czasu
jej modlitwa wewnętrzna stała się pełną dziecięcej ufności rozmową
z Bogiem. Podczas jednej z wizji nastąpiły mistyczne zaślubiny Teresy
z Jezusem; otrzymała wtedy stygmaty na sercu, które do dnia dzisiejszego,
po 432 latach od jej śmierci, pozostaje w nienaruszonym stanie. Świeże
rany na cudownie zachowanym sercu św. Teresy, przechowywanym
w relikwiarzu, można dzisiaj oglądać w kaplicy klasztornej sióstr
karmelitanek w hiszpańskim mieście Alba de Tormes. Na relikwiarzu wyryte
są słowa: „Teresa Jezusa, Jezus Teresy”.
Prośmy
tę świętą Oblubienicę Baranka, aby pomogła nam w tych dniach szczególnego
rozważania Męki Pańskiej odnowić naszą przynależność i miłość do Chrystusa. W
ten sposób godnie uczcimy Matkę Bolesną zjednoczoną z męką swego najmilszego
Syna, której odnowioną figurę ponownie ujrzymy dzisiaj w ołtarzowym tronie. Amen.
o. Piotr O. Carm.
Liturgiczny
obrzęd
poświęcenia
odnowionej Piety Oborskiej
Celebrans:
W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
Wszyscy żegnają się i odpowiadają:
Amen.
Celebrans pozdrawia obecnych mówiąc:
Miłość Boga Ojca, łaska naszego Pana,
Jezusa Chrystusa, narodzonego z Maryi Panny, i dar jedności w Duchu Świętym
niech będą z wami wszystkimi.
Wszyscy odpowiadają:
I z duchem twoim.
Wprowadzenie Celebransa:
Drodzy bracia i siostry, z radością zgromadziliśmy
się dzisiaj w Oborskim Sanktuarium, aby pobłogosławić odnowioną Pietę – wsławioną łaskami figurę Matki Bożej Bolesnej,
nazywaną w najstarszych dokumentach obrazem „Depositionis de Cruce”, tzn.
przedstawieniem zdjęcia Ciała Chrystusa Pana z krzyża.
W sobotę poprzedzającą Niedzielę Męki
Pańskiej spójrzmy sercem na Oborską Pietę, na ten przejmujący i mocny znak szczególnej
więzi miłości, łączącej Ukrzyżowanego Chrystusa i Jego współcierpiącą Matkę. Maryja
będąc całkowicie zjednoczona ze zbawczą męką swojego Syna, stała się pierwszą
uczestniczką chwały Jego zmartwychwstania, a dla wszystkich ludzi troskliwą
matką i pewną przewodniczką prowadzącą przez krzyż do Nieba.
Z wewnętrznym skupieniem i gorliwością
starajmy się uczestniczyć w tym świętym obrzędzie.
Celebrans odmawia modlitwę poświęcenia: Módlmy się.
Wszechmogący wieczny Boże, wielbimy Cię
i wysławiamy. Ty uczyniłeś wielkie rzeczy Najświętszej Maryi Pannie, wybierając
Ją na matkę umiłowanego Syna Twojego i naszego Zbawiciela. Ona stała się
błogosławioną między niewiastami, bo uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane
od Pana.
Pobłogosław + Panie, tę odnowioną Pietę Oborską
– figurę Matki Bożej Bolesnej; niech nam przypomina, że Maryja jest Matką
Chrystusa i naszą matką, do której możemy się uciec w każdej potrzebie. Spraw
także, abyśmy jak Ona naśladowali Chrystusa, Pana naszego.
Wszyscy odpowiadają:
Amen.
Celebrans dokonuje pokropienia figury wodą święconą, a następnie przy śpiewie
modlitwy „Pod Twoją obronę” dokonuje okadzenia.
Akt Oddania i Ślubowania Matce Bożej
Bolesnej
dokonany przez Przeora Klasztoru i Kustosza
Sanktuarium
o. Włodzimierza Durbasa
Obory – 28 marca A. D. 2015
Matko
Boża Bolesna, Pani Oborska!
Bóg
w Trójcy Świętej Jedyny w swojej łaskawości sprawił, że możemy dzisiaj z
radością spoglądać na Twój odnowiony wizerunek w ołtarzowym tronie.
Blisko
40 lat temu, dnia 18 lipca 1976 roku, Prymas Tysiąclecia Sługa Boży Kardynał Stefan
Wyszyński dokonał uroczystej koronacji Twej łaskami wsławionej Figury.
W
dniu 9 marca br. Biskup Płocki Piotr Libera pobłogosławił nowe korony mówiąc:
„Niech te nowe korony sporządzone dla ukoronowanego już wcześniej wizerunku
Matki Bożej Bolesnej będą znakiem zachęcającym wiernych do uciekania się pod
królewski i macierzyński płaszcz opieki Maryi w Oborskim Sanktuarium, znakiem
Jej tryumfu nad złem oraz mocy Jej wstawiennictwa”.
Matko
i Królowo Nasza już od czterech wieków tronujesz w Oborskim Karmelu, pełna
miłości spoglądasz na nas i zapraszasz do swego Domu.
Za
przykładem moich czcigodnych poprzedników, klękam dzisiaj przed Tobą Matko
Bolesna z hołdem najgłębszej czci i synowskiego oddania, i jako Twój pokorny
sługa, przeor klasztoru i kustosz sanktuarium, przysięgam i ślubuję Ci, Maryjo,
że strzec będę wiernie Twego bolesnego wizerunku i dołożę wszelkich starań, abyś
była znana, czczona i kochana nie tylko w Oborach i w Diecezji, ale w
całej Ojczyźnie naszej i na całym
świecie.
Za przykładem Świętego
Papieża Jana Pawła II,
Tobie, Maryjo, wszystko
oddaję.
Tobie zawierzam.
Tobie polecam
i Tobie ufam. Amen.
Komentarz
do procesji z darami ołtarza
Msza
Święta to sakramentalne uobecnienie Ofiary, którą Chrystus złożył w Wielki
Piątek na krzyżu dla naszego zbawienia. Pragniemy zjednoczyć się z tą Ofiarą
Miłości Syna Bożego przynosząc do ołtarza nasze pokorne dary, a przede
wszystkim ofiarując nasze serca odnowione przez wielkopostną pokutę, nasze
cierpienia i radości, nasze troski i nadzieje, całe nasze życie, aby razem z
Maryją Bolesną jeszcze bardziej zjednoczyć się z Chrystusem Kalwaryjskim
prowadzącym nas przez krzyż do chwały zmartwychwstania.
Przynosimy zapalone świece – wyrażające światło wiary i ogień miłości z jaką Matka
Bolesna czuwała pod krzyżem swego najmilszego Syna w nadziei na promienny
Poranek Zmartwychwstania. Niech gorliwy udział w zbliżającym się Triduum
Paschalnym na nowo pomoże nam zanurzyć się w tym świetle, którym jest Chrystus,
aby potem przekazywać to światło innym ludziom.
Przynosimy kwiaty – znak naszej miłości, wdzięczności i całkowitego
oddania dla Maryi, której Niepokalane Serce ciągle ranią ciernie ludzkich
grzechów i niewdzięczności. Jak bukiet kwiatów - pragniemy złożyć nasze serca w
Jej dłoniach i wraz z Nią roznosić wszędzie miłą woń Chrystusowej miłości.
Przynosimy chleb codzienny – owoc ziemi i pracy rąk ludzkich; znak hojności i
troskliwej miłości Ojca Niebieskiego; dar Boży, którym pragniemy dzielić się ze
wszystkimi głodnymi i potrzebującymi, w których sam Chrystus, jako ubogi
Łazarz, przychodzi i puka do naszego serca.
Przynosimy do ołtarza owoce – które przypominają nam, że Najsłodszy Jezus przez
ofiarę złożoną na drzewie krzyża otworzył na bramy Raju, a Maryja trwająca z
wiarą pod krzyżem Syna, stała się nową Ewą przez którą otrzymujemy wszelkie owoce
zbawczej Ofiary Chrystusa. Niech także nasza wiara w Chrystusa ukrzyżowanego
owocuje czynami miłości wobec Boga i ludzi.
Przynosimy wodę – znak nowego życia, życia w Duchu Świętym, wysłużonego
nam przez Ofiarę Chrystusa na krzyżu, otrzymanego przy chrzcielnym źródle i
oczyszczenia z grzechów w sakramentalnej spowiedzi. Niech nasza wdzięczność za
ten dar Bożego Miłosierdzia wyraża się nieustanną troską o życie w stanie łaski
uświęcającej – bez grzechu ciężkiego, oraz podaniem wody miłosierdzia na
spragnione wargi Chrystusa obecnego w każdym cierpiącym.
Przynosimy wino – owoc winnego krzewu i pracy rąk ludzkich, które
podczas tej Uczty Ofiarnej stanie się dla nas napojem duchowym, drogocenną
Krwią Syna Bożego, przez którą zostaliśmy odkupieni z naszych grzechów i
otrzymaliśmy dar życia wiecznego. Chrystus mówi o sobie, że jest winnym
krzewem, my jego latoroślami. Prośmy Maryję stojąca pod krzyżem, by pomagała
nam zawsze trwać w miłości Chrystusa, jak latorośl w winnym krzewie, i
przynosić obfite owoce nowego życia.
Przynosimy do ołtarza białą hostię na
patenie – chleb wypieczony z
pszenicznego ziarna, który w dłoniach kapłana stanie się prawdziwym Ciałem
Chrystusa; tym samym Ciałem, które Maryja przyjęła na ramiona po zdjęciu z
Krzyża; Ciałem Zmartwychwstałego, którego kontempluje w chwale Nieba. Razem z Matką
Bolesną zjednoczmy się z Ofiarą Chrystusa i złóżmy obok hostii na patenie nasze
serca, aby Pan przemienił, uświęcił i pobłogosławił całe nasze życie.
Prosimy
pokornie, aby Bóg w Trójcy Świętej Jedyny przyjął dziś nasze dary i nas samych,
jako ofiarę uwielbienia i dziękczynienia za wielkie rzeczy, jakie nam uczynił przez
Ofiarę Syna Bożego i Jego współcierpiącą Matkę.
Podziękowanie
Czcigodny
Ojcze Prowincjale,
w
imieniu wszystkich pielgrzymów – czcicieli Matki Bożej Bolesnej, pragniemy Ci
najserdeczniej podziękować za przewodniczenie tej uroczystej Eucharystii,
wygłoszoną homilię i poświęcenie odnowionej Piety Oborskiej.
Pragniemy
także serdecznie podziękować Ojcu Przeorowi Włodzimierzowi i Ojcu Piotrowi,
wieloletniemu opiekunowi pielgrzymów, oraz wszystkim karmelitom z Oborskiego
Domu Maryi za ich pełną miłości i poświęcenia posługę Bogu i ludziom, oraz
troskę o największy skarb tego świętego miejsca, jakim jest Cudowna Figura
Matki Bolesnej.
Drodzy
Ojcowie!
To
dzięki waszej otwartości i ojcowskiej trosce o każdego pielgrzyma, czujemy
zawsze, że przybywamy tutaj, jak do Domu Matki, która z czułością i miłością
pochyla się nad swoim dziećmi, opatruje ich rany i wyprasza łaski potrzebne w
drodze prowadzącej przez krzyż do chwały zmartwychwstania.
Oborski
Karmel stał się dla nas prawdziwą oazą pokoju, źródłem duchowej odnowy, szkołą
modlitwy i nabożeństwa do Matki Bożej Bolesnej.
Wielu
z nas w szczególny sposób doświadczyło tutaj łaski Bożego miłosierdzia, na nowo
odkryło uzdrawiającą moc sakramentu spowiedzi świętej i weszło na drogę
nawrócenia. To tutaj uczymy się czym jest adoracja Najświętszego Sakramentu i
jak wielkim darem jest kapłańskie błogosławieństwo.
To
tutaj odkrywamy radość z dzielenia się skarbem wiary z innymi, z przekazywania
tego światła, którym jest sam Chrystus.
To
tutaj, Maryja okrywa nas swoim opiekuńczym płaszczem – szkaplerzem świętym i
uczy jak być dla siebie wzajemnie braćmi i siostrami we wspólnocie Kościoła.
Czcigodni
Ojcowie!
Tego
wszystkiego nieustannie uczymy się tutaj dzięki waszej pokornej posłudze i
ofiarnej miłości dla wszystkich, którzy z ufnością przybywają do Matki
Bolesnej.
Na
nadchodzące święta wielkanocne życzymy wam, drodzy ojcowie, obfitych łask i
błogosławieństwa zmartwychwstałego Chrystusa Pana, darów Ducha Świętego,
nieustannej opieki Maryi Bolesnej oraz wzmocnienia sił duchowych i fizycznych
potrzebnych do dalszej pracy duszpasterskiej w Oborskim Sanktuarium. Niech Pan
błogosławi całej waszej rodzinie zakonnej i pomnaża wasze szeregi darem nowych
powołań.
Kochani
Ojcowie! Zapewniamy o naszej wdzięcznej pamięci w modlitwie i z całego serca
mówimy wam raz jeszcze: Bóg zapłać!
Akt Zawierzenia
Matce Bożej Bolesnej
Obory, 28
marca 2015 r.
Drodzy Bracia i Siostry! Z bukietem kwiatów
w dłoniach, imieniem Maryi na ustach i radosną pieśnią dziękczynienia w
sercu przychodzimy dzisiaj do Oborskiego Domu Maryi, aby z miłością spojrzeć w Jej
pochylone nad nami Oblicze, by usłyszeć na nowo słowa Jezusowego testamentu: Oto
Matka twoja (por. J 19,27).
Te słowa Jezusa wyrażają Jego najbardziej osobisty i
serdeczny dar, te słowa skierował do Apostoła Jana stojącego pod krzyżem u boku
Maryi i do każdego z nas.
Zapraszam Was wszystkich, Najmilsi, do całkowitego
oddania się Matce Bożej. Pełni wdzięczności skierujmy nasze oczy i serca
na drogą nam Pietę Oborską, spójrzmy z ufnością w słodkie oblicze
Maryi.
O, Matko Bolesna, one miłosierne oczy
Twoje na nas zwróć! Oto dzieci Twoje! Stajemy tutaj przed Tobą, aby zawierzyć
Twojej macierzyńskiej opiece samych siebie, nasze rodziny, Polskę – ojczyznę
naszą, Kościół i cały świat. Zawierzamy Ci wszystkich ludzi, poczynając od
najsłabszych: dzieci, które jeszcze nie przyszły na świat, oraz te, które
narodziły się pośród ubóstwa i cierpienia, młodych poszukujących sensu,
ludzi pozbawionych pracy, nękanych przez głód i choroby. Zawierzamy Ci
rozbite rodziny, starców pozbawionych opieki i wszystkich, którzy są
samotni i nie mają nadziei.
Maryjo, w ten sobotni dzień
poświęcony Tobie, dziękujemy Ci szczególnie za wszystkie Wieczerniki, które są
Twoim darem i Twoim dziełem. Dziękujemy za ten dar miłości Twojego
Niepokalanego Serca, za tę oazę pokoju do której nas zapraszasz, za światło
nadziei, którym ciągle napełniasz nasze serca na dalszą drogę naszego
ziemskiego wędrowania śladami twego Syna „przez krzyż do Nieba”.
Pod płaszcz Twej opieki Matko
niebieska oddajemy dzisiaj wszystkich drogich pielgrzymów i oborskich parafian,
zawierzamy Ci wszystkich chorych, którzy w miłości Twego Serca Bolesna Matko
szukają duchowego pokrzepienia, ukojenia i uzdrowienia, wszystkich noszących na
sercu Twój święty szkaplerz karmelitański, wszystkie siostry zakonne, które
tutaj u stóp Boskiego Oblubieńca w Sakramencie Miłości umacniają swoje
powołanie, wszystkich posługujących na sobotnich Wieczernikach: naszych braci Tobie
„semper fidelis” ze służby porządkowej, p. organistę i wszystkie grupy muzyczne.
Dziękujemy i polecamy Ci Matko panie z punktu medycznego zawsze czuwające i
troskliwe, panie z kuchni i herbaciarni klasztornej przygotowujące posiłki dla
pielgrzymów, oraz wszystkich, którzy podejmują radosny trud organizowania
pielgrzymek autokarowych do Obór. Zawierzamy Twemu Sercu Maryjo wszystkie
dzieła duchowe wyrosłe niczym zielone gałązki na drzewie sobotniego
Wieczernika, szczególnie to ostatnie dzieło, któremu na imię „Pieta”, czyli
„Wspólnota miłości Matki Bolesnej w służbie chorym i cierpiącym”. Wdzięczną
pamięcią modlitewną ogarniamy dzisiaj także wszystkich czcigodnych i drogich kapłanów,
którzy w ciągu tych 16 lat z radością przybywali na sobotnie Wieczerniki razem
z grupami, oraz jako spowiednicy. Dziękujemy Maryjo, za wszystkich, którzy
rozumieją potrzebę stałego modlitewnego wspierania kapłanów m.in. w apostolacie
„Margaretka” i „Złota Róża” i wypraszania nowych i świętych powołań do
służby Bożej w Kościele. Dziękujemy Ci za młodych, którym po macierzyńsku
pomogłaś tutaj odkryć łaskę powołania i z odwagą odpowiedzieć na Boże wezwanie.
Zawierzamy Ci Matko Bolesna Twoje pokorne sługi, ojców i braci karmelitów,
wiernych stróżów oborskiego sanktuarium, całkowicie oddanych Tobie i wszystkim
przybywającym do Twego Domu. Swoim wstawiennictwem wyjednaj nam, o Matko,
aby owoce tych sobotnich spotkań nie zostały zmarnowane, a ziarna łaski
rozwijały się aż do pełnej miary świętości, do jakiej wszyscy jesteśmy
powołani. Pragniemy Ci dzisiaj zawierzyć przyszłość, która nas czeka, prosząc
Cię, byś towarzyszyła nam w drodze. O Matko, oddajemy się całkowicie
w Twoje ręce. Oddajemy Ci nasze życie i nasze serca. Rozporządzaj
nami według swojej woli. Prowadź nas, prowadź nas do Jezusa. Unieś nad nami
twoją jasną dłoń i błogosław nam Matko Bolesna! O łaskawa, o litościwa,
o słodka, Panno Maryjo. Amen.
Depositionis de Cruce
Drodzy
Czciciele Męki Pańskiej i Boleści Maryi, zgromadzeni w wierze i miłości na
Oborskiej Kalwarii!
W
najstarszych dokumentach Cudowna Figura Matki Bożej Bolesnej nazywana jest
obrazem Depositionis de Cruce.
Ta
łacińska nazwa kieruje nas ku osobie naszego Pana Jezusa Chrystusa, którego
Najświętsze Ciało zostało zdjęte przez uczniów z twardych ramion krzyża i
złożone na ramionach zbolałej i zapłakanej Matki. Maryja to Święte Ciało
Najdroższego Syna jako pierwsza przyjmuje i adoruje, z największą czcią i wdzięcznością
pozdrawia i całuje Jego święte rany, obmywa je swymi łzami i namaszcza
olejkami. Można powiedzieć, że Cudowna Figura Matki Bolesnej, określana włoskim
słowem Pieta przedstawia moment kulminacyjny tej dramatycznej sceny, którą
nazywamy Depositionis de Cruce, czyli zdjęcie z krzyża Ciała naszego Pana
Jezusa Chrystusa.
Służebnica
Boża Luiza Piccarreta (1865 – 1947) z Corato, włoska mistyczka i stygmatyczka,
rozważając scenę zdjęcia Jezusa z krzyża pisze:
„Mój
(…) Jezu, widzę, że Twoi uczniowie śpieszą, żeby zdjąć Cię z Krzyża. Józef i
Nikodem, którzy dotąd pozostawali w ukryciu, z odwagą i nie obawiając się
niczego, chcą Ci teraz sprawić honorowy pogrzeb. Biorą więc młoty i kleszcze
aby wykonać święte i smutne zadanie wyjęcia gwoździ z Krzyża, podczas gdy Twoja
przebita bólem Mama rozkłada Swoje matczyne ramiona, aby Cię przyjąć na Swoich
kolanach.
Mój
Jezu, podczas gdy oni wyjmują gwoździe, ja też chcę pomóc Twoim uczniom i
podtrzymać Twoje Przenajświętsze Ciało, i poprosić, aby gwoździami wyjętymi z
Ciebie, przybili całą mnie do Ciebie. Z Twoją Świętą Matką, chcę Cię adorować i
całować Cię, a potem zamknąć się w Twoim Sercu, aby Go już nigdy nie opuścić”.
Bł.
Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej, karmelitanka, pisze: „Widzę Maryję
kontemplującą swego martwego Syna, spoczywającego w Jej ramionach. Ileż cierpi
to Serce Matki! Czyż miałabym odwagę odmówić Jej pociechy?”
Drodzy
Moi! Jak możemy odpowiedzieć na tak wielką miłość Boskiego Odkupiciela i Jego
współcierpiącej Matki? Jak możemy Ją pocieszyć?
Przede
wszystkim poprzez szczere osobiste nawrócenie i pokutę za grzechy, pojednanie z
Bogiem w sakramentalnej spowiedzi i z ludźmi oraz codzienne gesty współczucia i
miłosierdzia okazywane wobec zranionych członków Jego Mistycznego Ciała, czyli
tych, o których Jezus powiedział: „wszystko, co uczyniliście jednemu z tych
braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40).
Św.
Jan Boży, Patron chorych i pielęgniarzy, miał zwyczaj myć nogi każdemu choremu
trafiającemu do szpitala. Jakże się zdziwił, gdy podczas tej czynności u
jednego z biedaków dostrzegł na stopach stygmaty Chrystusa. Zobaczył również
poświatę wokół głowy mężczyzny i usłyszał słowa: „Janie cokolwiek dobrego
czynisz ubogim i chorym, Mnie samemu czynisz”.
Jak
uczy papież Franciszek: „Chodzi o ciało twojego brata poranionego, bo jest
głodny, spragniony, nagi, ponieważ jest upokorzony, bo jest zniewolony,
uwięziony, bo jest w szpitalu. To są dzisiaj rany Jezusa, które musimy otoczyć
czułością, troskliwie leczyć i całować” – mówi Papież.
Św.
Bernadeta Soubirous, po zakończeniu objawień w Lourdes, wstąpiła do
Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia w Never, gdzie z wielkim oddaniem opiekowała
się chorymi.
Zachowało
się wspomnienie jednej z sióstr szarytek, która została skierowana do
infirmerii, by u boku Bernadety uczyć się pielęgnowania chorych. Zapamiętała ona rady, jakie dała jej
Bernadeta: – „Nie zapominaj o tym, by w każdym biedaku widzieć Naszego
Pana (...). Im bardziej odrażający jest chory, tym bardziej trzeba go miłować”.
Drodzy
Moi! Ciało Chrystusa Pana zdjęte z krzyża zostało złożona na ramionach zbolałej
Matki. Mocą testamentu z krzyża Maryja nieustannie przyjmuje i pochyla się nad
Kościołem – Mistycznym Ciałem swego Najdroższego Syna, którego członkami my
jesteśmy. Przyjmuje każdego z nas z tą sama miłością z jaką przyjęła Ciało Syna
zdjęte z krzyża.
Ona
uczy nas wiary, pozwalającej rozpoznać w chorych i ubogich zranione oblicze
samego Chrystusa i z miłością odpowiadać na Jego wezwanie: „Wszystko, co
uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt
25, 40). Amen. o. Piotr O. Carm.
|